ANGIELSKI FUTBOL, NIEMIECKI BAŁAGAN
Synowie Albionu grali taki futbol , że bolały zęby – ale to Anglia zagra w finale EURO2024. Kiedyś angielski napastnik Gary Lineker mówił, że piłka nożna to taka gra, że wszyscy biegają przez 90 minut, a potem i tak wygrywają Niemcy. Dziś słowa owego kata reprezentacji Polski (niestety!) można by uznać za szyderę, bo Teutoni nie wychodzili z grupy na paru ostatnich turniejach, ale na rozgrywanych u siebie Mistrzostwach Europy dopełzli do ćwierćfinału ,aby polec z Hiszpanią. Kiedyś piłkarz, a teraz wzięty komentator telewizyjny Mr Lineker mógłby powiedzieć, że piłkarskie ME to taki turniej w którym gra wiele reprezentacji, ale w finale na końcu zawsze gra Anglia. Rzeczywiście w finałach EURO2020 i EURO2024 grali tylko Anglicy. Ich gra nie porywała, delikatnie mówiąc, ale grali skutecznie. Na pewno dużo lepiej zabezpieczali bramkę przed strzałami rywali niż dach stadionu w Dortmundzie chronił przed deszczem. To zresztą ze strony Signal i Duna Park recydywa, bo ściana deszczu oblewała kibiców nie tylko w czasie półfinału tych ME, ale także podczas meczów Gruzja – Turcja i Niemcy – Dania. Ta fuszerka była jedną z wielu podczas futbolowych mistrzostw Starego Kontynentu. Pociągi się spóźniały albo je odwoływano ( dotyczyło to również podróży Holendrów przed półfinałem ). Niemcy na EURO2024 zarobiły bardzo dużo kasy ,ale straciły rzecz bezcenną: reputacje. Legendarny „ niemiecki porządek” i legendarna „ niemiecka organizacja” okazały się fikcją. Kibice i dziennikarze byli wściekli na niemieckich organizatorów obozów, ale Berlin niespecjalnie się tym przejął.
Historia futbolu jest historia wiecznego „gdybania” czyli „ co by było gdyby”? Nasz południowy sąsiad-Słowacja mógłby zmienić losy piłkarskiej Europy, ale nie dotrwał z prowadzeniem w meczu z Albionem. Zabrakło tak nie wiele - i tak dużo.
Tegoroczne futbolowe ME dostarczyły bardzo wielu hitów i sporo niespodzianek. Szkoda, że nie były one udziałem Biało – Czerwonych ,choć docenić należy remis z aktualnym wicemistrzem świata czyli Francją, która ukończyła EURO2024 z brązowym medalem.
I jeszcze jedno: nigdy dotąd nie było futbolowych mistrzostw Europy w tak intensywnym kontekście politycznym. I nigdy tez miecz Damoklesa - w postaci multi-kulti - nie wisiał nad wielką imprezą sportową tak, jak tym razem…
*tekst ukazał się w „W Sieci” (15.07.2024)