Alarm! Twoje oszczędności mają sfinansować centralizację UE i "zielone technologie"

Komisja Europejska przyjęła strategię dla Unii Oszczędności i Inwestycji (SIU), inicjatywę mającą rzekomo na celu poprawę sposobu, w jaki system finansowy UE kieruje oszczędności na produktywne inwestycje. KE przekonuje, że zapewni ona obywatelom UE szerszy dostęp do rynków kapitałowych i lepsze opcje finansowania dla przedsiębiorstw. W rzeczywistości jest to metoda na ściągnięcie pieniędzy od obywateli państw członkowskich. Zostaną one przeznaczone na sfinansowanie „zielonej” ideologii i stworzenie unijnej armii domykającej projekt budowy europejskiego superpaństwa z Niemcami jako hegemonem.
Złodzieje. Ilustracja poglądowa Alarm! Twoje oszczędności mają sfinansować centralizację UE i
Złodzieje. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, powiedziała:

- Dzięki dzisiejszej propozycji Unii Oszczędności i Inwestycji osiągamy podwójne zwycięstwo. Gospodarstwa domowe będą miały więcej i bezpieczniejszych możliwości inwestowania na rynkach kapitałowych i zwiększania swojego bogactwa. Jednocześnie przedsiębiorstwa będą miały łatwiejszy dostęp do kapitału, aby wprowadzać innowacje, rozwijać się i tworzyć dobre miejsca pracy w Europie.

W rzeczywistości pieniądze te posłużą dla rozwoju tych firm, które będą realizowały ideologiczne cele Brukseli, a i tak duża część tych funduszy trafi w końcowym etapie do koncernów i instytucji spekulujących na rynku handlu pozwoleniami na emisję CO2. KE sama to zresztą przyznaje.

 

„SIU jest horyzontalnym czynnikiem umożliwiającym, który stworzy ekosystem finansowania, aby skorzystać na inwestycjach w strategiczne cele UE. Jak podkreślono w Competitiveness Compass, zdolność Europy do stawienia czoła obecnym wyzwaniom – takim jak zmiana klimatu, szybkie zmiany technologiczne i nowa dynamika geopolityczna – wymaga znacznych inwestycji, które według raportu Draghiego wyniosą dodatkowe 750–800 mld euro rocznie do 2030 r., a na które dodatkowo wpływają zwiększone potrzeby obronne. Duża część tych dodatkowych potrzeb inwestycyjnych dotyczy małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) oraz innowacyjnych firm, które nie mogą polegać wyłącznie na finansowaniu bankowym. Poprzez rozwijanie zintegrowanych rynków kapitałowych – obok zintegrowanego systemu bankowego – SIU może skutecznie łączyć potrzeby oszczędnościowe i inwestycyjne”

czytamy w oficjalnym oświadczeniu Komisji Europejskiej, która nie przewiduje rezygnacji z systemów ETS i ETS2 w celu ratowania gospodarki.

 

KE chce sięgnąć po depozyty obywateli

„UE dysponuje utalentowaną siłą roboczą, innowacyjnymi firmami i dużym zasobem oszczędności gospodarstw domowych wynoszącym około 10 bilionów euro w depozytach bankowych. Depozyty bankowe są bezpieczne i łatwo dostępne, ale zazwyczaj przynoszą mniej pieniędzy niż inwestycje na rynkach kapitałowych. SIU może wspierać dobrobyt naszych obywateli, oferując im wybór i możliwości uzyskania lepszych zysków poprzez inwestowanie oszczędności na rynkach kapitałowych”

– czytamy w wydanym dokumencie.

„Jednocześnie więcej inwestycji na rynkach kapitałowych wspiera gospodarkę realną, umożliwiając firmom w całej Europie wzrost i rozwój. Może to stworzyć lepsze miejsca pracy z bardziej konkurencyjnymi wynagrodzeniami dla europejskich pracowników i napędzać inwestycje i wzrost we wszystkich sektorach gospodarki – szczególnie w obszarach, które UE uznała za strategicznie ważne, takich jak innowacje technologiczne, dekarbonizacja i bezpieczeństwo”

– przekonują przedstawiciele KE.

Jak kończyły się dla Polaków inwestycje na rynkach kapitałowych, wiele mogą powiedzieć ci, którzy niefortunnie w nie zainwestowali. Takie inwestycje są obarczone dużym stopniem ryzyka – można wiele zyskać, ale i wszystko stracić. Giełda jest nieprzewidywalna i trzeba mieć naprawdę dobry wywiad gospodarczy, aby czerpać z niej zyski.

 

Powtórka z OFE

KE chce, aby w rynki kapitałowe były inwestowane pieniądze przyszłych emerytów. W Polsce żywa jest jeszcze pamięć o tym, co stało się z pieniędzmi z Otwartych Funduszy Emerytalnych, mających – jak je reklamowano – zapewnić emerytom wysoki poziom życia. Tymczasem pomysłem KE jest powtórzenie tego zabiegu w skali europejskiej. Unijni urzędnicy uważają, że obywatele „powinni mieć możliwość przechowywania większej części swoich oszczędności w instrumentach rynku kapitałowego o wyższej rentowności, również w kontekście przejścia na emeryturę”. Przekonują oni, iż działania dotyczące dodatkowych emerytur, zarówno UE, jak i państw członkowskich, będą również szczególnie korzystne dla obywateli.

„SIU dąży do opracowania i wzmocnienia dodatkowych emerytur w sposób, który uzupełnia emerytury publiczne ze strategią promowania automatycznego zapisywania się do dodatkowych programów emerytalnych. Udowodniono już, że jest to skuteczny sposób na zwiększenie wskaźników uczestnictwa pracowników i zwiększenie zysków dla emerytów w niektórych państwach członkowskich. Silniejsze i bardziej dynamiczne dodatkowe systemy emerytalne pomagają ludziom lepiej oszczędzać na emeryturę i ogólnie rzecz biorąc przynoszą pozytywne korzyści finansowe i społeczne obywatelom”

– stwierdzają.

„Osoby oszczędzające detalicznie odgrywają już kluczową rolę w finansowaniu gospodarki UE za pośrednictwem depozytów bankowych, ale jeśli zechcą, powinni mieć możliwość przechowywania większej części swoich oszczędności w instrumentach rynku kapitałowego o wyższej rentowności, również w kontekście przejścia na emeryturę”

– wyjaśniają twórcy całego projektu. Uczestnictwo w unijnych funduszach inwestycyjnych ma być wprawdzie dobrowolne, ale odgórnie narzucane niejako w sposób automatyczny – aby z niego zrezygnować będzie trzeba sporządzić deklarację i złożyć ją w stosownym, wyznaczonym do tego urzędzie.

„Strategia SIU ma na celu rozwijanie i wzmacnianie dodatkowych emerytur, aby zapewnić bezpieczeństwo finansowe obywatelom UE. Nasze wysiłki są skierowane na tworzenie silnych wielofilarowych systemów emerytalnych, które obejmują emerytury pracownicze i osobiste, oprócz emerytur publicznych. Celem jest zatem uzupełnienie emerytur państwowych, a nie ich zastąpienie”

– przekonują unijni urzędnicy. Również w tym obszarze KE przewiduje centralizację. „Dokonując przeglądu istniejących ram dla Instytucji Zabezpieczenia Emerytalnego (IORP) i Paneuropejskiego Produktu Emerytalnego Indywidualnego (PEPP), dążymy do zwiększenia ich skuteczności i atrakcyjności, w tym dostępności transgranicznej” – stwierdza.

 

KE chce wyrwać kolejne kompetencje

„Komisja zaproponuje środki mające na celu zapewnienie wszystkim uczestnikom rynku finansowego podobnego traktowania, niezależnie od ich lokalizacji w UE. Będzie to wymagało wzmocnienia wykorzystania narzędzi konwergencji, a także realokacji kompetencji nadzorczych między szczeblem krajowym i unijnym”

– czytamy w dokumencie KE. Niesie to za sobą zagrożenie w postaci wyrwania kolejnych kompetencji państwom członkowskim w celu budowania europejskiego superpaństwa. Na razie Komisja Europejska nie podała, które kompetencje nadzoru miałaby przejąć, ale przygotowania do wprowadzenia takich mechanizmów idą w UE pełną parą nie od dziś. Wystarczy przypomnieć tworzony we Frankfurcie nad Menem urząd o nazwie AMLA mający kontrolować przepływy finansowe w obrębie Unii Europejskiej i posiadający władzę zamknięcia każdego przedsiębiorstwa w UE pod pretekstem np. istnienia zagrożenia praniem brudnych pieniędzy. Łatwo sobie wyobrazić, co taki unijno-niemiecki nadzór uczyni z polskimi przedsiębiorstwami stanowiącymi obecnie konkurencję dla niemieckich.

Wreszcie, SIU ma oficjalnie również na celu wzmocnienie integracji i konkurencyjności sektora bankowego UE, w tym poprzez pogłębienie unii bankowej. W rzeczywistości owo pogłębienie unii bankowej będzie prowadziło w końcowym efekcie do centralizacji systemu bankowego i wchłonięcia banków z kapitałem państw członkowskich. Należy przypomnieć, że unia bankowa – obejmująca wszystkie kraje strefy euro – była odpowiedzią na kryzys zadłużeniowy w 2008 roku i kolejne kryzysy w strefie euro. Niemcy wykorzystali owe kryzysy do wzmocnienia swojej gospodarki kosztem zadłużonych krajów i tę politykę stosują do dnia dzisiejszego, chociaż z coraz bardziej miernym skutkiem, jako że zielona ideologia wyraźnie prowadzi do rozkładu ich gospodarki. SIU to również mechanizm obliczony na wzmocnienie gospodarki niemieckiej kosztem gospodarek państw członkowskich, mimo oficjalnie przyjętej retoryki.

Niepokój budzi także trwająca reforma ram zarządzania kryzysowego. Nie wiadomo bowiem, jaki będzie jej ostateczny kształt i czy KE nie wykorzysta kolejnego kryzysu do zmuszenia obywateli, aby przekazali wszystkie swoje oszczędności na przykład na unijne zbrojenia czy politykę klimatyczną. Ta kwestia jeszcze nie została ostatecznie rozstrzygnięta.

„Aby zapewnić sukces Unii Oszczędności i Inwestycji, a także w oparciu o zidentyfikowane najlepsze praktyki, Komisja zamierza pokierować Państwami Członkowskimi i wzywa je do podjęcia działań. Ponadto Komisja będzie koordynować i wspierać wdrażanie przez Państwa Członkowskie wspólnie uzgodnionych zasad. To podejście oparte na współpracy umożliwi wdrożenie skutecznych rozwiązań na szczeblu krajowym i unijnym. Komisja będzie wspierać te wysiłki Państw Członkowskich, ułatwiając dzielenie się wiedzą i doświadczeniem, pomagając im pokonywać wspólne wyzwania i osiągać swoje cele”

– czytamy na stronach KE. Krótko mówiąc państwa członkowskie mają być wykonawcami ustaleń na poziomie UE, co również stanowi krok w kierunku centralizacji.

[Autorka Anna Wiejak jest redaktor naczelną AWPE.pl]


 

POLECANE
Sukces Polek w kwalifikacjach Billie Jean King Cup z ostatniej chwili
Sukces Polek w kwalifikacjach Billie Jean King Cup

Polki pokonały Rumunki 3:0 w meczu tenisowego turnieju kwalifikacyjnego Billie Jean King Cup w Gorzowie Wlkp. Linda Klimovicova wygrała z Eleną Ruxandrą Berteą 6:2, 6:1, Iga Świątek z Gabrielą Lee 6:2, 6:0 , a trzeci punkt zdobyły deblistki Katarzyna Kawa i Martyna Kubka.

Nie żyje legendarna aktorka Wiadomości
Nie żyje legendarna aktorka

Elizabeth Franz, znana aktorka filmowa i teatralna, zmarła 4 listopada w swoim domu w Woodbury w stanie Connecticut. O śmierci artystki poinformował jej mąż, Christopher Pelham.

Groźby pod adresem Karola Nawrockiego. Są nowe informacje Wiadomości
Groźby pod adresem Karola Nawrockiego. Są nowe informacje

W niedzielę odbyły się czynności procesowe z 19-latkiem podejrzewanym o kierowanie gróźb karalnych wobec prezydenta; podejrzany przyznał się do winy - przekazał PAP prok. Piotr Antoni Skiba, rzecznik warszawskiej prokuratury. Dodał, że na dalszym etapie będzie konieczne przesłuchanie prezydenta Karola Nawrockiego.

Urban szykuje roszady w kadrze na mecz z Maltą Wiadomości
Urban szykuje roszady w kadrze na mecz z Maltą

Trener reprezentacji Polski Jan Urban zapowiedział przed poniedziałkowym meczem na wyjeździe z Maltą na zakończenie grupy G eliminacji mistrzostw świata, że na pewno dokona zmian w składzie. - Powodem są kontuzje, kartki, ale też chęć sprawdzenia piłkarzy pukających do kadry - dodał.

Grafzero: 15 najlepszych kocich książek. z ostatniej chwili
Grafzero: 15 najlepszych kocich książek.

Dziś Grafzero vlog literacki opowiada o kocich książkach. Czyli jak literatura prezentuje koty, jak próbuje im wchodzić do głów, albo jakich bohaterów z nich czyni?

Rząd Tuska obiecał, ale jest bałagan. Ważna ustawa opóźniona Wiadomości
Rząd Tuska obiecał, ale jest bałagan. Ważna ustawa opóźniona

Prace nad ustawą o asystencji osobistej osób z niepełnosprawnościami, jedną z ważniejszych obietnic rządu, przeciągają się z powodu poważnych problemów z dokumentem przygotowanym w resorcie pracy.

Internauci ujawniają: To nie pierwszy przypadek handlu pamiątkami z Holocaustu Wiadomości
Internauci ujawniają: To nie pierwszy przypadek handlu "pamiątkami z Holocaustu"

Nie opadają emocje po skandalicznej zapowiedzi aukcji "pamiątek po Holokauście". Jej organizatorem miał być Dom Aukcyjny Felzmann. Internauci przypominają, że podobne  licytacje były już organizowane. Jako przykład podano telegram z zawiadomieniem o śmierci syna i etykietkę gazu "Zyklon".

Witold Mieszkowski, syn kmdr Stanisława Mieszkowskiego nie żyje Wiadomości
Witold Mieszkowski, syn kmdr Stanisława Mieszkowskiego nie żyje

Nie żyje Witold Mieszkowski - syn komandora Stanisława Mieszkowskiego, jednego z bohaterów polskiej Marynarki Wojennej zamordowanych po wojnie przez komunistyczne władze. Informację o jego śmierci przekazał w mediach społecznościowych reżyser i dokumentalista Arkadiusz Gołębiewski.

IMGW wydał ostrzeżenie pogodowe Wiadomości
IMGW wydał ostrzeżenie pogodowe

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami deszczu dla części województw podkarpackiego, śląskiego i małopolskiego. Spodziewane są opady deszczu, deszczu ze śniegiem i mokrego śniegu.

Kto uszkodził tory w Życzynie. Jest komunikat PKP PLK Wiadomości
Kto uszkodził tory w Życzynie. Jest komunikat PKP PLK

Wstępne oględziny torowiska w Życzynie w pow. garwolińskim wykazały uszkodzenie jego fragmentu – poinformowała w niedzielę mazowiecka policja. PKP PLK przekazały, że okoliczności zdarzenia będą wyjaśnione m.in. przez komisję kolejową, a naprawa rozpocznie się po zakończeniu pracy służb.

REKLAMA

Alarm! Twoje oszczędności mają sfinansować centralizację UE i "zielone technologie"

Komisja Europejska przyjęła strategię dla Unii Oszczędności i Inwestycji (SIU), inicjatywę mającą rzekomo na celu poprawę sposobu, w jaki system finansowy UE kieruje oszczędności na produktywne inwestycje. KE przekonuje, że zapewni ona obywatelom UE szerszy dostęp do rynków kapitałowych i lepsze opcje finansowania dla przedsiębiorstw. W rzeczywistości jest to metoda na ściągnięcie pieniędzy od obywateli państw członkowskich. Zostaną one przeznaczone na sfinansowanie „zielonej” ideologii i stworzenie unijnej armii domykającej projekt budowy europejskiego superpaństwa z Niemcami jako hegemonem.
Złodzieje. Ilustracja poglądowa Alarm! Twoje oszczędności mają sfinansować centralizację UE i
Złodzieje. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, powiedziała:

- Dzięki dzisiejszej propozycji Unii Oszczędności i Inwestycji osiągamy podwójne zwycięstwo. Gospodarstwa domowe będą miały więcej i bezpieczniejszych możliwości inwestowania na rynkach kapitałowych i zwiększania swojego bogactwa. Jednocześnie przedsiębiorstwa będą miały łatwiejszy dostęp do kapitału, aby wprowadzać innowacje, rozwijać się i tworzyć dobre miejsca pracy w Europie.

W rzeczywistości pieniądze te posłużą dla rozwoju tych firm, które będą realizowały ideologiczne cele Brukseli, a i tak duża część tych funduszy trafi w końcowym etapie do koncernów i instytucji spekulujących na rynku handlu pozwoleniami na emisję CO2. KE sama to zresztą przyznaje.

 

„SIU jest horyzontalnym czynnikiem umożliwiającym, który stworzy ekosystem finansowania, aby skorzystać na inwestycjach w strategiczne cele UE. Jak podkreślono w Competitiveness Compass, zdolność Europy do stawienia czoła obecnym wyzwaniom – takim jak zmiana klimatu, szybkie zmiany technologiczne i nowa dynamika geopolityczna – wymaga znacznych inwestycji, które według raportu Draghiego wyniosą dodatkowe 750–800 mld euro rocznie do 2030 r., a na które dodatkowo wpływają zwiększone potrzeby obronne. Duża część tych dodatkowych potrzeb inwestycyjnych dotyczy małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) oraz innowacyjnych firm, które nie mogą polegać wyłącznie na finansowaniu bankowym. Poprzez rozwijanie zintegrowanych rynków kapitałowych – obok zintegrowanego systemu bankowego – SIU może skutecznie łączyć potrzeby oszczędnościowe i inwestycyjne”

czytamy w oficjalnym oświadczeniu Komisji Europejskiej, która nie przewiduje rezygnacji z systemów ETS i ETS2 w celu ratowania gospodarki.

 

KE chce sięgnąć po depozyty obywateli

„UE dysponuje utalentowaną siłą roboczą, innowacyjnymi firmami i dużym zasobem oszczędności gospodarstw domowych wynoszącym około 10 bilionów euro w depozytach bankowych. Depozyty bankowe są bezpieczne i łatwo dostępne, ale zazwyczaj przynoszą mniej pieniędzy niż inwestycje na rynkach kapitałowych. SIU może wspierać dobrobyt naszych obywateli, oferując im wybór i możliwości uzyskania lepszych zysków poprzez inwestowanie oszczędności na rynkach kapitałowych”

– czytamy w wydanym dokumencie.

„Jednocześnie więcej inwestycji na rynkach kapitałowych wspiera gospodarkę realną, umożliwiając firmom w całej Europie wzrost i rozwój. Może to stworzyć lepsze miejsca pracy z bardziej konkurencyjnymi wynagrodzeniami dla europejskich pracowników i napędzać inwestycje i wzrost we wszystkich sektorach gospodarki – szczególnie w obszarach, które UE uznała za strategicznie ważne, takich jak innowacje technologiczne, dekarbonizacja i bezpieczeństwo”

– przekonują przedstawiciele KE.

Jak kończyły się dla Polaków inwestycje na rynkach kapitałowych, wiele mogą powiedzieć ci, którzy niefortunnie w nie zainwestowali. Takie inwestycje są obarczone dużym stopniem ryzyka – można wiele zyskać, ale i wszystko stracić. Giełda jest nieprzewidywalna i trzeba mieć naprawdę dobry wywiad gospodarczy, aby czerpać z niej zyski.

 

Powtórka z OFE

KE chce, aby w rynki kapitałowe były inwestowane pieniądze przyszłych emerytów. W Polsce żywa jest jeszcze pamięć o tym, co stało się z pieniędzmi z Otwartych Funduszy Emerytalnych, mających – jak je reklamowano – zapewnić emerytom wysoki poziom życia. Tymczasem pomysłem KE jest powtórzenie tego zabiegu w skali europejskiej. Unijni urzędnicy uważają, że obywatele „powinni mieć możliwość przechowywania większej części swoich oszczędności w instrumentach rynku kapitałowego o wyższej rentowności, również w kontekście przejścia na emeryturę”. Przekonują oni, iż działania dotyczące dodatkowych emerytur, zarówno UE, jak i państw członkowskich, będą również szczególnie korzystne dla obywateli.

„SIU dąży do opracowania i wzmocnienia dodatkowych emerytur w sposób, który uzupełnia emerytury publiczne ze strategią promowania automatycznego zapisywania się do dodatkowych programów emerytalnych. Udowodniono już, że jest to skuteczny sposób na zwiększenie wskaźników uczestnictwa pracowników i zwiększenie zysków dla emerytów w niektórych państwach członkowskich. Silniejsze i bardziej dynamiczne dodatkowe systemy emerytalne pomagają ludziom lepiej oszczędzać na emeryturę i ogólnie rzecz biorąc przynoszą pozytywne korzyści finansowe i społeczne obywatelom”

– stwierdzają.

„Osoby oszczędzające detalicznie odgrywają już kluczową rolę w finansowaniu gospodarki UE za pośrednictwem depozytów bankowych, ale jeśli zechcą, powinni mieć możliwość przechowywania większej części swoich oszczędności w instrumentach rynku kapitałowego o wyższej rentowności, również w kontekście przejścia na emeryturę”

– wyjaśniają twórcy całego projektu. Uczestnictwo w unijnych funduszach inwestycyjnych ma być wprawdzie dobrowolne, ale odgórnie narzucane niejako w sposób automatyczny – aby z niego zrezygnować będzie trzeba sporządzić deklarację i złożyć ją w stosownym, wyznaczonym do tego urzędzie.

„Strategia SIU ma na celu rozwijanie i wzmacnianie dodatkowych emerytur, aby zapewnić bezpieczeństwo finansowe obywatelom UE. Nasze wysiłki są skierowane na tworzenie silnych wielofilarowych systemów emerytalnych, które obejmują emerytury pracownicze i osobiste, oprócz emerytur publicznych. Celem jest zatem uzupełnienie emerytur państwowych, a nie ich zastąpienie”

– przekonują unijni urzędnicy. Również w tym obszarze KE przewiduje centralizację. „Dokonując przeglądu istniejących ram dla Instytucji Zabezpieczenia Emerytalnego (IORP) i Paneuropejskiego Produktu Emerytalnego Indywidualnego (PEPP), dążymy do zwiększenia ich skuteczności i atrakcyjności, w tym dostępności transgranicznej” – stwierdza.

 

KE chce wyrwać kolejne kompetencje

„Komisja zaproponuje środki mające na celu zapewnienie wszystkim uczestnikom rynku finansowego podobnego traktowania, niezależnie od ich lokalizacji w UE. Będzie to wymagało wzmocnienia wykorzystania narzędzi konwergencji, a także realokacji kompetencji nadzorczych między szczeblem krajowym i unijnym”

– czytamy w dokumencie KE. Niesie to za sobą zagrożenie w postaci wyrwania kolejnych kompetencji państwom członkowskim w celu budowania europejskiego superpaństwa. Na razie Komisja Europejska nie podała, które kompetencje nadzoru miałaby przejąć, ale przygotowania do wprowadzenia takich mechanizmów idą w UE pełną parą nie od dziś. Wystarczy przypomnieć tworzony we Frankfurcie nad Menem urząd o nazwie AMLA mający kontrolować przepływy finansowe w obrębie Unii Europejskiej i posiadający władzę zamknięcia każdego przedsiębiorstwa w UE pod pretekstem np. istnienia zagrożenia praniem brudnych pieniędzy. Łatwo sobie wyobrazić, co taki unijno-niemiecki nadzór uczyni z polskimi przedsiębiorstwami stanowiącymi obecnie konkurencję dla niemieckich.

Wreszcie, SIU ma oficjalnie również na celu wzmocnienie integracji i konkurencyjności sektora bankowego UE, w tym poprzez pogłębienie unii bankowej. W rzeczywistości owo pogłębienie unii bankowej będzie prowadziło w końcowym efekcie do centralizacji systemu bankowego i wchłonięcia banków z kapitałem państw członkowskich. Należy przypomnieć, że unia bankowa – obejmująca wszystkie kraje strefy euro – była odpowiedzią na kryzys zadłużeniowy w 2008 roku i kolejne kryzysy w strefie euro. Niemcy wykorzystali owe kryzysy do wzmocnienia swojej gospodarki kosztem zadłużonych krajów i tę politykę stosują do dnia dzisiejszego, chociaż z coraz bardziej miernym skutkiem, jako że zielona ideologia wyraźnie prowadzi do rozkładu ich gospodarki. SIU to również mechanizm obliczony na wzmocnienie gospodarki niemieckiej kosztem gospodarek państw członkowskich, mimo oficjalnie przyjętej retoryki.

Niepokój budzi także trwająca reforma ram zarządzania kryzysowego. Nie wiadomo bowiem, jaki będzie jej ostateczny kształt i czy KE nie wykorzysta kolejnego kryzysu do zmuszenia obywateli, aby przekazali wszystkie swoje oszczędności na przykład na unijne zbrojenia czy politykę klimatyczną. Ta kwestia jeszcze nie została ostatecznie rozstrzygnięta.

„Aby zapewnić sukces Unii Oszczędności i Inwestycji, a także w oparciu o zidentyfikowane najlepsze praktyki, Komisja zamierza pokierować Państwami Członkowskimi i wzywa je do podjęcia działań. Ponadto Komisja będzie koordynować i wspierać wdrażanie przez Państwa Członkowskie wspólnie uzgodnionych zasad. To podejście oparte na współpracy umożliwi wdrożenie skutecznych rozwiązań na szczeblu krajowym i unijnym. Komisja będzie wspierać te wysiłki Państw Członkowskich, ułatwiając dzielenie się wiedzą i doświadczeniem, pomagając im pokonywać wspólne wyzwania i osiągać swoje cele”

– czytamy na stronach KE. Krótko mówiąc państwa członkowskie mają być wykonawcami ustaleń na poziomie UE, co również stanowi krok w kierunku centralizacji.

[Autorka Anna Wiejak jest redaktor naczelną AWPE.pl]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe