Marcin Bąk: „My Polacy mamy opinię romantyków”

Słowa pochodzące z przemówienia Władysława Sikorskiego dość dobrze oddają sposób patrzenia na świat i sposób uprawiania polityki przez nasz naród. Także przez naszą klasę polityczną. Ma to swoje dobre strony, miewa i fatalne. Czego innego oczekuje się wszak od dowódcy szwadronu ułanów a czego innego od męża stanu.
Serce Marcin Bąk: „My Polacy mamy opinię romantyków”
Serce / pixabay.com

„Wszystko będzie dobrze” – od takich słów miał się ponoć rozpoczynać testament Arystotelesa a ten wielki człowiek znał się na rzeczy.  W swoich rozważaniach nad duszą ludzką, nad psychologią człowieka, podzielił władze duszy na trzy niejako poziomy. Najniżej znajdowały się te władze, które zarazem były najbardziej związane z ciałem i zapewniały ciału istnienie – popędy, uczucia, emocje, afekty. One są niezbędne, bo dzięki nim w ogóle żyjemy – na przykład chęć jedzenia pozwala nam zaspokajać głód i dostarczać ciału niezbędnych składników. Strach pozwala unikać niebezpieczeństwa i tak dalej. Te niższe władze duszy dzielimy ze zwierzętami – one również działają pod wpływem impulsów, pod wpływem instynktów.  Jednak tym, co odróżnia ludzi od przedstawicieli świata zwierzęcego, w każdym razie powinno odróżniać, jest zdolność kierowania własnym zżyciem przy pomocy wyższych władzy duszy. Wedle filozofa ze Stagiry prawidłowo ukształtowany, dojrzały człowiek powinien działać w ten sposób, że to rozum kieruje wolą a wola niższymi władzami duszy. To była zdaniem Arystotelesa droga do realizacji eudajmonii, życia możliwie najlepszego, zarówno w perspektywie jednostki jak i wspólnoty politycznej. Tu warto zaznaczyć, że idąc tropem wielu starożytnych Arystoteles odmawiał konsekwentnie prawa do parania się polityką ludziom młodym. Młodzi ludzie nie są jeszcze w pełni kształtowani, brak im doświadczenia życiowego, brak mądrości i w związku z tym ich dusza nie będzie jeszcze działać w należytym porządku. Poglądy Arystotelesa przejął wielki św. Tomasz z Akwinu i za jego to głównie pośrednictwem weszły one do naszej łacińskiej cywilizacji.  

„Narody sumienia nie mają”

Powinniśmy zatem, zdaniem tych wielkich mężów z dawnych wieków, postępować tak, by wola kierowana rozumem była w stanie pokierować naszymi emocjami. Czy tak robimy faktycznie? I tu włącza się użyta przeze mnie w tytule fraza z Sikorskiego, na temat naszej opinii romantyków. To prawda, że romantyzm wywarł ogromny wpływ na nasze wzorce narodowe, na sposób postrzegania świata i samych siebie.  Wielki był w tym udział głównego wieszcza narodowego, Adama Mickiewicza, którego twórczość kształtowała i kształtuje nadal to, co potocznie nazywane jest naszym charakterem narodowym.  Pamiętamy doskonale ze szkoły, że w romantyzmie liczy się przede wszystkim serce, nie „mędrca szkiełko i oko”. Uczucia mają zdecydowana przewagę nad rozumem. Jednak to, co było dobre by pozwolić nam przetrwać czasy zaborów, to co pozwalało zachowywać nadzieję na odrodzenie państwa, nawet wbrew nadziejom i przede wszystkim – wbrew faktom, wbrew temu mędrca szkiełku i oku, to niekoniecznie będzie adekwatne do czasów gdy państwo już istnieje i trzeba uprawiać normalną politykę. Ominął nas jak naród wiek XIX. W czasie, gdy inne narody uczyły się nowoczesnej polityki, my zajmowaliśmy się konspirowaniem, skrytym przenoszeniem meldunków, kuciem kos, zbrojnymi zrywami, opłakiwaniem poległych i trwaniem z romantyczną nadzieją na „Wojnę powszechną”.  Ten brak w naszych dziejach państwowych wieku XIX wraz z dziedzictwem romantyzmu zaciążyły mocno nad sposobem uprawiania przez nas polityki. Znamy wszyscy doskonale słowa Józefa Becka o tym, że jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi narodów i państw, która jest bezcenna – honor. Otóż nie, honor w polityce międzynarodowej nie istnieje. Podobnie jak wdzięczność, przyjaźń, nienawiść i inne tego rodzaju sprawy. Jednak należy pamiętać, że Józef Beck był nie tylko ministrem spraw zagranicznych Rzeczpospolitej. Był także, a może przede wszystkim, oficerem wojska Polskiego a ten status wymagał bardzo dużo od niego. Wymagał wysokiego poczucia honoru. Problem polega na tym, że to co będzie odpowiednie dla oficera a nawet oczekiwane od niego, w przypadku męża stanu może być wręcz katastrofalne. Rotmistrz ułanów ma poprowadzić swój szwadron do szarży na działa z komendą „Za mną” . Zginie lub zwycięży. Natomiast polityk, odpowiedzialny za losy narodu – no to już zupełnie inna sprawa. Polityk winien działać kierując się zgodnie z zaleceniami Arystotelesa, przede wszystkim chłodnym rozumem. To oznacza, że swój honor powinien na czas wykonywania obowiązków urzędowych schować do kieszeni. Czasem dla dobra państwa, którego interesy reprezentuje popełnić nawet czyn, który chwały nie przynosi. Niemniej jak pisał w „Trzy po trzy”  przed wielu laty Aleksander hrabia Fredro – „Narody sumienia nie mają.”

Jesteśmy na zakręcie historii

Znaleźliśmy się, jako naród, w punkcie krytycznym dziejów. Wokół nas toczą się wielkie wydarzenia, być może otwierają się nowe możliwości, być może czyhają na nas śmiertelne zagrożenia. Donald Trump i Stany Zjednoczone budują nowy porządek świata. To czas niebezpieczny, szczególnie w tym czasie przywódcy narodu winni kierować się chłodnym namysłem, nie dawać ponosić emocjom. Co natomiast widzimy? To co zawsze, tylko jeszcze bardziej. Rozedrgane emocje, rzucanie się od ściany do ściany, wzmożenie moralne – „Putinowcy” „Ruskie onuce”. „Trump ruski agent”, „i tak dalej i tak dalej. W ten sposób nie da się uprawiać polityki. Przydało by się nam więcej chłodnych, zimnych drani w polityce a mniej skorych do szarży ułanów.


 

POLECANE
Punkt zwrotny wojny na Ukrainie? tylko u nas
Punkt zwrotny wojny na Ukrainie?

Joe Biden nazywał Putina - po ataku Rosji na Ukrainę - mordercą, werbalnie był ostry, ale jednocześnie przekazywał Ukrainie tylko tyle broni, żeby nie mogła przegrać, ale aby przypadkiem nie mogła zwyciężyć. Dozował uzbrojenie jak kroplówkę podtrzymującą życie, ale bez szans na wyleczenie.

Awionetka rozbiła się na polu. Na pokładzie były dwie osoby z ostatniej chwili
Awionetka rozbiła się na polu. Na pokładzie były dwie osoby

W poniedziałek po południu w miejscowości Strąkowa doszło do wypadku awionetki. Dwie osoby: kobieta i mężczyzna, które były na pokładzie, zostały ranne. Poszkodowanych przetransportowano do szpitala śmigłowcami Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego

Od wtorku 22 lipca ruch na trasie S86 w Katowicach, gdzie trwa budowa nowych wiaduktów ul. Bohaterów Monte Cassino, zostanie w całości skierowany na jedną jezdnię – wynika z informacji GDDKiA. Ostatnio kierowcy jeździli tamtędy, przy zwężeniach, obiema jezdniami.

Kanclerz Friedrich Merz zdradził, dlaczego Tusk jechał do Kijowa w innym wagonie niż on, Macron i Starmer gorące
Kanclerz Friedrich Merz zdradził, dlaczego Tusk jechał do Kijowa w innym wagonie niż on, Macron i Starmer

W maju tego roku Donald Tusk wziął udział w spotkaniu przywódców „koalicji chętnych” z Wołodymyrem Zełenskim w Kijowie. Internauci zwrócili uwagę, że Tusk jechał innym pociągiem niż pozostali uczestnicy spotkania, czyli Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Sprawa wywołała w Polsce prawdziwą burzę.

Znany dziennikarz TVN trafił do szpitala Wiadomości
Znany dziennikarz TVN trafił do szpitala

Marcin Wrona, znany korespondent TVN w Stanach Zjednoczonych, opublikował w poniedziałkowe popołudnie niepokojące zdjęcie ze szpitala. Dziennikarz, który od lat relacjonuje najważniejsze wydarzenia zza oceanu, zaskoczył fanów fotografią ze szpitalnego łóżka i skierował do internautów poruszający apel.

Karol Nawrocki ujawnił nazwisko szefa swojej kancelarii Wiadomości
Karol Nawrocki ujawnił nazwisko szefa swojej kancelarii

Prezydent elekt Karol Nawrocki poinformował w poniedziałek, że szefem Kancelarii Prezydenta RP będzie Zbigniew Bogucki, a jego zastępcą zostanie Adam Andruszkiewicz; obaj są posłami PiS i byli zaangażowani w kampanię prezydencką Nawrockiego.

Nie żyje gen. Waldemar Skrzypczak z ostatniej chwili
Nie żyje gen. Waldemar Skrzypczak

W wieku 69 lat zmarł generał Waldemar Skrzypczak. O jego śmierci poinformował w poniedziałek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. ''To ogromna strata dla bliskich i dla naszej rodziny wojskowej'' – podkreślił minister obrony.

Komunikat dla mieszkańców Warszawy Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Warszawy

Pasażerowie korzystający z Warszawy Gdańskiej będą musieli poczekać na nowe przejście podziemne dłużej, niż planowano. Zamiast końcówki 2025 roku, jak zakładano, przejście zostanie udostępnione w II kwartale 2026 r.

Co z rekonstrukcją rządu Tuska? Padła dokładna data z ostatniej chwili
Co z rekonstrukcją rządu Tuska? Padła dokładna data

Rzecznik rządu Adam Szłapka poinformował, że premier Donald Tusk ogłosi skład nowej Rady Ministrów w środę o godz. 10. O tym, że do rekonstrukcji dojdzie właśnie w środę, wcześniej nieoficjalnie informowały media.

Nie żyje wybitna polska poetka i pisarka Wiadomości
Nie żyje wybitna polska poetka i pisarka

W niedzielę 20 lipca w wieku 94 lat zmarła Urszula Kozioł – wybitna polska poetka, pisarka i Honorowa Obywatelka Wrocławia.

REKLAMA

Marcin Bąk: „My Polacy mamy opinię romantyków”

Słowa pochodzące z przemówienia Władysława Sikorskiego dość dobrze oddają sposób patrzenia na świat i sposób uprawiania polityki przez nasz naród. Także przez naszą klasę polityczną. Ma to swoje dobre strony, miewa i fatalne. Czego innego oczekuje się wszak od dowódcy szwadronu ułanów a czego innego od męża stanu.
Serce Marcin Bąk: „My Polacy mamy opinię romantyków”
Serce / pixabay.com

„Wszystko będzie dobrze” – od takich słów miał się ponoć rozpoczynać testament Arystotelesa a ten wielki człowiek znał się na rzeczy.  W swoich rozważaniach nad duszą ludzką, nad psychologią człowieka, podzielił władze duszy na trzy niejako poziomy. Najniżej znajdowały się te władze, które zarazem były najbardziej związane z ciałem i zapewniały ciału istnienie – popędy, uczucia, emocje, afekty. One są niezbędne, bo dzięki nim w ogóle żyjemy – na przykład chęć jedzenia pozwala nam zaspokajać głód i dostarczać ciału niezbędnych składników. Strach pozwala unikać niebezpieczeństwa i tak dalej. Te niższe władze duszy dzielimy ze zwierzętami – one również działają pod wpływem impulsów, pod wpływem instynktów.  Jednak tym, co odróżnia ludzi od przedstawicieli świata zwierzęcego, w każdym razie powinno odróżniać, jest zdolność kierowania własnym zżyciem przy pomocy wyższych władzy duszy. Wedle filozofa ze Stagiry prawidłowo ukształtowany, dojrzały człowiek powinien działać w ten sposób, że to rozum kieruje wolą a wola niższymi władzami duszy. To była zdaniem Arystotelesa droga do realizacji eudajmonii, życia możliwie najlepszego, zarówno w perspektywie jednostki jak i wspólnoty politycznej. Tu warto zaznaczyć, że idąc tropem wielu starożytnych Arystoteles odmawiał konsekwentnie prawa do parania się polityką ludziom młodym. Młodzi ludzie nie są jeszcze w pełni kształtowani, brak im doświadczenia życiowego, brak mądrości i w związku z tym ich dusza nie będzie jeszcze działać w należytym porządku. Poglądy Arystotelesa przejął wielki św. Tomasz z Akwinu i za jego to głównie pośrednictwem weszły one do naszej łacińskiej cywilizacji.  

„Narody sumienia nie mają”

Powinniśmy zatem, zdaniem tych wielkich mężów z dawnych wieków, postępować tak, by wola kierowana rozumem była w stanie pokierować naszymi emocjami. Czy tak robimy faktycznie? I tu włącza się użyta przeze mnie w tytule fraza z Sikorskiego, na temat naszej opinii romantyków. To prawda, że romantyzm wywarł ogromny wpływ na nasze wzorce narodowe, na sposób postrzegania świata i samych siebie.  Wielki był w tym udział głównego wieszcza narodowego, Adama Mickiewicza, którego twórczość kształtowała i kształtuje nadal to, co potocznie nazywane jest naszym charakterem narodowym.  Pamiętamy doskonale ze szkoły, że w romantyzmie liczy się przede wszystkim serce, nie „mędrca szkiełko i oko”. Uczucia mają zdecydowana przewagę nad rozumem. Jednak to, co było dobre by pozwolić nam przetrwać czasy zaborów, to co pozwalało zachowywać nadzieję na odrodzenie państwa, nawet wbrew nadziejom i przede wszystkim – wbrew faktom, wbrew temu mędrca szkiełku i oku, to niekoniecznie będzie adekwatne do czasów gdy państwo już istnieje i trzeba uprawiać normalną politykę. Ominął nas jak naród wiek XIX. W czasie, gdy inne narody uczyły się nowoczesnej polityki, my zajmowaliśmy się konspirowaniem, skrytym przenoszeniem meldunków, kuciem kos, zbrojnymi zrywami, opłakiwaniem poległych i trwaniem z romantyczną nadzieją na „Wojnę powszechną”.  Ten brak w naszych dziejach państwowych wieku XIX wraz z dziedzictwem romantyzmu zaciążyły mocno nad sposobem uprawiania przez nas polityki. Znamy wszyscy doskonale słowa Józefa Becka o tym, że jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi narodów i państw, która jest bezcenna – honor. Otóż nie, honor w polityce międzynarodowej nie istnieje. Podobnie jak wdzięczność, przyjaźń, nienawiść i inne tego rodzaju sprawy. Jednak należy pamiętać, że Józef Beck był nie tylko ministrem spraw zagranicznych Rzeczpospolitej. Był także, a może przede wszystkim, oficerem wojska Polskiego a ten status wymagał bardzo dużo od niego. Wymagał wysokiego poczucia honoru. Problem polega na tym, że to co będzie odpowiednie dla oficera a nawet oczekiwane od niego, w przypadku męża stanu może być wręcz katastrofalne. Rotmistrz ułanów ma poprowadzić swój szwadron do szarży na działa z komendą „Za mną” . Zginie lub zwycięży. Natomiast polityk, odpowiedzialny za losy narodu – no to już zupełnie inna sprawa. Polityk winien działać kierując się zgodnie z zaleceniami Arystotelesa, przede wszystkim chłodnym rozumem. To oznacza, że swój honor powinien na czas wykonywania obowiązków urzędowych schować do kieszeni. Czasem dla dobra państwa, którego interesy reprezentuje popełnić nawet czyn, który chwały nie przynosi. Niemniej jak pisał w „Trzy po trzy”  przed wielu laty Aleksander hrabia Fredro – „Narody sumienia nie mają.”

Jesteśmy na zakręcie historii

Znaleźliśmy się, jako naród, w punkcie krytycznym dziejów. Wokół nas toczą się wielkie wydarzenia, być może otwierają się nowe możliwości, być może czyhają na nas śmiertelne zagrożenia. Donald Trump i Stany Zjednoczone budują nowy porządek świata. To czas niebezpieczny, szczególnie w tym czasie przywódcy narodu winni kierować się chłodnym namysłem, nie dawać ponosić emocjom. Co natomiast widzimy? To co zawsze, tylko jeszcze bardziej. Rozedrgane emocje, rzucanie się od ściany do ściany, wzmożenie moralne – „Putinowcy” „Ruskie onuce”. „Trump ruski agent”, „i tak dalej i tak dalej. W ten sposób nie da się uprawiać polityki. Przydało by się nam więcej chłodnych, zimnych drani w polityce a mniej skorych do szarży ułanów.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe