Stanisław Tyszka domaga się likwidacji urzędów pracy. Takie działanie byłoby niezgodne z Konstytucją

Stanisław Tyszka domaga się likwidacji urzędów pracy. W interpelacji do ministra rodziny, pracy i polityki społecznej pyta: Czy i kiedy ministerstwo planuje podjęcie działań zmierzających do likwidacji urzędów pracy? Jednak ich istnienie wynika z obowiązującej konstytucji RP. Do ich utrzymywania Polska zobowiązana jest również umowami międzynarodowymi.   
 Stanisław Tyszka domaga się likwidacji urzędów pracy. Takie działanie byłoby niezgodne z Konstytucją
/ fot. Tomasz Gutry, Tygodnik Solidarność
Andrzej Berezowski

Wicemarszałek sejmu z Kukiz'15 w interpelacji wskazuje, że według danych Eurostatu stopa bezrobocia w Polsce wynosi 4,4 proc. i jest najniższa w najnowszej historii naszego kraju. Co za tym idzie, istnienie ponad 350 powiatowych i wojewódzkich urzędów pracy, zatrudniających blisko 23 tys. urzędników, staje się bezsensowne. Pyta też, ile kosztuje utrzymanie urzędów pracy.   

Koniunktura i dekoniunktura 
Tyszka nie zwraca uwagi, że na rynku pracy, podobnie jak na wszystkich innych rynkach, występują okresy koniunktury i dekoniunktury. Raz jest potrzebnych więcej rąk do pracy, raz mniej. Obecnie rynek pracy jest w okresie koniunktury. Co będzie, gdy czas prosperity się skończy? – Pamiętajmy, że gospodarka rozwija się cyklicznie, w Unii Europejskiej już mówi się o początkach spowalniania, co w perspektywie kilku nawet kwartałów może przejściowo wychłodzić także obserwowane dziś zapotrzebowanie na pracowników w Polsce. W długiej zaś perspektywie czynnikiem takim będą nowe technologie, które zastępować będą pracowników w kolejnych sektorach gospodarki, a wtedy warunki rynku pracy w ogóle trzeba będzie na nowo przedefiniować – przypomina powszechnie uznaną prawdę dr Mariusz Kicia, ekonomista z UMCS w Lublinie.   

Likwidacja niemożliwa  
Do interpelacji Tyszki ustosunkował się Krzysztof Michałkiewicz, sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, który w stosownym piśmie wskazał, że zasadność utrzymywania urzędów pracy wynika wprost z konstytucji RP, a obowiązek utrzymywania publicznych służb zatrudnienia wynika również z konwencji międzynarodowych oraz innych dokumentów, które Polska ratyfikowała. Michałkiewicz zauważył też, że w Polsce bez pracy pozostaje wciąż ponad milion osób. „Spośród osób będących w szczególnej sytuacji na rynku pracy najliczniejszą zbiorowość tworzą długotrwale bezrobotni – 580,0 tys. osób, tj. 53,1 proc. ogółu zarejestrowanych, bezrobotni powyżej 50. roku życia (298,3 tys. osób, tj. 27,3 proc.) oraz bezrobotni do 30. roku życia (284,3 tys. osób, tj. 26,0 proc.). Należy zauważyć, iż przywracanie do rynku pracy osób z tych grup jest bardzo trudne i wymaga zastosowania wielu form wsparcia” – przypomina Michałkiewicz. Sekretarz stanu przytoczył też dane dotyczące zatrudnienia w urzędach pracy. „W 2017 r. w wojewódzkich urzędach zatrudnionych było 3558 osób, natomiast w powiatowych urzędach pracy – 18 857. W końcu 2017 r. na 1 pośrednika pracy w kraju przypadało 247 bezrobotnych, a na 1 doradcę zawodowego 564 bezrobotnych (…) powyższe dane świadczą nie tylko o potrzebie istnienia powiatowych urzędów pracy, a nawet o konieczności wzmocnienia kadrowego urzędów” – stwierdził.   

Głuchy na argumenty 
Argumenty ministerstwa nie przekonały Stanisława Tyszki, który za pośrednictwem Facebooka poinformował, że znów się czepia: „Złożyłem dziś ponowną interpelację w sprawie likwidacji urzędów pracy. To skandal, że ministerstwo nie odpowiedziało mi, ile nas kosztuje utrzymywanie tej oczywiście zbędnej gałęzi administracji publicznej (wg szacunków ok. 4 mld zł). Zaczynam podejrzewać, że oni mogą tego nawet nie wiedzieć! Pytam, o ile chcą zwiększyć zatrudnienie w urzędach, bo choć zatrudnionych jest tam już 22 tys. osób, napisali mi, że chcą dodatkowych etatów” – pisze na profilu społecznościowym. Ministerstwo za pośrednictwem mediów nie ustosunkowało się do uwag Tyszki. Należy poczekać na formalną odpowiedź... 



#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

W najbliższych dniach warszawscy kierowcy i pasażerowie komunikacji miejskiej muszą liczyć się z utrudnieniami. Wszystko przez ostatnie prace związane z budową trasy tramwajowej do Wilanowa i wymianą nawierzchni na kilku stołecznych ulicach.

