Andrzej Gwiazda dla "TS": Porozumienie Gdańskie było głębokim kompromisem

Co musisz wiedzieć:
- Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność" obchodzi w tym roku 45-lecie istnienia
- Wczoraj, w Sali BHP Stoczni Gdańskiej zapytaliśmy opozycjonistę Andrzeja Gwiazdę o Porozumienia Gdańskie
- Współtwórca Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża i NSZZ "Solidarność" powiedział, że Porozumienie z Komisją Rządową było "głębokim kompromisem"
"Kolejny etap walki"
Wspominając wydarzenie jakim było podpisanie Porozumienia Sierpniowego w Gdańsku, Andrzej Gwiazda powiedział, że jego zdaniem nie było to "żadne zwycięstwo".
– Zawarliśmy głęboki kompromis, wiele ustąpiliśmy. To było można powiedzieć otwarcie nowego etapu walki, a nie żadne zwycięstwo. Porozumienie nie jest zwycięstwem, porozumienie jest kompromisem. W 1980 roku powstanie "S" i Porozumienie były otwarciem kolejnego etapu walki, który trwa do dzisiaj – podkreślił.
Odniósł się także do późniejszych wydarzeń wprowadzenia stanu wojennego.
– W momencie podpisywania porozumienia wiedzieliśmy, że zostaniemy zaatakowani, kiedy tylko (komuniści – przyp. red.) poczują się na siłach, kiedy Solidarność na tyle osłabnie. Ale według mnie Solidarność nie była w okresie słabnącym, była w okresie zbierania sił – powiedział.
"S" to związek zawodowy
Na pytanie o przyszłość związku zawodowego "Solidarność", Andrzej Gwiazda wyraził uznanie dla działalności obecnego przewodniczącego Piotra Dudy.
– Po całym okresie zamieszania, Piotr Duda przywrócił Solidarność do jej podstawowej funkcji, czyli związku zawodowego. Bo Solidarność powstawała jako związek zawodowy i działa w tej chwili jako związek zawodowy – zaznaczył.
- Pilny komunikat dla mieszkańców Krakowa
- Komunikat dla mieszkańców Dolnego Śląska
- ZUS wydał pilny komunikat
- Ukrainiec, który groził Polakom podpaleniami, został deportowany. Jest nagranie
- Nowy problem Waldemara Żurka. Sędziowie „na gapę” nie uzyskali pozwolenia KRS na orzekanie
- Prezydent nie przeszedł obojętnie wobec łez młodej damy na obchodach 45-lecia NSZZ „Solidarność”
- Mieszkaniowy horror. Nasz rynek mieszkaniowy staje się coraz bardziej azjatycki