"Jej ustalenia rozczarowują nawet samych jej członków". Przyszłość komisji śledczej ds. Pegasusa jest niepewna
Jak podaje "Rzeczpospolita", komisja śledcza zmagała się dotychczas z wieloma trudnościami, takimi jak m.in. odmowa współpracy służb z posłami komisji czy też ograniczenia związane z ustawą o komisji śledczej.
Odmowa współpracy służb specjalnych z posłami komisji, obstrukcja kluczowych świadków po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, długotrwałe sądowe batalie ze świadkami i ograniczenia archaicznej ustawy o komisji śledczej – to główne powody mizernego "urobku"
– zauważyła "Rzeczpospolita".
- Poważne zmiany na antenie największej stacji właściciela TVN Warner Bros. Discovery
- Solidarność: Grupa Azoty w Puławach zwalnia po cichu
- Ważne doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej
Gazeta zwróciła również uwagę na koszty pracy komisji.
Jej miesięczny koszt to ponad 200 tys. zł. Efekty? Rozczarowujące
– czytamy.
Jednym ze zwolenników zakończenia prac komisji śledczej ds. Pegasusa jest poseł Polski 2050 Sławomir Ćwik.
Jestem za jak najszybszym zakończeniem prac tej komisji
– przyznał w rozmowie z "Rzeczpospolitą" poseł Sławomir Ćwik.
Problemy członków komisji przy prowadzeniu jej prac
"Rzeczpospolita" wskazała, że jedynymi dokumentami, jakie otrzymali członkowie komisji, to te, które przekazała firma Matic, będąca pośrednikiem między producentem oprogramowania a Centralnym Biurem Antykorupcyjnym.
Jednakże posłowie nie ustalili, w jaki sposób polskie służby miały wykorzystywać moduły oprogramowania oraz czy korzystały ze wszystkich jego opcji.
Wyniki audytu systemu trafiły wyłącznie do zespołu w Prokuraturze Krajowej, która prowadzi śledztwo w tej sprawie (posłom odmówiono wglądu w ten dokument, bo techniki pracy operacyjnej są tajne)
– podaje "Rzeczpospolita".
Gazeta poinformowała również, że w piątek komisja ma przesłuchać prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia. Ma on złożyć zeznania dotyczące zakupu Pegasusa z Funduszu Sprawiedliwości. Ponadto komisja chciałaby jeszcze przesłuchać Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika.
Będzie chciała także przesłuchać na koniec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którym podlegały służby. Nikt w komisji nie wierzy na przełomowe zeznania
– czytamy.
Sejmowa komisja ds. Pegasusa
Sejmowa komisja śledcza została powołana po to, by zbadać legalność, prawidłowość oraz celowość czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej, organy powołane do ścigania przestępstw i prokuraturę w okresie od 16 listopada 2015 r. do 20 listopada 2023 r.
W ubiegłym roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że zakres działania sejmowej komisji jest niezgodny z konstytucją.