Ludzie, którzy na wartościach europejskich przez lata budowali swoją tożsamość polityczną, teraz tym wartościom zaprzeczają

Donald Tusk i jego ministrowie nie uciekną od pytania, gdzie w ich działaniach jest Europa, a gdzie jej nie ma.
Donald Tusk
Donald Tusk / fot. PAP/Vladyslav Musiienko

Ludzie, którzy na wartościach europejskich – cokolwiek miałyby one znaczyć – przez lata budowali swoją tożsamość polityczną, teraz tym wartościom zaprzeczają. I nie wzbudza to u nich żadnego zażenowania.

Rozdwojenie jaźni

Atakowanie Donalda Tuska za jego obecne niszczenie w Polsce demokratycznych praktyk rządzenia i deptanie kultury politycznej przez umowną prawą stronę jest o tyle nieskuteczne, że ma małą siłę rażenia. Utyskiwania prawicy dają tylko tamtej stronie satysfakcję i przekonanie o skuteczności na zasadzie: „Wyją? Znaczy, że boli, czyli uderzamy we właściwe punkty”.

Inna sprawa, gdy przyłożymy obecne działania Donalda Tuska, Bartłomieja Sienkiewicza, Adama Bodnara i lewicowo-liberalnych autorytetów do nich samych, do deklaracji, które składali przed 13 grudnia 2023 roku, kiedy przejęli władzę.

„Te dni z pewnością zostaną zapamiętane. Powtarzaliśmy sobie przez osiem lat, że nawet po najdłuższej nocy przychodzi świt. I świt przyszedł do Polski. Doszło u nas nie tylko do wielkiej zmiany, doszło także do istotnych konfrontacji” – napisał Adam Michnik w „Gazecie Wyborczej” 13.12.2023 roku.

Dzisiaj Adam Michnik milczy jak zaklęty. Warto może w tych dniach rzeczywistości politycznej przypomnieć, o czym marzyli ci liberalni i lewicowy opozycjoniści wcześniej. Uwielbiany przez nich wielki intelektualista i polityk socjaldemokratyczny Ralf Dahrendorf tak pisał w książce „Rozważania nad rewolucją w Europie”, którą to pozycję polecał sam naczelny „Wyborczej”: „Społeczeństwo obywatelskie polega na istnieniu poważnych źródeł władzy poza państwem, a często i przeciwko niemu. Oznacza to stworzenie gęstej sieci autonomicznych instytucji i organizacji, które ma niejedno, ale wiele centrów, i dlatego monopolista pod płaszczykiem państwa czy partii nie jest w stanie jej zniszczyć”.

Łamiące prawo działania rządu bardzo daleko odeszły od ducha tamtych słów. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar w styczniu 2019 roku na konferencji „Jak przywrócić państwo prawa?”, zorganizowanej przez forum Idei Fundacji im. Stefana Batorego, mówił: „Główne pytanie to nie tylko jak przywrócić państwo prawa, ale jak sprawić, aby to przywrócone państwo prawa faktycznie realizowało gwarancje konstytucyjne. Jest to zatem pytanie nie tylko o to jak, ale także – dla kogo i po co? Czy prawa człowieka będą w pełni realizowane? Czy prawa pracownicze będą chronione?” – zastanawiał się Bodnar. Pięć lat później, w styczniu br., zapytany o działania Bartłomieja Sienkiewicza ws. mediów publicznych przyznał się w Radiu Zet: „Mamy sytuację, w której przywracamy tę konstytucyjność i szukamy jakiejś podstawy prawnej, żeby to zrobić”.

Tusk się obawia

Jeszcze dalej w trosce o zachowanie standardów demokratycznego państwa prawa poszedł Donald Tusk, który poświęcił temu całą książkę w wywiadzie-rzece „Wybór” z Anne Applebaum. Tusk przestrzegał w niej przed powrotem autorytaryzmu, szczerze martwił się o Europę, patrząc, jak ludzie pokroju „Kaczyńskiego, Orbana i Le Pen” rozsadzają liberalną demokrację od środka, zsuwają swoje kraje w przepaść autorytaryzmu i populizmu, za nic mając praworządność.

Z obrazu Tuska w tej książce wynika, że liberalna demokracja to krucha konstrukcja nieodporna i narażona na zakusy wszelkiej maści nieodpowiedzialnych populistów, którzy dla swoich małych motywacji gotowi są zagrażać całej wspólnocie.

Czym różni się tamten Tusk z książki „Wybór” od dzisiejszego premiera Tuska, który mając pełnię władzy demokratycznej, postanowił przejść na ręczne sterowanie państwem?

I warto w tym miejscu zapytać za Ralfem Dahrendorfem: „Pierwsze pytanie, które musimy sobie postawić, zanim przejdziemy dalej, brzmi: gdzie jest Europa? Albo raczej: gdzie jej nie ma?”.

To bardzo ważne pytanie dzisiaj do polityków koalicji rządzącej. Gdzie w ich działaniach jest Europa, a gdzie w ich działaniach Europy nie ma? Tusk, Sienkiewicz, Bodnar i reszta członków gabinetu musi stanąć przed tym pytaniem z otwartą przyłbicą i nie tłumaczy ich to, że mają przyzwolenie Unii Europejskiej.

Bodnar na festiwalu

W dłuższej perspektywie w Europie nasze państwo właśnie na takich akcjach jak wygaszanie z dnia na dzień sygnału telewizyjnego będzie traciło na wiarygodności i powadze najbardziej.

W sierpniu tego roku radcowie prawni, adwokaci, sędziowie, politycy i autorytety życia publicznego w Polsce wezmą po raz kolejny udział w Pol’and’Rock Festival. Przez kilka dni będą edukować w obszarze społeczeństwa obywatelskiego, praworządności, państwa prawa, przestrzegania ładu prawnego i demokratycznego.

Ciekawe, jak wytłumaczą młodym ludziom to, co się działo w zimie, tuż po przejęciu władzy przez Tuska. Czy Adam Bodnar, bywalec Akademii Sztuk Przepięknych na Pol’and’Rock Festival, będzie miał odwagę przyjechać także w tym roku, by spojrzeć młodym w oczy i wytłumaczyć się ze słów w Radiu Zet?

Jedyne, co teraz może zadziałać na Tuka, to samoograniczenie. UE pozwala mu na wszystko, PiS jest za słabe, by z nim wygrać, Stany Zjednoczone dały zielone światło, by działał. Polska leci na ścianę. „Synu, nie siej [przestępstw] w bruzdy niesprawiedliwości, a nie będziesz żął jej siedmiokrotnych plonów” – mówi Księga Syracha. To memento dla całej naszej klasy politycznej. Polacy nie zasługują na to, by czerpać z plonów nieprawości.

Tekst pochodzi z 4 (1825) numeru „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
FIFA odsłania karty. Oto możliwi przeciwnicy biało-czerwonych z ostatniej chwili
FIFA odsłania karty. Oto możliwi przeciwnicy biało-czerwonych

Piłkarska reprezentacja Polski, w przypadku awansu z baraży do mistrzostw świata, rozegra pierwszy mecz mundialu 15 czerwca z Tunezją w Guadalupe/Monterrey w Meksyku. Pięć dni później czeka w Houston Holandia, a 26 czerwca w Arlington/Dallas - Japonia.

Znana polska piosenkarka w żałobie. Przekazała smutne wieści Wiadomości
Znana polska piosenkarka w żałobie. Przekazała smutne wieści

Małgorzata Ostrowska poinformowała o śmierci swojego męża, Jacka Gulczyńskiego. Artystka przekazała tę wiadomość w poruszającym wpisie na Instagramie. Kilka dni wcześniej opowiadała, że jej małżonek przebywa w poznańskim Hospicjum Palium.

Sezon grzewczy znowu zbiera żniwo. Strażacy apelują Wiadomości
Sezon grzewczy znowu zbiera żniwo. Strażacy apelują

Od 1 października do 5 grudnia strażacy odnotowali ponad 5 tys. pożarów w budynkach mieszkalnych, w wyniku których zmarły 82 osoby - przekazał w sobotę rzecznik prasowy komendanta głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski. Strażacy apelują o stosowanie czujek dymu i czadu w domach.

Nowa strategia USA to przełom. Polska przed geopolitycznym testem tylko u nas
Nowa strategia USA to przełom. Polska przed geopolitycznym testem

Nowa strategia bezpieczeństwa USA to geopolityczny wstrząs, który zmienia układ sił na świecie. Waszyngton przenosi uwagę z Europy na Azję, a Polska dostaje wyraźny sygnał: możemy być ważnym elementem geopolitycznej układanki, ale czas samodzielnie zadbać o własne bezpieczeństwo.

Chaos na lotnisku w Wilnie. Rząd szykuje stan wyjątkowy Wiadomości
Chaos na lotnisku w Wilnie. Rząd szykuje stan wyjątkowy

Władze lotniska w Wilnie poinformowały w sobotę po południu o tymczasowym wstrzymaniu ruchu samolotów po wykryciu balonów przemytniczych nadlatujących z Białorusi. To kolejny taki incydent w ostatnich tygodniach.

Świąteczne zakupy w sieci. Policja radzi, na co uważać Wiadomości
Świąteczne zakupy w sieci. Policja radzi, na co uważać

Wraz z początkiem grudnia Polacy ruszyli na poszukiwania prezentów. Coraz więcej tych zakupów odbywa się w internecie, dlatego policja przypomina o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Wystarczy chwila nieuwagi, a możemy stracić pieniądze.

Nalot ABW na Profeto. Mec. Wąsowski: Mój mandant dostał zawału serca z ostatniej chwili
Nalot ABW na Profeto. Mec. Wąsowski: Mój mandant dostał zawału serca

Chodzi o pana Dariusza, dostawcę sprzętu do Fundacji Profeto, wobec którego ABW podjęło czynności bez udziału adwokata. W trakcie tych czynności pan Dariusz doznał zawału serca.

Wymagający konkurs w Wiśle. Jeden z biało-czerwonych uratował honor Wiadomości
Wymagający konkurs w Wiśle. Jeden z biało-czerwonych uratował honor

Sobotni konkurs Pucharu Świata w Wiśle ponownie okazał się trudny dla reprezentacji Polski. Po piątkowych kwalifikacjach, w których odpadło aż pięciu naszych zawodników, w konkursie wystartowało tylko pięciu biało-czerwonych. Najlepszym z nich był Piotr Żyła, który zajął 14. miejsce - to jego najlepszy wynik w tym sezonie.

Leżałam na ziemi i płakałam. Szczere wyznanie uczestniczki TzG Wiadomości
"Leżałam na ziemi i płakałam". Szczere wyznanie uczestniczki "TzG"

Decyzja Agnieszki Kaczorowskiej o odejściu z „Tańca z gwiazdami” wywołała szerokie poruszenie wśród fanów programu. Choć informację przekazała w emocjonalnym wpisie na Instagramie, dopiero teraz opowiedziała, co naprawdę działo się w ostatnich miesiącach.

Mgła i mżawka przez cały weekend. IMGW ostrzega Wiadomości
Mgła i mżawka przez cały weekend. IMGW ostrzega

Przez weekend będzie pochmurnie, ze słabymi opadami deszczu lub mżawki, cały czas będą utrzymywać się mgły - poinformował PAP synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Michał Kowalczuk.

REKLAMA

Ludzie, którzy na wartościach europejskich przez lata budowali swoją tożsamość polityczną, teraz tym wartościom zaprzeczają

Donald Tusk i jego ministrowie nie uciekną od pytania, gdzie w ich działaniach jest Europa, a gdzie jej nie ma.
Donald Tusk
Donald Tusk / fot. PAP/Vladyslav Musiienko

Ludzie, którzy na wartościach europejskich – cokolwiek miałyby one znaczyć – przez lata budowali swoją tożsamość polityczną, teraz tym wartościom zaprzeczają. I nie wzbudza to u nich żadnego zażenowania.

Rozdwojenie jaźni

Atakowanie Donalda Tuska za jego obecne niszczenie w Polsce demokratycznych praktyk rządzenia i deptanie kultury politycznej przez umowną prawą stronę jest o tyle nieskuteczne, że ma małą siłę rażenia. Utyskiwania prawicy dają tylko tamtej stronie satysfakcję i przekonanie o skuteczności na zasadzie: „Wyją? Znaczy, że boli, czyli uderzamy we właściwe punkty”.

Inna sprawa, gdy przyłożymy obecne działania Donalda Tuska, Bartłomieja Sienkiewicza, Adama Bodnara i lewicowo-liberalnych autorytetów do nich samych, do deklaracji, które składali przed 13 grudnia 2023 roku, kiedy przejęli władzę.

„Te dni z pewnością zostaną zapamiętane. Powtarzaliśmy sobie przez osiem lat, że nawet po najdłuższej nocy przychodzi świt. I świt przyszedł do Polski. Doszło u nas nie tylko do wielkiej zmiany, doszło także do istotnych konfrontacji” – napisał Adam Michnik w „Gazecie Wyborczej” 13.12.2023 roku.

Dzisiaj Adam Michnik milczy jak zaklęty. Warto może w tych dniach rzeczywistości politycznej przypomnieć, o czym marzyli ci liberalni i lewicowy opozycjoniści wcześniej. Uwielbiany przez nich wielki intelektualista i polityk socjaldemokratyczny Ralf Dahrendorf tak pisał w książce „Rozważania nad rewolucją w Europie”, którą to pozycję polecał sam naczelny „Wyborczej”: „Społeczeństwo obywatelskie polega na istnieniu poważnych źródeł władzy poza państwem, a często i przeciwko niemu. Oznacza to stworzenie gęstej sieci autonomicznych instytucji i organizacji, które ma niejedno, ale wiele centrów, i dlatego monopolista pod płaszczykiem państwa czy partii nie jest w stanie jej zniszczyć”.

Łamiące prawo działania rządu bardzo daleko odeszły od ducha tamtych słów. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar w styczniu 2019 roku na konferencji „Jak przywrócić państwo prawa?”, zorganizowanej przez forum Idei Fundacji im. Stefana Batorego, mówił: „Główne pytanie to nie tylko jak przywrócić państwo prawa, ale jak sprawić, aby to przywrócone państwo prawa faktycznie realizowało gwarancje konstytucyjne. Jest to zatem pytanie nie tylko o to jak, ale także – dla kogo i po co? Czy prawa człowieka będą w pełni realizowane? Czy prawa pracownicze będą chronione?” – zastanawiał się Bodnar. Pięć lat później, w styczniu br., zapytany o działania Bartłomieja Sienkiewicza ws. mediów publicznych przyznał się w Radiu Zet: „Mamy sytuację, w której przywracamy tę konstytucyjność i szukamy jakiejś podstawy prawnej, żeby to zrobić”.

Tusk się obawia

Jeszcze dalej w trosce o zachowanie standardów demokratycznego państwa prawa poszedł Donald Tusk, który poświęcił temu całą książkę w wywiadzie-rzece „Wybór” z Anne Applebaum. Tusk przestrzegał w niej przed powrotem autorytaryzmu, szczerze martwił się o Europę, patrząc, jak ludzie pokroju „Kaczyńskiego, Orbana i Le Pen” rozsadzają liberalną demokrację od środka, zsuwają swoje kraje w przepaść autorytaryzmu i populizmu, za nic mając praworządność.

Z obrazu Tuska w tej książce wynika, że liberalna demokracja to krucha konstrukcja nieodporna i narażona na zakusy wszelkiej maści nieodpowiedzialnych populistów, którzy dla swoich małych motywacji gotowi są zagrażać całej wspólnocie.

Czym różni się tamten Tusk z książki „Wybór” od dzisiejszego premiera Tuska, który mając pełnię władzy demokratycznej, postanowił przejść na ręczne sterowanie państwem?

I warto w tym miejscu zapytać za Ralfem Dahrendorfem: „Pierwsze pytanie, które musimy sobie postawić, zanim przejdziemy dalej, brzmi: gdzie jest Europa? Albo raczej: gdzie jej nie ma?”.

To bardzo ważne pytanie dzisiaj do polityków koalicji rządzącej. Gdzie w ich działaniach jest Europa, a gdzie w ich działaniach Europy nie ma? Tusk, Sienkiewicz, Bodnar i reszta członków gabinetu musi stanąć przed tym pytaniem z otwartą przyłbicą i nie tłumaczy ich to, że mają przyzwolenie Unii Europejskiej.

Bodnar na festiwalu

W dłuższej perspektywie w Europie nasze państwo właśnie na takich akcjach jak wygaszanie z dnia na dzień sygnału telewizyjnego będzie traciło na wiarygodności i powadze najbardziej.

W sierpniu tego roku radcowie prawni, adwokaci, sędziowie, politycy i autorytety życia publicznego w Polsce wezmą po raz kolejny udział w Pol’and’Rock Festival. Przez kilka dni będą edukować w obszarze społeczeństwa obywatelskiego, praworządności, państwa prawa, przestrzegania ładu prawnego i demokratycznego.

Ciekawe, jak wytłumaczą młodym ludziom to, co się działo w zimie, tuż po przejęciu władzy przez Tuska. Czy Adam Bodnar, bywalec Akademii Sztuk Przepięknych na Pol’and’Rock Festival, będzie miał odwagę przyjechać także w tym roku, by spojrzeć młodym w oczy i wytłumaczyć się ze słów w Radiu Zet?

Jedyne, co teraz może zadziałać na Tuka, to samoograniczenie. UE pozwala mu na wszystko, PiS jest za słabe, by z nim wygrać, Stany Zjednoczone dały zielone światło, by działał. Polska leci na ścianę. „Synu, nie siej [przestępstw] w bruzdy niesprawiedliwości, a nie będziesz żął jej siedmiokrotnych plonów” – mówi Księga Syracha. To memento dla całej naszej klasy politycznej. Polacy nie zasługują na to, by czerpać z plonów nieprawości.

Tekst pochodzi z 4 (1825) numeru „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane