„Macie jaja? Gdzie czołg Armata? Gdzie mundury? Jesteście hańbą”. Rosyjska dziennikarka nie wytrzymała

Kaszewarowa odniosła się na swoim profilu na Telegramie zarówno do ostatnich porażek rosyjskiej armii, jak i – jak uważa – milczenia znanych rosyjskich komentatorów wojskowych na ich temat.
Jesteś mężczyznami czy nie? Macie jaja czy nie? Dlaczego wszyscy się wijecie (…)
(…)
Czy prezydent wie, co się dzieje? Kto mu doradza?
Gdzie są transporty? Gdzie jest Armata [chodzi o nowy rosyjski czołg pokazywany na defiladach – przyp. red.]? Gdzie są wszyscy? Jak to się stało? Podpieprzone? Sprzedane? (…)
Izjum, Bałaklija, Łymań – dlaczego nic nie zrobili? Dlaczego kierunek nie został wzmocniony? Dlaczego nie przygotowywali się przez 8 miesięcy?
O mobilizacji – robisz to celowo? Dlaczego nie można tego zrobić właściwie?
(…)
A co z mundurami? Dlaczego nie ma mundurów? Dlaczego kupujemy je w całej Rosji? Dlaczego nie odmówili ich zakupu po zawyżonych cenach?
(…)
Dlaczego odzyskiwanie ciał naszych żołnierzy trwa kilka miesięcy? Dlaczego nie komunikują się normalnie z ludnością? Czy to prawda, że nie ma możliwości, aby rozsądny młody chłopak dostał się do struktury, bo władzę przejęli generałowie, ich przyjaciele, krewni itd.
– zadaje pytania Kaszewarowa, która uważa, że te pytania powinni zadawać wojskowi komentatorzy.
„Zrobiłam to za was”
(…) zrobiłam to za was, c*pki. Jesteście hańbą. Nadal nazywacie się mężczyznami, swoje mapy możecie rysować tylko na blogach
– pisze Kaszewarowa.