Hubert Hurkacz zabrał głos po awansie

Z powodu deszczu minęło 30 godzin między pierwszą a ostatnią piłką w meczu Huberta Hurkacza z Amerykaninem Brandonem Nakashimą w drugiej rundzie French Open w Paryżu. "Zdecydowanie wolę, kiedy jest upadł" - przyznał polski tenisista po wygranej 6:7 (2-7), 6:1, 6:3, 7:6 (7-5).
Hubert Hurkacz  Hubert Hurkacz zabrał głos po awansie
Hubert Hurkacz / Keith Allison from Hanover, MD, USA, CC BY-SA 2.0 , via Wikimedia Commons

Nakashima był kolejnym po Shintaro Mochizukim zawodnikiem, z którym Hurkacz mierzył się pierwszy raz w karierze. Na otwarcie pokonał Japończyka 4:6, 6:3, 3:6, 6:0, 6:3, a z 84. w światowym rankingu Amerykaninem spisał się lepiej i oddał mu tylko jednego seta.

Choć zawodnicy spędzili na korcie trzy godziny i 14 minut, to mecz pochłonął znacznie więcej ich czasu, bo zaczął się już w środę o godzinie 11. Wówczas z powodu deszczu został przerwany w pierwszym secie, przy stanie 6:5 dla Amerykanina i tego dnia tenisiści na kort już nie wrócili.

W czwartek do rywalizacji przystąpili również o godz. 11., ale zanim zakończyli spotkanie dwukrotnie schodzili do szatni z powodu opadów. Ostatni akord trwał zaledwie 20 minut, bo do gry wrócili przy stanie 5:5 w czwartym secie.

Koalicja rządząca w strachu: Donald Tusk zdecydował się na gest rozpaczy

Hurkacz zabiera głos 

"Każdą przerwę zaczynałem od rozciągania, później jadłem coś małego. Mecze były przesuwane co pół godziny, godzinę, więc nie było wiadomo, kiedy zaczniemy, a trzeba uważać, żeby nie zjeść przed samym spotkaniem" - zdradził Hurkacz.

"Ważne jest też, aby w przerwach się zrelaksować. Gdyby się było cały czas skupionym na meczu, to człowiek się wypompuje i jak wyjdzie na kort, nie będzie miał energii" - dodał.

Lekki problem miał tylko w czwartkowe przedpołudnie, kiedy przegrał tie-breaka. Później kontrolował wydarzenia na korcie. W całym meczu Nakashima ani raz nie zdołał go przełamać.

"Zawsze jest trochę inaczej, kiedy grasz z kimś pierwszy raz. Na pewno pomogło mi te 40 minut w środę, to była swego rodzaju adaptacja" - przyznał Polak.

W tie-breaku piątego seta Hubert Hurkacz nawet przez moment nie przegrywał. Od stanu 5-5 zdobył dwa punkty i awansował do kolejnej rundy. Podopieczny trenera Craiga Boyntona mecz zakończył w swoim stylu, czyli asem serwisowym. W całym spotkaniu posłał ich 16.

Czytaj także: Strefy wolne od krzyża: Trzaskowski słono zapłaci za swoją decyzję

Co dalej? 

Kolejnym rywalem 27-letniego wrocławianina będzie dwa lata młodszy Denis Shapovalov. Kanadyjczyk pokonał rozstawionego z numerem 25. Amerykanina Francesa Tiafoe 6:7 (4-7), 6:4, 6:2, 6:4.

Shapovalov w światowym rankingu zajmuje dopiero 118. miejsce. Najwyżej - na 10. pozycji - był we wrześniu 2020 roku. W Paryżu nigdy nie przebrnął trzeciej rundy. Hurkacz ma z nim bilans 4-1, ale na korcie ziemnym zmierzą się po raz pierwszy.

"Agresywny bardzo zawodnik, lubi przejmować inicjatywę. Ma niesamowite uderzenia. Czasami może trochę błędów popełniać, ale jest niezwykle dynamiczny. Jeżeli da mu się prowadzić grę, to wykorzystuje swoje szanse" - scharakteryzował najbliższego rywala Polak.

Teoretycznie Hurkacz spotkanie trzeciej rundy powinien rozegrać w piątek, ale z powodu opadów są spore zaległości w planie gier i na razie nie wiadomo, jakie mecze odbędą się tego dnia.

"Zdecydowanie wolę, kiedy jest upał, ciepło i słonecznie. W tym sezonie na kortach ziemnych naprawdę ciepło i przyjemnie było tylko w Rzymie, w pozostałych było dość zimno. Tutaj warunki też są dość ciężkie" - ocenił.

Najlepszy wynik Hurkacza we French Open to 1/8 finału, do której dotarł w 2022 roku.


 

POLECANE
Rosyjska gospodarka zaczyna się pogrążać. Przedsiębiorcy są zaniepokojeni Wiadomości
"Rosyjska gospodarka zaczyna się pogrążać". Przedsiębiorcy są zaniepokojeni

- Gospodarka Rosji zaczyna się pogrążać - pisze w czwartek "Le Monde". Jak podaje francuski dziennik, również szefowie rosyjskich firm w tym bliskich Kremlowi są zaniepokojeni obecną sytuacją gospodarczą w kraju.

Jutro protest rolników. W Warszawie pojawiły się już pierwsze uśmiechnięte barierki gorące
Jutro protest rolników. W Warszawie pojawiły się już pierwsze "uśmiechnięte" barierki

W piątek w Warszawie odbędzie się protest rolników organizowany przez Porozumienie Organizacji Rolniczych. Manifestacja rozpocznie się pod przedstawicielstwem Komisji Europejskiej a następnie protestujący przejdą pod Teatr Narodowy. Na Placu Teatralnym pojawiły się pierwsze barierki.

Iluzoryczna polska prezydencja w UE gorące
Iluzoryczna polska prezydencja w UE

Z dniem 1 stycznia 2025 roku Polska przejęła prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. Daje to jej szansę na zadbanie o własne interesy, która to szansa – jak należy wnioskować z przyjętego programu – nie zostanie wykorzystana. Planowane utrzymanie transformacji energetycznej i dalsze zwijanie rolnictwa z pewnością doprowadzi do kryzysu, który obejmie nie tylko Polskę, ale całą Unię Europejską.

To powinien być ich koniec. Gorące komentarze po emisji naszego reportażu w TV Republika gorące
"To powinien być ich koniec". Gorące komentarze po emisji naszego reportażu w TV Republika

- To powinien być ich koniec - skomentował Dawid Wildstein reportaż Moniki Rutke i Tygodnika Solidarność. W sieci pojawiły się gorące komentarze po emisji materiału w TV Republika.

Samuel Pereira po reportażu Moniki Rutke: Ludzie sami po powodzi, ale władzy się powodzi tylko u nas
Samuel Pereira po reportażu Moniki Rutke: Ludzie sami po powodzi, ale władzy się powodzi

Od kilku lat słyszymy bajki o rządzących, którzy mają być „bliżej ludzi”, „dla ludzi” i „z ludźmi”. Serduszka na klapie, zakasane rękawy i ubłocone buty. W teorii brzmi to pięknie, na zdjęciach wygląda „atrakcyjne”, a rzeczywistość brutalnie weryfikuje te hasła. Ostatnie wydarzenia na terenach dotkniętych powodzią w Lądku-Zdroju i to, co ujawniła w „Tysolu” Monika Rutke pokazuje, że władza, skupiona na własnych interesach, coraz bardziej odwraca się plecami do obywateli, także tych, którzy nie tak dawno powierzyli jej swoje zaufanie.

Wypadek drogowy w Wielkopolsce. Jest wiele rannych osób pilne
Wypadek drogowy w Wielkopolsce. Jest wiele rannych osób

W czwartek po południu w okolicach Wojnowic doszło do wypadku drogowego z udziałem czterech pojazdów. W zdarzeniu zostało rannych łącznie siedem osób.

Eksplozja samochodu przed hotelem Donalda Trumpa. Nowe informacje Wiadomości
Eksplozja samochodu przed hotelem Donalda Trumpa. Nowe informacje

W środę przed hotelem Donalda Trumpa w Las Vegas doszło do eksplozji Tesli Cybertruck. Według ustaleń stacji CNN mężczyzna, który jest powiązany z wynajęciem pojazdu ma być żołnierzem amerykańskich sił specjalnych. Nie jest jasne, czy to on ponosi odpowiedzialność za to wydarzenie.

To koniec strategicznej inwestycji drogowej na Podlasiu Wiadomości
To koniec strategicznej inwestycji drogowej na Podlasiu

Z trzech planowanych dróg ekspresowych w północno-wschodniej Polsce ostatecznie powstanie tylko jedna – informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Niespodziewana deklaracja posła Romanowskiego pilne
Niespodziewana deklaracja posła Romanowskiego

- Zrzekłem się statusu posła zawodowego, nie będę pobierać wynagrodzenia - poinformował w czwartek poseł Marcin Romanowski. Wyjaśnił również, że zamierza nadal pracować na rzecz Lubelszczyzny a także nad przywróceniem w Polsce "rządów prawa".

Donald Tusk zrezygnował ze szczytu UE w Polsce, bo... gości witałby prezydent Andrzej Duda Wiadomości
Donald Tusk zrezygnował ze szczytu UE w Polsce, bo... gości witałby prezydent Andrzej Duda

"Rząd Donalda Tuska nie chciał, żeby prezydent Andrzej Duda witał unijnych przywódców i był gospodarzem takiego spotkania, wolał więc zrezygnować z organizacji szczytu" – pisze korespondent RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon.

REKLAMA

Hubert Hurkacz zabrał głos po awansie

Z powodu deszczu minęło 30 godzin między pierwszą a ostatnią piłką w meczu Huberta Hurkacza z Amerykaninem Brandonem Nakashimą w drugiej rundzie French Open w Paryżu. "Zdecydowanie wolę, kiedy jest upadł" - przyznał polski tenisista po wygranej 6:7 (2-7), 6:1, 6:3, 7:6 (7-5).
Hubert Hurkacz  Hubert Hurkacz zabrał głos po awansie
Hubert Hurkacz / Keith Allison from Hanover, MD, USA, CC BY-SA 2.0 , via Wikimedia Commons

Nakashima był kolejnym po Shintaro Mochizukim zawodnikiem, z którym Hurkacz mierzył się pierwszy raz w karierze. Na otwarcie pokonał Japończyka 4:6, 6:3, 3:6, 6:0, 6:3, a z 84. w światowym rankingu Amerykaninem spisał się lepiej i oddał mu tylko jednego seta.

Choć zawodnicy spędzili na korcie trzy godziny i 14 minut, to mecz pochłonął znacznie więcej ich czasu, bo zaczął się już w środę o godzinie 11. Wówczas z powodu deszczu został przerwany w pierwszym secie, przy stanie 6:5 dla Amerykanina i tego dnia tenisiści na kort już nie wrócili.

W czwartek do rywalizacji przystąpili również o godz. 11., ale zanim zakończyli spotkanie dwukrotnie schodzili do szatni z powodu opadów. Ostatni akord trwał zaledwie 20 minut, bo do gry wrócili przy stanie 5:5 w czwartym secie.

Koalicja rządząca w strachu: Donald Tusk zdecydował się na gest rozpaczy

Hurkacz zabiera głos 

"Każdą przerwę zaczynałem od rozciągania, później jadłem coś małego. Mecze były przesuwane co pół godziny, godzinę, więc nie było wiadomo, kiedy zaczniemy, a trzeba uważać, żeby nie zjeść przed samym spotkaniem" - zdradził Hurkacz.

"Ważne jest też, aby w przerwach się zrelaksować. Gdyby się było cały czas skupionym na meczu, to człowiek się wypompuje i jak wyjdzie na kort, nie będzie miał energii" - dodał.

Lekki problem miał tylko w czwartkowe przedpołudnie, kiedy przegrał tie-breaka. Później kontrolował wydarzenia na korcie. W całym meczu Nakashima ani raz nie zdołał go przełamać.

"Zawsze jest trochę inaczej, kiedy grasz z kimś pierwszy raz. Na pewno pomogło mi te 40 minut w środę, to była swego rodzaju adaptacja" - przyznał Polak.

W tie-breaku piątego seta Hubert Hurkacz nawet przez moment nie przegrywał. Od stanu 5-5 zdobył dwa punkty i awansował do kolejnej rundy. Podopieczny trenera Craiga Boyntona mecz zakończył w swoim stylu, czyli asem serwisowym. W całym spotkaniu posłał ich 16.

Czytaj także: Strefy wolne od krzyża: Trzaskowski słono zapłaci za swoją decyzję

Co dalej? 

Kolejnym rywalem 27-letniego wrocławianina będzie dwa lata młodszy Denis Shapovalov. Kanadyjczyk pokonał rozstawionego z numerem 25. Amerykanina Francesa Tiafoe 6:7 (4-7), 6:4, 6:2, 6:4.

Shapovalov w światowym rankingu zajmuje dopiero 118. miejsce. Najwyżej - na 10. pozycji - był we wrześniu 2020 roku. W Paryżu nigdy nie przebrnął trzeciej rundy. Hurkacz ma z nim bilans 4-1, ale na korcie ziemnym zmierzą się po raz pierwszy.

"Agresywny bardzo zawodnik, lubi przejmować inicjatywę. Ma niesamowite uderzenia. Czasami może trochę błędów popełniać, ale jest niezwykle dynamiczny. Jeżeli da mu się prowadzić grę, to wykorzystuje swoje szanse" - scharakteryzował najbliższego rywala Polak.

Teoretycznie Hurkacz spotkanie trzeciej rundy powinien rozegrać w piątek, ale z powodu opadów są spore zaległości w planie gier i na razie nie wiadomo, jakie mecze odbędą się tego dnia.

"Zdecydowanie wolę, kiedy jest upał, ciepło i słonecznie. W tym sezonie na kortach ziemnych naprawdę ciepło i przyjemnie było tylko w Rzymie, w pozostałych było dość zimno. Tutaj warunki też są dość ciężkie" - ocenił.

Najlepszy wynik Hurkacza we French Open to 1/8 finału, do której dotarł w 2022 roku.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe