Ukraina nie reaguje na wnioski ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
![Ofiary rzezi wołyńskiej w Lipnikach, zamordowani Polacy Ukraina nie reaguje na wnioski ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c/uploads/news/135421/1739437474a88a845ea2dd9e419ba0c2.jpg)
W Telewizji Trwam rzecznik Instytutu Pamięci Narodowej dr Rafał Leśkiewicz skomentował kwestię wysyłanych na Ukrainę dokumentów z prośbą o przeprowadzenie ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej.
Jak dotąd żaden z tych wniosków nie spotkał się z odpowiedzią strony ukraińskiej, nie dostaliśmy ani odpowiedzi, ani zgody, ani odmowy na realizację naszych działań
- podkreślił dr Rafał Leśkiewicz, rzecznik prasowy Instytutu Pamięci Narodowej.
Część z tych wniosków, jak np. wniosek dot. Huty Pieniackiej czy wsi Ostrówki, to wprost wnioski dotyczące poszukiwania i ekshumacji ofiar zbrodni wołyńskiej
- wyjaśnił rzecznik IPN.
Wnioski IPN nie dotyczą wyłącznie ofiar ukraińskiego ludobójstwa
Wnioski Instytutu dotyczą nie tylko ofiar rzezi wołyńskiej. IPN dąży do odnalezienia m.in. szczątków żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, którzy polegli we wrześniu 1939 r. podczas walk w obronie wschodnich granic Polski.
Rozumiemy, że na Ukrainie jest stan wojenny, ale wydaje nam się, że prace poszukiwawcze na terenach dzisiejszej zachodniej Ukrainy mogłyby być prowadzone
- zaznaczył dr Rafał Leśkiewicz.
Instytut zapewnia również, że od momentu otrzymania zgody na ekshumację, jest w stanie w ciągu kilkunastu godzin skompletować zespół ekspertów, którzy przeprowadziliby odpowiednie prace. Wnioski ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Wnioski ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Jak informuje "Rzeczpospolita", resort kultury przekazał, że polskie instytucje takie jak m.in. IPN oraz prywatne fundacje złożyły formalnie ok. 15 wniosków o poszukiwanie i ekshumacje. Ministerstwo podkreśliło, że celem działającej w nim grupy jest "doprowadzenie do rozpatrzenia wszystkich złożonych już wniosków i kontynuacja prac, niezależnie od sytuacji politycznej".
Obecnie strony prowadzą analizę powstałej listy miejsc, w których należy przeprowadzić prace poszukiwawcze i ekshumacje, a także weryfikują stan realizacji dotychczas złożonych wniosków w tej sprawie
– zacytowała "Rzeczpospolita" odpowiedź ze strony resortu kultury.
Odpowiedź IPN na słowa Antona Drobowycza
Warto przypomnieć, że w listopadzie ubiegłego roku, szef ukraińskiego IPN Anton Drobowycz zarzucił polskiej stronie, że ta od września nie odpowiedziała na jego prośbę o przekazanie listy miejsc, w których Polska chce przeprowadzić prace ekshumacyjne. Jak podaje portal DoRzeczy.pl, ukraiński urzędnik skarżył się również, że "teraz trudno będzie odróżnić wypowiedzi urzędnika IPN od kandydata na prezydenta". Słowa te odnosiły się oczywiście do Karola Nawrockiego, który będzie ubiegł się w przyszłorocznych wyborach o najwyższy urząd w państwie.
IPN w odpowiedzi uznał słowa Drobowycza za manipulację i dezinformację. W ocenie Instytutu, słowa Drobowycza szkodzą również polsko-ukraińskiej współpracy w zakresie upamiętnienia Ofiar Zbrodni Wołyńskiej.
Przypominamy, że w ramach dotychczasowej korespondencji ze stroną ukraińską, w tym z Ministerstwem Kultury Ukrainy, złożono 9 wniosków głównych i kilkadziesiąt szczegółowych w sprawie zgody na podjęcie prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych m.in. Ofiar Zbrodni Wołyńskiej. W każdym z wniosków wskazano dokładne, wytypowane przez specjalistów z polskiego IPN miejsca, gdzie planowano podjąć prace
- czytamy w oświadczeniu IPN.