Jacek Gacoń: Pułapek na rynkach finansowych jest mnóstwo

O nieuczciwych mechanizmach działania na rynkach finansowych opowiada Jacek Gacoń Andrzejowi Berezowskiemu
Clker-Free-Vector-Images Jacek Gacoń: Pułapek na rynkach finansowych jest mnóstwo
Clker-Free-Vector-Images / pixabay.com
Jakie zagrożenia czyhają na nas na rynkach finansowych?
W związku z ciągłą ewolucją rynków finansowych, zagrożeń jest bez liku. Osobiście chciałbym zwrócić uwagę na trzy zagadnienia, a mianowicie na piramidy finansowe, pożyczki chwilówki, a także na tzw. inwestycje lewarowane, w tym przede wszystkim rynek FOREX.

Czym są piramidy finansowe?
To oszustwa na rynku finansowym. Twórca piramidy tworzy złudny system zarabiania pieniędzy. Osoby mamione są możliwością uzyskania wysokich odsetek od wpłacanych środków. Problem polega na tym, że piramida nie wypracowuje zysku. Wypłaty realizowane są z wpłat kolejnych członków wchodzących do struktury. Z czasem do systemu przestaje dopływać świeży kapitał, pojawiają się pogłoski o możliwej niewypłacalności systemu, następnie dochodzi do upadku piramidy i utraty środków wpłaconych przez jej uczestników. 

Piramidy finansowe są powszechnie zakazane na świecie.
Za pośrednictwem Internetu działają inwestycje typu HYIP. To często zwykłe piramidy wykorzystujące nowe formy dystrybucji.  

Jak rozpoznać piramidę finansową?
Czerwona lampka powinna się nam  zapalić, jeśli ktoś proponuje nam produkt finansowy, na którym możemy zarobić o wiele więcej niż na tradycyjnej lokacie, przykładowo 12%, podczas gdy oprocentowanie zwykłych lokat nie przekracza obecnie 4%. Piramidy finansowe stawiają na agresywny marketing, w tym przede wszystkim pozyskiwanie nowych środków do struktury. Podmioty te często zarejestrowane są w rajach podatkowych, gdzie nie dociera polska jurysdykcja. 
Kolejne zagrożenie to pożyczki-chwilówki. Niestety wiele osób wpada w pętlę zadłużenia, nie zdając sobie sprawy, jak wysokie jest oprocentowanie takowych pożyczek. 

Premier Beata Szydło mówiła, że program 500+ spowoduje, że Polacy przestaną korzystać z chwilówek...
Świadczenie jest wypłacane już od kilku miesięcy, a z ulic polskich miast czy z Internetu nie zniknęły firmy zajmujące się krótkoterminowym pożyczaniem pieniędzy. Po pierwsze, część klientów tych firm nie jest beneficjentem rządowego programu, bo po prostu nie ma dzieci lub nie spełnia innych jego wymogów. Niektóre osoby także nie potrafią skutecznie zarządzać budżetem domowym i są w stanie "przetrawić" każdą sumę pieniędzy.

Co to są inwestycje lewarowane?
Z lewarowaniem mamy do czynienia na przykład na rynku walutowym. Zwykle wahania cen walut są dość niewielkie, aby zarobić duże pieniądze na rynku tym stosuje się dźwignię finansową zwaną lewarowaniem. Chodzi o to, aby zarobić na  niewielkie zmianach kursów. 

Jak to działa?
Wyobraźmy sobie, że za 100 złotych kupujemy dolary. Dzisiejszy kurs wynosi 3,90, a zatem za sto złotych otrzymamy 25,64 dolarów. Załóżmy, że po tygodniu kurs dolara wzrósł do 3,95. Zamieniamy dolary na złotówki. Na całej transakcji, zakładając, że nie ponieśliśmy żadnych kosztów dodatkowych, zarobiliśmy zaledwie 1,28 zł. Co zrobić, aby zarobić znacznie więcej? Najprostsza odpowiedz to zainwestować nie sto a 100 000 zł. Wówczas zarobimy 1280 zł  zł. Nie mamy takich pieniędzy. „Na szczęście” są instytucje, które te pieniądze chętnie nam pożyczą. Dzięki temu osoba może zainwestować kwotę o wiele wyższą niż się rzeczywiście posiada. Instytucja finansowa udziela niejako kredytu na inwestycje, zadowalając się kapitałem zabezpieczającym na poziomie ułamka wartości zaangażowanych środków. W ten sposób można wygenerować o wiele wyższe zyski, ale w przypadku nie trafionych inwestycji można też stracić cały kapitał, a co gorsza zadłużyć się w instytucji, która pożyczyła nam pieniądze. Z takim zjawiskiem mieliśmy do czynienia podczas gwałtownego wzrostu kursu franka szwajcarskiego w styczniu 2015 roku.  Jednym z popularnych rynków walutowych jest Forex. 

Przykład inwestycji na Forexie.
Osoba posiadająca 1000 zł na rachunku może przy dźwigni równej 100 otworzyć pozycję o wartości 100.000 zł. Zmiana kursu o 1% np kurs euro z 4,00 zł na 4,04 zł sprawi, iż osoba która kupiła euro zarobi 1000 zł, a zatem w krótkim czasie osiągnie stopę zwrotu równą 100%. Gdyby jednak kurs spadł o 1% osoba ta straci całą kwotę posiadaną na rachunku. 
Problem zaczyna się, gdy kurs spada o 5% Wówczas tracimy więcej niż początkowy depozyt, gdyż broker zobowiązuje nas do zwiększenia salda rachunku, zgodnie z z regulaminem, który podpisujemy.


Ale to rynek, na którym handlują walutami banki, wielkie korporacje i rządy. To nie jest rynek przeznaczony dla zwykłego Kowalskiego.
Za pośrednictwem firm brokerskich walutami mogą handlować pojedyncze osoby. Wyspecjalizowane podmioty oferują taką usługę. 

Jak wielu zwykłych Polaków gra na Forexie?
Nie znam dokładnych liczb. Popularność rynku Forex dość dynamicznie rozwijała się w Polsce. Jednak w ostatnim czasie zauważa się pewien spadek zainteresowania tego typu inwestycjami. Podobnymi zasadami co Forex kierują się rynki, na których handluje się instrumentami pochodnymi, czyli narzędziami, których wartość zależy od instrumentu bazowego, na przykład ceny akcji, indeksu giełdowego, kursu walutowego czy bardziej "egzotycznych" rozwiązań, jak na przykład ceny kukurydzy na giełdach światowych. 

Inwestycje lewarowane, piramidy finansowe, chwilówki. Dużo tego. Jak uniknąć zagrożeń?
Jeśli nie ma się doświadczenia w finansach, zalecałbym korzystanie z podmiotów, których działalność jest licencjonowana przez Komisję Nadzoru Finansowego lub w niektórych przypadkach przez Narodowy Bank Polski. Warto zapoznać się również z rankingami instytucji finansowych. Raczej z przymrużeniem oka należy patrzeć na różnego rodzaju komentarze wypisywane w portalach, czy na forach dyskusyjnych. Tak naprawdę nie wiemy, kto jest autorem takiego komentarza oraz jakie relacje łączą go z daną instytucją. 

A co zrobić, gdy chcemy sprawdzić wiarygodność instytucji finansowej?
Zalecam przeglądanie strony Komisji Nadzoru Finansowego. KNF zamieszcza "listę ostrzeżeń publicznych”, zwaną potocznie listą ostrzeżeń bądź czarną listą KNF. Zamieszczane są na niej podmioty rynku finansowego, co do których komisja ma wątpliwości w zakresie legalności oraz prawidłowości działań. Chodzi tutaj głównie o brak pozwoleń na wykonywaną działalność, na przykład na przyjmowanie depozytów, działalność maklerską, czy prowadzenie funduszy inwestycyjnych. Wobec firm, które znajdują się na liście, KNF składa powiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury. Jeśli okaże się, iż działanie to było bezpodstawne, obok nazwy podmiotu pojawia się stosowna informacja o umorzeniu lub niewszczynaniu śledztwa. 
Każdy powinien przeglądać listę ostrzeżeń KNF, jeśli ma podejrzenia co do legalności działań danego podmiotu. Niestety lista dotyczy głównie podmiotów krajowych, zatem w epoce globalizacji nie zapewnia  100% ochrony. 

Ostrzeżenia KNF są mało widoczne, w przeciwieństwie do reklam sektora finansowego ...
Niestety, ale to prawda. KNF jest organem należącym do administracji publicznej, zatem posiada ograniczony budżet. Sektor finansowy natomiast dzięki swej ogromnej skali jest głównym beneficjentem rynku reklamowego w Polsce. Tym bardziej musimy zachowywać zdrowy rozsądek oraz stosować narzędzia samokontroli.

Jacek Gacoń jest autorem bloga: jakdorobic.com




 

 

POLECANE
Niepokojące doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego zarówno ze strony Białorusi, jak i Niemiec.

Potężny spadek zaufania Polaków do Unii Europejskiej [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Potężny spadek zaufania Polaków do Unii Europejskiej [SONDAŻ]

Niemal 94 proc. Polaków ufa polskiemu wojsku – wynika z badania IBRiS dla PAP. Wysoki wynik zanotowało również NATO, które cieszy się zaufaniem trzech czwartych badanych. Rośnie za to nieufność do Unii Europejskiej.

86 lat temu Związek Sowiecki dokonał agresji na Polskę Wiadomości
86 lat temu Związek Sowiecki dokonał agresji na Polskę

86 lat temu, 17 września 1939 r., Armia Czerwona przekroczyła granice Polski. Pomimo skoncentrowania większości sił do walki z Wehrmachtem i rozkazu Naczelnego Wodza, by z agresorem nie walczyć, Wojsko Polskie stawiło zacięty opór.

„Izrael dopuścił się ludobójstwa” – stwierdza raport ONZ z ostatniej chwili
„Izrael dopuścił się ludobójstwa” – stwierdza raport ONZ

Niezależna Międzynarodowa Komisja Śledcza ONZ ds. Okupowanych Terytoriów Palestyńskich, w tym Wschodniej Jerozolimy i Izraela, opublikowała we wtorek raport, w którym orzekła, że działania Izraela w Strefie Gazy wyczerpują znamiona ludobójstwa. Izrael sprzeciwia się tym ustaleniom.

Ta komunikacja nie jest zdrowa. Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem Wiadomości
"Ta komunikacja nie jest zdrowa". Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem

"O dronie nad Belwederem dowiedziałem się z mediów społecznościowych" – powiedział Karol Nawrocki pytany o sposób komunikacji na linii Kancelaria Prezydenta – rząd.

Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję? tylko u nas
Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję?

Donald Trump po raz pierwszy – wreszcie - nazwał Rosję agresorem w wojnie przeciwko Ukrainie. Czy to – wreszcie – oznacza zaostrzenie polityki USA wobec Moskwy? Jak wiemy, do słów Trumpa nie ma się co za mocno przywiązywać.

Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało gorące
Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało

W czwartek obradowały komisje radnych Warszawy, na których odbyło się pierwsze czytanie dwóch projektów uchwał wprowadzających nocną prohibicję w stolicy. Radni zaopiniowali negatywnie oba projekty.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska pilne
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

W Gdańsku na terenie rafinerii odbędą się ćwiczenia. W związku z tym służby poinformowały, że dojdzie do zakłóceń w ruchu drogowym, a mieszkańców czekają utrudnienia.

Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę gorące
Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę

Trwa wizyta Prezydenta RP we Francji. Prezydent Karol Nawrocki udzielił wywiadu francuskiej telewizji LCI.

Nagła dymisja w MSZ gorące
Nagła dymisja w MSZ

Anna Radwan-Röhrenschef odwołana ze stanowiska wiceszefowej MSZ. W resorcie zajmowała się współpracą z urzędem prezydenta, polityką kulturalną i obszarem Ameryki Południowej

REKLAMA

Jacek Gacoń: Pułapek na rynkach finansowych jest mnóstwo

O nieuczciwych mechanizmach działania na rynkach finansowych opowiada Jacek Gacoń Andrzejowi Berezowskiemu
Clker-Free-Vector-Images Jacek Gacoń: Pułapek na rynkach finansowych jest mnóstwo
Clker-Free-Vector-Images / pixabay.com
Jakie zagrożenia czyhają na nas na rynkach finansowych?
W związku z ciągłą ewolucją rynków finansowych, zagrożeń jest bez liku. Osobiście chciałbym zwrócić uwagę na trzy zagadnienia, a mianowicie na piramidy finansowe, pożyczki chwilówki, a także na tzw. inwestycje lewarowane, w tym przede wszystkim rynek FOREX.

Czym są piramidy finansowe?
To oszustwa na rynku finansowym. Twórca piramidy tworzy złudny system zarabiania pieniędzy. Osoby mamione są możliwością uzyskania wysokich odsetek od wpłacanych środków. Problem polega na tym, że piramida nie wypracowuje zysku. Wypłaty realizowane są z wpłat kolejnych członków wchodzących do struktury. Z czasem do systemu przestaje dopływać świeży kapitał, pojawiają się pogłoski o możliwej niewypłacalności systemu, następnie dochodzi do upadku piramidy i utraty środków wpłaconych przez jej uczestników. 

Piramidy finansowe są powszechnie zakazane na świecie.
Za pośrednictwem Internetu działają inwestycje typu HYIP. To często zwykłe piramidy wykorzystujące nowe formy dystrybucji.  

Jak rozpoznać piramidę finansową?
Czerwona lampka powinna się nam  zapalić, jeśli ktoś proponuje nam produkt finansowy, na którym możemy zarobić o wiele więcej niż na tradycyjnej lokacie, przykładowo 12%, podczas gdy oprocentowanie zwykłych lokat nie przekracza obecnie 4%. Piramidy finansowe stawiają na agresywny marketing, w tym przede wszystkim pozyskiwanie nowych środków do struktury. Podmioty te często zarejestrowane są w rajach podatkowych, gdzie nie dociera polska jurysdykcja. 
Kolejne zagrożenie to pożyczki-chwilówki. Niestety wiele osób wpada w pętlę zadłużenia, nie zdając sobie sprawy, jak wysokie jest oprocentowanie takowych pożyczek. 

Premier Beata Szydło mówiła, że program 500+ spowoduje, że Polacy przestaną korzystać z chwilówek...
Świadczenie jest wypłacane już od kilku miesięcy, a z ulic polskich miast czy z Internetu nie zniknęły firmy zajmujące się krótkoterminowym pożyczaniem pieniędzy. Po pierwsze, część klientów tych firm nie jest beneficjentem rządowego programu, bo po prostu nie ma dzieci lub nie spełnia innych jego wymogów. Niektóre osoby także nie potrafią skutecznie zarządzać budżetem domowym i są w stanie "przetrawić" każdą sumę pieniędzy.

Co to są inwestycje lewarowane?
Z lewarowaniem mamy do czynienia na przykład na rynku walutowym. Zwykle wahania cen walut są dość niewielkie, aby zarobić duże pieniądze na rynku tym stosuje się dźwignię finansową zwaną lewarowaniem. Chodzi o to, aby zarobić na  niewielkie zmianach kursów. 

Jak to działa?
Wyobraźmy sobie, że za 100 złotych kupujemy dolary. Dzisiejszy kurs wynosi 3,90, a zatem za sto złotych otrzymamy 25,64 dolarów. Załóżmy, że po tygodniu kurs dolara wzrósł do 3,95. Zamieniamy dolary na złotówki. Na całej transakcji, zakładając, że nie ponieśliśmy żadnych kosztów dodatkowych, zarobiliśmy zaledwie 1,28 zł. Co zrobić, aby zarobić znacznie więcej? Najprostsza odpowiedz to zainwestować nie sto a 100 000 zł. Wówczas zarobimy 1280 zł  zł. Nie mamy takich pieniędzy. „Na szczęście” są instytucje, które te pieniądze chętnie nam pożyczą. Dzięki temu osoba może zainwestować kwotę o wiele wyższą niż się rzeczywiście posiada. Instytucja finansowa udziela niejako kredytu na inwestycje, zadowalając się kapitałem zabezpieczającym na poziomie ułamka wartości zaangażowanych środków. W ten sposób można wygenerować o wiele wyższe zyski, ale w przypadku nie trafionych inwestycji można też stracić cały kapitał, a co gorsza zadłużyć się w instytucji, która pożyczyła nam pieniądze. Z takim zjawiskiem mieliśmy do czynienia podczas gwałtownego wzrostu kursu franka szwajcarskiego w styczniu 2015 roku.  Jednym z popularnych rynków walutowych jest Forex. 

Przykład inwestycji na Forexie.
Osoba posiadająca 1000 zł na rachunku może przy dźwigni równej 100 otworzyć pozycję o wartości 100.000 zł. Zmiana kursu o 1% np kurs euro z 4,00 zł na 4,04 zł sprawi, iż osoba która kupiła euro zarobi 1000 zł, a zatem w krótkim czasie osiągnie stopę zwrotu równą 100%. Gdyby jednak kurs spadł o 1% osoba ta straci całą kwotę posiadaną na rachunku. 
Problem zaczyna się, gdy kurs spada o 5% Wówczas tracimy więcej niż początkowy depozyt, gdyż broker zobowiązuje nas do zwiększenia salda rachunku, zgodnie z z regulaminem, który podpisujemy.


Ale to rynek, na którym handlują walutami banki, wielkie korporacje i rządy. To nie jest rynek przeznaczony dla zwykłego Kowalskiego.
Za pośrednictwem firm brokerskich walutami mogą handlować pojedyncze osoby. Wyspecjalizowane podmioty oferują taką usługę. 

Jak wielu zwykłych Polaków gra na Forexie?
Nie znam dokładnych liczb. Popularność rynku Forex dość dynamicznie rozwijała się w Polsce. Jednak w ostatnim czasie zauważa się pewien spadek zainteresowania tego typu inwestycjami. Podobnymi zasadami co Forex kierują się rynki, na których handluje się instrumentami pochodnymi, czyli narzędziami, których wartość zależy od instrumentu bazowego, na przykład ceny akcji, indeksu giełdowego, kursu walutowego czy bardziej "egzotycznych" rozwiązań, jak na przykład ceny kukurydzy na giełdach światowych. 

Inwestycje lewarowane, piramidy finansowe, chwilówki. Dużo tego. Jak uniknąć zagrożeń?
Jeśli nie ma się doświadczenia w finansach, zalecałbym korzystanie z podmiotów, których działalność jest licencjonowana przez Komisję Nadzoru Finansowego lub w niektórych przypadkach przez Narodowy Bank Polski. Warto zapoznać się również z rankingami instytucji finansowych. Raczej z przymrużeniem oka należy patrzeć na różnego rodzaju komentarze wypisywane w portalach, czy na forach dyskusyjnych. Tak naprawdę nie wiemy, kto jest autorem takiego komentarza oraz jakie relacje łączą go z daną instytucją. 

A co zrobić, gdy chcemy sprawdzić wiarygodność instytucji finansowej?
Zalecam przeglądanie strony Komisji Nadzoru Finansowego. KNF zamieszcza "listę ostrzeżeń publicznych”, zwaną potocznie listą ostrzeżeń bądź czarną listą KNF. Zamieszczane są na niej podmioty rynku finansowego, co do których komisja ma wątpliwości w zakresie legalności oraz prawidłowości działań. Chodzi tutaj głównie o brak pozwoleń na wykonywaną działalność, na przykład na przyjmowanie depozytów, działalność maklerską, czy prowadzenie funduszy inwestycyjnych. Wobec firm, które znajdują się na liście, KNF składa powiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury. Jeśli okaże się, iż działanie to było bezpodstawne, obok nazwy podmiotu pojawia się stosowna informacja o umorzeniu lub niewszczynaniu śledztwa. 
Każdy powinien przeglądać listę ostrzeżeń KNF, jeśli ma podejrzenia co do legalności działań danego podmiotu. Niestety lista dotyczy głównie podmiotów krajowych, zatem w epoce globalizacji nie zapewnia  100% ochrony. 

Ostrzeżenia KNF są mało widoczne, w przeciwieństwie do reklam sektora finansowego ...
Niestety, ale to prawda. KNF jest organem należącym do administracji publicznej, zatem posiada ograniczony budżet. Sektor finansowy natomiast dzięki swej ogromnej skali jest głównym beneficjentem rynku reklamowego w Polsce. Tym bardziej musimy zachowywać zdrowy rozsądek oraz stosować narzędzia samokontroli.

Jacek Gacoń jest autorem bloga: jakdorobic.com




 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe