Piotr Duda w Telewizji Republika: Solidarność ma 45 lat i ma się dobrze. W kraju rozpoczną się duże protesty

– Na pewno rozpoczną się w naszym kraju duże protesty, bo rozmawiamy ze środowiskiem sfery budżetowej z sektorem górniczo-energetycznym czy hutniczym– to są zakłady energochłonne, one tego nie wytrzymają, jeżeli chodzi o ceny energii. Jeżeli ceny nie będą niższe, przynajmniej dla tych zakładów, to będą zwolnienia grupowe, likwidacje fizyczne zakładów pracy – mówił dziś Piotr Duda, przewodniczący KK NSZZ ""S.
 Piotr Duda w Telewizji Republika: Solidarność ma 45 lat i ma się dobrze. W kraju rozpoczną się duże protesty
/ fot. screen YouTube / Telewizja Republika

Co musisz wiedzieć:

  • NSZZ "Solidarność" obchodzi dzisiaj 45-lecie podpisania Porozumień Gdańskich.
  • Przewodniczący "S" Piotr Duda mówił dziś na antenie TV Republika zarówno o historii Związku, jak i obecnej sytuacji w kraju
  • – Solidarność jest, ma 45 lat, ma się dobrze, jest profesjonalnym związkiem zawodowym znanym na całym świecie – podkreślał.

 

Duma, nadzieja, wiara

Przewodniczący Solidarności Piotr Duda był dzisiaj wieczorem gościem Telewizji Republika. Prowadząca rozmowę pytała szefa Związku, co czuje w takim dniu. Czy jest to duma, nadzieja, wiara czy odpowiedzialność?

– Wszystkie te trzy słowa: duma, nadzieja i wiara. Bo przed nami kolejne lata ciężkiej pracy. Po to robotnicy wymyślili ten plan, aby w 1980 roku po podpisaniu Porozumień Sierpniowych była struktura, organizacja, która będzie te postulaty realizować. Bo mogło się skończyć tylko na postulatach. A jest struktura związkowa, silna, merytoryczna, profesjonalna, która dba o historię, ale przede wszystkim dba o sprawy bieżące: o podmiotowość ludzkiej pracy, o wolność człowieka, o którą w roku '80 walczyli stoczniowcy, górnicy, hutnicy i pozostali pracownicy – mówił Piotr Duda.

– Przede wszystkim podmiotowość ludzkiej pracy, a później przyszła ta druga wolność – wolność o naszą Ojczyznę – dodał.

 

"Solidarność ma się dobrze"

Szef Solidarności zaznaczył, że droga "S" nigdy nie była prosta, ale zawsze pod górkę. – Nie było nam łatwo, dlatego, że byliśmy z jednej strony atakowani przez środowiska liberalno-lewicowe, bo na początku lat 90. przestała być Solidarność jako związek zawodowy potrzebna. Ci, którzy mieli trampolinę ze strony Solidarności do polityki, to z tej trampoliny skorzystali. Później wstydząc się za Solidarność, rzucając legitymację, wyciągając z klapy znaczki "S", po prostu wykorzystali swoją matkę, dzięki której dostali się do polityki i później zaczęli nas atakować. Tak jak mówił pierwszy przewodniczący "S" (Lech Wałęsa - przyp. red.), że powinniśmy zmienić nazwę na "solidni", a nie "Solidarność", a sztandary schować do muzeów. Nie, Solidarność jest, ma 45 lat, ma się dobrze, jest profesjonalnym związkiem zawodowym znanym na całym świecie – podkreślił Piotr Duda.

Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "S" przypomniał w trakcie rozmowy, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego kierowane przez ministra Sienkiewicza wypowiedział NSZZ "Solidarność" umowę na współprowadzenie Instytutu Dziedzictwa Narodowego.

– To nie związkowa sala czy budynek, to jest po prostu historyczne miejsce. A obok mamy budynek Europejskiego Centrum Solidarności – wyrób czekoladopodobny, który nigdy nie będzie tym, czym jest prawdziwa Solidarność, bo egzamin z solidarności trzeba zdawać codzienną ciężką pracą – podkreślił.

Piotr Duda był również pytany, czego Solidarność może oczekiwać i żądać od obecnego rządu.

– Ja niczego nie oczekuje, sytuacja jest bardzo dynamiczna. Widzę, co się dzieje w naszym kraju. Będą coraz większe protesty, jeśli chodzi o budżetówkę. Widzimy projekt budżetu naszego państwa na rok 2026, ponad 300 mld deficytu. To jest kuriozalna sytuacja. Na pewno rozpoczną się w naszym kraju duże protesty, bo rozmawiamy ze środowiskiem sfery budżetowej z sektorem górniczo-energetycznym czy hutniczym– to są zakłady energochłonne, one tego nie wytrzymają, jeżeli chodzi o ceny energii. Jeżeli ceny nie będą niższe, przynajmniej dla tych zakładów, to będą zwolnienia grupowe, likwidacje fizyczne zakładów pracy. Mam żal i pretensje do pracodawców niektórych, którzy nie chcą się głośno przyznać, zamykają zakłady [pracy jedne po drugich, mówią, że są duże koszty, ale nie mówią jakie – na pewno nie koszty wynagrodzeń, tylko koszty energii. Nie chcą się przyznać, bo to temat tabu. A my wiemy, że to są koszty energii spowodowane wprowadzaniem powolutku tzw. Zielonego Ładu i Fit for 55 – wskazał.


 

POLECANE
Prawie pół wieku temu zadebiutował serial, który poruszył Polaków Wiadomości
Prawie pół wieku temu zadebiutował serial, który poruszył Polaków

16 października 1977 roku w telewizji pojawił się pierwszy odcinek serialu „Polskie drogi”. Dla wielu widzów to jedna z najlepszych polskich produkcji o czasach II wojny światowej.

Tragiczny wypadek w Poznaniu. Nie żyje 35-letnia kobieta Wiadomości
Tragiczny wypadek w Poznaniu. Nie żyje 35-letnia kobieta

Tragiczne wieści z Poznania. W nocy z soboty na niedzielę (z 18 na 19 października) na ulicy Grunwaldzkiej doszło do tragicznego wypadku.

Australia bije rekordy upałów. Meteorolodzy ostrzegają Wiadomości
Australia bije rekordy upałów. Meteorolodzy ostrzegają

Na zachodzie Australii odnotowano w sobotę najwyższe październikowe temperatury w historii pomiarów w kraju - przekazało australijskie biuro meteorologiczne. Stacja Nine News ostrzegła, że również mieszkańcy wschodniej Australii mogą się w nadchodzącym tygodniu mierzyć z rekordowymi upałami.

Sikorski uratuje rząd Tuska? Polacy odpowiedzieli Wiadomości
Sikorski uratuje rząd Tuska? Polacy odpowiedzieli

Wśród wyborców narasta zmęczenie rządami Donalda Tuska, ale pomysł zastąpienia go Radosławem Sikorskim również nie budzi entuzjazmu. Jak wynika z sondażu SW Research dla portalu rp.pl, większość Polaków nie wierzy, że taka zmiana pomogłaby koalicji utrzymać władzę.

Kamil Stoch pożegnał się ze skocznią w wielkim stylu. Polacy błysnęli w Hinzenbach z ostatniej chwili
Kamil Stoch pożegnał się ze skocznią w wielkim stylu. Polacy błysnęli w Hinzenbach

Kamil Stoch w efektowny sposób zakończył swój występ w Hinzenbach, osiągając 93 metry w drugiej serii. Polacy pokazali dobrą formę w przedostatnim weekendzie Letniego Grand Prix. Nasz trzykrotny mistrz olimpijski już wcześniej zapowiedział, że po sezonie 2025/2026 zakończy sportową karierę.

Nowy sondaż: Czy Polacy wierzą w zwycięstwo Ukrainy nad Rosją? Wiadomości
Nowy sondaż: Czy Polacy wierzą w zwycięstwo Ukrainy nad Rosją?

Najświeższe badanie United Surveys dla Wirtualnej Polski pokazuje, że większość Polaków nie wierzy w zwycięstwo Ukrainy w wojnie z Rosją. Optymizm w tej sprawie częściej deklarują wyborcy partii rządzących niż opozycji.

Szczęsny zniknął przed meczem. Kibice nie wiedzieli, co się dzieje Wiadomości
Szczęsny zniknął przed meczem. Kibice nie wiedzieli, co się dzieje

FC Barcelona pokonała Gironę 2:1, a Wojciech Szczęsny ponownie był jednym z bohaterów spotkania. Polak zagrał pełne 90 minut i zebrał świetne recenzje - wielu ekspertów podkreślało, że to właśnie on uratował drużynie punkty. Jednak jeszcze przed pierwszym gwizdkiem bramkarz przyprawił kibiców o spory niepokój.

Prognoza pogody. IMGW wydał nowy komunikat Wiadomości
Prognoza pogody. IMGW wydał nowy komunikat

W poniedziałkową noc i poranek prognozuje się we wschodniej połowie kraju mgły ograniczające widzialność do 200 m, które lokalnie mogą zamarzać, powodując śliskość na drogach - powiedziała PAP synoptyczka IMGW Dorota Pacocha. W związku z tym zostały wydane ostrzeżenia I stopnia.

Anonimowy Dyplomata: Właściciel drogerii Rossmann napisał książkę, w której Putin ratuje świat tylko u nas
Anonimowy Dyplomata: Właściciel drogerii Rossmann napisał książkę, w której Putin ratuje świat

Właściciel sieci drogerii Rossmann, niemiecki miliarder Dirk Rossmann, napisał powieść, w której „pozytywnymi bohaterami” są Putin, Xi Jinping i Kamala Harris. W jego wizji ratują świat przed katastrofą klimatyczną. Brzmi absurdalnie? To tylko początek historii.

Spektakularna kradzież klejnotów w Luwrze. Złodzieje zgubili po drodze koronę cesarzowej z ostatniej chwili
Spektakularna kradzież klejnotów w Luwrze. Złodzieje zgubili po drodze koronę cesarzowej

W zaledwie siedem minut złodzieje przebrani za robotników dokonali zuchwałego napadu na Luwr w centrum Paryża. Użyli wozu z podnośnikiem, by dostać się do Galerii Apolla, gdzie eksponowane są klejnoty francuskich monarchów.

REKLAMA

Piotr Duda w Telewizji Republika: Solidarność ma 45 lat i ma się dobrze. W kraju rozpoczną się duże protesty

– Na pewno rozpoczną się w naszym kraju duże protesty, bo rozmawiamy ze środowiskiem sfery budżetowej z sektorem górniczo-energetycznym czy hutniczym– to są zakłady energochłonne, one tego nie wytrzymają, jeżeli chodzi o ceny energii. Jeżeli ceny nie będą niższe, przynajmniej dla tych zakładów, to będą zwolnienia grupowe, likwidacje fizyczne zakładów pracy – mówił dziś Piotr Duda, przewodniczący KK NSZZ ""S.
 Piotr Duda w Telewizji Republika: Solidarność ma 45 lat i ma się dobrze. W kraju rozpoczną się duże protesty
/ fot. screen YouTube / Telewizja Republika

Co musisz wiedzieć:

  • NSZZ "Solidarność" obchodzi dzisiaj 45-lecie podpisania Porozumień Gdańskich.
  • Przewodniczący "S" Piotr Duda mówił dziś na antenie TV Republika zarówno o historii Związku, jak i obecnej sytuacji w kraju
  • – Solidarność jest, ma 45 lat, ma się dobrze, jest profesjonalnym związkiem zawodowym znanym na całym świecie – podkreślał.

 

Duma, nadzieja, wiara

Przewodniczący Solidarności Piotr Duda był dzisiaj wieczorem gościem Telewizji Republika. Prowadząca rozmowę pytała szefa Związku, co czuje w takim dniu. Czy jest to duma, nadzieja, wiara czy odpowiedzialność?

– Wszystkie te trzy słowa: duma, nadzieja i wiara. Bo przed nami kolejne lata ciężkiej pracy. Po to robotnicy wymyślili ten plan, aby w 1980 roku po podpisaniu Porozumień Sierpniowych była struktura, organizacja, która będzie te postulaty realizować. Bo mogło się skończyć tylko na postulatach. A jest struktura związkowa, silna, merytoryczna, profesjonalna, która dba o historię, ale przede wszystkim dba o sprawy bieżące: o podmiotowość ludzkiej pracy, o wolność człowieka, o którą w roku '80 walczyli stoczniowcy, górnicy, hutnicy i pozostali pracownicy – mówił Piotr Duda.

– Przede wszystkim podmiotowość ludzkiej pracy, a później przyszła ta druga wolność – wolność o naszą Ojczyznę – dodał.

 

"Solidarność ma się dobrze"

Szef Solidarności zaznaczył, że droga "S" nigdy nie była prosta, ale zawsze pod górkę. – Nie było nam łatwo, dlatego, że byliśmy z jednej strony atakowani przez środowiska liberalno-lewicowe, bo na początku lat 90. przestała być Solidarność jako związek zawodowy potrzebna. Ci, którzy mieli trampolinę ze strony Solidarności do polityki, to z tej trampoliny skorzystali. Później wstydząc się za Solidarność, rzucając legitymację, wyciągając z klapy znaczki "S", po prostu wykorzystali swoją matkę, dzięki której dostali się do polityki i później zaczęli nas atakować. Tak jak mówił pierwszy przewodniczący "S" (Lech Wałęsa - przyp. red.), że powinniśmy zmienić nazwę na "solidni", a nie "Solidarność", a sztandary schować do muzeów. Nie, Solidarność jest, ma 45 lat, ma się dobrze, jest profesjonalnym związkiem zawodowym znanym na całym świecie – podkreślił Piotr Duda.

Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "S" przypomniał w trakcie rozmowy, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego kierowane przez ministra Sienkiewicza wypowiedział NSZZ "Solidarność" umowę na współprowadzenie Instytutu Dziedzictwa Narodowego.

– To nie związkowa sala czy budynek, to jest po prostu historyczne miejsce. A obok mamy budynek Europejskiego Centrum Solidarności – wyrób czekoladopodobny, który nigdy nie będzie tym, czym jest prawdziwa Solidarność, bo egzamin z solidarności trzeba zdawać codzienną ciężką pracą – podkreślił.

Piotr Duda był również pytany, czego Solidarność może oczekiwać i żądać od obecnego rządu.

– Ja niczego nie oczekuje, sytuacja jest bardzo dynamiczna. Widzę, co się dzieje w naszym kraju. Będą coraz większe protesty, jeśli chodzi o budżetówkę. Widzimy projekt budżetu naszego państwa na rok 2026, ponad 300 mld deficytu. To jest kuriozalna sytuacja. Na pewno rozpoczną się w naszym kraju duże protesty, bo rozmawiamy ze środowiskiem sfery budżetowej z sektorem górniczo-energetycznym czy hutniczym– to są zakłady energochłonne, one tego nie wytrzymają, jeżeli chodzi o ceny energii. Jeżeli ceny nie będą niższe, przynajmniej dla tych zakładów, to będą zwolnienia grupowe, likwidacje fizyczne zakładów pracy. Mam żal i pretensje do pracodawców niektórych, którzy nie chcą się głośno przyznać, zamykają zakłady [pracy jedne po drugich, mówią, że są duże koszty, ale nie mówią jakie – na pewno nie koszty wynagrodzeń, tylko koszty energii. Nie chcą się przyznać, bo to temat tabu. A my wiemy, że to są koszty energii spowodowane wprowadzaniem powolutku tzw. Zielonego Ładu i Fit for 55 – wskazał.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe