Kto w Polsce widział Maryję?
Święci
Matka Boża ukazywała się świętym – świętej Kindze, św. Jackowi, św. Stanisławowi Kazimierczykowi, św. Janowi z Dukli, św. Szymonowi z Lipnicy, św. Stanisławowi Kostce, św. Maksymilianowi Marii Kolbemu oraz św. Faustynie Kowalskiej.
Wizje Maryi mieli również błogosławieni – żyjący na początku XIII w. bł. Bogumił, bł. Bronisława, siostra św. Jacka, bł. Jakub Strzemię, bł. Dorota z Mątowów, żyjąca w XIV w. mistyczka i pierwsza polska stygmatyczka (w jej przypadku były to m.in. liczne i rozbudowane wizje życia Maryi w Nazarecie, towarzyszenia Jezusowi w czasie Męki i Wniebowstąpienia, czy też wizje chwały, jaką Matka Boża odbiera w niebie), bł. Marcelina Darowska, bł. ks. Mirosław Markiewicz, bł. Franciszka Siedliska, bł. Maria Karłowska, czy bł. Aniela Salawa.
Matka Boża ukazywała się też osobom uznanym za sługi Boże, których procesy beatyfikacyjne są w toku. Takich wizji doświadczać miała żyjąca jeszcze w XVII w. Marianna Marchiska, karmelitanka i stygmatyczka oraz żyjąca w XIX w. sługa Boża Wanda Malczewska. Już w XX w. Matka Boża objawiać się miała Sługom Bożym Kunegundzie Siwiec, Pauli Zofii Tajber, Rozalii Celakównie, Leonii Nastał oraz Dulcissimie Helenie Hofman.
Władcy
Maryję widzieć miało 3 polskich królów: Władysław Łokietek, któremu Matka Boża ukazała się w Wiślicy w 1300 r. zachęcając do ufności i nadziei w zwycięstwo, król Kazimierz Wielki w 1341 r. w Zagórzu, w czasie wyprawy na Ruś oraz król Jan Sobieski w 1679 r. Matka Boża miała mu ukazać się we śnie pomagając odnaleźć zagubioną podczas polowania drogę. Sobieski w podzięce wybudował wówczas kościół w Kolembrodach i podarował mu później obozowy obraz Matki Bożej, przed którym modlił się w czasie Odsieczy Wiedeńskiej.
Maryję widzieli również książęta i księżne. Warto wspomnieć o objawieniu w 1037 r., najstarszym świadectwie objawienia Maryi na ziemiach polskich. Matka Boża miała się wówczas ukazać księciu Kazimierzowi Odnowicielowi, zmagającemu się z chaosem i reakcją pogańską w kraju. W tym właśnie miejscu Kazimierz, kilka lat później, już po odniesionym zwycięstwie, miał założyć osadę o nazwie Pobiedziska, nawiązującej do starosłowiańskiego słowa oznaczającego zwycięstwo. Inni książęta którzy mogli widzieć Matkę Bożą to Władysław Herman, Bolesław Wstydliwy lub Leszek Czarny a także wspomniana już św. Kinga czy księżna Anna Wiśniowiecka, którą Matka Boża w 1613 r. uratowała od utonięcia.
Duchowni i świeccy
Maryja ukazywała się też osobom duchownym. W tym gronie wymienić można trzech biskupów (wspomnianych bł. Bogumiła, biskupa poznańskiego i bł. Jakuba Strzemię, biskupa halickiego oraz arcybiskupa gnieźnieńskiego Wawrzyńca Gębickiego, któremu Matka Boża ukazała się w 1621 r w trwającej wyprawy chocimskiej. Gdy modlił się w nocy, Maryja pojawiła się, stojąc na półksiężycu, z przesłaniem, by nie lękał się zagrożenia ze strony Turcji) a także 12 księży, w tym 11 zakonników, 2 kleryków i 12 zakonnic.
W gronie wizjonerów jest też kilku rycerzy i przedstawicieli szlachty oraz wielu mieszczan i chłopów. To zarówno mężczyźni, jak i kobiety oraz dzieci. Wykonują różne zawody. Najwięcej jest pasterzy (kilkanaście osób). Wśród widzących są również m.in. kupcy, murarze, rybacy, rolnicy, leśnicy, młynarze, piwowarzy, służące, drwale, kowale, myśliwi, czy milicjanci. Jest górnik, wypalacz węgla, zdun, cieśla i stolarz. Maryja ukazuje się również kilku pustelnikom, pielgrzymom, żebrakom i więźniom a nawet jednemu hersztowi zbójców. Ten przypadek miał miejsce na początku XVII w. w Inwałdzie między Krakowem a Bielskiem – Białą. Banda skradła komuś obraz Matki Bożej przyozdobiony kosztownościami. Herszt, Lajos, ciężko zachorował i miał we śnie widzenie Maryi, która poleciła mu oddać obraz inwałdzkiemu proboszczowi. Tak też zrobił, oddając oprócz obrazu również kosztowności i pieniądze na budowę kaplicy dla wizerunku.
Dzieci
Maryja często ukazuje się dzieciom. Dwunastego wieku sięga tradycja związana z sanktuarium w Połupanówce k. Tarnopola na Ukrainie, gdzie Matka Boża miała ukazać dwóm chłopcom szukającym zagubionych owieczek. Przed 1290 r. natomiast mogło mieć miejsce objawienie w Wieleniu w Wielkopolsce. Maryja miała tam się ukazać małej gęsiarce. Dzieci pasące bydło pod koniec XIII w. widziały też Maryję nad rzeką Drwęca koło Nowego Miasta Lubawskiego.
Przed 1520 r. mogło mieć miejsce wydarzenie związane z sanktuarium w Krypnie. W krypie do pojenia koni przy źródle dziewczynki znalazły oraz Matki Bożej, który próbowały odnieść do pobliskiego kościoła. Obraz jednak trzykrotnie „wracał” a wreszcie przemówił oświadczając, że na zawsze chce pozostać w Krypnie. W 1612 r. Piękna Pani ukazała się dzieciom pasącym bydło w Szydłowie na Litwie, a w 1636 r. - trojce dzieci pasących bydło w Nowinach Horynieckich. W 1642 r. we Włoszczowej dzieci widziały też Matkę Bożą w towarzystwie św. Józefa i św. Joachima. Świadectwa objawień Matki Bożej dzieciom pochodzą też z 1719 r., 1860 r., 1884 r., 1894 r., 1895 r., 1949 r. czy 1985 r., gdy miał Ją widzieć ośmioletni chłopiec w Nowym Dworze Mazowieckim. W latach 1943 – 1949 Maryja objawiała się dziewczynce Władzi Fronczak (później Papis) w Warszawie na Siekierkach.
Są też świadectwa uzdrowień osób (w tym dzieci), którym ukazywała się Maryja. W Piasecznie k. Gdańska, przed 1380 r. Matka Boża miała się ukazać niepełnosprawnemu chłopcu, synowi Smolnika, który był wraz ze swym ojcem w podróży. Dziecko nie mogło chodzić ale za przyczyną Maryi doznało uzdrowienia. Uzdrowiony też został niewidomy od urodzenia synek rodziny Stołowskich, mieszkających pod Chełmnem w XIV w. , który miał we śnie widzenie Matki Bożej. Chłopiec później został księdzem. XVII w. sięga tradycja związana z uzdrowieniem siedmioletniej dziewczynki – niemowy od urodzenia, która pod lipą w Łopience – Polańczyku widziała Maryję, podobnie jak tradycja związana z ukazaniem się Matki Bożej w Kormanicach – dziewczynce szukającej ziół dla chorej matki, która również została uzdrowiona. Matka Boża objawiła się także w 1856 r. w Kałużach k. Wielunia dwom dziewczynkom, z których jedna została uzdrowiona z egzemy a w 1875 r. w Jabłoni – niewidomemu chłopczykowi, który odzyskał wzrok.
Jedyne uznane przez Kościół objawienia Maryi na ziemiach polskich – w Gietrzwałdzie – to również objawienia dzieciom. Matka Boża ukazała się trzynastoletniej Justynie Szafryńskiej oraz dwunastoletniej Barbarze Samulowskiej. W 1904 r. mogła się objawić w Pabianicach małemu Rajmundowi Kolbe - według późniejszego świadectwa jego matki.
Wojownicy, żołnierze, obrońcy
Są świadectwa objawień, w których Matka Boża występuje jako obrończyni swoich wiernych ukazująca się całym grupom ludzi. Najstarsza, sięgająca ok. 1100 r. tego typu tradycja związana jest z Białą k. Piły. Miał się tam znajdować ośrodek kultu pogańskiego, gdzie składano ofiary z ludzi – chrześcijańskich niewolników. W ich obronie stanęła Matka Boża, ukazując się przerażonym poganom, którzy porzucili swoje praktyki i przyjęli chrześcijańską wiarę. Cudownie unosząca się figurka Maryi przeraziła też w 1278 r. Tatarów w Kęble (figurka znajduje się obecnie w Wąwolnicy). Najeźdźcy uciekając pozostawili łupy i jeńców. W 1572 r. Maryja miała też wspomóc w walce broniących się przed Tatarami mieszkańców Odporyszowa.
Wiele wizji Maryi wspomagającej w boju miało miejsce w XVII w. Na początku tego stulecia broniący się przed Kozakami i Tatarami żołnierze w Latyczowie widzieli Matkę Bożą osłaniającą ich swoim płaszczem. W czasie potopu szwedzkiego w Budziszynie nadzwyczajna światłość bijąca z obrazu Maryi, który ukazał się nad obozem zbudziła śpiących żołnierzy i uchroniła ich przed niespodziewanym atakiem. W 1655 r. mieszkańcy Krakowa widzieli, jak Maryja osłaniała przed pożarem kościół karmelitów na Piasku, gdy armia szwedzka zbliżała się do miasta. Jej postać ukazała się też ku przerażeniu Szwedów nad kościołem farnym w Piotrkowie Trybunalskim oraz oczywiście podczas oblężenia Jasnej Góry. Żołnierze szwedzcy widzieć mieli Maryję w towarzystwie św. Pawła Pustelnika, która osłaniała klasztor swoim płaszczem i odrzucała znad niego nieprzyjacielskie kule, tak, że trafiały one w samych napastników. Ogromne wojsko „prowadzone przez jakąś Panią w jasne szaty odzianą” miał też widzieć na murach klasztoru w Sokalu Bogdan Chmielnicki, który pod wpływem tej wizji zrezygnował z oblężenia. Maryja w 1657 r. ocaliła też przed Kozakami Przemyśl ukazując się i miotając w nich ognistymi pociskami. W 1675 r. ukazała się w Trembowli ratując twierdzę przed atakiem Turków oraz w Poczajowie, gdzie Turcy widzieli Ją wraz z uzbrojonym wojskiem anielskim.
Matkę Bożą widzieć też mieli bolszewicy zbliżający się do Warszawy 15 sierpnia 1920 r. Była to monumentalna postać kobieca osłaniająca płaszczem miasto, trzymająca w rękach tarcze i odrzucająca nieprzyjacielskie pociski.
Zwierzęta
Są świadectwa mówiące o dziwnym zachowaniu zwierząt, które mogły widzieć lub wyczuwać obecność Matki Bożej. W Górce Klasztornej w 1079 r. gdy Maryja objawiła się ubogiemu pasterzowi, uklękło przed Nią pasące się bydło. Zwierzęta klękały też przed figurką Maryi w Świętej Lipce. Ok. 1490 r. w Chłopicach, pewien szlachcic greckiego pochodzenia, Mikołaj Korniaktos, zgubił konie, które prowadził na jarmark. Odnalazł je klęczące na przednich nogach przed gruszą, na której sam zobaczył jaśniejącą postać Matki Bożej. W Gidlach w 1516 r. orzące woły miały uklęknąć przed leżącą w ziemi figurką Matki Bożej. Dziwne zachowanie wołów poprzedziło też objawienie, jakiego doznał później ich właściciel, gospodarz Wojciech, w 1620 r. w Smardzewicach. 22 maja 1943 r. na warszawskich Siekierkach objawieniu Matki Bożej towarzyszył zlot wielu ptaków śpiewających. To niezwykłe zjawisko widzieć miało wielu ludzi.
Fałszywi wizjonerzy
Czy objawienia są autentyczne? To pytanie jest zawsze zasadne. Kościół w większości przypadków nie wypowiada się oficjalnie na ten temat. Rzekoma wizja może być wytworem wyobraźni, pomyłką, próbą oszustwa, np. w celu zdobycia sławy a czasem dziełem szatana. Warto przypomnieć, że jedynym uznanym za autentyczne objawieniom w Gietrzwałdzie w 1877 r. towarzyszyły niejako równolegle opowieści o wizjach snute przez spragnione rozgłosu fałszywe wizjonerki – Elżbietę i Katarzynę. Ofiarami fałszywej wizji padły jednak również prawdziwe widzące w Gietrzwałdzie – Justyna Szafryńska i Barbara Samulowska. Szatan próbował je zwieść przyjmując postać Maryi, co udało się zdemaskować m.in. dzięki posłudze miejscowego proboszcza. O fałszu tej wizji mówiła potem sama Matka Boża, która podkreślała: „Macie słuchać księdza”.
Jedność z Kościołem i nauczaniem Kościoła, posłuszeństwo Kościołowi ze strony widzących, budowanie prawdziwej pobożności – to ważna wskazówka autentyczności objawień. Wśród rzekomych objawień, które miały miejsce w ostatnich dziesięcioleciach, a które uznane zostały przez Kościół za fałszywe, wymienić można np. objawienia w Oławie, których doznawać miał od 1983 r. na swojej działce Kazimierz Domański. Inni pseudowizjonerzy to m.in. Jadwiga Bartel z Radomina, rzekoma stygmatyczka Katarzyna Szymon, Stanisław Kaczmar z Chotyńca, czy Stanisław Ślipek doznający rzekomych objawień w Rudzie k. Sieradza.
Na podstawie: Adam Andrzej Walczyk, Wielka Księga Objawień Najświętszej Maryi Panny w Polsce, Wydawnictwo AA, Kraków, 2015
maj / Warszawa