Krysztopa: Zgadzam się z Tuskiem, spirala kłamstw ruszyła po katastrofie
– dodał Krysztopa.- Ten Tusk na pewno mocno różnił się od Tuska mówiącego, że bierze pełną odpowiedzialność za działania państwa ws. katastrofy. To był taki bezwolny premier, który nie wie co się dzieje w jego rządzie. Przyjmuje inną rolę niż wtedy
Dzisiejsze przesłuchanie w dużej mierze dotyczyło tego, kto jest odpowiedzialny za rozdzielenie wizyty premier i prezydenta.
– zaznacza publicysta.- Pamiętam przed katastrofą sytuację, kiedy odmawiano prezydentowi samolotu, albo sytuację, jak wg relacji prezydenta Kaczyńskiego, Donald Tusk na prośbę, o zrelacjonowanie dalszej części międzynarodowego spotkania, które Kaczyński musiał opuścić powiedział do prezydenta „chcieć to sobie możesz”. Przypominam, że w wyniku pisma wysłanego przez Arabskiego odmówiono prezydentowi samolotu. Były w kancelarii premiera działania, które decydowały kto miał dostać samolot. To był raczej spór emocjonalny, na niskim poziomie. Nie nazwałbym tego sporem politycznym
– zakończył Cezary Krysztopa.- Zgadzam się z Tuskiem, spirala kłamstw ruszyła zaraz po katastrofie. Za początek uznałbym SMS-a którego ujawnił gen. Petelicki, gdzie ludzie dostali SMS-y, że katastrofę spowodowali piloci i pozostaje do ustalenia, kto ich do lądowania nakłonił. Przypominam, że to ludzie Tuska zdecydowali, że do wyjaśnienia katastrofy nie są nam potrzebni sojusznicy, że wystarczą Rosjanie