M. Ossowski, red. nacz. „TS”: Instytucja prawa łaski
Dla pełniejszego zrozumienia instytucji prawa łaski wyjaśnić należy na wstępie, że regulacje dotyczące tej instytucji unormowane są zarówno w Konstytucji RP, jak i w Kodeksie postępowania karnego. Mamy więc niejako dwie procedury dotyczące stosowania prawa łaski, jedną w oparciu o art. 139 Konstytucji RP, a drugą w oparciu o art. 560 i następne Kodeksu postępowania karnego. W obu procedurach ułaskawienie stanowi prerogatywę prezydenta, niewymagającą kontrasygnaty premiera. Nie ma zatem sporu co do tego, że zarówno w jednej, jak i drugiej procedurze to prezydent stosuje prawo łaski, i jest to jego wyłączna prerogatywa.
Akt łaski od nieprawomocnego wyroku
W obliczu ostatnich wydarzeń zarysował się jednak spór co do tego, czy prezydent może zastosować akt łaski od nieprawomocnego wyroku. Kwestia ta jest niezrozumiała i budzi sporo emocji nie tylko społecznych, ale i politycznych. O ile regulacja zawarta w Kodeksie postępowania karnego wprost stanowi, że prawo łaski dotyczy skazanego, czyli osoby po prawomocnym wyroku skazującym, o tyle art. 139 Konstytucji RP nie zawiera już wprost takiej przesłanki. Przeciwnicy przypisania prezydentowi szerokiego stosowania prawa łaski, uwzględniającego możliwość zastosowania go w drodze abolicji indywidualnej, powołują się na regulacje zawarte w kpk, które – jak już wyżej wspomniano – jednoznacznie uzależniają zastosowanie tej procedury wobec osób skazanych. Wydaje się jednak, że pogląd ten nie może znaleźć uzasadnienia przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze – ustawodawca przewidział dwie odrębne od siebie procedury zastosowania przez prezydenta prawa łaski, gdzie w jednej wprost wskazał, że dotyczy ona osoby skazanej, w drugiej zaś takiego stwierdzenia nie zawarł, ograniczając prerogatywę prezydenta jedynie do osób skazanych przez Trybunał Stanu.
Szerokie uprawnienia prezydenta
Zgodnie więc z zasadą racjonalności ustawodawcy należałoby przyjąć, że odmienne określenie prerogatyw prezydenckich w kpk i Konstytucji RP miało na celu zróżnicowanie zakresu ich zastosowania. Za takim poglądem przemawiać może także fakt, że regulacje ujęte w kpk enumeratywnie określają podmioty uprawnione do zainicjowania procedury ułaskawienia, wśród których nie ma prezydenta. Prezydent nie może więc wszcząć tej procedury samoistnie, a jedynie skorzystać ze swojej prerogatywy w wyniku wniosku podmiotu uprawnionego. Także pozostałe przepisy rozdziału 59 kpk odnoszące się do ułaskawienia dość dokładnie, choć także nie do końca wyczerpująco, regulują poszczególne etapy tego procesu. Natomiast regulacje zawarte w art. 139 konstytucji dają prezydentowi możliwość samodzielnego zastosowania prawa łaski. Nie ma tutaj bowiem ani określonego kręgu podmiotów uprawnionych do wszczęcia postępowania, ani innych poza wspomnianym już powyżej ograniczeniem stosowania prawa łaski do osób skazanych przez Trybunał Stanu. Nie ma także dość powszechnych w konstytucji odesłań do regulacji ustawowych precyzujących zakres i sposób stosowania prerogatywy prezydenta, o której mowa w art. 139 Konstytucji RP. Brakuje także ograniczenia możliwości zastosowania tej regulacji jedynie do osób skazanych, jak w przypadku regulacji z kpk. Drugim powodem, dla którego nie można regulacji zawartych w kpk odnosić do art. 139 konstytucji, jest powszechnie przyjmowane ius interpretandi, że zasadą jest interpretacja ustaw w zgodzie z konstytucją, a nie odwrotnie. Wszak to ustawy mają być zgodne z konstytucją, a nie konstytucja z ustawami. Tym bardziej że – jak już wspomniano powyżej – art. 139 konstytucji nie zawiera odesłania do ustawy określającej bardziej szczegółowe zasady stosowania przez prezydenta prawa łaski w tym zakresie. Należy więc zauważyć zgodnie z przywoływaną już powyżej zasadą racjonalności ustawodawcy, że świadome było w tym przypadku w przeciwieństwie do regulacji z kpk pozostawienie prezydentowi w tym zakresie szerokich uprawnień i interpretacji.
Jednak aby lepiej zrozumieć istotę toczącego się sporu, konieczne jest także głębsze przyjrzenie się samej instytucji ułaskawienia pod kątem celu i powodów jego zastosowania. Można wyobrazić sobie dwa zasadnicze powody zastosowania prawa łaski. W pierwszym przypadku prezydent, uznając winę osoby, którą chciałby ułaskawić, dostrzega jednocześnie przesłanki przemawiające za ułaskawieniem, w drugim natomiast prezydent nie dostrzega winy, i to stanowi główny powód skorzystania z prawa łaski. W pierwszym przypadku, kiedy prezydent dostrzega winę, ale także znajduje przesłanki do zastosowania prawa łaski, jego zastosowanie przed prawomocnym wyrokiem prowadziłoby do naruszenia zasady niewinności, zgodnie bowiem z art. 42 ust. 3 Konstytucji RP każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu. Poza tym zastosowanie aktu łaski nie powinno prowadzić chociażby potencjalnie do pogorszenia sytuacji osoby mającej zostać objętą ułaskawieniem, a także naruszać jej prawa do sądu. Mogłoby się bowiem okazać, że osoba ułaskawiona przez prezydenta zostałaby przez sąd uniewinniona. Tak więc z oczywistych powodów w takim przypadku ułaskawienie nie byłoby dopuszczalne przed uprawomocnieniem się wyroku. Z inną sytuacją mamy do czynienia w drugim przypadku, w którym prezydent stoi na stanowisku, że osoba ta jest niewinna i to stanowi główny powód zastosowania prawa łaski. W takiej sytuacji skorzystanie z przysługującej prezydentowi prerogatywy nie prowadzi do potencjalnej możliwości pogorszenia sytuacji tej osoby, nie narusza także zasady domniemania niewinności. Zastosowanie prawa łaski od nieprawomocnego wyroku byłoby więc dopuszczalne.
Prezydenckie prawo łaski
Pojawia się natomiast pytanie, czy takie rozwiązanie nie stanowi nadmiernej ingerencji władzy wykonawczej, w tym wypadku prezydenta, w sprawowanie wymiaru sprawiedliwości, który zgodnie z art. 175 Konstytucji RP sprawują sądy, a nie sądy i prezydent. Wydaje się, że prezydenckie prawo łaski należy rozumieć jako ujęty w konstytucji wyjątek, przyznający konstytucyjnemu organowi władzy możliwość korygowania wymiaru sprawiedliwości, a nie mający na celu ingerowanie wprost w jego działalność. Korekta ta sprowadzać się może zarówno do zauważenia przez prezydenta wyjątkowych okoliczności przemawiających za darowaniem kary osobie skazanej, a więc w oczywisty sposób winnej, jak też w przypadku dostrzeżenia rażącej niesprawiedliwości na etapie wszczętego i prowadzonego postępowania wobec osób niewinnych z punktu widzenia prezydenta. W tym drugim przypadku oczekiwanie na uprawomocnienie się wyroku byłoby niewłaściwe, prowadziłoby bowiem do sytuacji, w której prezydent, opierając swoją decyzję na przeświadczeniu braku winy, doprowadziłby do faktycznej zmiany prawomocnego wyroku sądu, gdyż ułaskawienie dotyczyłoby uniewinnienia, a taka zmiana możliwa jest w drodze nadzwyczajnych środków zaskarżenia, a nie w drodze indywidualnej decyzji prezydenta. Stanowiłoby to więc niedopuszczalną ingerencję prezydenta w sprawowanie wymiaru sprawiedliwości. Inaczej w przypadku, w którym powodem ułaskawienia nie jest przeświadczenie o braku winy, a inne przesłanki przemawiające za tym, że pomimo uznania winy zasadne jest darowanie kary.
Konkludując, zastosowanie przez ustawodawcę odrębnych regulacji dotyczących ułaskawienia ma na celu wyodrębnienie sytuacji, w której prezydent, sam mając wyrobiony pogląd na daną sprawę, jest władny skorzystać ze swojej prerogatywy samoistnie i bez większego ograniczenia, przy czym dla jej zastosowania przed czy po prawomocnym skazaniu istotny jest powód jej zastosowania, albo darowania kary, albo uznania braku winy. W tym celu zastosowanie znajduje dość ogólna norma art. 139 Konstytucji RP. Z drugiej strony regulacje zawarte w kpk dopuszczają zainicjowanie procedury ułaskawienia przez inne poza prezydentem podmioty. W takim przypadku jednak ustawodawca przewidział dłuższą i bardziej skomplikowaną procedurę pozwalającą prezydentowi na zapoznanie się ze sprawą. Analizując uzasadnienie przez prezydenta Andrzeja Dudę zastosowania prawa łaski, można dojść do wniosku, że w opinii prezydenta obaj posłowie są niewinni, a zatem nie powinno się toczyć przeciwko nim postępowanie. Intencją prezydenta nie było w tym przypadku darowanie kary, a doprowadzenie do sytuacji, której obaj nie zostaliby uznani za winnych, stąd też zastosowanie prawa łaski przed uprawomocnieniem się wyroku znajduje uzasadnienie.