Ryszard Czarnecki: Licznik geopolityczny bije na naszą korzyść

– Akces Grecji do tego projektu pokazuje, że nasz region potrafi nie tylko się organizować, ale także przyciągać jak magnes. Dołączyły do nas Ateny, a dwa kolejne kraje – Mołdawia i Ukraina – zyskały status członków stowarzyszonych. To też pokazuje, że Polska, inwestując najpierw w budowanie relacji, a następnie także formalnych struktur regionalnych, jest skuteczna w roli lidera naszego regionu. Licznik geopolityczny bije na naszą korzyść – mówi eurodeputowany Ryszard Czarnecki w rozmowie z Agnieszką Żurek.
Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki: Licznik geopolityczny bije na naszą korzyść
Ryszard Czarnecki / Screen YT PAP

– Jakie znaczenie dla Polski i naszej części Europy ma rozszerzenie Trójmorza o Grecję?

– To jest bardzo dobra wiadomość zarówno dla naszego kraju, jak i dla całej grupy państw, które tworzą inicjatywę Trójmorza. Akces Grecji do tego projektu pokazuje, że nasz region potrafi nie tylko się organizować, ale także przyciągać jak magnes. Dołączyły do nas Ateny, a dwa kolejne kraje – Mołdawia i Ukraina – zyskały status członków stowarzyszonych. To pokazuje, że Polska, inwestując najpierw w budowanie relacji, a następnie także formalnych struktur regionalnych, jest skuteczna w roli lidera naszego regionu.

Licznik geopolityczny bije na naszą korzyść. Pokazujemy siłę przyciągania, która skłoniła Grecję – państwo spoza naszego regionu – do współpracy z nami. Świadczy to o tym, że opłaca się budować relacje z Polską i naszą częścią Europy.

To bardzo dobry sygnał dotyczący zarówno Aten, jak i Kijowa oraz Kiszyniowa. Jest to zarazem kolejny dowód na to, że polska polityka zagraniczna ostatnich ośmiu lat okazała się skuteczna. Inwestycja w budowę z jednej strony relacji transatlantyckich, z drugiej zaś w tworzenie struktur regionalnych przynosi pozytywny efekt.

 

"Grecja poważnie traktuje kwestie bezpieczeństwa"

– Co wniesie do Trójmorza Grecja w kwestiach bezpieczeństwa i możliwości rozwoju gospodarczego?

– Grecja jest członkiem NATO i krajem znajdującym się w doborowym, choć niezbyt licznym gronie państw lojalnie realizującym zapisy ze szczytu NATO w Davenport z 2014 roku, mówiące o przeznaczaniu dwóch procent PKB na obronność. Grecja jest w tym towarzystwie razem z Polską, krajami bałtyckimi, Wielką Brytanią, Turcją i USA – teraz dojdzie jeszcze Finlandia. To mniejszość, jeśli chodzi o wszystkie państwa NATO, ale pokazuje, że Grecja poważnie traktuje kwestie bezpieczeństwa. Jeśli chodzi o gospodarkę, trzeba stwierdzić, że w tej chwili Grecja jest już państwem biedniejszym od Polski.

To pierwszy kraj członkowski dawnej „Piętnastki”, dawnej EWG, który został przez nas wyprzedzony, jeśli chodzi o PKB per capita. Po nim była Portugalia, obecnie Polska wyprzedza właśnie Hiszpanię.

Grecja jest z pewnością istotnym komponentem śródziemnomorskiej flanki NATO i nie sposób nie docenić jej roli w kontekście bezpieczeństwa Europy. Jest to tym bardziej istotne, że Grecja choćby z racji religijnych miała szczególne relacje z Rosją. Kiedy byłem w Grecji z oficjalną delegacją państwową jako minister ds. europejskich polskiego rządu wiosną 1998 roku, wówczas w rozmowach bilateralnych Polska podnosiła kwestię kupowania przez Grecję rosyjskiej broni. Od tego czasu bardzo wiele się zmieniło. Grecja z uwagi na dominujące w niej prawosławie jest być może krajem bardziej otwartym niż inne na Rosję, podobnie zresztą jak Cypr czy Bułgaria, ale w kwestiach bezpieczeństwa stawia sprawy w sposób jednoznaczny, o czym świadczy silne zaangażowanie tego kraju w NATO.

– W Europie wyraźnie rysuje się już nowy układ sił. Jak ułożyć sobie relacje z głównymi beneficjentami poprzedniego układu, głównie z Niemcami?

– To, co się dzieje w kontekście Grecji, należy widzieć w szerszym kontekście zmian, które zachodzą w Europie, ale także na świecie po napaści Rosji na Ukrainę. Po 24 lutego 2022 roku geopolityka bardzo przyspieszyła.

Wyraźnie spadła rola Niemiec w Europie, dlatego ten kraj dąży obecnie za wszelką cenę do pozbawienia członków Unii Europejskiej prawa weta – tak, żeby mógł on forsować swoje rozwiązania bądź pomysły tandemu niemiecko-francuskiego, który jest skądinąd w tej chwili najbardziej skłócony od lat.

Na świecie następują obecnie liczne ruchy tektoniczne – zwracam tu uwagę na rozszerzenie BRICS-u, na decyzję o poszerzeniu G20. Wiele rzeczy dzieje się w tym samym czasie, a Polska potrafi korzystać z tych zmian jak dobry surfer z fali. Po rosyjskiej agresji na Ukrainę umieliśmy zachować się w taki sposób, żeby nie tylko pomóc naszym sąsiadom, ale i zwiększyć własne wpływy w regionie. Zmiany na świecie pokazują, że dotychczasowy europejski „ancien régime” ulega głębokiej ewolucji. Możemy tutaj mówić wręcz o nowej kompozycji geopolitycznej. Akces Grecji do Trójmorza pokazuje, że Polska gra na bardzo różnych fortepianach – jesteśmy liderem Grupy Wyszehradzkiej, lokomotywą współpracy z krajami bałtyckimi, mamy szczególne relacje z wieloma krajami bałkańskimi, mocniejsze niż było to jeszcze dekadę temu. Spotkanie prezydentów naszego regionu z prezydentem USA Joe Bidenem odbyło się w Warszawie, co także jest znaczącym sygnałem mówiącym o rosnącej roli naszego kraju nie tylko w regionie. Biden nie znosi Trumpa, ale Biały Dom demokratów kontynuuje politykę republikanów, którzy zdecydowali, że partnerem numer jeden USA w Unii jest Polska. Nie wszystko można zawrzeć w liczbach, co nie znaczy, że to, czego nie da się policzyć i zmierzyć, nie jest także bardzo istotne.

 

Bałtyk wewnętrznym morzem NATO

– Wydarzyło się coś, o czym jeszcze kilka lat temu nikomu się nie śniło, czyli Bałtyk stał się wewnętrznym morzem NATO. Co jeszcze możemy zrobić, aby zwiększyć nasze bezpieczeństwo? Jesteśmy krajem przyfrontowym i graniczącym z Rosją obwodem kaliningradzkim.

– Żeby pokazać, jak długą drogę przeszliśmy, można przypomnieć debatę, odbywającą się w Finlandii pod koniec roku 2021, podczas której na zasadzie konsensusu ponadpartyjnego ustalono, że za pięć lat, w końcu 2026 roku lub na początku roku 2027, Finlandia wróci do debaty na temat NATO z generalnym kierunkiem mówiącym o planie wstąpienia do Sojuszu. Było to kilka tygodni przed agresją Moskwy na Kijów, która – jak wiadomo – bardzo przyspieszyła proces rozszerzenia NATO. To, że Bałtyk stał się wewnętrznym morzem Sojuszu, uważam za wydarzenie epokowe. Do niedawna przecież istniało pojęcie „finlandyzacji” polityki oznaczające posłuszeństwo wobec Rosji, a wcześniej Związku Sowieckiego. Obecnie Finlandia przystępuje do NATO, co pokazuje także, jak Rosja traci swoje wpływy w Europie. Szwecja z kolei miała wielkie profity ze swojej neutralności, z której obecnie jednak rezygnuje na rzecz bezpieczeństwa.

Przestrzegałbym jednak przed przedwczesnym wpędzaniem rosyjskiego niedźwiedzia do grobu, bo o ile w skali globalnej wiele stracił, to są jednak miejsca na świecie – np. Afryka – gdzie rozszerza on swoje wpływy.

Po agresji na Ukrainę wpływy rosyjskie w Afryce zwiększyły się, wypierając wpływy francuskie. We Francji to armia dziś naciska na polityków, postulując różne formy pomocy dla Ukrainy, wysyłanie sprzętu itp. Ma to po części związek z tym, co dzieje się w Afryce, gdzie tradycyjne wpływy francuskie – militarne i nie tylko – są wypierane przez Rosję. Prezydent Emmanuel Macron wycofał wojska francuskie, a w to miejsce weszli Rosjanie. Rząd Mozambiku, absolutnie prorosyjski, oficjalnie poprosił Grupę Wagnera, żeby zrobiła porządek z Państwem Islamskim. Islamiści tę walkę kompletnie przegrali. Był to pierwszy raz, kiedy nawet trochę kibicowałem ISIS [śmiech]. Zatem w Afryce zyskała Rosja, podobnie jak w Arktyce, gdzie poszerzyła swoją strefę szelfu kontynentalnego. Nie jest zatem tak, że w wyniku wojny na Ukrainie Rosja przestała być groźna. Zmniejszenie jej wpływów jest jednak faktem, także dlatego, że nie podają jej obecnie „kroplówki” kraje, które są tradycyjnymi sojusznikami Moskwy, czyli Niemcy i Francja.

Tekst pochodzi z 38 (1808) numeru „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
Unia Europejska ugięła się przed Waszyngtonem. Jest komunikat Trumpa z ostatniej chwili
Unia Europejska ugięła się przed Waszyngtonem. Jest komunikat Trumpa

Prezydent USA Donald Trump poinformował w niedzielę po spotkaniu z szefową KE Ursulą von der Leyen, że w ramach porozumienia handlowego między UE a USA ustanowiono stawkę celną w wysokości 15 proc.

Ulewy nad Polską. Burmistrz Głuchołaz wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
Ulewy nad Polską. Burmistrz Głuchołaz wydał pilny komunikat

Nad Polskę napłynął niż genueński, który przynosi obfite opady deszczu i burze. Burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz wydał komunikat.

Gwałtowna ulewa sparaliżowała Kielce. Są nagrania z ostatniej chwili
Gwałtowna ulewa sparaliżowała Kielce. Są nagrania

W niedzielę około godz. 17 przez Kielce przeszła ogromna ulewa. Ulice błyskawicznie zamieniły się w rwące potoki – informuje serwis Kielce Nasze Miasto.

Ulewy nad Polską. IMGW wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
Ulewy nad Polską. IMGW wydał pilny komunikat

IMiGW podnosi stopień alertów związanych z intensywnymi opadami deszczu i burzami. Ostrzeżenia III stopnia zostały wydane dla południowej części woj. łódzkiego i zachodniej części woj. małopolskiego oraz świętokrzyskiego. Do II stopnia wzrosły ostrzeżenia dla woj. warmińsko-mazurskiego i pomorskiego.

Ulewy nad Polską. Burmistrz Nysy uderza w Wody Polskie z ostatniej chwili
Ulewy nad Polską. Burmistrz Nysy uderza w Wody Polskie

– Niestety, większość przepustów, rowów jest w stanie nieruszonym od czasu powodzi, są zarośnięte, niedrożne i o tym cały czas informujemy Wody Polskie: mieszkańcy, sołtysi, strażacy, natomiast efekt jest dosyć mizerny – mówi w niedzielę burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz.

Komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Dokładnie 2 306 644 pasażerów obsłużył Port Lotniczy Wrocław w pierwszym półroczu 2025 roku – to o 15% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku – informuje lotnisko we Wrocławiu.

Hołownia mówił o zamachu stanu. Prezydent reaguje z ostatniej chwili
Hołownia mówił o zamachu stanu. Prezydent reaguje

Szefowa KPRP Małgorzata Paprocka poinformowała w niedzielę, że na polecenie prezydenta Andrzeja Dudy, rozmawiała w piątek z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią na temat jego wypowiedzi o nakłanianiu do "zamachu stanu".

Żurek po wyjściu z toalety wpadł pod przemysłowy odkurzacz. 5 lat procesował się o odszkodowanie Wiadomości
Żurek po wyjściu z toalety wpadł pod przemysłowy odkurzacz. 5 lat procesował się o odszkodowanie

Wczoraj wieczorem internauci przypomnieli zdarzenie sprzed lat z udziałem Waldemara Żurka. W 2018 roku sędzia znany z otwartej krytyki ówczesnego rządu PiS miał w pracy ulec wyjątkowemu wypadkowi. Gdy wychodził z toalety, rozmawiając jednocześnie przez telefon, został potrącony przez automatyczną maszynę do czyszczenia podłóg.

Nitras traci wpływy w PO? Jest przetrącony. Nikt go nie zna z ostatniej chwili
Nitras traci wpływy w PO? "Jest przetrącony. Nikt go nie zna"

Sławomir Nitras po porażce Rafała Trzaskowskiego w wyborach traci wpływy w Platformie Obywatelskiej – informuje dziennikarz Onetu Andrzej Stankiewicz.

Źródłem destabilizacji państwa - filmiki z TikToka. Diagnoza poseł Polski 2050 Wiadomości
Źródłem destabilizacji państwa - filmiki z TikToka. Diagnoza poseł Polski 2050

Barbara Oliwiecka z Polski 2050 zaskoczyła widzów niedzielnego programu Bogdana Rymanowskiego swoją teorią na temat zagrożeń płynących z mediów społecznościowych. Jej zdaniem to właśnie TikTok może dziś destabilizować państwo bardziej niż tradycyjne kanały informacyjne.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: Licznik geopolityczny bije na naszą korzyść

– Akces Grecji do tego projektu pokazuje, że nasz region potrafi nie tylko się organizować, ale także przyciągać jak magnes. Dołączyły do nas Ateny, a dwa kolejne kraje – Mołdawia i Ukraina – zyskały status członków stowarzyszonych. To też pokazuje, że Polska, inwestując najpierw w budowanie relacji, a następnie także formalnych struktur regionalnych, jest skuteczna w roli lidera naszego regionu. Licznik geopolityczny bije na naszą korzyść – mówi eurodeputowany Ryszard Czarnecki w rozmowie z Agnieszką Żurek.
Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki: Licznik geopolityczny bije na naszą korzyść
Ryszard Czarnecki / Screen YT PAP

– Jakie znaczenie dla Polski i naszej części Europy ma rozszerzenie Trójmorza o Grecję?

– To jest bardzo dobra wiadomość zarówno dla naszego kraju, jak i dla całej grupy państw, które tworzą inicjatywę Trójmorza. Akces Grecji do tego projektu pokazuje, że nasz region potrafi nie tylko się organizować, ale także przyciągać jak magnes. Dołączyły do nas Ateny, a dwa kolejne kraje – Mołdawia i Ukraina – zyskały status członków stowarzyszonych. To pokazuje, że Polska, inwestując najpierw w budowanie relacji, a następnie także formalnych struktur regionalnych, jest skuteczna w roli lidera naszego regionu.

Licznik geopolityczny bije na naszą korzyść. Pokazujemy siłę przyciągania, która skłoniła Grecję – państwo spoza naszego regionu – do współpracy z nami. Świadczy to o tym, że opłaca się budować relacje z Polską i naszą częścią Europy.

To bardzo dobry sygnał dotyczący zarówno Aten, jak i Kijowa oraz Kiszyniowa. Jest to zarazem kolejny dowód na to, że polska polityka zagraniczna ostatnich ośmiu lat okazała się skuteczna. Inwestycja w budowę z jednej strony relacji transatlantyckich, z drugiej zaś w tworzenie struktur regionalnych przynosi pozytywny efekt.

 

"Grecja poważnie traktuje kwestie bezpieczeństwa"

– Co wniesie do Trójmorza Grecja w kwestiach bezpieczeństwa i możliwości rozwoju gospodarczego?

– Grecja jest członkiem NATO i krajem znajdującym się w doborowym, choć niezbyt licznym gronie państw lojalnie realizującym zapisy ze szczytu NATO w Davenport z 2014 roku, mówiące o przeznaczaniu dwóch procent PKB na obronność. Grecja jest w tym towarzystwie razem z Polską, krajami bałtyckimi, Wielką Brytanią, Turcją i USA – teraz dojdzie jeszcze Finlandia. To mniejszość, jeśli chodzi o wszystkie państwa NATO, ale pokazuje, że Grecja poważnie traktuje kwestie bezpieczeństwa. Jeśli chodzi o gospodarkę, trzeba stwierdzić, że w tej chwili Grecja jest już państwem biedniejszym od Polski.

To pierwszy kraj członkowski dawnej „Piętnastki”, dawnej EWG, który został przez nas wyprzedzony, jeśli chodzi o PKB per capita. Po nim była Portugalia, obecnie Polska wyprzedza właśnie Hiszpanię.

Grecja jest z pewnością istotnym komponentem śródziemnomorskiej flanki NATO i nie sposób nie docenić jej roli w kontekście bezpieczeństwa Europy. Jest to tym bardziej istotne, że Grecja choćby z racji religijnych miała szczególne relacje z Rosją. Kiedy byłem w Grecji z oficjalną delegacją państwową jako minister ds. europejskich polskiego rządu wiosną 1998 roku, wówczas w rozmowach bilateralnych Polska podnosiła kwestię kupowania przez Grecję rosyjskiej broni. Od tego czasu bardzo wiele się zmieniło. Grecja z uwagi na dominujące w niej prawosławie jest być może krajem bardziej otwartym niż inne na Rosję, podobnie zresztą jak Cypr czy Bułgaria, ale w kwestiach bezpieczeństwa stawia sprawy w sposób jednoznaczny, o czym świadczy silne zaangażowanie tego kraju w NATO.

– W Europie wyraźnie rysuje się już nowy układ sił. Jak ułożyć sobie relacje z głównymi beneficjentami poprzedniego układu, głównie z Niemcami?

– To, co się dzieje w kontekście Grecji, należy widzieć w szerszym kontekście zmian, które zachodzą w Europie, ale także na świecie po napaści Rosji na Ukrainę. Po 24 lutego 2022 roku geopolityka bardzo przyspieszyła.

Wyraźnie spadła rola Niemiec w Europie, dlatego ten kraj dąży obecnie za wszelką cenę do pozbawienia członków Unii Europejskiej prawa weta – tak, żeby mógł on forsować swoje rozwiązania bądź pomysły tandemu niemiecko-francuskiego, który jest skądinąd w tej chwili najbardziej skłócony od lat.

Na świecie następują obecnie liczne ruchy tektoniczne – zwracam tu uwagę na rozszerzenie BRICS-u, na decyzję o poszerzeniu G20. Wiele rzeczy dzieje się w tym samym czasie, a Polska potrafi korzystać z tych zmian jak dobry surfer z fali. Po rosyjskiej agresji na Ukrainę umieliśmy zachować się w taki sposób, żeby nie tylko pomóc naszym sąsiadom, ale i zwiększyć własne wpływy w regionie. Zmiany na świecie pokazują, że dotychczasowy europejski „ancien régime” ulega głębokiej ewolucji. Możemy tutaj mówić wręcz o nowej kompozycji geopolitycznej. Akces Grecji do Trójmorza pokazuje, że Polska gra na bardzo różnych fortepianach – jesteśmy liderem Grupy Wyszehradzkiej, lokomotywą współpracy z krajami bałtyckimi, mamy szczególne relacje z wieloma krajami bałkańskimi, mocniejsze niż było to jeszcze dekadę temu. Spotkanie prezydentów naszego regionu z prezydentem USA Joe Bidenem odbyło się w Warszawie, co także jest znaczącym sygnałem mówiącym o rosnącej roli naszego kraju nie tylko w regionie. Biden nie znosi Trumpa, ale Biały Dom demokratów kontynuuje politykę republikanów, którzy zdecydowali, że partnerem numer jeden USA w Unii jest Polska. Nie wszystko można zawrzeć w liczbach, co nie znaczy, że to, czego nie da się policzyć i zmierzyć, nie jest także bardzo istotne.

 

Bałtyk wewnętrznym morzem NATO

– Wydarzyło się coś, o czym jeszcze kilka lat temu nikomu się nie śniło, czyli Bałtyk stał się wewnętrznym morzem NATO. Co jeszcze możemy zrobić, aby zwiększyć nasze bezpieczeństwo? Jesteśmy krajem przyfrontowym i graniczącym z Rosją obwodem kaliningradzkim.

– Żeby pokazać, jak długą drogę przeszliśmy, można przypomnieć debatę, odbywającą się w Finlandii pod koniec roku 2021, podczas której na zasadzie konsensusu ponadpartyjnego ustalono, że za pięć lat, w końcu 2026 roku lub na początku roku 2027, Finlandia wróci do debaty na temat NATO z generalnym kierunkiem mówiącym o planie wstąpienia do Sojuszu. Było to kilka tygodni przed agresją Moskwy na Kijów, która – jak wiadomo – bardzo przyspieszyła proces rozszerzenia NATO. To, że Bałtyk stał się wewnętrznym morzem Sojuszu, uważam za wydarzenie epokowe. Do niedawna przecież istniało pojęcie „finlandyzacji” polityki oznaczające posłuszeństwo wobec Rosji, a wcześniej Związku Sowieckiego. Obecnie Finlandia przystępuje do NATO, co pokazuje także, jak Rosja traci swoje wpływy w Europie. Szwecja z kolei miała wielkie profity ze swojej neutralności, z której obecnie jednak rezygnuje na rzecz bezpieczeństwa.

Przestrzegałbym jednak przed przedwczesnym wpędzaniem rosyjskiego niedźwiedzia do grobu, bo o ile w skali globalnej wiele stracił, to są jednak miejsca na świecie – np. Afryka – gdzie rozszerza on swoje wpływy.

Po agresji na Ukrainę wpływy rosyjskie w Afryce zwiększyły się, wypierając wpływy francuskie. We Francji to armia dziś naciska na polityków, postulując różne formy pomocy dla Ukrainy, wysyłanie sprzętu itp. Ma to po części związek z tym, co dzieje się w Afryce, gdzie tradycyjne wpływy francuskie – militarne i nie tylko – są wypierane przez Rosję. Prezydent Emmanuel Macron wycofał wojska francuskie, a w to miejsce weszli Rosjanie. Rząd Mozambiku, absolutnie prorosyjski, oficjalnie poprosił Grupę Wagnera, żeby zrobiła porządek z Państwem Islamskim. Islamiści tę walkę kompletnie przegrali. Był to pierwszy raz, kiedy nawet trochę kibicowałem ISIS [śmiech]. Zatem w Afryce zyskała Rosja, podobnie jak w Arktyce, gdzie poszerzyła swoją strefę szelfu kontynentalnego. Nie jest zatem tak, że w wyniku wojny na Ukrainie Rosja przestała być groźna. Zmniejszenie jej wpływów jest jednak faktem, także dlatego, że nie podają jej obecnie „kroplówki” kraje, które są tradycyjnymi sojusznikami Moskwy, czyli Niemcy i Francja.

Tekst pochodzi z 38 (1808) numeru „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe