[Tylko u nas] Paweł Jędrzejewski: Proces laicyzacji - zwalniamy z pracy naszego Wielkiego Ochroniarza

Bóg jest absolutnie niezbędny z czysto logicznego powodu.
Ojciec i Syn [Tylko u nas] Paweł Jędrzejewski: Proces laicyzacji - zwalniamy z pracy naszego Wielkiego Ochroniarza
Ojciec i Syn / Pixabay.com

Martwi mnie fakt, że coraz mniej uczniów uczestniczy w lekcjach religii.

I nie chodzi mi o bieżący aspekt sporów na temat nauczania religii w szkołach. Chodzi mi o coś znacznie ważniejszego: jest to jeden z sygnałów laicyzacji, a uważam, że laicyzacja będzie miała - w długim wymiarze czasowym - absolutnie katastrofalne skutki. Uważam, że tendencja do odchodzenia od religii jest przejawem braku rozsądku na wielką skalę.

 

Wielki Ochroniarz

Gdy ludzie mają zamiar popełnić jakiś zły, nieetyczny czyn, sprawdzają, czy ktoś ich nie obserwuje. Z wierzącymi w Boga i w to, że Bóg oceni ich postępowanie, jest inaczej. Jeżeli naprawdę wierzą, to wiedzą, że zawsze ktoś ich obserwuje. Oczywiście, jest to Bóg. On widzi wszystko.

Laicyzacja oznacza przede wszystkim, że będzie coraz mniej ludzi, którzy wierzą, że są obserwowani cały czas. A ich czyny - zapamiętywane. Do rozliczenia.

Jako społeczeństwo, zwalniamy z pracy naszego Wielkiego Ochroniarza.

To źle. To źle dla wszystkich. „Lękaj się tylko dwóch: Boga i tego, kto nie lęka się Boga” - mawiał pewien żydowski mędrzec. Gdy człowiek nie obawia się Boga, nieuchronnie zaczyna myśleć, że wszystko mu wolno i że uniwersalna etyka przestaje go obowiązywać. W ogóle etyka traci wtedy swój uniwersalizm i robi się w niej bałagan. 

Dlaczego?

 

Etyka to zaledwie opinie 

Z bardzo konkretnego powodu: bo etyka nie jest nauką ścisłą. Zasady etyczne nie są regułami matematyki, fizyki i chemii. Są one zaledwie opiniami. Ludzkimi opiniami. A każda ludzka opinia jest - obiektywnie - tyle samo warta. Nikt nie jest w stanie posiadać opinii ze swej natury doskonalszej od opinii innych ludzi. Opinia ze swojej definicji nie jest aksjomatem. Jest czymś, co przypomina zdanie "lubię lody malinowe", a nigdy nie może przypominać zdania "dwa plus dwa równa się cztery".

Naiwni, antyreligijni idealiści uważają, że gdy się człowiekowi przedstawi racjonalne argumenty, to będzie postępował właściwie w wymiarze etycznym. Złudzenie. Przekonanie, że przez wnikliwy proces racjonalnego i logicznego myślenia człowiek jest w stanie lepiej rozwinąć wyższą moralność niż przez przestrzeganie nakazów religijnych, zawiera w sobie jeden istotny problem: bez Boga wszystkie osądy moralne są czysto subiektywne. Są jedynie opiniami, które obiektywnie są pozbawione znaczenia. Jeżeli nie istnieje moralny Bóg, nie istnieje również uniwersalna moralność. Bez Boga, wszystkim, na co nas stać, są nasze opinie na temat moralności. A jeżeli są to opinie, to moralność jest relatywna.

Gdy człowiek próbuje ustalić normy moralne, znajdzie się zawsze inny człowiek, który przedstawi na ten temat inną opinię. I jakie kryterium rozstrzygnie, kto z nich ma rację? Kto zadecyduje? Trzeci człowiek ze swoją opinią? Tylko w sferze nauk ścisłych człowiek jest w stanie formułować prawdy, a nie opinie. W dziedzinie etyki – jest to z natury niemożliwe.

Bez zasad etycznych znajdujących podstawę w Bogu, rozum jest wyłącznie narzędziem znajdującym się poza moralnością. Narzędziem, które może być użyte równie skutecznie do zła, jak i do dobra, tak jak dokładnie ten sam nóż może być użyty równie skutecznie do zamordowania człowieka lub do ukrojenia chleba.

 

Bóg niezbędny z logicznego powodu

I dlatego właśnie człowiekowi potrzebny jest Bóg.

Bóg jest absolutnie niezbędny nie tylko z mistycznego, duchowego, metafizycznego powodu, ale z czysto logicznego powodu. 

Powód ten jest prosty. Tylko wtedy, gdy uznajemy Boga za źródło etyki, to etyka ta - z Boskiego nadania - jest aksjomatem i stoi na pewnych podstawach. Tylko wtedy, gdy pojawia się "autorytet nie z tego świata", autorytet transcendentny, czyli spoza świata ludzkiego, oraz tylko wtedy, gdy jednocześnie uznajemy ten autorytet, możliwe jest postawienie etyki na solidnej podstawie.

Bez obecności Boga i zgody na nią, etyka i jej wszystkie zasady nigdy nie mają najmniejszych szans na uzyskanie statusu pewników. Jest to po prostu niemożliwe z punktu widzenia logiki. Tego nie da się ani ominąć, ani przeskoczyć.

Ateista odpowie na te wywody: "Ale przecież Boga nie ma". Moja reakcja: to jest kwestia wiary. Gdy się wierzy, to jest. Voltaire powiedział: "Si Dieu n'existait pas, il faudrait l'inventer" ("Gdyby Bóg nie istniał, koniecznością stałoby się wynalezienie go").

 

"Kultura ciętych kwiatów"

Z kolei socjolog odpowie na to argumentem o wysokich standardach moralnych w zlaicyzowanych krajach skandynawskich. Cóż... Podstawowe reguły moralne zaszczepione przez chrześcijaństwo weszły tak silnie i głęboko w krwiobieg naszej kultury, że ludzie całkiem niereligijni też uznają je za obowiązujące, choć często wybiórczo. Prawdziwy problem polega jednak na tym, że nie wiemy do końca, na ile i jak długo są one w stanie przetrwać wówczas, gdy nie są umacniane wiarą. Można mieć poważne wątpliwości, czy zasady etyczne mogą ocaleć bez swojej religijnej podstawy przez więcej niż kilka pokoleń. Stanowi to – w rozważaniach nad etyką – problem tzw. "kultury ciętych kwiatów". Ucięte i wstawione do wazonu kwiaty zachowują swoje kolory i zapach, które czerpały ze swoich korzeni, ale po jakiś czasie więdną i umierają. Podobnie z etyką i jej wartościami. Istnieje bardzo poważna obawa, że wartości te, pozbawione korzeni, którymi jest wiara w Boga, jako w ich źródło, utracą prędko swoją żywotność, siłę i znaczenie.

I co wtedy?

 


 

POLECANE
Waldemar Żurek wycofał z Komisji Weneckiej projekt tzw. weryfikacji sędziów z ostatniej chwili
Waldemar Żurek wycofał z Komisji Weneckiej projekt tzw. "weryfikacji sędziów"

Szef MS Waldemar Żurek poinformował, że jedną z jego pierwszych decyzji jest wycofanie z Komisji Weneckiej projektu tzw. ustawy praworządnościowej. Zapowiedział, że zmienia styl pracy nad projektami ustaw dot. przywracania praworządności.

Piotr Woyciechowski: Jolanta Lange, wiązana z otruciem ks. Blachnickiego, szkoli urzędników z mowy nienawiści tylko u nas
Piotr Woyciechowski: Jolanta Lange, wiązana z otruciem ks. Blachnickiego, szkoli urzędników z "mowy nienawiści"

- Przypadek Jolanty Lange pokazuje przede wszystkim, jak ułomną i na błędnych założeniach mieliśmy przeprowadzaną w 1990 transformację służb specjalnych – mówi w rozmowie z Mateuszem Kosińskim Piotr Woyciechowski, publicysta, ekspert ds. służb specjalnych, inicjator petycji w sprawie pozbawienia Jolanty Lange vel Gontarczyk TW ps. Panna odznaczenia państwowego nadanego jej przez Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego w 1997.

Rośnie napięcie: Straż Graniczna, obrzucona koktajlami Mołotowa, używa broni gładkolufowej  Wiadomości
Rośnie napięcie: Straż Graniczna, obrzucona koktajlami Mołotowa, używa broni gładkolufowej

Migranci próbujący nielegalnie przekroczyć granicę z Białorusi do Polski coraz częściej stosują niebezpieczne środki – używają profesjonalnych proc, butelek z piaskiem, a nawet tzw. koktajli Mołotowa. Tak sytuacje na granicy opisuje komendant Straży Granicznej,  gen. Robert Bagan. W odpowiedzi funkcjonariusze odpowiadają strzałami z broni gładkolufowej. 

Katastrofa F-35 w Kalifornii. Trwa śledztwo Wiadomości
Katastrofa F-35 w Kalifornii. Trwa śledztwo

W pobliżu bazy lotnictwa morskiego w Lemoore w centralnej Kalifornii rozbił się amerykański myśliwiec piątej generacji F-35C. Jak przekazała Marynarka Wojenna USA, do zdarzenia doszło w środę wieczorem czasu lokalnego, a pilot zdołał się katapultować i nie odniósł obrażeń.

tylko u nas
Byliśmy na MEGA w Kiszyniowie. Ostrzeżenie dla Mai Sandu

W dniach 28-30 lipca 2025 r. w Kiszyniowie odbyła się 4. edycja konferencji MEGA, czyli Make Europe Great Again. Fundacja Promocji Solidarności była obecna na wydarzeniu by brać aktywny udział w debatach i dyskusjach dotyczących europejskiej polityki, a także poznać kulisy mołdawskiej sceny politycznej.

Stanisław Gawłowski winny. Sąd skazał senatora KO na 5 lat więzienia pilne
Stanisław Gawłowski winny. Sąd skazał senatora KO na 5 lat więzienia

Sąd Okręgowy w Szczecinie skazał senatora Stanisława Gawłowskiego na 5 lat więzienia w tzw. aferze melioracyjnej. Został uznany winnym m.in. przyjęcia łapówek. Sąd orzekł mu też m.in. karę 180 tys. zł grzywny i zakazał zajmowania kierowniczych stanowisk w państwowych instytucjach i spółkach przez 10 lat. Wyrok jest nieprawomocny.

Demolował maczetą samochody w Sosnowcu, padły strzały Wiadomości
Demolował maczetą samochody w Sosnowcu, padły strzały

Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach poinformowała, że w czwartek rano na jednej z ulic Sosnowca doszło do groźnego incydentu z udziałem agresywnego mężczyzny. Napastnik, uzbrojony w ostre narzędzie - najprawdopodobniej maczetę - został postrzelony przez mundurowych. Trafił do szpitala, gdzie zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Tragiczny wypadek. Nie żyje polski raper Wiadomości
Tragiczny wypadek. Nie żyje polski raper

W piątkowy wieczór, 25 lipca, w Tarnobrzegu doszło do tragicznego wypadku. W jednej z hal dawnego kombinatu siarkowego „Siarkopol” w dzielnicy Machów znaleziono ciało młodego mężczyzny. Jak się okazało, był to Damian Zawada, znany lokalnie raper występujący pod pseudonimem Wadazii.

Komisja ds. badania wpływów rosyjskich. Jest decyzja Tuska z ostatniej chwili
Komisja ds. badania wpływów rosyjskich. Jest decyzja Tuska

W czwartek przestaje funkcjonować komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich na bezpieczeństwo wewnętrzne i interesy Polski w latach 2004–2024 - wynika z opublikowanego w Monitorze Polskim zarządzenia premiera Donalda Tuska.

Straż Graniczna wydała nowy komunikat z ostatniej chwili
Straż Graniczna wydała nowy komunikat

W ubiegłym roku przyjęliśmy blisko 1,4 tys. nowych funkcjonariuszy SG. W tym zamierzamy tę liczbę przekroczyć i z naszych analiz wynika, że do końca roku przyjmiemy ponad 1,4 tys. osób – powiedział PAP komendant główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Robert Bagan.

REKLAMA

[Tylko u nas] Paweł Jędrzejewski: Proces laicyzacji - zwalniamy z pracy naszego Wielkiego Ochroniarza

Bóg jest absolutnie niezbędny z czysto logicznego powodu.
Ojciec i Syn [Tylko u nas] Paweł Jędrzejewski: Proces laicyzacji - zwalniamy z pracy naszego Wielkiego Ochroniarza
Ojciec i Syn / Pixabay.com

Martwi mnie fakt, że coraz mniej uczniów uczestniczy w lekcjach religii.

I nie chodzi mi o bieżący aspekt sporów na temat nauczania religii w szkołach. Chodzi mi o coś znacznie ważniejszego: jest to jeden z sygnałów laicyzacji, a uważam, że laicyzacja będzie miała - w długim wymiarze czasowym - absolutnie katastrofalne skutki. Uważam, że tendencja do odchodzenia od religii jest przejawem braku rozsądku na wielką skalę.

 

Wielki Ochroniarz

Gdy ludzie mają zamiar popełnić jakiś zły, nieetyczny czyn, sprawdzają, czy ktoś ich nie obserwuje. Z wierzącymi w Boga i w to, że Bóg oceni ich postępowanie, jest inaczej. Jeżeli naprawdę wierzą, to wiedzą, że zawsze ktoś ich obserwuje. Oczywiście, jest to Bóg. On widzi wszystko.

Laicyzacja oznacza przede wszystkim, że będzie coraz mniej ludzi, którzy wierzą, że są obserwowani cały czas. A ich czyny - zapamiętywane. Do rozliczenia.

Jako społeczeństwo, zwalniamy z pracy naszego Wielkiego Ochroniarza.

To źle. To źle dla wszystkich. „Lękaj się tylko dwóch: Boga i tego, kto nie lęka się Boga” - mawiał pewien żydowski mędrzec. Gdy człowiek nie obawia się Boga, nieuchronnie zaczyna myśleć, że wszystko mu wolno i że uniwersalna etyka przestaje go obowiązywać. W ogóle etyka traci wtedy swój uniwersalizm i robi się w niej bałagan. 

Dlaczego?

 

Etyka to zaledwie opinie 

Z bardzo konkretnego powodu: bo etyka nie jest nauką ścisłą. Zasady etyczne nie są regułami matematyki, fizyki i chemii. Są one zaledwie opiniami. Ludzkimi opiniami. A każda ludzka opinia jest - obiektywnie - tyle samo warta. Nikt nie jest w stanie posiadać opinii ze swej natury doskonalszej od opinii innych ludzi. Opinia ze swojej definicji nie jest aksjomatem. Jest czymś, co przypomina zdanie "lubię lody malinowe", a nigdy nie może przypominać zdania "dwa plus dwa równa się cztery".

Naiwni, antyreligijni idealiści uważają, że gdy się człowiekowi przedstawi racjonalne argumenty, to będzie postępował właściwie w wymiarze etycznym. Złudzenie. Przekonanie, że przez wnikliwy proces racjonalnego i logicznego myślenia człowiek jest w stanie lepiej rozwinąć wyższą moralność niż przez przestrzeganie nakazów religijnych, zawiera w sobie jeden istotny problem: bez Boga wszystkie osądy moralne są czysto subiektywne. Są jedynie opiniami, które obiektywnie są pozbawione znaczenia. Jeżeli nie istnieje moralny Bóg, nie istnieje również uniwersalna moralność. Bez Boga, wszystkim, na co nas stać, są nasze opinie na temat moralności. A jeżeli są to opinie, to moralność jest relatywna.

Gdy człowiek próbuje ustalić normy moralne, znajdzie się zawsze inny człowiek, który przedstawi na ten temat inną opinię. I jakie kryterium rozstrzygnie, kto z nich ma rację? Kto zadecyduje? Trzeci człowiek ze swoją opinią? Tylko w sferze nauk ścisłych człowiek jest w stanie formułować prawdy, a nie opinie. W dziedzinie etyki – jest to z natury niemożliwe.

Bez zasad etycznych znajdujących podstawę w Bogu, rozum jest wyłącznie narzędziem znajdującym się poza moralnością. Narzędziem, które może być użyte równie skutecznie do zła, jak i do dobra, tak jak dokładnie ten sam nóż może być użyty równie skutecznie do zamordowania człowieka lub do ukrojenia chleba.

 

Bóg niezbędny z logicznego powodu

I dlatego właśnie człowiekowi potrzebny jest Bóg.

Bóg jest absolutnie niezbędny nie tylko z mistycznego, duchowego, metafizycznego powodu, ale z czysto logicznego powodu. 

Powód ten jest prosty. Tylko wtedy, gdy uznajemy Boga za źródło etyki, to etyka ta - z Boskiego nadania - jest aksjomatem i stoi na pewnych podstawach. Tylko wtedy, gdy pojawia się "autorytet nie z tego świata", autorytet transcendentny, czyli spoza świata ludzkiego, oraz tylko wtedy, gdy jednocześnie uznajemy ten autorytet, możliwe jest postawienie etyki na solidnej podstawie.

Bez obecności Boga i zgody na nią, etyka i jej wszystkie zasady nigdy nie mają najmniejszych szans na uzyskanie statusu pewników. Jest to po prostu niemożliwe z punktu widzenia logiki. Tego nie da się ani ominąć, ani przeskoczyć.

Ateista odpowie na te wywody: "Ale przecież Boga nie ma". Moja reakcja: to jest kwestia wiary. Gdy się wierzy, to jest. Voltaire powiedział: "Si Dieu n'existait pas, il faudrait l'inventer" ("Gdyby Bóg nie istniał, koniecznością stałoby się wynalezienie go").

 

"Kultura ciętych kwiatów"

Z kolei socjolog odpowie na to argumentem o wysokich standardach moralnych w zlaicyzowanych krajach skandynawskich. Cóż... Podstawowe reguły moralne zaszczepione przez chrześcijaństwo weszły tak silnie i głęboko w krwiobieg naszej kultury, że ludzie całkiem niereligijni też uznają je za obowiązujące, choć często wybiórczo. Prawdziwy problem polega jednak na tym, że nie wiemy do końca, na ile i jak długo są one w stanie przetrwać wówczas, gdy nie są umacniane wiarą. Można mieć poważne wątpliwości, czy zasady etyczne mogą ocaleć bez swojej religijnej podstawy przez więcej niż kilka pokoleń. Stanowi to – w rozważaniach nad etyką – problem tzw. "kultury ciętych kwiatów". Ucięte i wstawione do wazonu kwiaty zachowują swoje kolory i zapach, które czerpały ze swoich korzeni, ale po jakiś czasie więdną i umierają. Podobnie z etyką i jej wartościami. Istnieje bardzo poważna obawa, że wartości te, pozbawione korzeni, którymi jest wiara w Boga, jako w ich źródło, utracą prędko swoją żywotność, siłę i znaczenie.

I co wtedy?

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe