„Powiem ironicznie…” Poseł KO kpi z Niemców

W piątek w położonej w Niemczech amerykańskiej bazie w Ramstein, pod przewodnictwem ministra obrony Stanów Zjednoczonych Lloyda Austina, odbyło się spotkanie grupy kontaktowej ds. wsparcia obronnego Ukrainy w gronie 50 państw, gdzie jednym z najważniejszych tematów rozmów było przekazanie ciężkich czołgów Leopard na Ukrainę. Tuż po spotkaniu niemiecki szef MON Boris Pistorius przekazał, że negocjacje wciąż trwają, a decyzja w tym zakresie jeszcze nie zapadła.
W niedzielę minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock w rozmowie z francuską telewizją LCI poinformowała, że „Niemcy nie będą się sprzeciwiać”, jeśli Polska zdecyduje się wysłać Leopardy na Ukrainę. – W tej nie zadano jeszcze pytania, ale gdyby je zadano, nie stanęlibyśmy na przeszkodzie – dodała.
Poseł KO komentuje
W rozmowie z RMF FM poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal skomentował ironicznie całą sprawę: – Powiem ironicznie – łaskawcy.
– Mam nadzieję, że tak. Bo obserwujemy dwie rzeczy – zostawiamy przestrzeń Putinowi i Rosji do działania. Na wojnie dzisiaj jest tak, że decydujące są najbliższe miesiące. To one zadecydują o tym, czy ta wojna przeciągnie się w wielomiesięczną, a może i wieloletnią pozycyjną wojnę, czy damy możliwość Ukraińcom zwyciężyć, tzn. być na swoim terytorium, w swoich granicach, w państwie, które nie jest doszczętnie zniszczone – podkreślił.
Kowal stwierdził również, że był w ostatnio w USA, gdzie rozmawiał z wieloma politykami czy think tankami o postawie Niemiec.
– Nie spotkałem ani jednej osoby w Ameryce, jeszcze tak nie było, która by zgadzała się z polityką rządu Niemiec, ale nie spotkałem też ani jednej osoby, która by ją chociaż rozumiała. Naprawdę to jest największy kryzys polityki niemieckiej, od kiedy ją pamiętam. I to nie jest tylko tak, że chodzi tylko o tę sprawę. To chodzi o przyszłość integracji europejskiej, o pozycję – powiedział.