Lubelskie: 1,1 tys. tirów czeka w 23-kilometrowej kolejce na wjazd na Ukrainę

Jak poinformowała w środę PAP kom. Ewa Czyż z chełmskiej policji, kolejka pojazdów ciężarowych do przejścia z Ukrainą w Dorohusku nieco się zmniejszyła i liczy ok. 23 km; sięga do miejscowości Stołpie. – Jest to ok. 1,1 tys. pojazdów. Szacunkowy czas oczekiwania wynosi 335 godzin – przekazała policjantka, dodając, że protest przebiega bez zakłóceń i niebezpiecznych incydentów.
Ok. 530 tirów oczekuje w 120-godzinnej kolejce do przejścia z Ukrainą w Hrebennem. – Sięga do miejscowości Dąbrowa Tomaszowska z zachowaniem stref buforowych przez miejscowości; liczy ok. 25 km – podała mł. asp. Małgorzata Pawłowska z KPP w Tomaszowie Lubelskim.
Udział polskich firm zmalał do kilku procent
Od zeszłego tygodnia na tych dwóch przejściach w województwie lubelskim trwa protest przewoźników, którzy postulują m.in. wprowadzenie zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego, zawieszenie licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie, i przeprowadzenie ich kontroli. Jest też postulat dotyczący likwidacji tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej.
Przedsiębiorcy domagają się pomocy polskiego rządu i doprowadzenia do równych warunków konkurencji dla transportowych firm polskich i ukraińskich.
Udział polskich firm w dwustronnych przewozach między Polską i Ukrainą zmalał do kilku procent, gdy w czasach obowiązywania zezwoleń przewoźnicy z Ukrainy mieli tylko niewielką przewagę. Ten drastyczny spadek udziałów nastąpił przy trzykrotnym wzroście przewozów drogowych
– wskazuje dziennik „Rzeczpospolita” i podkreśla, że właściciele polskich firm transportu drogowego wskazują, że „praktycznie utracili wschodni rynek i w najbliższych kwartałach branżę czeka fala bankructw”.