Tylko u nas. Tusk obiecał odpowiedzieć na pytania posłów. Pytamy, czy dotrzymał słowa
W trakcie debaty nad exposé Donalda Tuska posłowie zadali 163 pytania do ówczesnego kandydata na premiera Donalda Tuska. Tradycyjnie polityk, który ubiegał się o fotel premiera, odpowiadał na pytania jeszcze na sali sejmowej. Tusk stwierdził jednak, że nie ma na to obecnie czasu i zapowiedział, że odpowie na te pytania drogą pisemną w ciągu tygodnia. Temat jednak ucichł.
Czy Tusk odpowiada?
Postanowiliśmy zapytać polityków Zjednoczonej Prawicy o to, czy otrzymali już obiecane odpowiedzi od Donalda Tuska na zadane pytania.
Obietnica Donalda Tuska zawsze jest obarczona daleko idącym brakiem konsekwencji. Niestety – dla niego niestety – do tej pory nie otrzymałem odpowiedzi na zadane pytanie. Nie słyszałem też, żeby którychś z moich kolegów otrzymał taką odpowiedź. Zresztą ostatnio również podczas obrad Sejmu jeden z naszych posłów zadał pytanie, kiedy wreszcie otrzyma pytanie. Wiarygodność równa zero, tutaj Donald Tusk się nie zmienił i zapewne już się nie zmieni
– przekazał poseł PiS Jan Mosiński.
Żadnej odpowiedzi nie otrzymałem, ale nie jestem tym zaskoczony. Ja zresztą powiedziałem podczas zadawania tego pytania, że wiem, że Donald Tusk na to pytanie nie odpowie. Czego dotyczyło? Donald Tusk wyczyścił swoje oświadczenie majątkowe w roku 2013, kiedy to jego majątek był wyceniany na 1,1 miliona złotych. Dzisiaj według oświadczenia po dziesięciu latach w Brukseli ma majątek około 1,3–1,4 miliona złotych, czyli 8,5 miliona złotych, które zarobił w Brukseli, po prostu nie są uwzględnione w oświadczeniu. Oczywiście na to pytanie nie odpowiedział, a przecież zadałem proste pytanie
– powiedział poseł Janusz Kowalski z Suwerennej Polski.
Pan się czepiasz takich szczegółów, że on nie odpowiedział nikomu na żadne pytanie. Tu wszystko jest jasne, on zapewne w tej chwili szuka jakiejś podstawy prawnej, żeby nie odpowiedzieć. Żałuję jedynie, że podjęliśmy próbę wciągnięcia tych ludzi w jakąkolwiek dyskusję i że na samym początku nie poszedłem i nie zadałem prostego pytania: „panie Donaldzie, czy pan w ogóle na jakieś pytanie odpowiesz?”. Zaoszczędzilibyśmy czasu sobie i Polakom, a przede wszystkim Donald nie musiałby być znudzony, ziewać, po prostu by powiedział: „złóżcie se wszystko na piśmie”
– drwił Piotr Kaleta z Prawa i Sprawiedliwości.
Czytaj także: Politykowi Lewicy marzy się wyborczy sojusz z Tuskiem
Czytaj także: Sędzia „na telefon” twierdzi, że „był inwigilowany Pegasusem”. Jest odpowiedź Macieja Wąsika
Ministerstwa odpowiadają zamiast Tuska
Chociaż nikt z naszych rozmówców nie wskazał, że dostał jakąkolwiek odpowiedź, to według informacji „Dziennika Gazety Prawnej” odpowiedzi w końcu zaczęły spływać. Problem polega jednak na tym, że na pytania te nie odpowiada Donald Tusk, a poszczególne resorty, które zajmują się dziedzinami, których dotyczyły pytania.