Niemieckie media: Andrzej Duda nie wykluczył udziału polskich sił zbrojnych w ew. misji pokojowej NATO na Ukrainie po zawarciu rozejmu

Polski prezydent tuż przed rozpoczynającym się we wtorek, 11 lipca, szczytem NATO w Wilnie udzielił wywiadu niemieckiemu dziennikowi „Bild”, w którym poruszył m.in. temat aspiracji Ukrainy do członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim, a także ewentualnej misji pokojowej NATO na Ukrainie w przypadku zawarcia rozejmu.
Jak podkreślił Andrzej Duda, „w interesie Polski jest, by Ukraina weszła do NATO tak szybko, jak to możliwe”. Zaznaczył, że Ukraina ma obecnie „silną armię z dużym doświadczeniem”, choć przyznał, że na szczycie Sojuszu w stolicy Litwy „taka decyzja nie zapadnie”. – Trzeba poczekać na koniec wojny – powiedział polski prezydent.
CZYTAJ TAKŻE: Wiceszef MSZ: Niemcy liczą, że jeśli wybory w Polsce wygra opozycja, to temat reparacji zostanie zamieciony pod dywan
Operacja pokojowa?
Według „Bilda” Andrzej Duda nie wykluczył stacjonowania polskich żołnierzy na Ukrainie, jeśli doszłoby do zawieszenia broni z Federacją Rosyjską. Zaznaczył, że „to zależy od tego, jakie będą uzgodnienia”.
CZYTAJ TAKŻE: Rafał Ziemkiewicz wygrał w Sądzie Najwyższym z „Newsweekiem” i Tomaszem Lisem
Prezydent wyjaśnił, że jeśli Ukraina zdecydowałaby się na rozmowy pokojowe z Rosją i zapadłaby decyzja o operacji pokojowej, w trakcie której państwa Zachodu pilnowałyby na przykład przestrzegania rozejmu, to Polska mogłaby w tym uczestniczyć.
Jeżeli będzie to decyzja NATO, to jako odpowiedzialny członek Sojuszu zastosujemy się do niej
– powiedział „Bildowi” Andrzej Duda.