Żandarmeria Wojskowa gorączkowo doręcza wezwania oskarżonym ws. tzw. "linii Wisły"

Dziennikarz Telewizji Republika Michał Rachoń poinformował, że Żandarmeria Wojskowa prowadzi działania w ramach śledztwa dotyczącego tzw. „linii Wisły”, poszukując osób objętych postępowaniem. Według jego ustaleń, zakres działań jest szeroki i obejmuje również teren Sejmu.
Rachoń przekazał także, że zespół prokuratorski kierowany przez płk. Marcina Maksjana niespodziewanie przyspieszył postępowanie, planując skierowanie aktu oskarżenia jeszcze przed zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego na prezydenta RP, które zaplanowano na 6 sierpnia.
Trwa gorączkowe doręczanie wezwań wszystkim fałszywie oskarżonym – mają natychmiast stawić się i zapoznać z materiałem dowodowym
- czytamy we wpisie Michała Rachonia w mediach społecznościowych.
Z naszych informacji wynika także, że funkcjonariusze mieli odwiedzić już m.in. byłego szefa Ministerstwa Obrony Narodowej i wiceprezesa PiS Mariusza Błaszczaka.
- dodał we wpisie dziennikarz.
- Pilny komunikat inspektoratu sanitarnego dla mieszkańców i turystów Pomorza
- Niemcy o polskim odkryciu złóż na Bałtyku: To również niemiecka ropa i gaz. "Przychody do podziału"
- "Niemcy dopięli swego". Sąd w Warszawie zawiesił decyzję środowiskową ws. portu kontenerowego w Świnoujściu
- Podczas zdobywania sprawności harcerskiej zginął 15-latek. Zatrzymane dwie osoby
- Tragedia na zjeżdżalni w popularnym aquaparku. Dziecko spadło z dużej wysokości
- Cypr płonie. Jest komunikat ambasady dla polskich turystów
- Kolejne ofiary totalitaryzmów z bezimiennych grobów zidentyfikowane. Karol Nawrocki wręczył rodzinom noty
O co chodzi?
Sprawa dotyczy sprawy odtajnienia, a następnie publicznego ujawnienia we wrześniu 2023 r. przez Mariusza Błaszczaka części dokumentu planu użycia Sił Zbrojnych RP "Warta". Powołując się na ten dokument, zarzucał wtedy politykom PO, że za czasów swoich rządów planowali w razie inwazji obronę państwa na linii Wisły i "oddanie napastnikowi połowy kraju". Latem zeszłego roku szef SKW gen. Jarosław Stróżyk złożył w tej sprawie w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez b. szefa MON.
"Mariusz Błaszczak nie złamał żadnych przepisów"
W marcu, po przedstawieniu Mariuszowi Błaszczakowi w prokuraturze zarzutów, przed jej siedzibą został zorganizowany protest z udziałem polityków PiS, w tym szefa partii Jarosława Kaczyńskiego i zwolenników ugrupowania, pod hasłem "Stop patowładzy". Szef PiS powiedział wówczas m.in., że stawianie zarzutów Błaszczakowi jest nie tylko złamaniem prawa, ale "również działaniem antypolskim". Mówił, że Błaszczak ujawnił fragmenty zarchiwizowanego dokumentu, miał do tego pełne prawo i nie złamał żadnych przepisów. Kaczyński przekonywał o zasługach Błaszczaka na rzecz rozbudowy polskiej armii – jak mówił, przed rządami PiS armia była mniej liczna i Polska była "bezbronna".
Również sam Błaszczak powtórzył, że odtajnił fragmenty dokumentu z archiwum po to, by nie można było wrócić do koncepcji "obrony Polski na linii Wisły". Według niego odtajnić tego rodzaju dokument mógł albo szef Sztabu Generalnego, albo jego przełożony, czyli on jako minister obrony. Wcześniej na platformie X napisał, że zrobiłby to bez wahania jeszcze raz.
Ekspert komentuje
Sprawę również skomentował wówczas w mediach społecznościowych historyk i dyrektor Wojskowego Biura Historycznego prof. Sławomir Cenckiewicz, współtwórca serialu "Reset", którego jeden z odcinków – "Linia Wisły" – był poświęcony tematowi ujawnionemu przez min. Błaszczaka.
To będzie – jak myślę – krótki proces ze względu na kompletną bezpodstawność wniosków prokuratury ministra Bodnara
– podkreśla Cenckiewicz i dodaje, że "minister miał prawo odtajnić fragmenty tych planów, godzących w polski interes narodowy".
Zresztą wcześniej już opisywanych a nawet omawianych w mediach przez emerytowanych wojskowych. Dziękuję @mblaszczak
– podsumował historyk.
Stanowisko prokuratury
Prokuratura uznała, że "Błaszczak podejmując decyzję o zniesieniu klauzuli tajności na dokumentach planowania operacyjnego «Plan Użycia Sił Zbrojnych RP (…)», działał z naruszeniem prawa, bowiem pomimo że znajdowały się one w Wojskowym Biurze Historycznym, nie ustały ustawowe przesłanki ochrony zawartych w nich informacji niejawnych". Sejm zgodził się na pociągnięcie Błaszczaka do odpowiedzialności karnej (uchylił immunitet) 6 marca. Wnioskowała o to prokuratura, by postawić b. szefowi MON zarzuty przekroczenia uprawnień.
🚨 News @RepublikaTV :
Żandarmeria Wojskowa prowadziła dzisiaj intensywne działania w Warszawie. Jak ustaliliśmy, funkcjonariusze szukają osób objętych śledztwem ws. tzw. „linii Wisły”.
W ramach tych działań Żandarmeria Wojskowa była również w Sejmie!
Zespół prokuratorski… pic.twitter.com/lvbqkadfg1— michal.rachon (@michalrachon) July 24, 2025