Taki pomysł na CPK to sabotaż

Pomysł na zastąpienie CPK „4 lotniskami wokół Warszawy” to jest sabotaż. Sabotaż LOT-u, polskiego rynku lotnictwa i Polski.
Czytaj również: Weber już pogania polską opozycję: „Są pewne opóźnienia”
Rozdrobnienie
Gdybym miał wymyślić plan, jak zaorać polskie lotniska i LOT, to właśnie to bym zaproponował – rozdrobnienie.
Wiecie czemu urząd antymonopolowy może nakazać rozdzielenie firm? Bo to te firmy OSŁABIA. A jakbyśmy nazwali kogoś, kto nakazuje podzielić firmę na 4 części konkurujące ze sobą?
Od lat budujemy wszystko wielkie – nie w Polsce, na świecie – wielkie firmy, wielkie hale, wielkie lotniska, wielkie magazyny, wielkie serwerownie, wielkie szpitale. Dlaczego? Bo to daje efekt skali – optymalizację operacyjną i chociaż częściowe rozwiązanie problemu braku wykwalifikowanej kadry. Trzeba mniej informatyków, mniej obsługi, mniej pracowników ochrony i służb sprzątających.
Jak więc nazwać kogoś, kto proponuje rozbić jedno, supernowoczesne lotnisko, zaprojektowane do optymalizacji ruchu lotniczego, potoków ludzi, obsługi i automatyzacji logistyki, na prowizorkę z zapychaniem na siłę nienadających się do tego lotnisk jak te w Radomiu czy Modlinie?
PO planuje zatrzymać CPK
Konsolidacja to nie jest wymysł, to jest w dzisiejszych czasach MUS. Natomiast sygnały dotyczące CPK są takie, że PO planuje zatrzymać CPK i skupić się na rozbudowie 4 lotnisk.
Wyobraźcie sobie, że macie 4 małe magazyny w 4 różnych miastach oddalonych od siebie o 40 km, 110 km i 90 km. I to w najlepszej sytuacji, bo taki Modlin–Radom to ponad 120 km. W jednym możecie dobudować piętro, w drugim postawić namiot, w trzecim odremontować piwnicę, a w czwartym nic. No i tak sobie robicie prowizorkę, potrzebujecie do każdego magazynu wózków widłowych, ubezpieczenia, dostaw prądu i gazu, ochrony, prezesów, dyrektorów, sekretarek etc. Wasi pracownicy muszą jeździć pomiędzy tymi magazynami, informatycy krążyć w kółko, a ten superdrogi pan od serwisu tego superdrogiego urządzenia nie ma do przejścia 5 m, a 90 km. No i sobie przecież policzy, za darmo tego nie robi. Pieniądze wesoło płoną w kominku.
A wszystko po to, aby tylko opóźnić nieuniknione, za to blokując możliwość rozwoju, bo do rozwoju potrzebna jest przestrzeń – w tym wypadku magazynowa. A jeśli chcemy rywalizować z największymi – doskonałość operacyjna (to takie pojęcie z teorii zarządzania, jedna z trzech, która może decydować o sukcesie firmy). Nie da się rozwijać, jeśli twoje zasoby są na styk, zawsze musi być rezerwa na nowe kontrakty, nowe zlecenia, nowe okazje. Nie da się rozwijać, jeżeli lotnisko, na którym operujesz, buduje nową bramkę nie tam, gdzie chcesz, a tam, gdzie znajdziesz miejsce – np. po drugiej stronie lotniska.
Gigantyczne koszty
To jest również dodatkowa pułapka – koszty operacyjne takich 4 lotnisk będą gigantyczne, co będzie uniemożliwiało de facto dalszy rozwój oraz utrudni wycofanie się z inwestycji, bo wszystko będzie przepalane na codzienne używanie. Ot, „sami widzicie, lotnisko ledwo zarabia, po co je rozbudowywać?”, „LOT ledwo wychodzi na swoje, nie stać go na rozwój, może go sprzedajmy, póki jest czas?”.
Ja naprawdę nie chcę używać ostrych słów, ale trudno się powstrzymać – czemu polski rząd wprost mówi, że zamierza zabić polski ruch lotniczy i LOT?
A najgorsze jest to, że to projekt totalnej bylejakości – byle wepchnąć, dopchać kolanem. Byleby mieć z głowy na 10 lat. Zero myślenia, co będzie za 30–40 lat. Zapcha się? No zapcha, ale za 10 lat to już nie ich problem. Jak można tak sobie ukochać bylejakość?
Konkrety
A teraz konkrety. Posłużę się tu po części artykułem Filipa Lamańskiego.
Modlin?
- Ma 3,5 mln, maks. rozbudowa do 10 mln. Bez cargo (za krótki pas, trzeba by zbudować nowy);
- Obecna struktura hali przylotów wymusza właściwie wyburzenie i budowę od nowa, gdyby miał być uzupełnieniem dla Okęcia;
- Położony daleko od szlaków transportowych;
- Graniczy z obszarami chronionymi;
- Na loty z lotniska właściwie monopol ma Ryanair (dlatego z dystansem podchodźcie do krytyki CPK przez szefa tej firmy);
- Najważniejsze – bardzo częste mgły! Na tyle częste, że nie pozwalają one na operacje 24/7.
Radom?
- 3 mln, maks. 9 mln;
- Oddalony o 100 km od Okęcia;
- Nie jest dostosowany do bycia hubem;
- Duża odległość od szlaków transportowych.
Łódź?
- Żart, 180 k pasażerów rocznie (!), „za 5 lat 1mln” (ta, jasne);
- Prawie 120 km od Okęcia.
Okęcie:
- W tym roku ponad 19 mln pasażerów, maksymalna pojemność ~21 mln;
- Po zbudowaniu nowego terminala – maks. pojemność 29 mln (czyli + 8 mln);
- Rozbudowa Okęcia wymaga budowy tunelu za wiele mld w miejscu drogi, dopiero to pozwoli budować nowy terminal, jaki to ma mieć sens, jeśli SP ma wydać na całe CPK kilkanaście mld, a resztę pokryją inwestorzy prywatni? Abstrahując od tego, że taka prowizorka nie pozwoli na optymalizację ruchu na lotnisku;
- Już w 2018 w godzinach 16–18 brakowało slotów;
- Decyzje środowiskowe ograniczające loty nocne;
- Brak dobrych połączeń kolejowych.
Co wam ta biedna Polska uczyniła?
Tak więc po wydaniu kolejnych przynajmniej kilkunastu mld (czyli de facto tyle co na CPK) uzyskujemy patologiczny, czterolotniskowy system, który będzie za mały już w chwili ukończenia i rozwali LOT. Nawet maksymalna rozbudowa zwiększy przepustowość tych 4 lotnisk z obecnych 28 mln do 48 mln, kiedy samo CPK ma w 2035 obsługiwać blisko 40 mln.
No, ale wtedy będzie można powiedzieć: „no sami widzicie, zbudowaliśmy 4 lotniska, a ci ludzie nie chcą latać”. No i jeszcze kluczowa rzecz – takie rozwiązanie daje kompletnie zerowe szanse na znaczące przejęcie ruchu cargo do CEE. Kto wybierze regionalne lotnisko z podstawową infrastrukturą? Nikt.
Tak więc zamiast CPK, które zwróci się w 12 lat z samych podatków i które w 80% sfinansują prywatni inwestorzy (trzech chętnych w finalnym etapie), a dodatkowo da bodziec rozwojowy LOT-u, proponują nam prowizorkę i bylejakość. Do tego taką, która się nie zwróci, bo nie będzie wzrostu ruchu cargo ani żaden prywatny inwestor tego nie sfinansuje, więc SP w całości będzie musiało pokryć te koszty. No i rozwali LOT.
Jak nazwać taki sabotaż? Co za idioci podpowiadają takie rozwiązania? Co wam ta biedna Polska uczyniła?