Kazimierz Grajcarek dla "TS": Swoją decyzją rząd podzielił górników
– Obieramy coraz lepszy kurs, ale ta droga ani nie jest łatwa, ani przyjemna. Wręcz przeciwnie – przed nami wiele trudnych działań i rozmów, ale w tunelu widać światełko. Przygotowany został i jest realizowany program dla sektora górnictwa węgla kamiennego w Polsce. Doczekaliśmy się, że w końcu strona rządowa poważnie traktuje pracowników i poprzez związki zawodowe chce rozmawiać, chociaż nie zawsze jest idealnie. Dialog społeczny pozwala na doprecyzowanie problemów w sektorze węgla kamiennego. Samo to, że wszystkie zainteresowane strony siedzą i wspólnie debatują, przedstawiając swoje racje, jest dużym sukcesem. Zapaść górnictwa w Polsce, do której doprowadziły fatalne, ośmioletnie rządy koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, jest tak głęboka, że potrzeba długiej i żmudnej pracy. Małymi krokami górnictwo odbudowuje się. Przez osiem lat je dołowano, robiąc wszystko, aby kopalnie się zwijały.
– Stąd ogromne niedoinwestowania wielu kopalń?
– Wstrzymywanie inwestycji było narzędziem do realizacji pomysłu na likwidację polskiego górnictwa. Są kopalnie, które przez lata były niedoinwestowane, np. kopalnia „Wesoła”, która wydobywa najlepszy jakościowo węgiel w Polsce. Mimo to politycznie była niewygodna. Przez osiem lat poprzedniego rządu braki zezwoleń na inwestycje były decyzjami politycznymi, nieuzasadnionymi ekonomicznie. Dochodziło do zdalnego sterowania przez ministrów, którzy albo lubili szefów danej kopalni, albo nie. Od tego zależała zgoda na inwestycje...
#REKLAMA_POZIOMA#