„Weber powinien przeczytać kilka książek historycznych i się dowiedzieć, czemu Polacy są na takie kwestie wyczuleni”

Przypomnijmy: szef grupy Europejskiej Partii Ludowej (EPL) w PE Manfred Weber w poniedziałkowym wywiadzie dla telewizji ZDF mówił o „zwalczaniu” PiS-u, wywołując w Polsce prawdziwą burzę i reakcję samego premiera Morawieckiego, który wezwał go do publicznej debaty. Weber stwierdził, że „każda partia musi zaakceptować państwo prawa; to jest zapora przeciw przedstawicielom PiS-u w Polsce, którzy systematycznie atakują państwo prawa i wolne media”.
Dodał, że „kto to akceptuje, może być demokratycznym partnerem – konkurentem, politycznym konkurentem, ale demokratycznym partnerem. A wszyscy inni, którzy tego nie przestrzegają, jak niemiecka AfD, jak Le Pen we Francji albo PiS w Polsce, są naszymi wrogami i będą przez nas zwalczani”.
„Weber powinien przeczytać kilka książek”
Słowa Webera najprawdopodobniej doczekają się reakcji polskiego Sejmu. Na czwartkowej konferencji prasowej poseł PiS i szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Radosław Fogiel zapowiedział złożenie projektu uchwały Sejmu „w sprawie prób zewnętrznych ingerencji w demokratyczny proces wyborczy”.
Czytaj więcej: Nie milkną echa skandalicznej wypowiedzi Webera. Będzie uchwała Sejmu
Tymczasem w Programie 1 Polskiego Radia szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot zdradził stanowisko prezydenta RP. Minister poinformował, że Andrzej Duda nie popiera zewnętrznych ingerencji w debatę publiczną w Polsce.
Manfred Weber powinien przeczytać kilka książek historycznych, żeby się dowiedzieć, dlaczego Polacy są na takie kwestie wyczuleni, dlaczego tak bardzo tego nie lubią
– skrytykował Webera Paweł Szrot.
Retoryka tego typu w przypadku niemieckiego polityka ma swoją wymowę w Polsce. Przewodniczący Weber powinien się poważnie zastanowić przed użyciem tego typu słów. Nie powinien też składać takich deklaracji
– podsumował szef gabinetu prezydenta RP.