Polska grozi zawetowaniem budżetu UE
– Do rewizji wieloletnich ram finansowych UE potrzebna jest jednomyślność w Radzie – powiedział wczoraj na posiedzeniu Rady Ogólnej w Brukseli przedstawiciel Polski Andrzej Sadoś. – I w tym kontekście Polska przypomina, że nie ma dostępu do środków unijnych na sfinansowanie krajowego planu odbudowy. Dlatego Warszawa nie może poprzeć decyzji na tym etapie.
Instytucje Unii Europejskiej prowadzą z państwem polskim coś w rodzaju „wojny hybrydowej” według zasady niemieckiej wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego Katariny Barley, która mówiła niemieckim mediom o „głodzeniu Polski”.
Polska odmawia zgody na rewizję/zwiększenie 7-letniego budżetu UE (+ 65,8 mld €) tak długo aż nie zostaną odblokowane bezprawnie zamrożone i należne jej pieniądze z Funduszu Odbudowy po-covidowej - KPO
Decyzje budżetowe zapadają [póki co] w trybie jednomyślnym, PL ma prawo weta [pisownia oryginalna – przyp. red.]
– pisze europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski.
„Kompromis” z UE
Polityka „kompromisu” rządu Mateusza Morawieckiego doprowadziła do zaakceptowania zarówno grożącego potężnymi konsekwencjami finansowymi tzw. Zielonego Ładu, jak i tzw. mechanizmu warunkowości.
Polska nie doczekała się również wypłaty ani jednego euro z Krajowego Planu Odbudowy i to pomimo zaakceptowania tzw. kamieni milowych zawierających takie upokarzające ustalenia jak „zmiana regulaminu Sejmu”. Zapowiedź weta unijnego budżetu stanowi sygnał zmiany dotychczasowej polityki „kompromisu”.
Polska odmawia zgody na rewizję/zwiększenie 7-letniego budżetu UE (+ 65,8 mld €) tak długo aż nie zostaną odblokowane bezprawnie zamrożone i należne jej pieniądze z Funduszu Odbudowy po-covidowej - KPO
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) July 11, 2023
Decyzje budżetowe zapadają [póki co] w trybie jednomyślnym, PL ma prawo weta pic.twitter.com/IZmXJMQ8dQ