Stanisław Żaryn: Podwójne życie na rosyjskim gazie

Zatrzymany w Polsce rosyjski szpieg Pablo Gonzales był szalenie groźny i cenny dla Rosji. Prowadził podwójne życie, brylował na salonach, obłaskawiał rosyjską opozycję, uwodził i szantażował kobiety, infekował elity, stymulował ataki na Polskę. Na Kremlu witano go niczym bohatera.
Kreml Stanisław Żaryn: Podwójne życie na rosyjskim gazie
Kreml / © Schlurcher

Historia Pawła Rubcowa vel Pablo Gonzalesa, który trafił do Rosji w ramach wymiany więźniów między Kremlem a Zachodem, nadaje się na scenariusz filmu szpiegowskiego. W tej historii jest wiele emocjonujących wątków: podwójne życie, zakulisowe działania, inspirowanie innych do określonych działań, zbieranie haków, nawiązywanie relacji towarzyskich, infiltrowanie elit i mediów. W ostatnim czasie zatrzymany w Polsce szpieg znów skupił na sobie uwagę opinii publicznej. I choć materiał nadaje się na film, przede wszystkim powinien Polakom przypominać brutalną rzeczywistość: jesteśmy w centrum wojny wywiadowczej prowadzonej przez Rosję.

Wojna

Rok 2022, koniec lutego. Od kilku dni trwa pełnoskalowa wojna Rosji przeciwko Ukrainie. Polska już w tych dniach odczuwa masowy napływ uchodźców z Ukrainy, ludzie uciekają bowiem przed rosyjskimi atakami i rakietami. W tym właśnie momencie w Polsce sporą aktywność wykazuje Pablo Gonzales (wtedy znany głównie pod tym nazwiskiem), który pracuje jako dziennikarz zachodnich mediów. Człowiek z hiszpańskim paszportem oficjalnie prezentuje się jako dziennikarz zajmujący się relacjonowaniem kryzysów politycznych, wojen i innych zdarzeń mających wpływ na arenę międzynarodową. Gonzales porusza się po Polsce, szczególnie w regionie przygranicznym. W tych dniach wizytuje również Mazowsze. Przygotowuje swoje relacje, a także wyjazd na Ukrainę, gdzie był już kilkakrotnie wcześniej.

W nocy z 27 na 28 lutego zostaje zatrzymany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Z materiałów polskiego kontrwywiadu wynika bowiem, że mamy do czynienia z rosyjskim szpiegiem prowadzącym działania pod przykrywką dziennikarza. Szybko okazuje się, że Pablo Gonzales jest de facto Pawłem Rubcowem, człowiekiem z hiszpańsko-rosyjskiej rodziny, człowiekiem od zadań specjalnych, który dla Rosji jest niezwykle cennym agentem służb wywiadowczych, prawdopodobnie wojskowego GRU.

Polska ABW szybko znajduje kolejne materiały świadczące o tym, że Rubcow/Gonzales jest niebezpiecznym i wartościowym dla Rosji człowiekiem. Funkcjonariuszom udaje się zrekonstruować część działań rosyjskiego szpiega. Analiza wskazuje, jak był cenny – pisał ważne dla Rosji raporty analityczne, ale również rozpracowywał konkretne osoby i środowiska. Dodatkowo, jako dziennikarz, dawał rosyjskim służbom możliwość zbierania danych z hermetycznych środowisk – elit politycznych, grona ekspertów, influencerów, dziennikarzy. Z już ujawnionych materiałów wynika, że Rubcow/Gonzales brał udział w rozpracowywaniu Żanny Niemcowej, córki zamordowanego przez Kreml Borisa Niemcowa, oraz innych przedstawicieli rosyjskiej opozycji. W Polsce miał również wiele kontaktów wśród dziennikarzy i polityków. Mógł te środowiska infekować przekazem wpisującym się w założenia rosyjskiej wojny informacyjnej.

Był obecny w 2014 roku na Krymie oraz w Donbasie, gdzie prowadził działania propagandowe i informacyjne korzystne dla Rosji. W Polsce poza rozpracowywaniem elit i środowisk wpływowych brał udział w kształtowaniu debaty publicznej tezami stymulującymi podziały. Pisał m.in. o protestach aborcyjnych z 2020 roku, sytuacji przy granicy z Białorusią czy też zmianach w sądownictwie. Nagłaśniał absurdalne oskarżenia pod adresem Polski w sprawach światopoglądowych czy zmian w wymiarze sprawiedliwości. Zapewne to, co pisał, rozpowiadał również na salonach, gdzie bardzo często bywał. Działalność informacyjna Rubcowa/Gonzalesa wpisywała się w kampanię oczerniania Polski, którą od lat prowadzą służby specjalne Rosji.

 

Czytaj także: Znany polityk PiS zatrzymany przez CBA

Czytaj także: Demokracja? Grecy jej nie szanowali. Obecnie uczyniono z niej bożka

Czytaj także: Demokracja w odwrocie: tak wygląda Polska po niemal roku rządów Tuska

Cele Rosji 

Rubcow/Gonzales był dla Moskwy bardzo cenny, zaś jego uplasowanie w mediach Europy Zachodniej dawało rosyjskiemu wywiadowi wiele możliwości. Ten agent GRU mógł zbierać dane dotyczące elit i środowisk wpływowych, pojawiać się w regionach kryzysów politycznych, brać udział w naradach, spotkaniach zakulisowych czy nieformalnych, stymulować różne środowiska i infekować je przekazami oraz publikować materiały zbieżne z instrukcjami otrzymywanymi przez mocodawców. Te działania uzupełniane były przez raporty i inne materiały pozwalające na szantaż i werbunek kolejnych osób. Rubcow/Gonzales chętnie zawierał znajomości, manipulował ludźmi i wykorzystywał ich do swoich zleceń. Spotykał się z kobietami, z którymi nawiązywał intymne relacje. Zdarzało się, że spotkania takie nagrywał, by potem próbować stosować szantaż. W działaniach Rubcowa/Gonzalesa widać było przebiegłość, nikczemność i cynizm. Dbał on jednak o przyjemną powierzchowność, dlatego wiele osób, wspominając spotkania z nim, wskazuje nawet dziś, że był człowiekiem potrafiącym zjednywać sobie ludzi i bardzo towarzyskim.

Osoby pokroju Rubcowa/Gonzalesa są szkolone i zadaniowane, by docierać do różnorodnych środowisk i osób, zawierać znajomości, budować więzi. Aktywność taka to sprawa kluczowa dla efektywnej pracy agenta obcych służb. Zwróciło się to Rubcowowi/Gonzalesowi zresztą w momencie, gdy został zatrzymany. Polska stała się obiektem bardzo brutalnej nagonki politycznej, której celem było wywarcie presji na rząd RP, by podejrzanego wypuścić. Polska była atakowana i oskarżana o niszczenie wolności słowa, represje polityczne wobec dziennikarza, a nawet o łamanie zasad demokracji. W naciski te włączało się wiele środowisk, w tym część polityków oraz media. Komisja Europejska w swoim raporcie o „praworządności” w Polsce wskazała, że zatrzymanie tego szpiega było przykładem łamania standardów demokratycznych w RP. Nacisk na Polskę był jednak na szczęście nieskuteczny – rząd się nie ugiął.

A dziś dla wszystkich jest jasne, że Rubcow/Gonzales był, zgodnie z tym, co mówiliśmy od początku, ważnym człowiekiem rosyjskich służb. Po przylocie do Moskwy na lotnisku witał go Władimir Putin, przyjęto go jak bohatera. Być może, z uwagi na swoją legendę oraz sposób funkcjonowania w zachodnich elitach, był najważniejszą postacią, która w ramach wymiany więźniów wróciła z Zachodu do Rosji.

Debata o bezpieczeństwie 

Wymiana Rubcowa/Gonzalesa wytworzyła w Polsce kolejny raz debatę o bezpieczeństwie oraz zagrożeniach wywiadowczych. Dziś o nim wiadomo więcej niż w momencie zatrzymania. Ta historia jest wielowątkowa i pokazuje szereg systemowych zagrożeń, które powinniśmy jako Polacy odczytywać. Opinia publiczna kolejny raz otrzymała dowód, że Polska jest w centrum wojny wywiadowczej, która prowadzona jest przez Rosję. Co istotne, do Polski wysłano człowieka, który ukrywał się pod długo budowaną legendą i prowadził podwójne życie. To kolejny sygnał, że Rosjanie działania przeciwko Polsce traktują bardzo poważnie.

Co również ważne, Rubcow/Gonzales to już kolejna osoba, która pracuje na rzecz rosyjskich służb, zaś w Polsce – co typowe dla zachodnich demokracji – cieszyła się pewnym nimbem i estymą. Uplasowanie szpiega w mediach, polityce (jak zatrzymani przez ABW Janusz N. czy Mateusz P.) czy sądownictwie (sprawa zdrajcy Tomasza Sz.) daje Rosji duże możliwości operowania, te grupy zawodowe cieszą się bowiem przywilejami i są wyjęte z niektórych procedur weryfikacyjnych. Agent, który pełni funkcję zaufania publicznego, jest szalenie szkodliwy i groźny. Historia hiszpańsko-rosyjskiego szpiega jest więc ważnym sygnałem dla polskiego kontrwywiadu pokazującym, że rosyjskie służby szukają i werbują osoby mające szczególną pozycję społeczną. To śledztwo świadczy jednak również o czymś innym.

Do dziś w mocy pozostają dyrektywy znane z czasów sowieckich, które nakazują wywiadowi rosyjskiemu prowadzić bardzo aktywną wojnę informacyjną i dywersję ideologiczną. Rubcow/Gonzales swoimi działaniami realizował właśnie założenia wojny hybrydowej przeciwko Polsce. Stymulował ataki na nasz kraj, wytwarzał elementy nagonki, która była realizacją strategicznych planów Rosji przeciwko Polsce. Polacy powinni widzieć w tej historii dowód, że ataki polityczne, nagonki, zacietrzewienie – widoczne gołym okiem za poprzednich rządów – są wykorzystywane i wytwarzane przez kraje wrogo wobec nas nastawione. Polska opinia publiczna musi wyciągnąć z tego wnioski, żebyśmy nie dawali się już rozgrywać w przyszłości.

Sprawa Rubcowa/Gonzalesa powinna być analizowana, i w strukturach państwowych, i w przekazie publicznym. Ona pokazuje, z jakimi wyzwaniami i zagrożeniami mierzymy się obecnie jako Polska i społeczeństwo. Niestety obecny rząd, skupiony do dziś głównie na rewanżyzmie politycznym i zemście, nie wydaje się zainteresowany tymi tematami ani informowaniem Polaków o zagrożeniach. To oznacza niestety, że podobne historie będą się powtarzać, a zagrożenia materializować. Jeśli Polacy nie zadbają o swoje bezpieczeństwo, zajmą się tym nasi wrogowie. Rosja Polsce nie odpuści…

Autor jest doradcą prezydenta RP, byłym zastępcą ministra koordynatora służb specjalnych.


 

POLECANE
Węgry: Koniec z tęczowymi flagami na budynkach państwowych. Bruksela podnosi alarm Wiadomości
Węgry: Koniec z tęczowymi flagami na budynkach państwowych. Bruksela podnosi alarm

Zgodnie z nowym prawem na mocy przepisów rozporządzenia, symbole odnoszące się do różnych "orientacji seksualnych", "tożsamości płciowej", ruchów politycznych je reprezentujących lub mających na celu ich popularyzację, nie mogą być umieszczane na węgierskich budynkach określonej kategorii.

Węgry są sojusznikiem. Pierwszy zagraniczny wywiad prezydenta elekta Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
"Węgry są sojusznikiem". Pierwszy zagraniczny wywiad prezydenta elekta Karola Nawrockiego

Prezydent elekt Karol Nawrocki udzielił węgierskiemu tygodnikowi "Mandiner" pierwszego wywiadu zagranicznego po wygranych wyborach prezydenckich w Polsce. Nawrocki podkreślił konieczność wzmacniania Grupy Wyszehradzkiej (V4) i wschodniej flanki NATO.

Giertych oskarża PiS o fałszerstwo. Czarnek ripostuje: „To ostatnie podrygi martwej ostrygi” pilne
Giertych oskarża PiS o fałszerstwo. Czarnek ripostuje: „To ostatnie podrygi martwej ostrygi”
Plaża za 1500 euro? Tylko dla najbogatszych turystów Wiadomości
Plaża za 1500 euro? Tylko dla najbogatszych turystów

Wakacje to czas, kiedy wielu z nas marzy o odpoczynku na pięknej plaży. Jednak nie wszędzie relaks nad morzem jest tani. W niektórych miejscach ceny potrafią zaskoczyć - i to bardzo.

Wielki powrót czarnej pszczoły. Wymarły gatunek znowu w Polsce Wiadomości
Wielki powrót czarnej pszczoły. Wymarły gatunek znowu w Polsce

Do niedawna entomolodzy uważali czarną pszczołę za wymarły gatunek w Polsce. Obecnie żyje przede wszystkim na południu Europy, np. w Hiszpanii, Portugalii, Francji i we Włoszech.

Tragiczny poranek w Małopolsce. Wypadek busa wiozącego młodzież z ostatniej chwili
Tragiczny poranek w Małopolsce. Wypadek busa wiozącego młodzież

Wczesnym rankiem, w niedzielę 8 czerwca, na drodze wojewódzkiej nr 980 w miejscowości Rzepiennik Suchy (powiat tarnowski, gmina Rzepiennik Strzyżewski) doszło do poważnego zdarzenia drogowego z udziałem busa przewożącego uczestników Ogólnopolskiego Spotkania Młodych Lednica 2000.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

Już w najbliższy poniedziałek mieszkańcy dzielnicy Przymorze w Gdańsku muszą przygotować się na poważne zmiany w organizacji ruchu drogowego. Wszystko za sprawą zaplanowanego remontu jednej z najczęściej uczęszczanych ulic w tej części miasta - ul. Obrońców Wybrzeża.

Turyści do domu! - w Hiszpanii trwają masowe protesty Wiadomości
"Turyści do domu!" - w Hiszpanii trwają masowe protesty

"Tourists go home (turyści do domu) - takie napisy można przeczytać na jednym z murów w centrum Madrytu, który w czerwcu zapełnia się przybyszami z innych krajów, w tym z Polski.

NATO rozbudowuje siły lądowe w Laponii Wiadomości
NATO rozbudowuje siły lądowe w Laponii

Do Szwecji, której wojsko stanowić będzie trzon nowych wysuniętych sił NATO rozlokowanych w fińskiej części Laponii, dołączyła Wielka Brytania. Swój udział rozważa także Francja - podało radio Yle.

Rewolucja w rządzie. Nadciąga tsunami dymisji - wiemy, kiedy nastąpi z ostatniej chwili
Rewolucja w rządzie. Nadciąga tsunami dymisji - wiemy, kiedy nastąpi

Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski (Lewica) zapowiedział w rozmowie w TVP w likwidacji czas, kiedy nastąpi rewolucyjna rekonstrukcja rządu Donalda Tuska.

REKLAMA

Stanisław Żaryn: Podwójne życie na rosyjskim gazie

Zatrzymany w Polsce rosyjski szpieg Pablo Gonzales był szalenie groźny i cenny dla Rosji. Prowadził podwójne życie, brylował na salonach, obłaskawiał rosyjską opozycję, uwodził i szantażował kobiety, infekował elity, stymulował ataki na Polskę. Na Kremlu witano go niczym bohatera.
Kreml Stanisław Żaryn: Podwójne życie na rosyjskim gazie
Kreml / © Schlurcher

Historia Pawła Rubcowa vel Pablo Gonzalesa, który trafił do Rosji w ramach wymiany więźniów między Kremlem a Zachodem, nadaje się na scenariusz filmu szpiegowskiego. W tej historii jest wiele emocjonujących wątków: podwójne życie, zakulisowe działania, inspirowanie innych do określonych działań, zbieranie haków, nawiązywanie relacji towarzyskich, infiltrowanie elit i mediów. W ostatnim czasie zatrzymany w Polsce szpieg znów skupił na sobie uwagę opinii publicznej. I choć materiał nadaje się na film, przede wszystkim powinien Polakom przypominać brutalną rzeczywistość: jesteśmy w centrum wojny wywiadowczej prowadzonej przez Rosję.

Wojna

Rok 2022, koniec lutego. Od kilku dni trwa pełnoskalowa wojna Rosji przeciwko Ukrainie. Polska już w tych dniach odczuwa masowy napływ uchodźców z Ukrainy, ludzie uciekają bowiem przed rosyjskimi atakami i rakietami. W tym właśnie momencie w Polsce sporą aktywność wykazuje Pablo Gonzales (wtedy znany głównie pod tym nazwiskiem), który pracuje jako dziennikarz zachodnich mediów. Człowiek z hiszpańskim paszportem oficjalnie prezentuje się jako dziennikarz zajmujący się relacjonowaniem kryzysów politycznych, wojen i innych zdarzeń mających wpływ na arenę międzynarodową. Gonzales porusza się po Polsce, szczególnie w regionie przygranicznym. W tych dniach wizytuje również Mazowsze. Przygotowuje swoje relacje, a także wyjazd na Ukrainę, gdzie był już kilkakrotnie wcześniej.

W nocy z 27 na 28 lutego zostaje zatrzymany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Z materiałów polskiego kontrwywiadu wynika bowiem, że mamy do czynienia z rosyjskim szpiegiem prowadzącym działania pod przykrywką dziennikarza. Szybko okazuje się, że Pablo Gonzales jest de facto Pawłem Rubcowem, człowiekiem z hiszpańsko-rosyjskiej rodziny, człowiekiem od zadań specjalnych, który dla Rosji jest niezwykle cennym agentem służb wywiadowczych, prawdopodobnie wojskowego GRU.

Polska ABW szybko znajduje kolejne materiały świadczące o tym, że Rubcow/Gonzales jest niebezpiecznym i wartościowym dla Rosji człowiekiem. Funkcjonariuszom udaje się zrekonstruować część działań rosyjskiego szpiega. Analiza wskazuje, jak był cenny – pisał ważne dla Rosji raporty analityczne, ale również rozpracowywał konkretne osoby i środowiska. Dodatkowo, jako dziennikarz, dawał rosyjskim służbom możliwość zbierania danych z hermetycznych środowisk – elit politycznych, grona ekspertów, influencerów, dziennikarzy. Z już ujawnionych materiałów wynika, że Rubcow/Gonzales brał udział w rozpracowywaniu Żanny Niemcowej, córki zamordowanego przez Kreml Borisa Niemcowa, oraz innych przedstawicieli rosyjskiej opozycji. W Polsce miał również wiele kontaktów wśród dziennikarzy i polityków. Mógł te środowiska infekować przekazem wpisującym się w założenia rosyjskiej wojny informacyjnej.

Był obecny w 2014 roku na Krymie oraz w Donbasie, gdzie prowadził działania propagandowe i informacyjne korzystne dla Rosji. W Polsce poza rozpracowywaniem elit i środowisk wpływowych brał udział w kształtowaniu debaty publicznej tezami stymulującymi podziały. Pisał m.in. o protestach aborcyjnych z 2020 roku, sytuacji przy granicy z Białorusią czy też zmianach w sądownictwie. Nagłaśniał absurdalne oskarżenia pod adresem Polski w sprawach światopoglądowych czy zmian w wymiarze sprawiedliwości. Zapewne to, co pisał, rozpowiadał również na salonach, gdzie bardzo często bywał. Działalność informacyjna Rubcowa/Gonzalesa wpisywała się w kampanię oczerniania Polski, którą od lat prowadzą służby specjalne Rosji.

 

Czytaj także: Znany polityk PiS zatrzymany przez CBA

Czytaj także: Demokracja? Grecy jej nie szanowali. Obecnie uczyniono z niej bożka

Czytaj także: Demokracja w odwrocie: tak wygląda Polska po niemal roku rządów Tuska

Cele Rosji 

Rubcow/Gonzales był dla Moskwy bardzo cenny, zaś jego uplasowanie w mediach Europy Zachodniej dawało rosyjskiemu wywiadowi wiele możliwości. Ten agent GRU mógł zbierać dane dotyczące elit i środowisk wpływowych, pojawiać się w regionach kryzysów politycznych, brać udział w naradach, spotkaniach zakulisowych czy nieformalnych, stymulować różne środowiska i infekować je przekazami oraz publikować materiały zbieżne z instrukcjami otrzymywanymi przez mocodawców. Te działania uzupełniane były przez raporty i inne materiały pozwalające na szantaż i werbunek kolejnych osób. Rubcow/Gonzales chętnie zawierał znajomości, manipulował ludźmi i wykorzystywał ich do swoich zleceń. Spotykał się z kobietami, z którymi nawiązywał intymne relacje. Zdarzało się, że spotkania takie nagrywał, by potem próbować stosować szantaż. W działaniach Rubcowa/Gonzalesa widać było przebiegłość, nikczemność i cynizm. Dbał on jednak o przyjemną powierzchowność, dlatego wiele osób, wspominając spotkania z nim, wskazuje nawet dziś, że był człowiekiem potrafiącym zjednywać sobie ludzi i bardzo towarzyskim.

Osoby pokroju Rubcowa/Gonzalesa są szkolone i zadaniowane, by docierać do różnorodnych środowisk i osób, zawierać znajomości, budować więzi. Aktywność taka to sprawa kluczowa dla efektywnej pracy agenta obcych służb. Zwróciło się to Rubcowowi/Gonzalesowi zresztą w momencie, gdy został zatrzymany. Polska stała się obiektem bardzo brutalnej nagonki politycznej, której celem było wywarcie presji na rząd RP, by podejrzanego wypuścić. Polska była atakowana i oskarżana o niszczenie wolności słowa, represje polityczne wobec dziennikarza, a nawet o łamanie zasad demokracji. W naciski te włączało się wiele środowisk, w tym część polityków oraz media. Komisja Europejska w swoim raporcie o „praworządności” w Polsce wskazała, że zatrzymanie tego szpiega było przykładem łamania standardów demokratycznych w RP. Nacisk na Polskę był jednak na szczęście nieskuteczny – rząd się nie ugiął.

A dziś dla wszystkich jest jasne, że Rubcow/Gonzales był, zgodnie z tym, co mówiliśmy od początku, ważnym człowiekiem rosyjskich służb. Po przylocie do Moskwy na lotnisku witał go Władimir Putin, przyjęto go jak bohatera. Być może, z uwagi na swoją legendę oraz sposób funkcjonowania w zachodnich elitach, był najważniejszą postacią, która w ramach wymiany więźniów wróciła z Zachodu do Rosji.

Debata o bezpieczeństwie 

Wymiana Rubcowa/Gonzalesa wytworzyła w Polsce kolejny raz debatę o bezpieczeństwie oraz zagrożeniach wywiadowczych. Dziś o nim wiadomo więcej niż w momencie zatrzymania. Ta historia jest wielowątkowa i pokazuje szereg systemowych zagrożeń, które powinniśmy jako Polacy odczytywać. Opinia publiczna kolejny raz otrzymała dowód, że Polska jest w centrum wojny wywiadowczej, która prowadzona jest przez Rosję. Co istotne, do Polski wysłano człowieka, który ukrywał się pod długo budowaną legendą i prowadził podwójne życie. To kolejny sygnał, że Rosjanie działania przeciwko Polsce traktują bardzo poważnie.

Co również ważne, Rubcow/Gonzales to już kolejna osoba, która pracuje na rzecz rosyjskich służb, zaś w Polsce – co typowe dla zachodnich demokracji – cieszyła się pewnym nimbem i estymą. Uplasowanie szpiega w mediach, polityce (jak zatrzymani przez ABW Janusz N. czy Mateusz P.) czy sądownictwie (sprawa zdrajcy Tomasza Sz.) daje Rosji duże możliwości operowania, te grupy zawodowe cieszą się bowiem przywilejami i są wyjęte z niektórych procedur weryfikacyjnych. Agent, który pełni funkcję zaufania publicznego, jest szalenie szkodliwy i groźny. Historia hiszpańsko-rosyjskiego szpiega jest więc ważnym sygnałem dla polskiego kontrwywiadu pokazującym, że rosyjskie służby szukają i werbują osoby mające szczególną pozycję społeczną. To śledztwo świadczy jednak również o czymś innym.

Do dziś w mocy pozostają dyrektywy znane z czasów sowieckich, które nakazują wywiadowi rosyjskiemu prowadzić bardzo aktywną wojnę informacyjną i dywersję ideologiczną. Rubcow/Gonzales swoimi działaniami realizował właśnie założenia wojny hybrydowej przeciwko Polsce. Stymulował ataki na nasz kraj, wytwarzał elementy nagonki, która była realizacją strategicznych planów Rosji przeciwko Polsce. Polacy powinni widzieć w tej historii dowód, że ataki polityczne, nagonki, zacietrzewienie – widoczne gołym okiem za poprzednich rządów – są wykorzystywane i wytwarzane przez kraje wrogo wobec nas nastawione. Polska opinia publiczna musi wyciągnąć z tego wnioski, żebyśmy nie dawali się już rozgrywać w przyszłości.

Sprawa Rubcowa/Gonzalesa powinna być analizowana, i w strukturach państwowych, i w przekazie publicznym. Ona pokazuje, z jakimi wyzwaniami i zagrożeniami mierzymy się obecnie jako Polska i społeczeństwo. Niestety obecny rząd, skupiony do dziś głównie na rewanżyzmie politycznym i zemście, nie wydaje się zainteresowany tymi tematami ani informowaniem Polaków o zagrożeniach. To oznacza niestety, że podobne historie będą się powtarzać, a zagrożenia materializować. Jeśli Polacy nie zadbają o swoje bezpieczeństwo, zajmą się tym nasi wrogowie. Rosja Polsce nie odpuści…

Autor jest doradcą prezydenta RP, byłym zastępcą ministra koordynatora służb specjalnych.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe