Terror na Haiti. Podpalono dom misjonarek miłości
Nigdy wcześniej misjonarki miłości nie musiały opuszczać swojego domu, który stał się sercem dzielnicy zamieszkiwanej przez ubogich Haitańczyków. Został on otwarty przez samą Matkę Teresę w 1979 roku, po tym jak zobaczyła pacjentów pozostawionych na śmierć na dziedzińcu miejskiego szpitala w Port-au-Prince. Od tego czasu tysiące osób przeszły przez kochające ręce sióstr, otrzymując pomoc żywnościową, niezbędne lekarstwa a także konieczną opiekę medyczną. Przebywający na miejscu włoski kamilianin wskazuje, że w kraju pogrążonym w przemocy ten bezpośredni atak na siostry może zagrozić całej ich misji na Haiti.
Czytaj także: Ewangelia na XXXI Niedzielę Zwykłą z komentarzem [video]
Bezkarność gangów
Klasztor i szpital misjonarek miłości został zaatakowany w nocy, 26 października. Dotąd była to zawsze bezpieczna oaza, którą respektowały liczne gangi działające w stolicy. W czasie ataku sióstr nie było na miejscu, gdyż kilka tygodni wcześniej policja poprosiła je o czasowe opuszczenie domu, gdyż starcia z gangami stały się zbyt niebezpieczne dla ich życia. Rabusie splądrowali klasztor i szpital. Zrabowali nie tylko sprzęt medyczny i lekarstwa, ale nawet ławki z kaplicy i szpitalne łóżka.
- Wiele z tych przedmiotów trafiło na czarny rynek i można je nabyć na targu w pobliżu szkoły Świętego Józefa – powiedziała pracująca w tym mieście siostra Paësie. Przypomniała, że od 47 lat misjonarki miłości służyły mieszkańcom Bas Delmas. - Każdego roku przyjmowały bezpłatnie około 1,5 tys. pacjentów hospitalizowanych w ich szpitalu i prawie 30 tys. pacjentów ambulatoryjnych – zauważyła wskazując, że zamknięcie tego miejsca odbije się na i tak już tragicznym losie najbardziej potrzebujących.
Czytaj także: Papież: Tym, co się liczy nie są ofiary, ale usposobienie serca
Misjonarki w „twierdzy gangu”
Cały obszar dzielnicy Bas-Delmas w stołecznym Port au Prince uważany jest za „twierdzę gangu” Jimmy’ego Chériziera, byłego policjanta stojącego na czele grup przestępczych, które pustoszą wyspę. Oskarżony o jedną z najgorszych masakr w slumsach Port-au-Prince, jest obecnie najpotężniejszym i najbardziej niebezpiecznym człowiekiem na Haiti. Odrzucił amerykański plan zatrzymania przemocy na wyspie i twierdzi, że chce pozbyć się „tradycyjnych polityków i skorumpowanych oligarchów”. W praktyce dąży jednak do przejęcia władzy i podporządkowania sobie stolicy.
Misjonarki miłości ze spalonego klasztoru przebywają obecnie w innej wspólnocie sióstr Matki Teresy na Haiti. Szerząca się przemoc i coraz powszechniejsze porwania dla okupu sprawiają jednak, że księżom i zakonnicom coraz trudniej jest pełnić służbę na tej karaibskiej wyspie i ich przyszła misja staje pod znakiem zapytania.
mela