Święto św. Mateusza – celnika, który został apostołem

Autor pierwszej Ewangelii, zanim został apostołem był celnikiem i pobierał podatki na rzecz Rzymian – pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 21 września obchodzimy święto św. Mateusza, apostoła i ewangelisty. Zginął śmiercią męczeńską około 60 roku prawdopodobnie w Etiopii lub Persji. Jego relikwie znajdują się we włoskim Salerno. Jest patronem celników, urzędników skarbowych, policji finansowej oraz bankierów.
Nicolas Régnier - Święty Mateusz i Anioł
Nicolas Régnier - Święty Mateusz i Anioł / wikimedia.commons/public domain/Nicolas Régnier - http://emuseum.ringling.org/emuseum/objects/27793/saint-matthew-and-the-angel?ctx=91da5062-05b5-4d03-

Celnik

 

Zanim św. Mateusz został apostołem był celnikiem i pobierał podatki na rzecz Rzymian. Bardzo często celnicy zwiększali jednak ustaloną kwotę i okradali w ten sposób swoich rodaków. Takie postępowanie, a także współpraca z okupantem, wzbudzała względem nich powszechną nienawiść, do tego stopnia, że słowo „celnik” było dla Żydów synonimem „grzesznika”, a kontakt z nimi powodował rytualną nieczystość. Chrystus, o dziwo, nie gardził celnikami, odwiedzał ich, spożywał z nimi posiłki (por. Łk 19, 1-10), a jednego z nich uczynił nawet pozytywnym bohaterem jednej z przypowieści (por. Łk 18, 9-14 „o faryzeuszu i celniku”).


 
"Pójdź za Mną!"

 

Celnika Mateusza spotkał jednak zaszczyt największy: Chrystus w tym pogardzanym urzędniku nie tylko dostrzegł człowieka, ale nazwał go „darem Bożym” (po hebrajsku „Mateusz”), i powołał na swego apostoła: „Odchodząc (z Kafarnaum) Jezus ujrzał człowieka imieniem Mateusz, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: +Pójdź za Mną!+ On wstał i poszedł za Nim” (Mt 9, 9).
 
Rozważając ten fragment Ewangelii św. Jan Chryzostom zastanawiał się, dlaczego Pan Jezus nie powołał Mateusza razem z innymi apostołami? I doszedł do wniosku, że „wezwał go wtedy, gdy był pewien, że pójdzie za Nim. Św. Pawła też powołał dopiero po swoim zmartwychwstaniu. Ten, który znał ludzkie serca wiedział bowiem dobrze w jakiej chwili, każdy z nich go usłucha. To dlatego Mateusza powołał nie na początku, gdy jego serce było jeszcze twarde, ale po dokonaniu wielu cudów, gdy stał się bardziej podatny, aby Go usłuchać. Wypada też podkreślić – pisze dalej Chryzostom – pokorę Ewangelisty, który nie krył swego dawnego zawodu i podał nam swoje imię, choć inni Ewangeliści je ukryli”.
 
Rzeczywiście w Ewangelii św. Marka i św. Łukasza mowa jest tylko o powołaniu „Lewiego, syna Alfeusza” (por. Mk 2, 14; Łk 5, 27-29). Bibliści tłumaczą, że Lewi to pierwotne imię Mateusza, i że powołując go na apostoła Jezus nadał mu nowe imię, podobnie jak św. Piotrowi. Ewangelista Mateusz, w swej pokorze, nie krył jednak swej grzesznej przeszłości, a swoje powołanie traktował również jak „dar Boży” (= Mateusz). Dość powiedzieć, że zaraz po powołaniu zorganizował dla przyjaciół ucztę, na którą zaprosił także Jezusa i Jego uczniów (por. Mt 9, 10-13).

 

Ewangelista


 
Poza sceną powołania wiemy mało o św. Mateuszu. Najstarsza tradycja przypisuje mu autorstwo pierwszej Ewangelii, najczęściej studiowanej i komentowanej. Napisana w języku hebrajskim (aramejskim) skierowana była głównie do Żydów, dlatego ewangelista starał się w niej wykazać, że Jezus był obiecanym Mesjaszem i że to w Nim wypełniły się proroctwa. Ewangelia św. Mateusza zawiera również najbardziej dokładny opis życia Pana Jezusa i przekazuje nam wiele szczegółów, których nie znajdujemy w innych Ewangeliach, np. pokłon Mędrców, rzeź niewiniątek, ucieczka do Egiptu, przypowieści o roztropnych i nieroztropnych pannach, przypowieść o talentach, opis sądu ostatecznego, itp. W ikonografii ukazuje się św. Mateusza z księgą, w towarzystwie ludzkiej postaci, która jest jego symbolem, ponieważ rozpoczyna on swoją Ewangelię od podania rodowodu ziemskich przodków Jezusa, aby wykazać, że Mesjasz był faktycznie potomkiem Abrahama i pochodził z rodu Dawida.
 
Nie wiemy dokładnie jakie były losy św. Mateusza po zesłaniu Ducha Świętego. Według jednej z tradycji miał się udać do Etiopii, gdzie skutecznie głosił Ewangelię. Naraził się jednak na gniew króla, którego narzeczona postanowiła przyjąć chrześcijaństwo. Rozgniewany król skazał Mateusza na śmierć. Jego relikwie, po wielu wiekach, spoczęły ostatecznie w Salerno koło Neapolu.

 

Najcenniejsza pamiątka


 
Dla nas chrześcijan najcenniejszą pamiątką po św. Mateuszu pozostaje jednak przekazana przez niego Ewangelia, w której zawarł także swoje powołanie.
Wielu komentatorów uważa, że scena ta powtarza się niemal dokładnie w czasie każdej Eucharystii. Do nas również, zajętych swoimi sprawami, finansami, interesami, do nas pogardzanych czasem przez ludzi czy gardzących samymi sobą, przychodzi nieustannie Chrystus, wyciąga palec w naszym kierunku (jak na słynnym obrazie Caravaggia), i wypowiada słowa: „Pójdź za mną”. Chrystus nas wzywa niezależnie od tego, kim jesteśmy, co inni o nas myślą, lub co my myślimy o sobie: wzywa nas, abyśmy uwierzyli w Jego darmową miłość i odpowiedzieli na nią naszą miłością.
 
Obyśmy jak św. Mateusz umieli powstać i pójść za Nim. Nieważne, że już tyle razy próbowaliśmy i że tyle razy nam się nie udało. „Dopóki walczysz, już jesteś zwycięzcą” (św. Augustyn).
 
Ks. Arkadiusz Nocoń / www.vaticannews.va/pl


 

POLECANE
Tragiczne wieści ze Śląska: Nie żyje dwóch górników z kopalni Pniówek z ostatniej chwili
Tragiczne wieści ze Śląska: Nie żyje dwóch górników z kopalni Pniówek

Dwóch górników zginęło w kopalni Pniówek w Pawłowicach wskutek wyrzutu metanu wraz z masą skalną w drążonym chodniku na poziomie 1000 - przekazał wiceprezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy zakład, Adam Rozmus.

Ustawa o bezpieczeństwie ruchu drogowego. Jest decyzja Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Ustawa o bezpieczeństwie ruchu drogowego. Jest decyzja Karola Nawrockiego

Trybunał Konstytucyjny ma orzec, czy projekt ustawy uderzającej w piratów drogowych jest zgodny z ustawą zasadniczą - tak zadecydował prezydent Karol Nawrocki. Choć w uzasadnieniu można przeczytać, że cel ustawy jest słuszny, jednak wątpliwości prezydenta wzbudziły niektóre rozwiązania prawne.

Karol Nawrocki wzywa Donalda Tuska do budowy mniejszości blokującej ws. umowy z Marcosur z ostatniej chwili
Karol Nawrocki wzywa Donalda Tuska do budowy mniejszości blokującej ws. umowy z Marcosur

"Akceptacja dla tej umowy to katastrofa. Panie Premierze, trzeba budować mniejszość blokującą, a nie gadać!" – pisze na platformie X prezydent Karol Nawrocki, apelując do premiera Tuska ws. umowy z Mercosur.

Tylko 4 ugrupowania w Sejmie, spory wzrost partii Grzegorza Brauna. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
Tylko 4 ugrupowania w Sejmie, spory wzrost partii Grzegorza Brauna. Zobacz najnowszy sondaż

Koalicja Obywatelska utrzymuje prowadzenie, Prawo i Sprawiedliwość pozostaje drugą siłą, a Konfederacja notuje wyraźny spadek – tak wyglądają wyniki najnowszego sondażu parlamentarnego. Badanie pokazuje też, że do Sejmu weszłyby tylko cztery ugrupowania.

Degermanizacja Holokaustu tylko u nas
Degermanizacja Holokaustu

Jest to zjawisko obecne w publicystyce historycznej i przekazie medialnym, polegające na uwalnianiu Niemiec i Niemców od odpowiedzialności za projekt i realizację Zagłady. W narracji o Holokauście o zbrodnię ludobójstwa na Żydach oskarża się pozbawionych narodowości „nazistów”, którzy najpierw sterroryzowali porządnych Niemców, a później dopuścili się czynów w gruncie rzeczy przeciwnych prawdziwej, niemieckiej mentalności.

Odciąć im tlen. Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni Silesia z ostatniej chwili
"Odciąć im tlen". Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni "Silesia"

W poniedziałek – tuż przed Wigilią – górnicy z Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia postanowili po zakończonej zmianie nie wyjeżdżać na powierzchnię kopalni i rozpoczęli akcję protestacyjną. W komentarzach do relacji z protestów w sieci pojawiło się wiele skandalicznych komentarzy.

Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa z ostatniej chwili
Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa

Agnieszka Wasilewska-Semail została w poniedziałek odwołana przez radę nadzorczą PKP Cargo z funkcji prezesa - poinformowała spółka. Zmiana następuje z upływem dnia 22 grudnia, przyczyn odwołania nie podano.

Wpadka radnej KO z Krakowa. Polityk „dokleiła się” do zdjęcia z Trzaskowskim? z ostatniej chwili
Wpadka radnej KO z Krakowa. Polityk „dokleiła się” do zdjęcia z Trzaskowskim?

Kompromitująca wpadka krakowskiej radnej KO Magdaleny Mazurkiewicz. Polityk opublikowała w mediach społecznościowych wspólne zdjęcie z Rafałem Trzaskowskim i Aleksandrem Miszalskim z wydarzenia w Krakowie, mimo że... nie brała w nim udziału. Okazało się, że fotografia została przerobiona – twarz radnej wklejono w miejsce jednego z uczestników wydarzenia.

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę z ostatniej chwili
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę

Prokuratura Rejonowa w Augustowie umorzyła sprawę pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym, do którego doszło w kwietniu tego roku. Spłonęło wówczas 185 hektarów parku.

Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia z ostatniej chwili
Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia

Początek tygodnia będzie pochmurny. W poniedziałek wieczorem pojawią się silne zamglenia i mgły ograniczające widzialność do 200 m – poinformowała PAP synoptyczka Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Dorota Pacocha. IMGW wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą dla południa Polski.

REKLAMA

Święto św. Mateusza – celnika, który został apostołem

Autor pierwszej Ewangelii, zanim został apostołem był celnikiem i pobierał podatki na rzecz Rzymian – pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 21 września obchodzimy święto św. Mateusza, apostoła i ewangelisty. Zginął śmiercią męczeńską około 60 roku prawdopodobnie w Etiopii lub Persji. Jego relikwie znajdują się we włoskim Salerno. Jest patronem celników, urzędników skarbowych, policji finansowej oraz bankierów.
Nicolas Régnier - Święty Mateusz i Anioł
Nicolas Régnier - Święty Mateusz i Anioł / wikimedia.commons/public domain/Nicolas Régnier - http://emuseum.ringling.org/emuseum/objects/27793/saint-matthew-and-the-angel?ctx=91da5062-05b5-4d03-

Celnik

 

Zanim św. Mateusz został apostołem był celnikiem i pobierał podatki na rzecz Rzymian. Bardzo często celnicy zwiększali jednak ustaloną kwotę i okradali w ten sposób swoich rodaków. Takie postępowanie, a także współpraca z okupantem, wzbudzała względem nich powszechną nienawiść, do tego stopnia, że słowo „celnik” było dla Żydów synonimem „grzesznika”, a kontakt z nimi powodował rytualną nieczystość. Chrystus, o dziwo, nie gardził celnikami, odwiedzał ich, spożywał z nimi posiłki (por. Łk 19, 1-10), a jednego z nich uczynił nawet pozytywnym bohaterem jednej z przypowieści (por. Łk 18, 9-14 „o faryzeuszu i celniku”).


 
"Pójdź za Mną!"

 

Celnika Mateusza spotkał jednak zaszczyt największy: Chrystus w tym pogardzanym urzędniku nie tylko dostrzegł człowieka, ale nazwał go „darem Bożym” (po hebrajsku „Mateusz”), i powołał na swego apostoła: „Odchodząc (z Kafarnaum) Jezus ujrzał człowieka imieniem Mateusz, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: +Pójdź za Mną!+ On wstał i poszedł za Nim” (Mt 9, 9).
 
Rozważając ten fragment Ewangelii św. Jan Chryzostom zastanawiał się, dlaczego Pan Jezus nie powołał Mateusza razem z innymi apostołami? I doszedł do wniosku, że „wezwał go wtedy, gdy był pewien, że pójdzie za Nim. Św. Pawła też powołał dopiero po swoim zmartwychwstaniu. Ten, który znał ludzkie serca wiedział bowiem dobrze w jakiej chwili, każdy z nich go usłucha. To dlatego Mateusza powołał nie na początku, gdy jego serce było jeszcze twarde, ale po dokonaniu wielu cudów, gdy stał się bardziej podatny, aby Go usłuchać. Wypada też podkreślić – pisze dalej Chryzostom – pokorę Ewangelisty, który nie krył swego dawnego zawodu i podał nam swoje imię, choć inni Ewangeliści je ukryli”.
 
Rzeczywiście w Ewangelii św. Marka i św. Łukasza mowa jest tylko o powołaniu „Lewiego, syna Alfeusza” (por. Mk 2, 14; Łk 5, 27-29). Bibliści tłumaczą, że Lewi to pierwotne imię Mateusza, i że powołując go na apostoła Jezus nadał mu nowe imię, podobnie jak św. Piotrowi. Ewangelista Mateusz, w swej pokorze, nie krył jednak swej grzesznej przeszłości, a swoje powołanie traktował również jak „dar Boży” (= Mateusz). Dość powiedzieć, że zaraz po powołaniu zorganizował dla przyjaciół ucztę, na którą zaprosił także Jezusa i Jego uczniów (por. Mt 9, 10-13).

 

Ewangelista


 
Poza sceną powołania wiemy mało o św. Mateuszu. Najstarsza tradycja przypisuje mu autorstwo pierwszej Ewangelii, najczęściej studiowanej i komentowanej. Napisana w języku hebrajskim (aramejskim) skierowana była głównie do Żydów, dlatego ewangelista starał się w niej wykazać, że Jezus był obiecanym Mesjaszem i że to w Nim wypełniły się proroctwa. Ewangelia św. Mateusza zawiera również najbardziej dokładny opis życia Pana Jezusa i przekazuje nam wiele szczegółów, których nie znajdujemy w innych Ewangeliach, np. pokłon Mędrców, rzeź niewiniątek, ucieczka do Egiptu, przypowieści o roztropnych i nieroztropnych pannach, przypowieść o talentach, opis sądu ostatecznego, itp. W ikonografii ukazuje się św. Mateusza z księgą, w towarzystwie ludzkiej postaci, która jest jego symbolem, ponieważ rozpoczyna on swoją Ewangelię od podania rodowodu ziemskich przodków Jezusa, aby wykazać, że Mesjasz był faktycznie potomkiem Abrahama i pochodził z rodu Dawida.
 
Nie wiemy dokładnie jakie były losy św. Mateusza po zesłaniu Ducha Świętego. Według jednej z tradycji miał się udać do Etiopii, gdzie skutecznie głosił Ewangelię. Naraził się jednak na gniew króla, którego narzeczona postanowiła przyjąć chrześcijaństwo. Rozgniewany król skazał Mateusza na śmierć. Jego relikwie, po wielu wiekach, spoczęły ostatecznie w Salerno koło Neapolu.

 

Najcenniejsza pamiątka


 
Dla nas chrześcijan najcenniejszą pamiątką po św. Mateuszu pozostaje jednak przekazana przez niego Ewangelia, w której zawarł także swoje powołanie.
Wielu komentatorów uważa, że scena ta powtarza się niemal dokładnie w czasie każdej Eucharystii. Do nas również, zajętych swoimi sprawami, finansami, interesami, do nas pogardzanych czasem przez ludzi czy gardzących samymi sobą, przychodzi nieustannie Chrystus, wyciąga palec w naszym kierunku (jak na słynnym obrazie Caravaggia), i wypowiada słowa: „Pójdź za mną”. Chrystus nas wzywa niezależnie od tego, kim jesteśmy, co inni o nas myślą, lub co my myślimy o sobie: wzywa nas, abyśmy uwierzyli w Jego darmową miłość i odpowiedzieli na nią naszą miłością.
 
Obyśmy jak św. Mateusz umieli powstać i pójść za Nim. Nieważne, że już tyle razy próbowaliśmy i że tyle razy nam się nie udało. „Dopóki walczysz, już jesteś zwycięzcą” (św. Augustyn).
 
Ks. Arkadiusz Nocoń / www.vaticannews.va/pl



 

Polecane