Jan Pietrzak dla "TS": Następcy kulturkampfu i sowietyzacji bardzo są zdenerwowani polską samodzielnością
Następcy kulturkampfu i sowietyzacji bardzo są zdenerwowani polską samodzielnością. Dysponując medialną przewagą, wprowadzili do publicznego dyskursu niespotykaną wcześniej nikczemność. Zaczęło się od pierwszych chwil rządu Tuska, przez happeningi świńskiego ryja Palikota, do abominacyjnych haseł czarnych parasolek. Ma to poza doraźnymi efektami jeden cel: uniemożliwić Polakom spokojną rozmowę, zablokować racjonalną dyskusję, zamiast argumentów rzucać obelgi.
Z przykrością zauważmy, że są efekty. W wielu środowiskach, nawet rodzinach, pojawiła się nienawiść, jakiej wcześniej nie znaliśmy. To nie jest polska cecha, ta wściekłość zasiana nad Wisłą przez pseudo-dobroczyńców. Towarzystwo Patriotyczne uważa, że mamy szansę opanować złe emocje.
Oto nadchodzi radosne Święto Niepodległości. Już w niedzielę 6 listopada spotykamy się w Teatrze Narodowym na gali nagród „Żeby Polska była Polską”. Będziemy się cieszyć z pokonania trzech zaborców w 1918 r. Udział wezmą: Natalia Niemen, Bogusław Morka, Warszawski Chór Chłopięcy. Będą też aktorzy: Ewa Dałkowska, Aldona Struzik, Jerzy Zelnik, bardowie: Leszek Czajkowski, Paweł Piekarczyk i reprezentacja Kabaretu pod Egidą: Ryszard Makowski i Jan Pietrzak!!!
Jan Pietrzak
Wersja cyfrowa artykułu, który ukazał się w najnowszym numerze "TS" (45/2016). Cały numer do kupienia tutaj