Rafał Woś: Kobieta i mężczyzna. Różni, ale równi

Ciekawe, czy będziemy jedynym tygodnikiem opinii w Polsce, który odnotuje w tym roku na swojej okładce Dzień Kobiet? Pewnie tak.
Rafał Woś Rafał Woś: Kobieta i mężczyzna. Różni, ale równi
Rafał Woś / fot. M. Żegliński

To intrygujący paradoks, że we współczesnym świecie to – niegdyś tak istotne – święto stało się trochę sierotą. Nikt się do niego nie chce przyznawać. Każdemu trochę brzydko pachnie. Jedni nie mogą mu zapomnieć komunistycznych korzeni oraz popularności w czasach PRL. Ale i środowiska chętnie szafujące pojęciem postępu patrzą na 8 marca podejrzliwie. Zwłaszcza ostatnio. Nie jest tajemnicą, że emancypacja kobiet spadła w ostatnich latach o parę oczek w ich hierarchii wartości. Dziś na „propsie” jest raczej „płciowa płynność”. W takiej na przykład Irlandii jedna z najbardziej zasłużonych feministek i założycielka Ruchu Wyzwolenia Kobiet Mary Kenny wpadła jakiś czas temu w spore tarapaty. Upierała się bowiem przy tezie, że ruchy LGBTQ+ są tak naprawdę zaprzeczeniem długiej walki kobiet o równouprawnienie. Bo jak tu bić się o autentyczną emancypację, skoro kategorie „mężczyzna”/„kobieta” nic już nie znaczą i można nimi dowolnie żonglować? W odpowiedzi została uznana za transfobkę i usunięta z debaty w głównym nurcie. Dziś jedynym miejscem, gdzie można tę dawną „wielką damę irlandzkiego dziennikarstwa” regularnie czytać, jest… religijny tygodnik „The Irish Catholic”.

CZYTAJ TAKŻE: Redukowanie roli kobiet w życiu publicznym do tematu aborcji jest tyleż nieuczciwe, co politycznie skuteczne

Pytamy o aktualną pozycję kobiety

My w tym numerze „Tygodnika Solidarność” pytamy o aktualną pozycję kobiety we współczesnej Polsce, zwłaszcza po ostatnich wyborach parlamentarnych. Bo tu trafiamy na kolejny paradoks. Hasło „Czas kobiet” było przecież odmieniane w minionych latach na wszelkie możliwe sposoby. Jak gdyby „kobieta” stała się synonimem (a wręcz własnością) dawnej liberalnej opozycji. Kto chciał być „po stronie kobiet”, musiał być po stronie opozycji. Każdy, kto nie był po stronie opozycji, ten przykładał rękę do tworzenia w Polsce „piekła kobiet”. W przestrzeni publicznej w imieniu kobiet mogły przemawiać – owszem, proszę bardzo – panie spod znaku ośmiu gwiazdek, ale już nie na przykład Beata Szydło albo Julia Przyłębska. Choć przecież kobietami są na pewno nie mniej pełnymi.

Zwycięstwo liberalnej opozycji i zmiana rządu miały te sprawy znów uporządkować, ale czy uporządkowała? Nie za bardzo. Gdy Mateusz Morawiecki już po wyborach 15 października przedstawił swój – składający się w połowie z kobiet – rząd, to gabinet Donalda Tuska trzeba było w popłochu „dopełnić” o panie, którym przydzielano wymyślone pospiesznie stanowiska – byle tylko zgadzała się kwota. Dziś wśród najważniejszych postaci w państwie kobiet jest wręcz mniej, niż było przez osiem minionych lat. Na osłodę mają podpisy „posłanka” czy „ministra” w oficjalnej państwowej terminologii.

Pogodzenie dwóch kluczowych postulatów

Jaka jest więc pozycja kobiety we współczesnej Polsce? Co mają nam na tym polu do zaproponowania liberałowie? Czy istnieje jakaś alternatywa wobec ich wizji? Klucz leży – jak się zdaje – w praktycznym pogodzeniu dwóch kluczowych postulatów. Równości, o którą kobiety walczyły i o którą mają pełne prawo walczyć dalej. Z niemniej ważnym prawem do różnienia się od mężczyzn. Do innego wyboru priorytetów życiowych, ścieżki kariery, spojrzenia na rodzinę. Do nierobienia kariery albo do niewchodzenia całą sobą w kapitalistyczny kołowrotek.

To ważne pytania. Stawiamy je w nowym numerze „Tygodnika Solidarność”.

CZYTAJ TAKŻE: Dr Adriana Bartnik, socjolog PW: Lewicowy i chrześcijański, radykalny i konserwatywny. Nie ma jednego feminizmu

Tekst pochodzi z 10 (1831) numeru „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
Izrael zaatakował Iran z ostatniej chwili
Izrael zaatakował Iran

Jak donoszą izraelskie media Izrael dokonuje właśnie ataku na Iran. Siły zbrojne Izraela przygotowują się do ataku odwetowego. Jeszcze w czwartek Donald Trump opowiadał się za rozwiązaniem pokojowym.

Amerykańscy naukowcy: Wyborcy prawicy bardziej cenią sobie wolność słowa niż wyborcy lewicy tylko u nas
Amerykańscy naukowcy: Wyborcy prawicy bardziej cenią sobie wolność słowa niż wyborcy lewicy

Naukowcy z USA pokazują: wyborcy prawicy bardziej cenią sobie wolność słowa niż lewicowcy. Podobne trendy obserwujemy na całym świecie: obecna lewica bez cenzury nie mogłaby istnieć. W niektórych krajach za złamanie lewicowych tabu można trafić na wiele lat do więzienia!

Marek Sawicki głosował za wotum zaufania dla rządu Tuska. Teraz mówi o zmianie premiera polityka
Marek Sawicki głosował za wotum zaufania dla rządu Tuska. Teraz mówi o zmianie premiera

- Jeśli premier nie dobierze sobie dobrze kadry, to jestem przekonany, że następnym krokiem będzie zmiana premiera - powiedział Marek Sawicki, który głosował za wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska.

Nieoficjalnie: Marcin Kierwiński ma zostać nowym szefem NIK Wiadomości
Nieoficjalnie: Marcin Kierwiński ma zostać nowym szefem NIK

Jak donosi nieoficjalnie Leszek Krakowski z Reporterów Online, minister-członek Rady Ministrów Marcin Kierwiński miałby zostać nowym szefem NIK.

Nowy trener przejmuje Legię pilne
Nowy trener przejmuje Legię

Legia Warszawa ogłosiła nowego szkoleniowca: Edward Iordanescu Legii zastąpił Portugalczyka Goncalo Feio, z którym nie przedłużono wygasającego kontraktu.

Polscy kibice mieli ściągnąć flagę LGBT w Helsinkach i dostać brawa od miejscowych. Jest nagranie Wiadomości
Polscy kibice mieli ściągnąć flagę LGBT w Helsinkach i dostać brawa od miejscowych. Jest nagranie

W sieci pojawiło się nagranie, które ma przedstawiać polskiego kibica, który miał ściągnąć flagę LGBT. Mężczyzna miał także otrzymać brawa od miejscowych.

Imigrancka młodzież w UE się radykalizuje. Rośnie ryzyko zamachów pilne
Imigrancka młodzież w UE się radykalizuje. Rośnie ryzyko zamachów

W 2024 roku 18 proc. osób objętych zgłoszeniami dotyczącymi zagrożeń terrorystycznych w Belgii stanowiły osoby niepełnoletnie – wynika z opublikowanego w czwartek rocznego raportu OCAD, Państwowego Centrum Analizy Zagrożeń.

Polska spłaca UE odsetki ukraińskiego długu. Ministerstwo Finansów potwierdza pilne
Polska spłaca UE odsetki ukraińskiego długu. Ministerstwo Finansów potwierdza

"Podczas, gdy deficyt budżetowy na 2025 r. wyniesie w Polsce 289 miliardów złotych, Ministerstwo Finansów potwierdza - w odpowiedzi na moją interwencję poselską - że Polska wzięła na siebie spłatę odsetek za pożyczkę Ukrainy z Komisją Europejską!" - ujawnia w mediach społecznościowych poseł Konfederacji Grzegorz Płaczek, dołączając dokument.

Lekcja dla Polski. Jaki ostrzega przed skutkami polityki migracyjnej Wiadomości
"Lekcja dla Polski". Jaki ostrzega przed skutkami polityki migracyjnej

- Bardzo ważne jest to, żeby Polska uczyła się nie na swoich, ale na czyichś błędach - powiedział Patryk Jaki ostrzegając przed skutkami polityki migracyjnej.

Milionerzy od jesieni przechodzą do innej stacji. Ruszyły castingi z ostatniej chwili
"Milionerzy" od jesieni przechodzą do innej stacji. Ruszyły castingi

"Milionerzy" to jeden z najbardziej rozpoznawalnych teleturniejów w historii polskiej telewizji. Po ponad ćwierćwiecznym pobycie na antenie TVN, trafi do Polsatu.

REKLAMA

Rafał Woś: Kobieta i mężczyzna. Różni, ale równi

Ciekawe, czy będziemy jedynym tygodnikiem opinii w Polsce, który odnotuje w tym roku na swojej okładce Dzień Kobiet? Pewnie tak.
Rafał Woś Rafał Woś: Kobieta i mężczyzna. Różni, ale równi
Rafał Woś / fot. M. Żegliński

To intrygujący paradoks, że we współczesnym świecie to – niegdyś tak istotne – święto stało się trochę sierotą. Nikt się do niego nie chce przyznawać. Każdemu trochę brzydko pachnie. Jedni nie mogą mu zapomnieć komunistycznych korzeni oraz popularności w czasach PRL. Ale i środowiska chętnie szafujące pojęciem postępu patrzą na 8 marca podejrzliwie. Zwłaszcza ostatnio. Nie jest tajemnicą, że emancypacja kobiet spadła w ostatnich latach o parę oczek w ich hierarchii wartości. Dziś na „propsie” jest raczej „płciowa płynność”. W takiej na przykład Irlandii jedna z najbardziej zasłużonych feministek i założycielka Ruchu Wyzwolenia Kobiet Mary Kenny wpadła jakiś czas temu w spore tarapaty. Upierała się bowiem przy tezie, że ruchy LGBTQ+ są tak naprawdę zaprzeczeniem długiej walki kobiet o równouprawnienie. Bo jak tu bić się o autentyczną emancypację, skoro kategorie „mężczyzna”/„kobieta” nic już nie znaczą i można nimi dowolnie żonglować? W odpowiedzi została uznana za transfobkę i usunięta z debaty w głównym nurcie. Dziś jedynym miejscem, gdzie można tę dawną „wielką damę irlandzkiego dziennikarstwa” regularnie czytać, jest… religijny tygodnik „The Irish Catholic”.

CZYTAJ TAKŻE: Redukowanie roli kobiet w życiu publicznym do tematu aborcji jest tyleż nieuczciwe, co politycznie skuteczne

Pytamy o aktualną pozycję kobiety

My w tym numerze „Tygodnika Solidarność” pytamy o aktualną pozycję kobiety we współczesnej Polsce, zwłaszcza po ostatnich wyborach parlamentarnych. Bo tu trafiamy na kolejny paradoks. Hasło „Czas kobiet” było przecież odmieniane w minionych latach na wszelkie możliwe sposoby. Jak gdyby „kobieta” stała się synonimem (a wręcz własnością) dawnej liberalnej opozycji. Kto chciał być „po stronie kobiet”, musiał być po stronie opozycji. Każdy, kto nie był po stronie opozycji, ten przykładał rękę do tworzenia w Polsce „piekła kobiet”. W przestrzeni publicznej w imieniu kobiet mogły przemawiać – owszem, proszę bardzo – panie spod znaku ośmiu gwiazdek, ale już nie na przykład Beata Szydło albo Julia Przyłębska. Choć przecież kobietami są na pewno nie mniej pełnymi.

Zwycięstwo liberalnej opozycji i zmiana rządu miały te sprawy znów uporządkować, ale czy uporządkowała? Nie za bardzo. Gdy Mateusz Morawiecki już po wyborach 15 października przedstawił swój – składający się w połowie z kobiet – rząd, to gabinet Donalda Tuska trzeba było w popłochu „dopełnić” o panie, którym przydzielano wymyślone pospiesznie stanowiska – byle tylko zgadzała się kwota. Dziś wśród najważniejszych postaci w państwie kobiet jest wręcz mniej, niż było przez osiem minionych lat. Na osłodę mają podpisy „posłanka” czy „ministra” w oficjalnej państwowej terminologii.

Pogodzenie dwóch kluczowych postulatów

Jaka jest więc pozycja kobiety we współczesnej Polsce? Co mają nam na tym polu do zaproponowania liberałowie? Czy istnieje jakaś alternatywa wobec ich wizji? Klucz leży – jak się zdaje – w praktycznym pogodzeniu dwóch kluczowych postulatów. Równości, o którą kobiety walczyły i o którą mają pełne prawo walczyć dalej. Z niemniej ważnym prawem do różnienia się od mężczyzn. Do innego wyboru priorytetów życiowych, ścieżki kariery, spojrzenia na rodzinę. Do nierobienia kariery albo do niewchodzenia całą sobą w kapitalistyczny kołowrotek.

To ważne pytania. Stawiamy je w nowym numerze „Tygodnika Solidarność”.

CZYTAJ TAKŻE: Dr Adriana Bartnik, socjolog PW: Lewicowy i chrześcijański, radykalny i konserwatywny. Nie ma jednego feminizmu

Tekst pochodzi z 10 (1831) numeru „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe