Krzysztof "Toyah" Osiejuk: Szkło kontaktowe - rozwiązanie ostateczne
Cóż można powiedzieć w sytuacji, kiedy jedyne co przychodzi do głowy, to ta stara, przerażająca refleksja: „A nie mówiłem?” No ale jak można na tym właśnie blogu, gdzie każdy dzień krzyczy pełnym rozpaczy jękiem, i każdy z nas chce powiedzieć coś więcej, godzić się na coś tak oczywistego?
Tyle myśli, i jakoś trudno wybrać tę najczystszą, najbardziej w temacie. Tak trudno w ogóle się odzywać. A milczeć nie wolno.
„Mamy kolejny telefon. Panie Ryszardzie, słuchamy pana. Proszę mówić. Proszę mówić. Jest pan na antenie. Słyszymy pana. Niech pan mówi. Prosimy.”
„Halo? Czy mnie słychać?”
Słychać.
Zapraszam wszystkich do księgarni na stronie www.coryllus.pl.