Gazeta.pl nieoficjalnie: Kulisy spotkania na szczycie PiS. Znamienne słowa Jarosława Kaczyńskiego
Szef sztabu Joachim Brudziński przepraszał za porażkę, ale prezes PiS mówił, by przestał, bo nie ma za co. Jak ustaliliśmy, Kaczyński zapowiedział gruntowne zmiany w PiS-ie i wskazał cel, który ma pomóc wrócić do władzy: wybory prezydenckie w 2025 r.
– poinformowano w publikacji.
„Do rozliczeń nie doszło”
Spotkanie miało trwać około dwóch godzin, a obecnych na nim było około 20 osób ze sztabu PiS, do tego prezes Kaczyński i premier Morawiecki.
Informator portalu twierdzi, że na spotkaniu „do rozliczeń nie doszło”, choć niektórzy politycy zaczęli zgłaszać pretensje do kolegów z partii, jednak nie robił tego prezes PiS.
Jarosław Kaczyński podziękował całemu sztabowi za pracę wykonaną w kampanii. Szef sztabu Joachim Brudziński miał przepraszać za porażkę wyborczą, jednak przeciwko temu zaoponował prezes PiS, mówiąc, że „gdyby nie zmiany w sztabie, byłoby jeszcze gorzej”.
Sam Kaczyński miał wziąć na siebie odpowiedzialność jako lider obozu rządzącego za wyniki tych wyborów. Obecnie nie ma mowy o odejściu prezesa z pełnionej funkcji; jego kadencja kończy się w 2025 r.
Atmosfera porażki
Wszyscy mieli poczucie, że przegraliśmy
– podaje informator serwisu i dodaje, że jedynie otoczenie premiera Morawieckiego może podejmować próby zbudowania większości wokół PiS, próbą rozmów z PSL-em i Konfederacją, ale „próby takie są skazane na niepowodzenie, co z każdą godziną staje się coraz bardziej oczywiste”.
Ale tak na serio, to nikt nie zakładał scenariusza, że będziemy dalej rządzić. Nie ma wiary, że skusimy PSL
– informuje źródło w PiS.
Co dalej?
Partia wymaga głębokich zmian, w strukturach obserwowałem złe zjawiska
– miał powiedzieć na spotkaniu Jarosław Kaczyński. Jednym z jego najważniejszych wniosków było to, że w partii muszą zajść szybkie i dogłębne zmiany, wskazywał na wojenki personalne pomiędzy politykami i słabą pracę w terenie.
Jako priorytety prezes PiS wskazał przygotowania do kampanii samorządowej (wybory samorządowe odbędą się już na wiosnę) i do Parlamentu Europejskiego (czerwiec 2024 r.).
Najważniejsza jednak ma być kampania prezydencka w 2025 r. To właśnie ona ma być szansą dla PiS na ponowne wejście na zwycięską ścieżkę.
Jarosław Kaczyński kampanię prezydencką 2025 r. uznał za cel najważniejszy, ale żeby myśleć o wygraniu tych wyborów, partia musi się najpierw dogłębnie zmienić w formację nowoczesną złożoną z ludzi, którym „się chce”, i wystawić kogoś z realną szansą na wygraną w walce o Pałac Prezydencki
– podano w publikacji. Wiadomo, że na start w wyborach ochotę mogą mieć Mateusz Morawiecki, Beata Szydło, Elżbieta Witek czy Mariusz Błaszczak, ale w partii mówi się też, że trzeba znaleźć „zupełnie nową twarz”.