Rząd przyjął projekt budżetu na przyszły rok z ostatniej chwili
Rząd przyjął projekt budżetu na przyszły rok

W czwartek rząd przyjął projekt ustawy budżetowej na 2026 rok. Prognozowane dochody na 2026 r. wyniosą 647 mld zł, a wydatki około 918,9 mld zł. Deficyt budżetu państwa wyniesie 271,7 mld zł, co stanowi 6,5 proc. PKB.

Meloni ostrzega: UE jest niezdolna do skutecznego reagowania na konkurencyjne wyzwania z ostatniej chwili
Meloni ostrzega: UE jest niezdolna do skutecznego reagowania na konkurencyjne wyzwania

Premier Włoch Giorgia Meloni ostrzegła Unię Europejską, że jeżeli utrzyma dotychczasową politykę stanie się jedynie biernym obserwatorem przy jednoczesnym wzroście potęgi USA i Chin. Oskarżyła przy tym UE o utratę znaczenia na arenie międzynarodowej, zauważając, że blok musi „robić mniej, ale lepiej”, jeśli chce pozostać konkurencyjny.

Groźny incydent na lotnisku w Krakowie. Brytyjczyk zaatakował funkcjonariusza Straży Granicznej z ostatniej chwili
Groźny incydent na lotnisku w Krakowie. Brytyjczyk zaatakował funkcjonariusza Straży Granicznej

Na krakowskim lotnisku w Balicach doszło 26 sierpnia do groźnego incydentu z udziałem agresywnego pasażera. Kapitan samolotu wezwał funkcjonariuszy Zespołu Interwencji Specjalnych Straży Granicznej. Powodem było zachowanie 44-letniego obywatela Wielkiej Brytanii, który w trakcie lotu nie reagował na polecenia załogi i był agresywny.

Polska liderem w obszarze wydatków na obronność. Wyprzedziła USA z ostatniej chwili
Polska liderem w obszarze wydatków na obronność. Wyprzedziła USA

Cel co najmniej 2 proc. PKB na obronność zostanie w tym roku osiągnięty – szacuje NATO. Polska wyda najwięcej, gdyż aż 4,48 proc.. Tym samym wyprzedzi Litwę (4 proc.), Estonię (3,38 proc.), a nawet Stany Zjednoczone, które w tym roku mają wydać na obronność 3,22 proc. swojego PKB.

Liderzy państw regionu w Pałacu Prezydenckim. Dołączy Zełenski z ostatniej chwili
Liderzy państw regionu w Pałacu Prezydenckim. Dołączy Zełenski

Do czwartkowych rozmów prezydenta Karola Nawrockiego z liderami państw regionu dołączy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski – poinformował szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz. W czwartek do Warszawy przyjadą prezydenci Litwy, Łotwy, Estonii oraz premier Danii.

Znani aktorzy usłyszeli zarzuty. Żona Pazury nie przebierała w słowach z ostatniej chwili
Znani aktorzy usłyszeli zarzuty. Żona Pazury nie przebierała w słowach

Edyta Pazura, żona słynnego aktora Cezarego Pazury, postanowiła odnieść się do sytuacji Bogusława L. oraz Magdaleny C.

Branża motoryzacyjna alarmuje: Limity emisji pojazdów są nierealne z ostatniej chwili
Branża motoryzacyjna alarmuje: Limity emisji pojazdów są nierealne

Unijna polityka klimatyczna coraz bardziej stanowi utopię. Branża motoryzacyjna alarmuje, że obecne limity emisji pojazdów są nierealne. List w tej sprawie trafił na biurko szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Przedstawiciele przemysłu wezmą udział w zaplanowanym na 12 września w Brukseli „strategicznym dialogu” z udziałem urzędników Komisji oraz części organizacji społecznych. Producenci mówią wprost, że jest to „ostatnia szansa UE na dostosowanie polityki klimatycznej do realiów gospodarczych i geopolitycznych”.

Rosyjski atak na budynek z delegacją UE na Ukrainie. Jest reakcja szefa NATO z ostatniej chwili
Rosyjski atak na budynek z delegacją UE na Ukrainie. Jest reakcja szefa NATO

Sekretarz generalny NATO Mark Rutte poinformował w czwartek, że rozmawiał z szefową unijnej dyplomacji Kają Kallas oraz przewodniczącą KE Ursulą von der Leyen o rosyjskim ataku na budynek w Kijowie, mieszczący delegację UE na Ukrainie. Jego zdaniem atak pokazuje, że nie można być naiwnym w sprawie Rosji.

Nieoficjalnie tyle miałby wynieść deficyt budżetowy. Czy to wszystkie wydatki? z ostatniej chwili
Nieoficjalnie tyle miałby wynieść deficyt budżetowy. Czy to wszystkie wydatki?

W 2026 roku deficyt budżetowy Polski miałby wynieść ok. 271 mld zł – wynika z nieoficjalnych informacji money.pl. Byłoby to mniej niż zakładane na 2025 r. 289 mld zł. Dzień wcześniej ekonomiści szacowali kwotę ok. 300 mld zł. Czy zatem po stronie wydatków znalazły się wszystkie pozycje budżetowe? Rząd ws. budżetu debatuje na specjalnym posiedzeniu, które rozpoczęło się o godzinie 14:00.

REKLAMA

Stanisław Tyszka domaga się likwidacji urzędów pracy. Takie działanie byłoby niezgodne z Konstytucją

Stanisław Tyszka domaga się likwidacji urzędów pracy. W interpelacji do ministra rodziny, pracy i polityki społecznej pyta: Czy i kiedy ministerstwo planuje podjęcie działań zmierzających do likwidacji urzędów pracy? Jednak ich istnienie wynika z obowiązującej konstytucji RP. Do ich utrzymywania Polska zobowiązana jest również umowami międzynarodowymi.   
 Stanisław Tyszka domaga się likwidacji urzędów pracy. Takie działanie byłoby niezgodne z Konstytucją
/ fot. Tomasz Gutry, Tygodnik Solidarność
Andrzej Berezowski

Wicemarszałek sejmu z Kukiz'15 w interpelacji wskazuje, że według danych Eurostatu stopa bezrobocia w Polsce wynosi 4,4 proc. i jest najniższa w najnowszej historii naszego kraju. Co za tym idzie, istnienie ponad 350 powiatowych i wojewódzkich urzędów pracy, zatrudniających blisko 23 tys. urzędników, staje się bezsensowne. Pyta też, ile kosztuje utrzymanie urzędów pracy.   

Koniunktura i dekoniunktura 
Tyszka nie zwraca uwagi, że na rynku pracy, podobnie jak na wszystkich innych rynkach, występują okresy koniunktury i dekoniunktury. Raz jest potrzebnych więcej rąk do pracy, raz mniej. Obecnie rynek pracy jest w okresie koniunktury. Co będzie, gdy czas prosperity się skończy? – Pamiętajmy, że gospodarka rozwija się cyklicznie, w Unii Europejskiej już mówi się o początkach spowalniania, co w perspektywie kilku nawet kwartałów może przejściowo wychłodzić także obserwowane dziś zapotrzebowanie na pracowników w Polsce. W długiej zaś perspektywie czynnikiem takim będą nowe technologie, które zastępować będą pracowników w kolejnych sektorach gospodarki, a wtedy warunki rynku pracy w ogóle trzeba będzie na nowo przedefiniować – przypomina powszechnie uznaną prawdę dr Mariusz Kicia, ekonomista z UMCS w Lublinie.   

Likwidacja niemożliwa  
Do interpelacji Tyszki ustosunkował się Krzysztof Michałkiewicz, sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, który w stosownym piśmie wskazał, że zasadność utrzymywania urzędów pracy wynika wprost z konstytucji RP, a obowiązek utrzymywania publicznych służb zatrudnienia wynika również z konwencji międzynarodowych oraz innych dokumentów, które Polska ratyfikowała. Michałkiewicz zauważył też, że w Polsce bez pracy pozostaje wciąż ponad milion osób. „Spośród osób będących w szczególnej sytuacji na rynku pracy najliczniejszą zbiorowość tworzą długotrwale bezrobotni – 580,0 tys. osób, tj. 53,1 proc. ogółu zarejestrowanych, bezrobotni powyżej 50. roku życia (298,3 tys. osób, tj. 27,3 proc.) oraz bezrobotni do 30. roku życia (284,3 tys. osób, tj. 26,0 proc.). Należy zauważyć, iż przywracanie do rynku pracy osób z tych grup jest bardzo trudne i wymaga zastosowania wielu form wsparcia” – przypomina Michałkiewicz. Sekretarz stanu przytoczył też dane dotyczące zatrudnienia w urzędach pracy. „W 2017 r. w wojewódzkich urzędach zatrudnionych było 3558 osób, natomiast w powiatowych urzędach pracy – 18 857. W końcu 2017 r. na 1 pośrednika pracy w kraju przypadało 247 bezrobotnych, a na 1 doradcę zawodowego 564 bezrobotnych (…) powyższe dane świadczą nie tylko o potrzebie istnienia powiatowych urzędów pracy, a nawet o konieczności wzmocnienia kadrowego urzędów” – stwierdził.   

Głuchy na argumenty 
Argumenty ministerstwa nie przekonały Stanisława Tyszki, który za pośrednictwem Facebooka poinformował, że znów się czepia: „Złożyłem dziś ponowną interpelację w sprawie likwidacji urzędów pracy. To skandal, że ministerstwo nie odpowiedziało mi, ile nas kosztuje utrzymywanie tej oczywiście zbędnej gałęzi administracji publicznej (wg szacunków ok. 4 mld zł). Zaczynam podejrzewać, że oni mogą tego nawet nie wiedzieć! Pytam, o ile chcą zwiększyć zatrudnienie w urzędach, bo choć zatrudnionych jest tam już 22 tys. osób, napisali mi, że chcą dodatkowych etatów” – pisze na profilu społecznościowym. Ministerstwo za pośrednictwem mediów nie ustosunkowało się do uwag Tyszki. Należy poczekać na formalną odpowiedź... 



#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe