Prezydent Francji chce wpisania „prawa do aborcji” do francuskiej konstytucji

Zapewne wszystkim dobrze znana jest pochodząca z prawa rzymskiego łacińska paremia „Ignorantia iuris nocet”. Istotą wyrażonej w niej zasady jest to, że dana jednostka, w piśmiennictwie określana jako podmiot prawa, nie może się skutecznie uzasadniać swoich działań albo zaniechań powołaniem się na nieznajomość norm prawnych. Nie wchodząc tutaj w kwestie rzeczywistego obowiązywania czy stosowania tej zasady we Francji, w której obecnie głowa państwa deklaruje wprowadzenie „prawa” do aborcji, stwierdzić można, że cytowana maksyma niewątpliwie wyraża również pewną bardziej uniwersalną prawdę o życiu, co zauważyli już twórcy Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela z 1789 r. Pozostaje więc pytanie, czy ignorancja – lub inaczej: pogarda wobec prawa – szkodzi wszystkim czy niektórym?
Noworodek. Ilustracja poglądowa
Noworodek. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Wymyślone „prawo do aborcji” i prawa człowieka

Tytułem wstępu należy wyjaśnić, że termin „prawo do aborcji” jest tworem sztucznym i niemającym podstaw w żadnym wiążącym akcie prawa międzynarodowego czy polskiego oraz – w mojej ocenie – francuskiej Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela z 1789 r., do której odwołuje się obowiązująca konstytucja Francji. Wręcz przeciwnie – przyjęty przez społeczność międzynarodową system praw człowieka stoi na straży ludzkiego życia, stanowiąc w wielu wiążących państwa-sygnatariuszy umowach, traktatach, konwencjach, etc., że życie człowieka podlega ochronie prawnej. Jako dobitny przykład przywołać można chociażby art. 2 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka: „prawo każdego człowieka do życia jest chronione przez ustawę. Nikt nie może być umyślnie pozbawiony życia, wyjąwszy przypadki wykonania wyroku sądowego skazującego za przestępstwo, za które ustawa przewiduje taką karę”. Uwagę wypada zwrócić na fakt, że ta międzynarodowa umowa wspomina o ochronie prawa każdego człowieka do życia przez ustawę. W Polsce mamy więc w pierwszej kolejności tzw. ustawę zasadniczą, czyli Konstytucję, która w rozdziale II zatytułowanym „Wolności, prawa i obowiązki człowieka i obywatela”, wskazuje na prawo każdego do życia i zapewnia o gwarantowanej każdemu prawnej ochronie życia (art. 38). Ochrona wartości najważniejszej dla jednostki – życia - wynika ponadto z szeregu innych polskich ustaw, z kodeksem karnym na czele.

 

Francuska konstytucja z „miejscem” na aborcję?

Na tle Konstytucji RP ciekawie prezentuje się konstytucja Republiki Francuskiej. Obowiązująca od 4 października 1958 r. ustawa zasadnicza Francji ma charakter w zasadzie wyłącznie ustrojowy i nie zawiera analogicznego do polskiej konstytucji rozdziału regulującego kwestie praw i wolności człowieka i obywatela. Przepisy takie wskazane zostały natomiast w preambule konstytucji, nie bezpośrednio, lecz przez odwołanie do Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela z 1789 r. W pierwszym zdaniu preambuły do konstytucji francuskiej czytamy: „Naród francuski uroczyście ogłasza swoje przywiązanie do praw człowieka i zasad suwerenności narodowej określonych w Deklaracji z 1789 r. (…)”.

Pozostawiając całkowicie na boku ocenę samego aktu prawnego i wydarzeń, które towarzyszyły jego przyjęciu, warto przyjrzeć się zawartym w nim przepisom. Już w preambule znaleźć można interesujący fragment, stanowiący: „Przedstawiciele Narodu Francuskiego, uformowani w Zgromadzenie Narodowe, uznając nieznajomość, zapominanie lub pogardę praw człowieka za jedyne przyczyny nieszczęść publicznych i zepsucia rządów, postanowili przedstawić w uroczystej Deklaracji naturalne, niezbywalne i święte prawa człowieka, aby niniejsza Deklaracja, stale przedstawiana wszystkim członkom ciała politycznego, nieustannie przypominała im o ich prawach i obowiązkach (…)”. W zakresie omawianej tematyki najistotniejsze wydają się dwa przepisy Deklaracji: art. 1, w którym uznano, że „ludzie rodzą się i pozostają wolni i równi w prawach. Rozróżnienia społeczne mogą opierać się wyłącznie na względach dobra wspólnego”, oraz art. 4 stanowiący, że „wolność polega na możliwości czynienia wszystkiego, co nie szkodzi innym. Zatem korzystanie z praw naturalnych każdego człowieka nie ma innych granic niż te, które zapewniają innym członkom społeczeństwa korzystanie z tych samych praw. Granice te mogą być określone wyłącznie przez ustawę”. Innymi słowy – w mojej ocenie z cytowanego art. 1 Deklaracji logicznie wynika, że skoro „ludzie rodzą się wolni”, to ludźmi jednakowo są jednostki na etapie poprzedzającym proces narodzin (ze zdania tego wynika, że to ludzie się rodzą, a nie „zlepki komórek” stają się ludźmi poprzez fakt narodzenia). Dalej art. 4 Deklaracji wyraźnie określa granice korzystania z wolności przysługującej jednostce – jest nią warunek nieszkodzenia innym (w jęz. oryginalnym: „la liberté consiste à pouvoir faire tout ce qui ne nuit pas à autrui”). Co istotne, wydaje się, że użyte w tym przepisie słowo „autrui” czyli „inni”, nie powinno wpisywać się w dyskusję nad sztucznie kreowanymi dylematami, czy słowo „każdy” użyte w kontekście prawa do ochrony życia np. w polskiej Konstytucji obejmuje również człowieka nienarodzonego, czy też nie. Argument ten jest tym bardziej uzasadniony, że w drugim zdaniu omawianego art. 4 Deklaracji mowa jest o korzystaniu z praw naturalnych każdego człowieka, a jak wiadomo – prawa naturalne posiada każda istota o ludzkim DNA wyłącznie z tej racji, że przynależy do rodzaju ludzkiego. Zatem, we francuskiej Deklaracji zwrócono uwagę na fakt istnienia praw naturalnych, które obecnie tak często się kwestionuje. 

 

„Prawo do aborcji” we francuskiej konstytucji?

Takim pomysłem pochwalił się kilka dni temu prezydent Emanuel Macron, który już wcześniej zasłynął z tego, że gwarantujący takie prawo przepis chciał wprowadzić do znajdującej się na szczycie w hierarchii unijnych aktów prawnych Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej (KPP UE). Wydaje się, że postulując tę zmianę w KPP UE, prezydent Francji albo w pełni zignorował pozostające w oczywistej sprzeczności przepisy mówiące o ludzkiej godności i prawie do życia, albo myślał o szerokiej ingerencji w ten akt prawny, co jednak z pewnością spotkałoby się z głośnym sprzeciwem części państw członkowskich. W każdym razie, najwyraźniej tematu nie porzucił i pomysł eliminowania części Europejczyków jeszcze przed narodzeniem zamierza teraz realizować na terytorium własnego kraju.

Pomysł wpisania „prawa do aborcji” do francuskiej ustawy zasadniczej wydaje się o tyle zaskakujący, że – jak już wspomniano – konstytucja co do zasady nie odnosi się do kwestii praw człowieka, lecz reguluje kwestie ustrojowe państwa. Zapewne „dopisanie” takiej konstrukcji prawnej do Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela z różnych przyczyn nie wchodzi w grę, ale być może pewnym argumentem jest też fakt, że przepis o w istocie nieistniejącym „prawie do aborcji” po prostu kłóci się z przepisami Deklaracji, do której odwołał się naród francuski w preambule konstytucji.   

 

Oby Polska nie poszła tropem francuskim

Nasza Konstytucja wyraźnie stanowi w art. 38, że państwo zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia. W praktyce oznacza to, na co zwrócił uwagę Trybunał Konstytucyjny w wyroku w sprawie K 1/20, że „organach państwa spoczywa obowiązek stanowienia takiego prawa, by chroniło ono życie, i to życie każdego człowieka niezależnie od tego, w jakiej sytuacji znajduje się”. W art. 38 Konstytucji znajduje się więc zobowiązanie dla władz. Aksjologia polskiej Konstytucji, bogate orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego na temat ochrony życia, właściwe przepisy ustawowe nie przeszkadzają jednak niektórym przedstawicielom parlamentu, dziennikarzom, aktywistkom, etc. w głoszeniu haseł o wprowadzeniu przepisów o aborcji w zupełnie swobodny sposób, np. z pominięciem procesu legislacyjnego.

 

Ignorantia iuris nocet – czy na pewno?

Obserwowana nie tylko u nas czy Francji czasem głęboka ignorancja wobec prawa, ale rozumiana szeroko – jako uświadomiona i umyślna drwina z pewnych zasad, wypracowywanych niekiedy latami i okupionych licznymi ofiarami - z pewnością zaszkodzi. Rodzi się pytanie – komu? Pozostając w temacie ludzi nienarodzonych, którym stopniowo w kolejnych krajach odbiera się prawną ochronę życia, można odpowiedzieć, że szkodzi im właśnie. Ale nie tylko. Jak zauważyli twórcy francuskiej Deklaracji z 1789 r., „nieznajomość, zapominanie lub pogarda dla praw człowieka są jedynymi przyczynami nieszczęść publicznych”. Pogarda wobec praw naturalnych i chroniących je praw stanowionych może nie spowoduje konsekwencji zbieżnych z dosłownym znaczeniem rzymskiej paremii, ale dotknie całe społeczeństwa.      

R.pr. Katarzyna Gęsiak – dyrektor Centrum Prawa Medycznego i Bioetyki Ordo Iuris


 


 

POLECANE
Zmasowany atak Rosji na Ukrainę. Polska podrywa myśliwce z ostatniej chwili
Zmasowany atak Rosji na Ukrainę. Polska podrywa myśliwce

W związku z atakiem Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy, w polskiej przestrzeni powietrznej rozpoczęło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa - informuje Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych we wtorek rano.

Wyłączenia prądu w kujawsko-pomorskim. Ważny komunikat dla mieszkańców z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu w kujawsko-pomorskim. Ważny komunikat dla mieszkańców

Operatorzy energetyczni Enea i Energa opublikowali harmonogram planowanych wyłączeń energii elektrycznej w województwie kujawsko-pomorskim. Przerwy w dostawach prądu zaplanowano w wielu miastach i gminach regionu – zarówno w dużych ośrodkach, jak i na terenach wiejskich. Sprawdź, czy Twoja okolica znajduje się na liście.

Trump powołał wysłannika USA ds. Grenlandii. „Musimy ją mieć ze względu na nasze bezpieczeństwo” z ostatniej chwili
Trump powołał wysłannika USA ds. Grenlandii. „Musimy ją mieć ze względu na nasze bezpieczeństwo”

Prezydent USA Donald Trump oświadczył w poniedziałek, że Stany Zjednoczone potrzebują Grenlandii ze względu na bezpieczeństwo narodowe. Musimy mieć Grenlandię - powiedział Trump dziennikarzom na Florydzie. Grenlandia jest terytorium autonomicznym Danii.

Tragiczne wieści ze Śląska: Nie żyje dwóch górników z kopalni Pniówek z ostatniej chwili
Tragiczne wieści ze Śląska: Nie żyje dwóch górników z kopalni Pniówek

Dwóch górników zginęło w kopalni Pniówek w Pawłowicach wskutek wyrzutu metanu wraz z masą skalną w drążonym chodniku na poziomie 1000 - przekazał wiceprezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy zakład, Adam Rozmus.

Ustawa o bezpieczeństwie ruchu drogowego. Jest decyzja Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Ustawa o bezpieczeństwie ruchu drogowego. Jest decyzja Karola Nawrockiego

Trybunał Konstytucyjny ma orzec, czy projekt ustawy uderzającej w piratów drogowych jest zgodny z ustawą zasadniczą - tak zadecydował prezydent Karol Nawrocki. Choć w uzasadnieniu można przeczytać, że cel ustawy jest słuszny, jednak wątpliwości prezydenta wzbudziły niektóre rozwiązania prawne.

Karol Nawrocki wzywa Donalda Tuska do budowy mniejszości blokującej ws. umowy z Marcosur z ostatniej chwili
Karol Nawrocki wzywa Donalda Tuska do budowy mniejszości blokującej ws. umowy z Marcosur

"Akceptacja dla tej umowy to katastrofa. Panie Premierze, trzeba budować mniejszość blokującą, a nie gadać!" – pisze na platformie X prezydent Karol Nawrocki, apelując do premiera Tuska ws. umowy z Mercosur.

Tylko 4 ugrupowania w Sejmie, spory wzrost partii Grzegorza Brauna. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
Tylko 4 ugrupowania w Sejmie, spory wzrost partii Grzegorza Brauna. Zobacz najnowszy sondaż

Koalicja Obywatelska utrzymuje prowadzenie, Prawo i Sprawiedliwość pozostaje drugą siłą, a Konfederacja notuje wyraźny spadek – tak wyglądają wyniki najnowszego sondażu parlamentarnego. Badanie pokazuje też, że do Sejmu weszłyby tylko cztery ugrupowania.

Degermanizacja Holokaustu tylko u nas
Degermanizacja Holokaustu

Jest to zjawisko obecne w publicystyce historycznej i przekazie medialnym, polegające na uwalnianiu Niemiec i Niemców od odpowiedzialności za projekt i realizację Zagłady. W narracji o Holokauście o zbrodnię ludobójstwa na Żydach oskarża się pozbawionych narodowości „nazistów”, którzy najpierw sterroryzowali porządnych Niemców, a później dopuścili się czynów w gruncie rzeczy przeciwnych prawdziwej, niemieckiej mentalności.

Odciąć im tlen. Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni Silesia z ostatniej chwili
"Odciąć im tlen". Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni "Silesia"

W poniedziałek – tuż przed Wigilią – górnicy z Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia postanowili po zakończonej zmianie nie wyjeżdżać na powierzchnię kopalni i rozpoczęli akcję protestacyjną. W komentarzach do relacji z protestów w sieci pojawiło się wiele skandalicznych komentarzy.

Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa z ostatniej chwili
Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa

Agnieszka Wasilewska-Semail została w poniedziałek odwołana przez radę nadzorczą PKP Cargo z funkcji prezesa - poinformowała spółka. Zmiana następuje z upływem dnia 22 grudnia, przyczyn odwołania nie podano.

REKLAMA

Prezydent Francji chce wpisania „prawa do aborcji” do francuskiej konstytucji

Zapewne wszystkim dobrze znana jest pochodząca z prawa rzymskiego łacińska paremia „Ignorantia iuris nocet”. Istotą wyrażonej w niej zasady jest to, że dana jednostka, w piśmiennictwie określana jako podmiot prawa, nie może się skutecznie uzasadniać swoich działań albo zaniechań powołaniem się na nieznajomość norm prawnych. Nie wchodząc tutaj w kwestie rzeczywistego obowiązywania czy stosowania tej zasady we Francji, w której obecnie głowa państwa deklaruje wprowadzenie „prawa” do aborcji, stwierdzić można, że cytowana maksyma niewątpliwie wyraża również pewną bardziej uniwersalną prawdę o życiu, co zauważyli już twórcy Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela z 1789 r. Pozostaje więc pytanie, czy ignorancja – lub inaczej: pogarda wobec prawa – szkodzi wszystkim czy niektórym?
Noworodek. Ilustracja poglądowa
Noworodek. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Wymyślone „prawo do aborcji” i prawa człowieka

Tytułem wstępu należy wyjaśnić, że termin „prawo do aborcji” jest tworem sztucznym i niemającym podstaw w żadnym wiążącym akcie prawa międzynarodowego czy polskiego oraz – w mojej ocenie – francuskiej Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela z 1789 r., do której odwołuje się obowiązująca konstytucja Francji. Wręcz przeciwnie – przyjęty przez społeczność międzynarodową system praw człowieka stoi na straży ludzkiego życia, stanowiąc w wielu wiążących państwa-sygnatariuszy umowach, traktatach, konwencjach, etc., że życie człowieka podlega ochronie prawnej. Jako dobitny przykład przywołać można chociażby art. 2 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka: „prawo każdego człowieka do życia jest chronione przez ustawę. Nikt nie może być umyślnie pozbawiony życia, wyjąwszy przypadki wykonania wyroku sądowego skazującego za przestępstwo, za które ustawa przewiduje taką karę”. Uwagę wypada zwrócić na fakt, że ta międzynarodowa umowa wspomina o ochronie prawa każdego człowieka do życia przez ustawę. W Polsce mamy więc w pierwszej kolejności tzw. ustawę zasadniczą, czyli Konstytucję, która w rozdziale II zatytułowanym „Wolności, prawa i obowiązki człowieka i obywatela”, wskazuje na prawo każdego do życia i zapewnia o gwarantowanej każdemu prawnej ochronie życia (art. 38). Ochrona wartości najważniejszej dla jednostki – życia - wynika ponadto z szeregu innych polskich ustaw, z kodeksem karnym na czele.

 

Francuska konstytucja z „miejscem” na aborcję?

Na tle Konstytucji RP ciekawie prezentuje się konstytucja Republiki Francuskiej. Obowiązująca od 4 października 1958 r. ustawa zasadnicza Francji ma charakter w zasadzie wyłącznie ustrojowy i nie zawiera analogicznego do polskiej konstytucji rozdziału regulującego kwestie praw i wolności człowieka i obywatela. Przepisy takie wskazane zostały natomiast w preambule konstytucji, nie bezpośrednio, lecz przez odwołanie do Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela z 1789 r. W pierwszym zdaniu preambuły do konstytucji francuskiej czytamy: „Naród francuski uroczyście ogłasza swoje przywiązanie do praw człowieka i zasad suwerenności narodowej określonych w Deklaracji z 1789 r. (…)”.

Pozostawiając całkowicie na boku ocenę samego aktu prawnego i wydarzeń, które towarzyszyły jego przyjęciu, warto przyjrzeć się zawartym w nim przepisom. Już w preambule znaleźć można interesujący fragment, stanowiący: „Przedstawiciele Narodu Francuskiego, uformowani w Zgromadzenie Narodowe, uznając nieznajomość, zapominanie lub pogardę praw człowieka za jedyne przyczyny nieszczęść publicznych i zepsucia rządów, postanowili przedstawić w uroczystej Deklaracji naturalne, niezbywalne i święte prawa człowieka, aby niniejsza Deklaracja, stale przedstawiana wszystkim członkom ciała politycznego, nieustannie przypominała im o ich prawach i obowiązkach (…)”. W zakresie omawianej tematyki najistotniejsze wydają się dwa przepisy Deklaracji: art. 1, w którym uznano, że „ludzie rodzą się i pozostają wolni i równi w prawach. Rozróżnienia społeczne mogą opierać się wyłącznie na względach dobra wspólnego”, oraz art. 4 stanowiący, że „wolność polega na możliwości czynienia wszystkiego, co nie szkodzi innym. Zatem korzystanie z praw naturalnych każdego człowieka nie ma innych granic niż te, które zapewniają innym członkom społeczeństwa korzystanie z tych samych praw. Granice te mogą być określone wyłącznie przez ustawę”. Innymi słowy – w mojej ocenie z cytowanego art. 1 Deklaracji logicznie wynika, że skoro „ludzie rodzą się wolni”, to ludźmi jednakowo są jednostki na etapie poprzedzającym proces narodzin (ze zdania tego wynika, że to ludzie się rodzą, a nie „zlepki komórek” stają się ludźmi poprzez fakt narodzenia). Dalej art. 4 Deklaracji wyraźnie określa granice korzystania z wolności przysługującej jednostce – jest nią warunek nieszkodzenia innym (w jęz. oryginalnym: „la liberté consiste à pouvoir faire tout ce qui ne nuit pas à autrui”). Co istotne, wydaje się, że użyte w tym przepisie słowo „autrui” czyli „inni”, nie powinno wpisywać się w dyskusję nad sztucznie kreowanymi dylematami, czy słowo „każdy” użyte w kontekście prawa do ochrony życia np. w polskiej Konstytucji obejmuje również człowieka nienarodzonego, czy też nie. Argument ten jest tym bardziej uzasadniony, że w drugim zdaniu omawianego art. 4 Deklaracji mowa jest o korzystaniu z praw naturalnych każdego człowieka, a jak wiadomo – prawa naturalne posiada każda istota o ludzkim DNA wyłącznie z tej racji, że przynależy do rodzaju ludzkiego. Zatem, we francuskiej Deklaracji zwrócono uwagę na fakt istnienia praw naturalnych, które obecnie tak często się kwestionuje. 

 

„Prawo do aborcji” we francuskiej konstytucji?

Takim pomysłem pochwalił się kilka dni temu prezydent Emanuel Macron, który już wcześniej zasłynął z tego, że gwarantujący takie prawo przepis chciał wprowadzić do znajdującej się na szczycie w hierarchii unijnych aktów prawnych Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej (KPP UE). Wydaje się, że postulując tę zmianę w KPP UE, prezydent Francji albo w pełni zignorował pozostające w oczywistej sprzeczności przepisy mówiące o ludzkiej godności i prawie do życia, albo myślał o szerokiej ingerencji w ten akt prawny, co jednak z pewnością spotkałoby się z głośnym sprzeciwem części państw członkowskich. W każdym razie, najwyraźniej tematu nie porzucił i pomysł eliminowania części Europejczyków jeszcze przed narodzeniem zamierza teraz realizować na terytorium własnego kraju.

Pomysł wpisania „prawa do aborcji” do francuskiej ustawy zasadniczej wydaje się o tyle zaskakujący, że – jak już wspomniano – konstytucja co do zasady nie odnosi się do kwestii praw człowieka, lecz reguluje kwestie ustrojowe państwa. Zapewne „dopisanie” takiej konstrukcji prawnej do Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela z różnych przyczyn nie wchodzi w grę, ale być może pewnym argumentem jest też fakt, że przepis o w istocie nieistniejącym „prawie do aborcji” po prostu kłóci się z przepisami Deklaracji, do której odwołał się naród francuski w preambule konstytucji.   

 

Oby Polska nie poszła tropem francuskim

Nasza Konstytucja wyraźnie stanowi w art. 38, że państwo zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia. W praktyce oznacza to, na co zwrócił uwagę Trybunał Konstytucyjny w wyroku w sprawie K 1/20, że „organach państwa spoczywa obowiązek stanowienia takiego prawa, by chroniło ono życie, i to życie każdego człowieka niezależnie od tego, w jakiej sytuacji znajduje się”. W art. 38 Konstytucji znajduje się więc zobowiązanie dla władz. Aksjologia polskiej Konstytucji, bogate orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego na temat ochrony życia, właściwe przepisy ustawowe nie przeszkadzają jednak niektórym przedstawicielom parlamentu, dziennikarzom, aktywistkom, etc. w głoszeniu haseł o wprowadzeniu przepisów o aborcji w zupełnie swobodny sposób, np. z pominięciem procesu legislacyjnego.

 

Ignorantia iuris nocet – czy na pewno?

Obserwowana nie tylko u nas czy Francji czasem głęboka ignorancja wobec prawa, ale rozumiana szeroko – jako uświadomiona i umyślna drwina z pewnych zasad, wypracowywanych niekiedy latami i okupionych licznymi ofiarami - z pewnością zaszkodzi. Rodzi się pytanie – komu? Pozostając w temacie ludzi nienarodzonych, którym stopniowo w kolejnych krajach odbiera się prawną ochronę życia, można odpowiedzieć, że szkodzi im właśnie. Ale nie tylko. Jak zauważyli twórcy francuskiej Deklaracji z 1789 r., „nieznajomość, zapominanie lub pogarda dla praw człowieka są jedynymi przyczynami nieszczęść publicznych”. Pogarda wobec praw naturalnych i chroniących je praw stanowionych może nie spowoduje konsekwencji zbieżnych z dosłownym znaczeniem rzymskiej paremii, ale dotknie całe społeczeństwa.      

R.pr. Katarzyna Gęsiak – dyrektor Centrum Prawa Medycznego i Bioetyki Ordo Iuris


 



 

Polecane