[Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Czarny Wrzesień

Szperając po światach islamu, wpadam czasami na różne kwiatki, szczególnie jeśli chodzi o przemoc polityczną, w tym terroryzm. Badacza uderzają pasja i ekstremalne czyny: nie chodzi o samo zabicie przeciwnika, ale o unicestwienie go w straszliwy sposób. Po części ma to wypełnić osobiste łaknienie zemsty, a po części czyny takie mają pokazać najbliższym ofiary oraz światowi zewnętrznemu, jaka jest kara za przeciwstawianie się nieuniknionemu losowi. To taka forma wojny psychologicznej: terroryzowanie nie tylko aktami terroru, ale również ich wymową. Chodzi o terrorystyczny teatr.
Prof. Marek Jan Chodakiewicz [Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Czarny Wrzesień
Prof. Marek Jan Chodakiewicz / Foto T. Gutry

Na przykład w taki sposób pisał James Verini w „They Will Have to Die Now: Mosul and the Fall of the Caliphate” [Teraz muszą umrzeć: Mosul i upadek kalifatu] (New York: W.W. Norton & Company, 2019) o zdobyciu władzy przez baasistów w Iraku: „W 1958 r. rebelia wybucha w Mosulu i rozszerza się po kraju. [Król] Faisal został stracony; wujka króla ciągnięto po ulicach i poćwiartowano, a strzępy zwłok powieszono na latarni w centrum Bagdadu, gdzie dyndały przez dwa dni; premiera przejechano samochodami, potem pogrzebano, a następnie porąbano na kawałki”. A można go było po prostu rozstrzelać albo powiesić. Nie miałoby to jednak odpowiedniego wydźwięku. Albo taka informacja zaczerpnięta od Anny Geifman w „Death Orders: The Vanguard of Modern Terrorism in Revolutionary Russia” [Zakony śmierci: Czołówka nowoczesnego terroryzmu w rewolucyjnej Rosji] (Santa Barbara, CA, Denver, CO, and Oxford: Praeger, an imprint of ABC-CLIO, Inc., 2010): „Klasyczny akt, który zawsze pozostanie w kronikach nowoczesnego dramatu politycznego, nastąpił w Kairze 28 listopada 1971 r.: po tym, jak komandos Czarnego Września zastrzelił premiera Jordanii [Wafsi at-Tall] w holu hotelu Sheraton, współzabójca, Momzer Khalifa, ukląkł i językiem zlizywał krew ofiary, która lała się z jego piersi po marmurowej podłodze”.

Czarny Wrzesień

Czarny Wrzesień (Black September Organization – BSO): Chodzi o arabską organizację terrorystyczną, dokładnie palestyńską. W seminarium o ruchach ekstremalnych badamy atentatów dzisiejszych islamistów. Byli laiccy, socjalistyczni. Częstokroć sprzymierzeni z Sowietami. Pokrewni innym takim ruchom, których większość w krajach arabskich zorganizowała się w ramach partii narodowo-socjalistycznej Baas. Bo taki był duch czasów. Ale byli podobnie radykalni jak dzisiejsi islamiści. Cel: władza. Obecnie zmienił się tylko dyskurs z narodowo-bolszewickiego na ekstremalnie muzułmański, co dobrze uchwycił Walter Laqueur w „Communism and Nationalism in the Middle East” [Komunizm i nacjonalizm na Bliskim Wschodzie] (London: Routledge/Kegan Paul, 1956).

Czarny Wrzesień był w pewnym sensie odnogą Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP/PLO). Powstał w wyniku konfliktu między monarchią Jordanii a uchodźcami palestyńskimi. Konflikt zaczął się otwarcie od utworzenia Izraela w 1948 r. Z jednej strony stali Beduini i inni zwolennicy nowych, haszymidzkich panów Jordanii, których Saudowie z południa wypędzili, a z drugiej miejscowi Arabowie, których wypchnęli z pradawnych siedzib Żydzi. Palestyńczycy stanowią w państwie większość, „Jordańczycy” – mniejszość. Ci drudzy rządzą. Palestyńczycy starają się upominać o swoje prawa, zarówno w sposób legalny, jak i nielegalny. Co więcej, tworzyli własne instytucje, właściwie autonomiczne, w tym właśnie OWP. Każda z nich była wroga wobec Izraela. Żądna zemsty za wypędzenie, agresywna. Starały się w tym świetle wpływać na politykę Jordanii, co opisuje choćby Yezid Sayigh w „Armed Struggle and the Search for State: The Palestinian National Movement, 1949–1993” [Walka zbrojna i poszukiwanie państwa: Palestyński Ruch Narodowy, 1949–1993] (New York: Oxford University Press, 1998).

Radykalne rozwiązania

W pewnym momencie – po przegranych wojnach z Izraelczykami – dynastia haszymidzka definitywnie uznała OWP za zagrożenie dla państwa. Zaczęły się represje policyjne, na co Palestyńczycy odpowiedzieli siłą. Jak twierdzi Alexander Bligh w „The Political Legacy of King Hussein” [Spuścizna polityczna króla Husajna] (Brighton and Portland, UK: Sussex Academic Press, 2002), dość długo król Husajn starał się rozwiązać sprawy pokojowo, wynegocjowano nawet pewien modus vivendi z większościową grupą palestyńską w 1968 r. Ale sprawy wnet nabrały radykalnego toku. Palestyńczycy nie tylko przeprowadzali ataki na urzędy państwowe w Jordanii, ale również uciekali się do aktów agresji wobec Izraela. Żydzi nie pozostawali dłużni. Monarchii jordańskiej groziła destabilizacji, co podkreśla Marc Ensalaco w „Middle Eastern Terrorism: From Black September to September 11” [Terroryzm bliskowschodni: od Czarnego Września do 11 września] (Philladelphia, PA: University of Pennsylvania Press, 2008).

„OWP miała zostać czysta”

Gdy rząd w Ammanie skoordynował akcję przeciw OWP wraz z Egiptem, USA i ONZ, Palestyńczycy starali się zabić króla. Ponadto 7 września 1970 r. podjęli wielowątkową operację porwań samolotów. Prawie przez rok – do czerwca 1971 r. – siły rządowe kontratakowały, zginęło co najmniej 3000 osób. Wprowadzono stan wojenny, zabijano stawiających opór Palestyńczyków, a wielką ich liczbę po prostu wypchnięto poza granice Jordanii. Żądna zemsty za rzeź wojskówka OWP al-Fatah pod wodzą Jasira Arafata przerzuciła uwagę z Izraela na Jordanię. W sierpniu 1971 r. wyodrębniono w tym celu specjalną organizację, zwaną Czarny Wrzesień (BSO), aby upamiętnić początek walk. Była to też operacja otumaniania opinii publicznej. OWP miała zostać czysta, a BSO wydelegowano jako wykonawcę brudnej roboty, czyli czarnych operacji. Jak stwierdził jeden z uczestników: „Czarny Wrzesień pozostawał odrębny od al-Fatah, aby al-Fatah i OWP nie były piętnowane za nasze operacje. Nasza grupa, jako jednostki i jako przywódcy, była odpowiedzialna za nasze sukcesy i upadki, nie kompromitując przy tym prawego kierownictwa ludu palestyńskiego (OWP)” (Cyt. za: Michael Burleigh, Blood and Rage: A Cultural History of Terrorism, New York: Haper Perennial, 2010).

Naturalnie na konsumpcję publiczną, szczególnie dla zachodnich mediów, cały czas podkreślano, że BSO była ruchem spontanicznym, oddolnym, w pewnym sensie zbuntowanym przeciwko szefostwu OWP. I czarni wrześniowcy zaraz przystąpili do dzieła. Jednym z pierwszych głośnych czynów był mord na premierze Jordanii. Zastrzelono go w Kairze podczas konferencji Ligii Arabskiej w listopadzie 1971 r. Potem ofiarą padli inni notable. Na przykład wyższy urzędnik izraelski do spraw rolniczych zginął od bomby w przesyłce pocztowej. W Chartumie porwano i zastrzelono trzech dyplomatów: Belga i dwóch Amerykanów. BSO wsławiło się naturalnie porywaniem samolotów. Starano się wymieniać zakładników na więźniów palestyńskich. Czasami nie wychodziło, jak w wypadku lotu Sabena nr 572 z Wiednia do Tel Awiwu: Izraelscy komandosi odbili zakładników. Ale cały świat mówił o żądaniach Palestyńczyków.  

Atak na izraelskich sportowców

Najbardziej ponurym wyczynem, straszną zbrodnią Czarnego Września, był atak na izraelskich sportowców w wiosce olimpijskiej w Monachium 5 września 1972 r. Prawie wszyscy zakładnicy zginęli przy kulawej próbie odbicia ich przez niemiecką policję. Jak stwierdził jeden z liderów BSO Fuad Al-Shawali: „Musimy zabić ich najbardziej ważnych i sławnych ludzi. Ponieważ nie udaje nam się zbliżyć do mężów stanu, musimy zabijać artystów i sportowców” (Cyt. za: Bruce Hoffman, Inside Terrorism, New York, NY: Columbia University Press, 2006). Dzięki medialnemu nagłośnieniu masakry sprawa palestyńska święciła triumfy. Szeregi organizacji terrorystycznych zapełniły się nowymi ochotnikami. Terroryzm to przecież teatr. Robi się go na pokaz. Ale i Zachód w końcu zareagował na nowe wyzwanie terroryzmu. To wtedy USA utworzyły specjalny oddział Blue Light (potem przemianowany na Delta Force). Brytyjczycy zreformowali Special Air Service (SAS) [Specjalne Siły Powietrzne], a Francuzi wprowadzili Groupe d’Intervention de la Gendarmerie Nationale (GIGN) [Grupa Interwencyjna Żandarmerii Narodowej]. Niemcy wyrychtowali swoich antyterorrystów: Grenzschutzgruppe 9 (GSG 9) [Zespół nr 9 Federalnej Straży Granicznej]. Mossad naturalnie robił wszystko po swojemu. Rzeź olimpijczyków i zemstę służb specjalnych Izraela opisał wyczerpująco choćby Simon Reeve w „One Day in September: The Full Story of the 1972 Munich Olympics Massacre and the Israeli Revenge Operation «Wrath of God» with a New Epilogue” [Jeden dzień we wrześniu: Pełna historia masakry na Olimpiadzie w Monachium w 1972 r. oraz izraelskiej operacji zemsty „Pomsta Boga” z nowym epilogiem] (New York: Arcade, 2011). Czasy się zmieniły, metody raczej nie. A problem Palestyny wciąż pozostaje nierozwiązany. Kalifatyści naturalnie obiecują, że to rozwiążą po swojemu. Głównie po pobiciu „krzyżowców” i Żydów. Wystarczy przeczytać Erica Rozenmana „Jews Make the Best Demons: «Palestine» and the Jewish Question” [Żydzi to najlepsze demony: „Palestyna” i kwestia żydowska] (Nashville, TN: New English Review Press, 2018). Czyli taka sama melodia jak zawsze.
Marek Jan Chodakiewicz
Waszyngton, DC, 22 stycznia 2024 r.


 

POLECANE
W Norwegii dla mordercy śpiewają kolorowe ptaki tylko u nas
W Norwegii dla mordercy śpiewają kolorowe ptaki

To, co dzieje się w Norwegii w sprawie Andersa Breivika - masowego mordercy, który przed 13 laty pozbawił życia siedemdziesięciu siedmiu niewinnych ludzi i zranił trzystu dziewiętnastu, powinno wykluczyć Norwegię z grona cywilizowanych krajów.

Zawieszenie broni w Libanie. Biden i Macron mają ogłosić je w ciągu 36 godzin z ostatniej chwili
Zawieszenie broni w Libanie. Biden i Macron mają ogłosić je w ciągu 36 godzin

Jak podaje agencja Reutera, prezydenci USA i Francji Joe Biden i Emmanuel Macron mają w przeciągu 36 godzin ogłosić zawieszenie broni w wojnie, którą Izrael toczy przeciwko Hezbollahowi w Libanie.

MSZ Francji o decyzji MTK ws. Netanjahu: Respektujemy prawo międzynarodowe polityka
MSZ Francji o decyzji MTK ws. Netanjahu: Respektujemy prawo międzynarodowe

Rzecznik francuskiego MSZ Christophe Lemoine, komentując w poniedziałek nakaz aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu wydany przez Międzynarodowy Trybunał Karny, oznajmił, że Francja respektuje prawo międzynarodowe.

Nawrocki kandydatem na prezydenta. Błaszczak: Nigdy nie był w partii polityka
Nawrocki kandydatem na prezydenta. Błaszczak: Nigdy nie był w partii

W poniedziałek gościem Przemysława Szubartowicza w programie "Punkt Widzenia" w Polsacie News był Mariusz Błaszczak. Przewodniczący klubu parlamentarnego PiS został zapytany o kwestię bezpartyjności Karola Nawrockiego.

Biały Dom: Poważnie podchodzimy do gróźb Rosji wobec bazy w Redzikowie z ostatniej chwili
Biały Dom: Poważnie podchodzimy do gróźb Rosji wobec bazy w Redzikowie

Poważnie podchodzimy do gróźb Rosji wobec bazy w Redzikowie, ale robimy wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo naszym żołnierzom w Europie - powiedział w poniedziałek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. W sposób zawoalowany przyznał, że USA zezwoliły Ukrainie na używanie ATACMS wewnątrz Rosji.

Niemcy przygotowują się na ewentualny atak. Berlin wzoruje się na Polsce z ostatniej chwili
Niemcy przygotowują się na ewentualny atak. Berlin wzoruje się na Polsce

Niemiecka gazeta „Bild” poinformowała, że Berlin jest zaniepokojony ewentualnym atakiem Rosji na NATO. W tym celu niemieckie władze mają opracowywać plan budowy bunkrów.

KE egzekwuje prawo unijne. Platforma społecznościowa dla liberałów ma kłopoty z ostatniej chwili
KE egzekwuje prawo unijne. Platforma społecznościowa dla liberałów ma kłopoty

Rzecznik Komisji Europejskiej Thomas Regnier powiedział dziennikarzom w poniedziałek podczas briefingu w Brukseli, że platforma Bluesky narusza unijne przepisy dotyczące m.in. nakazu ujawniania informacji o liczbie użytkowników.

Protesty rolników w Europie. Ardanowski: Los rolnictwa europejskiego leży w polskich rękach tylko u nas
Protesty rolników w Europie. Ardanowski: Los rolnictwa europejskiego leży w polskich rękach

– Protesty rolnicze, moim zdaniem, będą się rozszerzały i będą miały coraz większy wpływ na rządy, jeżeli już nie na Komisję Europejską, to na rządy krajów członkowskich, żeby ratowały rolnictwo europejskie – mówi Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z Moniką Rutke.

Serbia dalej od członkostwa w UE. Porażka dyplomatyczna Węgier polityka
Serbia dalej od członkostwa w UE. Porażka dyplomatyczna Węgier

Węgry zamierzały zorganizować unijną konferencję międzyrządową. Budapeszt liczył na otwarcie przez Serbię kolejnych rozdziałów negocjacyjnych z Unią Europejską. 

Polscy uczniowie niepokonani w Zawodach Matematycznych Państw Bałtyckich pilne
Polscy uczniowie niepokonani w Zawodach Matematycznych Państw Bałtyckich

Od 14 do 18 listopada w Tartu (Estonia) odbywały się XXXV Zawody Matematyczne Państw Bałtyckich (Baltic Way). Polska reprezentacja zajęła w nich pierwsze miejsce, pozostawiając konkurentów w tyle.

REKLAMA

[Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Czarny Wrzesień

Szperając po światach islamu, wpadam czasami na różne kwiatki, szczególnie jeśli chodzi o przemoc polityczną, w tym terroryzm. Badacza uderzają pasja i ekstremalne czyny: nie chodzi o samo zabicie przeciwnika, ale o unicestwienie go w straszliwy sposób. Po części ma to wypełnić osobiste łaknienie zemsty, a po części czyny takie mają pokazać najbliższym ofiary oraz światowi zewnętrznemu, jaka jest kara za przeciwstawianie się nieuniknionemu losowi. To taka forma wojny psychologicznej: terroryzowanie nie tylko aktami terroru, ale również ich wymową. Chodzi o terrorystyczny teatr.
Prof. Marek Jan Chodakiewicz [Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Czarny Wrzesień
Prof. Marek Jan Chodakiewicz / Foto T. Gutry

Na przykład w taki sposób pisał James Verini w „They Will Have to Die Now: Mosul and the Fall of the Caliphate” [Teraz muszą umrzeć: Mosul i upadek kalifatu] (New York: W.W. Norton & Company, 2019) o zdobyciu władzy przez baasistów w Iraku: „W 1958 r. rebelia wybucha w Mosulu i rozszerza się po kraju. [Król] Faisal został stracony; wujka króla ciągnięto po ulicach i poćwiartowano, a strzępy zwłok powieszono na latarni w centrum Bagdadu, gdzie dyndały przez dwa dni; premiera przejechano samochodami, potem pogrzebano, a następnie porąbano na kawałki”. A można go było po prostu rozstrzelać albo powiesić. Nie miałoby to jednak odpowiedniego wydźwięku. Albo taka informacja zaczerpnięta od Anny Geifman w „Death Orders: The Vanguard of Modern Terrorism in Revolutionary Russia” [Zakony śmierci: Czołówka nowoczesnego terroryzmu w rewolucyjnej Rosji] (Santa Barbara, CA, Denver, CO, and Oxford: Praeger, an imprint of ABC-CLIO, Inc., 2010): „Klasyczny akt, który zawsze pozostanie w kronikach nowoczesnego dramatu politycznego, nastąpił w Kairze 28 listopada 1971 r.: po tym, jak komandos Czarnego Września zastrzelił premiera Jordanii [Wafsi at-Tall] w holu hotelu Sheraton, współzabójca, Momzer Khalifa, ukląkł i językiem zlizywał krew ofiary, która lała się z jego piersi po marmurowej podłodze”.

Czarny Wrzesień

Czarny Wrzesień (Black September Organization – BSO): Chodzi o arabską organizację terrorystyczną, dokładnie palestyńską. W seminarium o ruchach ekstremalnych badamy atentatów dzisiejszych islamistów. Byli laiccy, socjalistyczni. Częstokroć sprzymierzeni z Sowietami. Pokrewni innym takim ruchom, których większość w krajach arabskich zorganizowała się w ramach partii narodowo-socjalistycznej Baas. Bo taki był duch czasów. Ale byli podobnie radykalni jak dzisiejsi islamiści. Cel: władza. Obecnie zmienił się tylko dyskurs z narodowo-bolszewickiego na ekstremalnie muzułmański, co dobrze uchwycił Walter Laqueur w „Communism and Nationalism in the Middle East” [Komunizm i nacjonalizm na Bliskim Wschodzie] (London: Routledge/Kegan Paul, 1956).

Czarny Wrzesień był w pewnym sensie odnogą Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP/PLO). Powstał w wyniku konfliktu między monarchią Jordanii a uchodźcami palestyńskimi. Konflikt zaczął się otwarcie od utworzenia Izraela w 1948 r. Z jednej strony stali Beduini i inni zwolennicy nowych, haszymidzkich panów Jordanii, których Saudowie z południa wypędzili, a z drugiej miejscowi Arabowie, których wypchnęli z pradawnych siedzib Żydzi. Palestyńczycy stanowią w państwie większość, „Jordańczycy” – mniejszość. Ci drudzy rządzą. Palestyńczycy starają się upominać o swoje prawa, zarówno w sposób legalny, jak i nielegalny. Co więcej, tworzyli własne instytucje, właściwie autonomiczne, w tym właśnie OWP. Każda z nich była wroga wobec Izraela. Żądna zemsty za wypędzenie, agresywna. Starały się w tym świetle wpływać na politykę Jordanii, co opisuje choćby Yezid Sayigh w „Armed Struggle and the Search for State: The Palestinian National Movement, 1949–1993” [Walka zbrojna i poszukiwanie państwa: Palestyński Ruch Narodowy, 1949–1993] (New York: Oxford University Press, 1998).

Radykalne rozwiązania

W pewnym momencie – po przegranych wojnach z Izraelczykami – dynastia haszymidzka definitywnie uznała OWP za zagrożenie dla państwa. Zaczęły się represje policyjne, na co Palestyńczycy odpowiedzieli siłą. Jak twierdzi Alexander Bligh w „The Political Legacy of King Hussein” [Spuścizna polityczna króla Husajna] (Brighton and Portland, UK: Sussex Academic Press, 2002), dość długo król Husajn starał się rozwiązać sprawy pokojowo, wynegocjowano nawet pewien modus vivendi z większościową grupą palestyńską w 1968 r. Ale sprawy wnet nabrały radykalnego toku. Palestyńczycy nie tylko przeprowadzali ataki na urzędy państwowe w Jordanii, ale również uciekali się do aktów agresji wobec Izraela. Żydzi nie pozostawali dłużni. Monarchii jordańskiej groziła destabilizacji, co podkreśla Marc Ensalaco w „Middle Eastern Terrorism: From Black September to September 11” [Terroryzm bliskowschodni: od Czarnego Września do 11 września] (Philladelphia, PA: University of Pennsylvania Press, 2008).

„OWP miała zostać czysta”

Gdy rząd w Ammanie skoordynował akcję przeciw OWP wraz z Egiptem, USA i ONZ, Palestyńczycy starali się zabić króla. Ponadto 7 września 1970 r. podjęli wielowątkową operację porwań samolotów. Prawie przez rok – do czerwca 1971 r. – siły rządowe kontratakowały, zginęło co najmniej 3000 osób. Wprowadzono stan wojenny, zabijano stawiających opór Palestyńczyków, a wielką ich liczbę po prostu wypchnięto poza granice Jordanii. Żądna zemsty za rzeź wojskówka OWP al-Fatah pod wodzą Jasira Arafata przerzuciła uwagę z Izraela na Jordanię. W sierpniu 1971 r. wyodrębniono w tym celu specjalną organizację, zwaną Czarny Wrzesień (BSO), aby upamiętnić początek walk. Była to też operacja otumaniania opinii publicznej. OWP miała zostać czysta, a BSO wydelegowano jako wykonawcę brudnej roboty, czyli czarnych operacji. Jak stwierdził jeden z uczestników: „Czarny Wrzesień pozostawał odrębny od al-Fatah, aby al-Fatah i OWP nie były piętnowane za nasze operacje. Nasza grupa, jako jednostki i jako przywódcy, była odpowiedzialna za nasze sukcesy i upadki, nie kompromitując przy tym prawego kierownictwa ludu palestyńskiego (OWP)” (Cyt. za: Michael Burleigh, Blood and Rage: A Cultural History of Terrorism, New York: Haper Perennial, 2010).

Naturalnie na konsumpcję publiczną, szczególnie dla zachodnich mediów, cały czas podkreślano, że BSO była ruchem spontanicznym, oddolnym, w pewnym sensie zbuntowanym przeciwko szefostwu OWP. I czarni wrześniowcy zaraz przystąpili do dzieła. Jednym z pierwszych głośnych czynów był mord na premierze Jordanii. Zastrzelono go w Kairze podczas konferencji Ligii Arabskiej w listopadzie 1971 r. Potem ofiarą padli inni notable. Na przykład wyższy urzędnik izraelski do spraw rolniczych zginął od bomby w przesyłce pocztowej. W Chartumie porwano i zastrzelono trzech dyplomatów: Belga i dwóch Amerykanów. BSO wsławiło się naturalnie porywaniem samolotów. Starano się wymieniać zakładników na więźniów palestyńskich. Czasami nie wychodziło, jak w wypadku lotu Sabena nr 572 z Wiednia do Tel Awiwu: Izraelscy komandosi odbili zakładników. Ale cały świat mówił o żądaniach Palestyńczyków.  

Atak na izraelskich sportowców

Najbardziej ponurym wyczynem, straszną zbrodnią Czarnego Września, był atak na izraelskich sportowców w wiosce olimpijskiej w Monachium 5 września 1972 r. Prawie wszyscy zakładnicy zginęli przy kulawej próbie odbicia ich przez niemiecką policję. Jak stwierdził jeden z liderów BSO Fuad Al-Shawali: „Musimy zabić ich najbardziej ważnych i sławnych ludzi. Ponieważ nie udaje nam się zbliżyć do mężów stanu, musimy zabijać artystów i sportowców” (Cyt. za: Bruce Hoffman, Inside Terrorism, New York, NY: Columbia University Press, 2006). Dzięki medialnemu nagłośnieniu masakry sprawa palestyńska święciła triumfy. Szeregi organizacji terrorystycznych zapełniły się nowymi ochotnikami. Terroryzm to przecież teatr. Robi się go na pokaz. Ale i Zachód w końcu zareagował na nowe wyzwanie terroryzmu. To wtedy USA utworzyły specjalny oddział Blue Light (potem przemianowany na Delta Force). Brytyjczycy zreformowali Special Air Service (SAS) [Specjalne Siły Powietrzne], a Francuzi wprowadzili Groupe d’Intervention de la Gendarmerie Nationale (GIGN) [Grupa Interwencyjna Żandarmerii Narodowej]. Niemcy wyrychtowali swoich antyterorrystów: Grenzschutzgruppe 9 (GSG 9) [Zespół nr 9 Federalnej Straży Granicznej]. Mossad naturalnie robił wszystko po swojemu. Rzeź olimpijczyków i zemstę służb specjalnych Izraela opisał wyczerpująco choćby Simon Reeve w „One Day in September: The Full Story of the 1972 Munich Olympics Massacre and the Israeli Revenge Operation «Wrath of God» with a New Epilogue” [Jeden dzień we wrześniu: Pełna historia masakry na Olimpiadzie w Monachium w 1972 r. oraz izraelskiej operacji zemsty „Pomsta Boga” z nowym epilogiem] (New York: Arcade, 2011). Czasy się zmieniły, metody raczej nie. A problem Palestyny wciąż pozostaje nierozwiązany. Kalifatyści naturalnie obiecują, że to rozwiążą po swojemu. Głównie po pobiciu „krzyżowców” i Żydów. Wystarczy przeczytać Erica Rozenmana „Jews Make the Best Demons: «Palestine» and the Jewish Question” [Żydzi to najlepsze demony: „Palestyna” i kwestia żydowska] (Nashville, TN: New English Review Press, 2018). Czyli taka sama melodia jak zawsze.
Marek Jan Chodakiewicz
Waszyngton, DC, 22 stycznia 2024 r.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe