"Śmieje nam się pani w twarz". Ostre spięcie Patryka Jakiego z włoską dziennikarką w PE [WIDEO]

Włoska dziennikarka atakuje Patryka Jakiego
Podczas wystąpienia Jakiego, Federica Bianchi zaczęła się śmiać. Europoseł PiS natychmiast zwrócił się do niej z pytaniem o przyczynę takiej reakcji. Dziennikarka odpowiedziała stanowczo:
Śmieję się, ponieważ mówi pan o rządach prawa. Pan, który mówi, że jest odpowiedzialny za swój kraj, że chce pan suwerenności w swoim kraju. Teraz osądza pan wolną sprawiedliwość innego kraju, takiego jak Francja. Jak pan śmie? To sprzeczne ze wszystkim, co pan głosi każdego dnia. Jak może pan twierdzić, że to, co robią sędziowie we Francji, jest złe? Na jakiej podstawie? Nie jest pan nawet Francuzem
– powiedziała. Dziennikarka dodała, że decyzja ws. Le Pen nie pochodzi od Unii Europejskiej ani Komisji Europejskiej, lecz od francuskich sędziów. Zarzuciła Jakiemu szerzenie propagandy.
- Nagły zwrot ws. sprzedaży TVN przez Warner Bros. Discovery. Tego nikt się nie spodziewał
- Komunikat dla mieszkańców Katowic
- Znany dziennikarz odchodzi z TVN po 20 latach pracy
- Dziwne zachowanie Rafała Trzaskowskiego po pytaniu Moniki Rutke [VIDEO]
Jaki odpowiada
Polityk odpowiedział włoskiej dziennikarce pytaniem o niezależność francuskiego Trybunału Konstytucyjnego.
Czy uważa pani, że to jest niezależne, że polityk z partii Macrona, sędziowie, osądzają przeciwną partię? Czy uważa pani, że to jest niezależny osąd?
– spytał Patryk Jaki. Bianchi odpierała zarzuty twierdząc, że sędzia nie działa jako polityk, lecz "tylko wykonuje swoją pracę". Jaki kontynuował:
A czy wie pani, kto go mianował?
– nie odpuszczał polityk. Dziennikarka nie udzieliła jednoznacznej odpowiedzi i zakończyła rozmowę słowami: "Myślę, że powinniśmy skończyć tę rozmowę."
Komentarz
Po tym, jak włoska dziennikarka wycofała się z dalszej dyskusji, Patryk Jaki zwrócił się do zgromadzonych w Parlamencie Europejskim.
Jak więc widzicie, pani nie wie, kto wyznaczył szefa Trybunału Konstytucyjnego, który zdecydował, że Marine Le Pen nie może kandydować w wyborach, mimo że nie miała prawa do odwołania. A więc odpowiem: Macron go mianował, bo przegrał wybory jako kandydat jego partii. I gdyby ktoś próbował mi powiedzieć, że to naprawdę podział władzy, że sędziowie, więc gałąź sprawiedliwości, jest od Macrona, gałąź wykonawcza jest od Macrona i to jest sprawiedliwy podział władzy, odpowiem: nie
– dosadnie podsumował Patryk Jaki.
Wyrok ws. Marine Le Pen
W poniedziałek lider francuskiej prawicy i przewodnicząca Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen została skazana za defraudację środków publicznych w związku z fikcyjnym zatrudnianiem asystentów europosłów jej partii. Sąd orzekł karę czterech lat pozbawienia wolności (w tym dwóch w zawieszeniu) i pięcioletni zakaz ubiegania się o funkcje publiczne. Le Pen złożyła apelację od wyroku i zapowiedziała, że nie wycofa się z życia publicznego.
Dzisiejszą konferencję w obronie demokracji i prawa do startu w wyborach prowadzącej w sondażach we Francji Marine Le Pen zakłócali krzykami i śmiechem lewicowi dziennikarze. Okazało się, że nie mają podstawowej wiedzy o sprawach, w których zabierają głos 👇
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) April 1, 2025
—
Left-wing… pic.twitter.com/pxXf231nQx