Trafił Kosa na gen. Polko: Mówienie, że pieniędzy brakuje na sprzęt bo poszły na WOT to czysty populizm

- Oczywiście mówienie, że pieniędzy brakuje na sprzęt bo poszły na WOT to czysty populizm. Niestety w środowisku wojskowym jest trochę zawiści. Okazuje się, że często kadra dowódcza Obrony Terytorialnej, wywodząca się z Wojsk Specjalnych, z czego jestem bardzo dumny, przełamuje pewne bariery niemożności (...) W mojej ocenie mamy do czynienia z brakiem sensownej strategii dotyczącej nie tylko zakupów, ale również polskiego przemysłu zbrojeniowego. To festiwal obietnic – ocenia w rozmowie z Mateuszem Kosińskim gen. Roman Polko były dowódca jednostki GROM. 
 Trafił Kosa na gen. Polko: Mówienie, że pieniędzy brakuje na sprzęt bo poszły na WOT to czysty populizm
/ zbiory własne gen. Polko
Tysol.pl: Panie generale, ostatnie informacje na temat programów modernizacyjnych w naszej armii nie są optymistyczne. Pojawiają się rozbieżności z tym co zapowiadał poprzedni minister obrony narodowej  i wszystko wskazuje na opóźnienia. Dysponujemy budżetem by przeprowadzić te wszystkie duże zakupy?

Gen. Roman Polko: W mojej ocenie mamy do czynienia z brakiem sensownej strategii dotyczącej nie tylko zakupów, ale również polskiego przemysłu zbrojeniowego. To festiwal obietnic. Ciągle słyszymy obietnice, a w praktyce MON, który odpowiada za gotowość bojową, wyposażenie, za armię, a z drugiej strony za przemysł zbrojeniowy, to z tym drugim komponentem, ale i po części i z tym pierwszym również, nie najlepiej sobie radzi. Dla mnie skandaliczna jest kwestia niemożności rozstrzygnięcia przetargu na śmigłowce, czy organizowania pod publikę przetargu na systemy PATRIOT, który będzie nas naprawdę drogo kosztował. Rzeczywiście może być tak, że ta kwestia spowoduje, że zabraknie pieniędzy na inne dziedziny. 

Reasumując – jeżeli coś się planuje to trzeba zbudować mapę drogową dojścia do tego. Kończyłem kurs zarządzania zasobami obronnymi w Monterey (Kalifornia). Tam wyraźnie mówiono – najpierw strategia, koncepcja, plany dalekosiężne, a później programy, które wdrażamy, z terminem zakończenia i ze znalezieniem pieniędzy na te programy. W Polsce uruchomiono jednocześnie mnóstwo programów, a pieniędzy na ich realizację nie ma. Żaden budżet nie wytrzyma, jeśli całą ławą wszystkie programy miałyby być realizowane. 

To gdyby generał Roman Polko został ministrem obrony narodowej to na które programy by postawił jako pierwsze? 

Przede wszystkich zatrudniłbym kompetentnych ludzi i zaczął słuchać swoich podwładnych, a nie jak minister Macierewicz budził się codziennie z nowym snem lub opowiadał życzeniowo historie, które są totalnie oderwane od potrzeb i od rzeczywistości. To co trzeba robić to zrównoważony rozwój. Musiałbym spotkać się z ludźmi – dowódcami różnych rodzajów wojsk, z doradcami i ustalić to w jakim czasie będziemy coś realizować. Nie da się w jednym czasie naprawić od podstaw marynarki, zbudować system powietrznej obrony kraju, kupić śmigłowce i utworzyć nowoczesne Wojska Obrony Terytorialnej. 

W pierwszej kolejności rzeczywiście zainwestowałbym w te obszary, które już funkcjonują, a są w sensie technologicznym zaniedbanymi skansenami. To kwestia Wojsk Obrony Powietrznej, ale też wszystkie rodzaje wojsk, bo wszędzie jest zapotrzebowanie na środek transportu i walki jak śmigłowiec bojowy. Tak więc w mojej ocenie śmigłowce, obrona powietrzna. Należałoby ustalić harmonogram procesu naprawczego, a nie skakać „od Sasa do Lasa” i w sumie nie wiemy sami czego chcemy. Na tym i na braku kompetentnych urzędników najbardziej korzystają różnego rodzaju lobbyści i sprzedawcy, bo wciskają nam towar, który nie bardzo jest nam potrzebny, ale skoro trafiają na nie bardzo kompetentnych przedstawicieli polskiego ministerstwa to uznają, że można to zrobić. 
#NOWA_STRONA#

Wspomniał pan o Wojskach Obrony Terytorialnej. Ostatnio jest głośno o pomyśle opozycji, że należy ten rodzaj sił zbrojnych zlikwidować i pieniądze przeznaczyć na pomoc niepełnosprawnym. Jak to jest z WOT – to rzeczywiście nieco bardziej rozwinięte harcerstwo, jak twierdzi opozycja, czy nowoczesne wojsko przyszłości jak twierdzi rząd?

Rzeczywiście na tym kursie w USA o którym mówiłem wcześniej mieliśmy taką sytuację, że wspólnie „utworzyliśmy” rząd i decydowaliśmy na co przeznaczamy pieniądze. Oczywiście mówienie, że pieniędzy brakuje na sprzęt bo poszły na WOT to czysty populizm. Niestety w środowisku wojskowym jest trochę zawiści. Okazuje się, że często kadra dowódcza Obrony Terytorialnej, wywodząca się z Wojsk Specjalnych, z czego jestem bardzo dumny, przełamuje pewne bariery niemożności. Wystarczy przypomnieć – 6 Brygada Powietrznodesantowa od lat nie mogła kupić spadochronu, kupiła kaski, które się nie nadają do skakania i to trwa latami, a WOT potrafi w krótkim czasie dokonywać pod tym względem przełomu. To co jest w WOT najcenniejsze to rzeczywiście ta kadra dowódcza. To doświadczeni ludzie, z doświadczeniem bojowym, tak jak mówi płk Tomasza Białas, dowódca 6  Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej – szkolili nawet analfabetów w Afganistanie i z tymi analfabetami realizowali skomplikowane misje. Oni wkładają w to dużo serca, ale mają też kompetencje i umiejętności. Uważam, że pod tym względem naprawdę możemy być dumni jaki zrealizowali postęp w tym czasie. Z drugiej strony rzeczywiście dobrze, że są podporządkowani pod ministra, bo widzę, że chętnych na rzucanie kłód pod nogi jest dokładnie tyle jak wtedy gdy tworzyliśmy na bazie GROM-u, komandosów z Lublińca i Formozy Wojska Specjalne. Dzisiaj jesteśmy z nich dumni, ale oni mieli takie same problemy jak WOT. W przeciwieństwie do poprzedników jest to zagospodarowanie ludzi, którzy nie służą zawodowo w wojsku, z poszanowaniem ich godności i daniem im poczucia dumy. Oni nie dostają jakiś zrzutów sprzętu, tylko taki na jaki zasługują. To kompetentni ludzie, którzy w cywilu dobrze wykonują swoją pracę. Uważam, że obrona terytorialna jest bardzo dobra. A gdzie pieniądze szukać? Może w likwidacji tych różnych gabinetów politycznych, czy takiej fundacji jak ta zarządzana przez pana Świrskiego, gdzie znajdowały się środki na rejs dookoła świata. Na niepełnosprawnych pieniądze powinny znaleźć się w pierwszej kolejności, przed takimi populistycznymi programami jak wyprawka do szkoły. Opieka nad niepełnosprawnymi jest ważniejsza nawet od tak ważnego programu jak 500 +. 

#NOWA_STRONA#

Na koniec plotki – jak kręgi wojskowe oceniają nowego ministra?

Po takim ministrze jaki był poprzednio każdy następny będzie orłem. Rzeczywiście po ministrze Macierewiczu i jego zapowiedziach sam oczekiwałem bardzo dużo, bo zapowiedzi były dobre. To choćby zmiana systemu kierowania Siłami Zbrojnymi, zakupy. Niektóre projekty rzeczywiście zrealizował, chociażby to, że szeregowych z doświadczeniem bojowym nie wyrzuca się za burtę. Ale po pierwsze czystki, pozbywanie się pułkowników i generałów młodej generacji, ale i ludzi odpowiedzialnych za zakupy, którzy nas wprowadzali do NATO, kosztem wprowadzania do resortów różnego rodzaju „Misiewiczów”, to rzeczywiście absolutny skandal. To na szczęście zostało zatrzymane. Po drugie – tropienie wszędzie „ruskiego agenta”. No przepraszam, ta generacja, która brała udział we współczesnych misjach bojowych nie zasługuje na takie poniżanie. Warto powiedzieć, że to koledzy, a nawet wychowankowie generała Buka, Gągora, Kwiatkowskiego, którzy są dokładnie z tego samego pokolenia, a przez to, że zginęli w Smoleńsku wyrastają na bohaterów, a ci którzy robili to samo wyrastają na „ruskich agentów”. 
 

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Jest nowy pakiet uzbrojenia dla Ukrainy z ostatniej chwili
Jest nowy pakiet uzbrojenia dla Ukrainy

Szef Pentagonu Lloyd Austin ogłosił w piątek, że Stany Zjednoczone zakupią dla Ukrainy rakiety Patriot oraz inne rodzaje broni i sprzętu wojskowego o wartości 6 mld dolarów. Jest to największy jak dotąd pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa.

Koniec pewnego rozdziału motoryzacji: te modele samochodów już nie powstaną z ostatniej chwili
Koniec pewnego rozdziału motoryzacji: te modele samochodów już nie powstaną

Portal Autoblog.com przygotował listę pojazdów co do których posiada on potwierdzienie lub raporty świadczące o tym, że zostaną one wycofane w 2024 roku. Zwraca on uwagę, że lista ta jest naprawdę pokaźna i zawiera wiele znanych i uznanych serii. 

Szukasz wakacyjnej inspiracji? Tych pięć miejsc w Grecji po prostu musisz zobaczyć tylko u nas
Szukasz wakacyjnej inspiracji? Tych pięć miejsc w Grecji po prostu musisz zobaczyć

Niesłabnącą popularnością wśród Polaków wciąż cieszą się wakacje w Grecji. Co roku tłumy naszych rodaków udają się do tego kraju zarówno w wyjazdach zorganizowanych, często w formule all inclusive, czy też na własną rękę.

PSL odsłania karty: kogo wystawią w wyborach do europarlamentu? z ostatniej chwili
PSL odsłania karty: kogo wystawią w wyborach do europarlamentu?

Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że na listach Trzeciej Drogi z ramienia jego formacji znajdą się wiceministrowie, parlamentarzyści i samorządowcy. "Staramy się wystawić najmocniejsze nazwiska, żeby zmobilizować wyborców do pójścia na te wybory" - mówił.

Sąd umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk za jazdę po pijanemu z ostatniej chwili
Sąd umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk za jazdę po pijanemu

– Sąd Okręgowy w Elblągu umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk, który był oskarżony o jazdę po pijanemu. Sąd ustalił, że w sprawie nie było wymaganego zezwolenia na ściganie. Wyrok jest prawomocny – podał PAP w piątek rzecznik elbląskiego sądu.

Prokuratura umorzyła sprawę Duszy, Pytla i Noska. Prof. Cenckiewicz komentuje z ostatniej chwili
Prokuratura umorzyła sprawę Duszy, Pytla i Noska. Prof. Cenckiewicz komentuje

Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo przeciwko byłym szefom Służby Kontrwywiadu Wojskowego - gen. Januszowi Noskowi, gen. Piotrowi Pytlowi oraz pułkownikowi Krzysztofowi Duszy.

Ostatnie Pokolenie zapowiada: Rozpoczynamy akcje, które będą łamały prawo z ostatniej chwili
Ostatnie Pokolenie zapowiada: "Rozpoczynamy akcje, które będą łamały prawo"

– Rozpoczynamy cykl akcji, które będą łamały prawo, będą alarmistyczne, dyskomfortowe, być może radykalne (...). Żądamy nagłej, radykalnej zmiany – zapowiada Łukasz Stanek, ekoaktywista z Ostatniego Pokolenia.

Mówił o religii i męskim organie, teraz się tłumaczy, że chodziło o... mózg [WIDEO] z ostatniej chwili
Mówił o religii i "męskim organie", teraz się tłumaczy, że chodziło o... mózg [WIDEO]

– Religia jest jak pewien męski organ (...) Jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nim przed nami nosem, to już mamy pewien problem – mówił poseł KO Marcin Józefaciuk

Majówka tuż, tuż. Jest prognoza pogody z ostatniej chwili
Majówka tuż, tuż. Jest prognoza pogody

Majówka zapowiada się ciepło i słonecznie. W poniedziałek temperatura maksymalna w Polsce wyniesie od 23 st. C do 24 st. C - poinformowała synoptyczka Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ilona Śmigrocka.

Minister rolnictwa Ukrainy wyszedł z aresztu po wpłaceniu kaucji. Podano kwotę z ostatniej chwili
Minister rolnictwa Ukrainy wyszedł z aresztu po wpłaceniu kaucji. Podano kwotę

Sąd zwolnił z aresztu ministra rolnictwa Ukrainy Mykołę Solskiego po wpłaceniu przez niego kaucji w wysokości 75,7 mln hrywien (1,9 mln dolarów) – poinformowała w piątek służba prasowa resortu rolnictwa. Solski nadal wykonuje obowiązki ministra – dodano w komunikacie.

REKLAMA

Trafił Kosa na gen. Polko: Mówienie, że pieniędzy brakuje na sprzęt bo poszły na WOT to czysty populizm

- Oczywiście mówienie, że pieniędzy brakuje na sprzęt bo poszły na WOT to czysty populizm. Niestety w środowisku wojskowym jest trochę zawiści. Okazuje się, że często kadra dowódcza Obrony Terytorialnej, wywodząca się z Wojsk Specjalnych, z czego jestem bardzo dumny, przełamuje pewne bariery niemożności (...) W mojej ocenie mamy do czynienia z brakiem sensownej strategii dotyczącej nie tylko zakupów, ale również polskiego przemysłu zbrojeniowego. To festiwal obietnic – ocenia w rozmowie z Mateuszem Kosińskim gen. Roman Polko były dowódca jednostki GROM. 
 Trafił Kosa na gen. Polko: Mówienie, że pieniędzy brakuje na sprzęt bo poszły na WOT to czysty populizm
/ zbiory własne gen. Polko
Tysol.pl: Panie generale, ostatnie informacje na temat programów modernizacyjnych w naszej armii nie są optymistyczne. Pojawiają się rozbieżności z tym co zapowiadał poprzedni minister obrony narodowej  i wszystko wskazuje na opóźnienia. Dysponujemy budżetem by przeprowadzić te wszystkie duże zakupy?

Gen. Roman Polko: W mojej ocenie mamy do czynienia z brakiem sensownej strategii dotyczącej nie tylko zakupów, ale również polskiego przemysłu zbrojeniowego. To festiwal obietnic. Ciągle słyszymy obietnice, a w praktyce MON, który odpowiada za gotowość bojową, wyposażenie, za armię, a z drugiej strony za przemysł zbrojeniowy, to z tym drugim komponentem, ale i po części i z tym pierwszym również, nie najlepiej sobie radzi. Dla mnie skandaliczna jest kwestia niemożności rozstrzygnięcia przetargu na śmigłowce, czy organizowania pod publikę przetargu na systemy PATRIOT, który będzie nas naprawdę drogo kosztował. Rzeczywiście może być tak, że ta kwestia spowoduje, że zabraknie pieniędzy na inne dziedziny. 

Reasumując – jeżeli coś się planuje to trzeba zbudować mapę drogową dojścia do tego. Kończyłem kurs zarządzania zasobami obronnymi w Monterey (Kalifornia). Tam wyraźnie mówiono – najpierw strategia, koncepcja, plany dalekosiężne, a później programy, które wdrażamy, z terminem zakończenia i ze znalezieniem pieniędzy na te programy. W Polsce uruchomiono jednocześnie mnóstwo programów, a pieniędzy na ich realizację nie ma. Żaden budżet nie wytrzyma, jeśli całą ławą wszystkie programy miałyby być realizowane. 

To gdyby generał Roman Polko został ministrem obrony narodowej to na które programy by postawił jako pierwsze? 

Przede wszystkich zatrudniłbym kompetentnych ludzi i zaczął słuchać swoich podwładnych, a nie jak minister Macierewicz budził się codziennie z nowym snem lub opowiadał życzeniowo historie, które są totalnie oderwane od potrzeb i od rzeczywistości. To co trzeba robić to zrównoważony rozwój. Musiałbym spotkać się z ludźmi – dowódcami różnych rodzajów wojsk, z doradcami i ustalić to w jakim czasie będziemy coś realizować. Nie da się w jednym czasie naprawić od podstaw marynarki, zbudować system powietrznej obrony kraju, kupić śmigłowce i utworzyć nowoczesne Wojska Obrony Terytorialnej. 

W pierwszej kolejności rzeczywiście zainwestowałbym w te obszary, które już funkcjonują, a są w sensie technologicznym zaniedbanymi skansenami. To kwestia Wojsk Obrony Powietrznej, ale też wszystkie rodzaje wojsk, bo wszędzie jest zapotrzebowanie na środek transportu i walki jak śmigłowiec bojowy. Tak więc w mojej ocenie śmigłowce, obrona powietrzna. Należałoby ustalić harmonogram procesu naprawczego, a nie skakać „od Sasa do Lasa” i w sumie nie wiemy sami czego chcemy. Na tym i na braku kompetentnych urzędników najbardziej korzystają różnego rodzaju lobbyści i sprzedawcy, bo wciskają nam towar, który nie bardzo jest nam potrzebny, ale skoro trafiają na nie bardzo kompetentnych przedstawicieli polskiego ministerstwa to uznają, że można to zrobić. 
#NOWA_STRONA#

Wspomniał pan o Wojskach Obrony Terytorialnej. Ostatnio jest głośno o pomyśle opozycji, że należy ten rodzaj sił zbrojnych zlikwidować i pieniądze przeznaczyć na pomoc niepełnosprawnym. Jak to jest z WOT – to rzeczywiście nieco bardziej rozwinięte harcerstwo, jak twierdzi opozycja, czy nowoczesne wojsko przyszłości jak twierdzi rząd?

Rzeczywiście na tym kursie w USA o którym mówiłem wcześniej mieliśmy taką sytuację, że wspólnie „utworzyliśmy” rząd i decydowaliśmy na co przeznaczamy pieniądze. Oczywiście mówienie, że pieniędzy brakuje na sprzęt bo poszły na WOT to czysty populizm. Niestety w środowisku wojskowym jest trochę zawiści. Okazuje się, że często kadra dowódcza Obrony Terytorialnej, wywodząca się z Wojsk Specjalnych, z czego jestem bardzo dumny, przełamuje pewne bariery niemożności. Wystarczy przypomnieć – 6 Brygada Powietrznodesantowa od lat nie mogła kupić spadochronu, kupiła kaski, które się nie nadają do skakania i to trwa latami, a WOT potrafi w krótkim czasie dokonywać pod tym względem przełomu. To co jest w WOT najcenniejsze to rzeczywiście ta kadra dowódcza. To doświadczeni ludzie, z doświadczeniem bojowym, tak jak mówi płk Tomasza Białas, dowódca 6  Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej – szkolili nawet analfabetów w Afganistanie i z tymi analfabetami realizowali skomplikowane misje. Oni wkładają w to dużo serca, ale mają też kompetencje i umiejętności. Uważam, że pod tym względem naprawdę możemy być dumni jaki zrealizowali postęp w tym czasie. Z drugiej strony rzeczywiście dobrze, że są podporządkowani pod ministra, bo widzę, że chętnych na rzucanie kłód pod nogi jest dokładnie tyle jak wtedy gdy tworzyliśmy na bazie GROM-u, komandosów z Lublińca i Formozy Wojska Specjalne. Dzisiaj jesteśmy z nich dumni, ale oni mieli takie same problemy jak WOT. W przeciwieństwie do poprzedników jest to zagospodarowanie ludzi, którzy nie służą zawodowo w wojsku, z poszanowaniem ich godności i daniem im poczucia dumy. Oni nie dostają jakiś zrzutów sprzętu, tylko taki na jaki zasługują. To kompetentni ludzie, którzy w cywilu dobrze wykonują swoją pracę. Uważam, że obrona terytorialna jest bardzo dobra. A gdzie pieniądze szukać? Może w likwidacji tych różnych gabinetów politycznych, czy takiej fundacji jak ta zarządzana przez pana Świrskiego, gdzie znajdowały się środki na rejs dookoła świata. Na niepełnosprawnych pieniądze powinny znaleźć się w pierwszej kolejności, przed takimi populistycznymi programami jak wyprawka do szkoły. Opieka nad niepełnosprawnymi jest ważniejsza nawet od tak ważnego programu jak 500 +. 

#NOWA_STRONA#

Na koniec plotki – jak kręgi wojskowe oceniają nowego ministra?

Po takim ministrze jaki był poprzednio każdy następny będzie orłem. Rzeczywiście po ministrze Macierewiczu i jego zapowiedziach sam oczekiwałem bardzo dużo, bo zapowiedzi były dobre. To choćby zmiana systemu kierowania Siłami Zbrojnymi, zakupy. Niektóre projekty rzeczywiście zrealizował, chociażby to, że szeregowych z doświadczeniem bojowym nie wyrzuca się za burtę. Ale po pierwsze czystki, pozbywanie się pułkowników i generałów młodej generacji, ale i ludzi odpowiedzialnych za zakupy, którzy nas wprowadzali do NATO, kosztem wprowadzania do resortów różnego rodzaju „Misiewiczów”, to rzeczywiście absolutny skandal. To na szczęście zostało zatrzymane. Po drugie – tropienie wszędzie „ruskiego agenta”. No przepraszam, ta generacja, która brała udział we współczesnych misjach bojowych nie zasługuje na takie poniżanie. Warto powiedzieć, że to koledzy, a nawet wychowankowie generała Buka, Gągora, Kwiatkowskiego, którzy są dokładnie z tego samego pokolenia, a przez to, że zginęli w Smoleńsku wyrastają na bohaterów, a ci którzy robili to samo wyrastają na „ruskich agentów”. 
 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe