Tak Biden traktuje swoich doradców? Z tej strony opinia publiczna go nie zna

Serwis twierdzi, że Biden ma zachowywać się tak, że niektórzy pracownicy starają się unikać z nim spotkań sam na sam lub zabierają ze sobą kogoś, aby pomóc rozładować sytuację.
Według artykułu opublikowanego w poniedziałek amerykański prezydent często wyładowuje wściekłość na swoim personelu, wulgarnie na niego krzycząc. „Do jasnej cholery, dlaczego ty tego, k****, nie wiesz?!”, „Nie p****** mi tutaj!”, „W*********j mi stąd!” – cytuje słowa Bidena portal Axios.
CZYTAJ TAKŻE: Polska grozi zawetowaniem budżetu UE
„Biden stracił panowanie nad sobą podczas rozmowy z Zełenskim”
NBC News donosi, że Biden miał stracić panowanie nad sobą podczas rozmowy telefonicznej z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w czerwcu 2022 roku. Było to po przekazaniu przez prezydenta USA ostatniej (w tamtym czasie) transzy pomocy Ukrainie.
Amerykańska telewizja twierdzi, że Zełenski zaczął wówczas mówić o kolejnych rzeczach, które są niezbędne dla Kijowa, by skutecznie bronić się przed Rosją. „Biden pękł, mówiąc wtedy Zełenskiemu, że Amerykanie są hojni, a jego administracja ciężko pracuje. Zasugerował prezydentowi Ukrainy, by ten okazał więcej wdzięczności” – czytamy.
CZYTAJ TAKŻE: Prezes PiS zapowiada podniesienie 800 plus. „To konieczność”
„Nie krzyczy, czyli nie szanuje”
Axios podkreśla jednak, że są w administracji Bidena też tacy pracownicy, którym temperament amerykańskiego prezydenta nie przeszkadza. Co więcej, niektórzy uważają, że jest to znak, iż „szanuje swoich pracowników i czuje się z nimi na tyle dobrze, że może na nich krzyczeć”.
„Doradcy powiedzieli serwisowi, że jeśli prezydent na ciebie nie krzyczy, może to oznaczać, że cię nie szanuje” – pisze portal.
CZYTAJ TAKŻE: Wiceszef MSZ: Niemcy liczą, że jeśli wybory w Polsce wygra opozycja, to temat reparacji zostanie zamieciony pod dywan
Don't f***ing bulls*** me': How Biden fumes at staff with rants fueled with expletives in the White House https://t.co/XWs4g9y78P pic.twitter.com/m0M8gYxGfh
— Daily Mail US (@DailyMail) July 10, 2023