DUCH NAWALNEGO W STRASBURGU
Druga w tym miesiącu, a jednocześnie jedna z trzech ostatnich w pięcioletniej kadencji Parlamentu Europejskiego sesja w Strasburgu została zdominowana w gruncie rzeczy przed trzy sprawy. Pierwsza to wystąpienie wdowy po Aleksieju Nawalnym- Julii i debata o sytuacji więźniów politycznych w Rosji. Druga to tradycyjny, coroczny i ostatni przed wyborami ranking 100 najbardziej wpływowych posłów. Wreszcie trzecia to coraz bardziej gorączkowa atmosfera przed czerwcowymi wyborami do PE, które już wiadomo, że w istotny sposób zmienią geografię polityczną parlamentu w Brukseli i Strasburgu.
Wdowa po Nawalnym bywała już w europarlamencie wcześniej, choćby zapraszana przeze mnie jako przewodniczącego Delegacji Unia Europejska - Rosja. W swoim wystąpieniu na sesji plenarnej wspomniała swój prywatny przyjazd do Strasburga z mężem i dwójką dzieci, gdy Nawalny po otruciu go w Rosji przebywał na leczeniu w Niemczech. Słowa, że jest tu znowu, ale bez Aleksieja były poruszające. Julię Nawalną przywitano i pożegnano długimi owacjami. Wstali wszyscy, choć niektórzy posłowie lewicy demonstracyjnie nie klaskali…
Jeden z niemieckich europosłów reprezentujący Zielonych, ale urodzony w Rosji, wspominał rozmowę z Nawalnym w autobusie wiozącym ich szereg lat temu w Anglii, gdy Aleksiej był optymistą, a on ,Siergiej - pesymistą. Nawalny mówił, że „musimy ich (Rosjan) przekonać”...
Ranking 100 najbardziej wpływowych europosłów przygotowywany jest przez prestiżowy, cieszący się zaufaniem portal EU Matrix. Zwycięzca mógł być tylko jeden, czyli przewodnicząca PE Roberta Metsola z Malty. Miałem zaszczyt zająć pierwsze miejsce wśród Polaków, wyprzedzając o 9 miejsc Marka Belkę i 18 Ewę Kopacz. Wśród najbardziej aktywnych posłów w poszczególnych dziedzinach wymieniono, gdy chodzi o budżet – moją osobę, energię – Jerzego Buzka i Zdzisława Krasnodębskiego, zdrowie – Joannę Kopcińską i Adama Jarubasa, handel – Danutę Hübner.
Nie ukrywam, że to dla mnie zaszczytne wyróżnienie, zwłaszcza że w tym rankingu wyprzedziłem wśród 51 innych europosłów z Polski także sześciu byłych premierów.
W Strasburgu mówi się głównie o wyborach. Według sondaży w głównym stopniu będą one katastrofą dla Zielonych oraz w niemałym stopniu dla liberałów. Stracą również socjaliści. Najmniej straci – ale jednak straci – Europejska Partia Ludowa. Przekładając to na partie w Polsce, najgorsze wieści czekają Partię Zielonych, która jest częścią koalicji rządowej i Koalicji Obywatelskiej Donalda Tuska, źle rokują notowania liberałów, gdzie jest Ruch 2050 Szymona Hołowni, traci międzynarodówka, w której jest w Polsce Nowa Lewica, a także EPL, a więc tam, gdzie PO i PSL. Do wyborów jednak jeszcze ponad trzy miesiące.
*tekst ukazał się na portalu niezalezna.pl (29.02.2024)