STRASBURG: NIHIL NOVI SUB SOLE...
Gdy czytają Państwo te słowa trwa trzecia w tej kadencji ,a pierwsza w październiku sesja Parlamentu Europejskiego w stolicy Alzacji- Strasburgu. Mimo, że jest to jeden z dwóch regionów Francji ,który wbrew świeckiemu charakterowi państwa francuskiego ma podpisany... konkordat ze Stolicą Apostolską (drugim jest związana z polskim królem Stanisławem Leszczyńskim Lotaryngia) - zupełnie tego nie czuć w gmachu PE, o którym się mówi, że jest "realizacją snu pijanego architekta". Europarlament był, jest i pewnie będzie daleko od korzeni Starego Kontynentu, wartości i dziedzictwa chrześcijańskiego Europy- chrześcijańskiego, bo innego być nie może.
Czym zajmują się europosłowie na tej sesji? Choćby "Przywróceniem kontroli na granicach wewnętrznych w niektórych państwach członkowskich i jego wpływem na Strefę Schengen" - tak brzmiał tytuł jednej z dwóch pierwszych debat. Wiadomo, że Niemcy usiłują wmówić własnej opinii publicznej, że "coś robią" w sprawie polityki imigracyjnej, dotąd przecież dramatycznie złej. Ale przecież wszyscy mądrzy ludzie wiedza, że to nieudolne leczenie choroby przez znachora, a nie jej zapobieganie i realne zwalczanie przez lekarza - specjalistę.
W Strasburgu odbyła się tez debata „Konieczność przeciwdziałania systemowemu problemowi przemocy ze względu na płeć w Europie”. Oczywiście problem przemocy -domowej, ale tez coraz bardziej ulicznej (imigranci!) istnieje, ale trzeba uważać żeby debatować o faktach, a nie o ideologii, np. gender.
Kolejna europarlamentarna debata miała już jednoznacznie ideologiczny charakter na zasadzie „bij prawicę!”. Sam tytuł - chociażby w polskim kontekście - mówi wszystko: „Stawianie czoła nieprawdziwym informacjom, populizmowi i dezinformacji w Europie – ważna rola nadawców publicznych, pluralizmu mediów i niezależnego dziennikarstwa” .
Była tez prezentacja Komisji Budżetowej PE odnośnie ”Uruchomienia Funduszu Solidarności Unii Europejskiej – udzielenie pomocy Włochom, Słowenii, Austrii, Grecji i Francji w związku z klęskami żywiołowymi, do których doszło w 2023 roku”. Zwracam uwagę, że UE reaguje na klęski żywiołowe, które miały miejsce przed... rokiem. To sygnał dla Polski , ze na realne pieniądze z Brukseli możemy liczyć, w związku z kataklizmem powodziowym, w 2025 i to raczej w jego drugiej połowie. To sygnał dla propagandystów nad Wisłą i Odrą, którzy opowiadają farmazony, jak to Unia już przyszła nam z pomocą i na jak wielka skalę...
..
*tekst ukazał się na portalu tematypolityczne.pl (08.10.2024)