Rosja jest oburzona decyzją premier Estonii. „Wojna z historią”

Estonia będzie usuwać sowieckie pomniki? Jest reakcja Pieskowa
Od pięciu miesięcy na terytorium Ukrainy trwa konflikt rozpoczęty przez Rosję. W związku z agresywną postawą Kremla wiele innych państw sąsiadujących z Rosją powzięło działania mające na celu potępienie rosyjskich poczynań. W związku z tym same stosunki Moskwy z wieloma państwami poważnie ucierpiały.
Rosja od dawna stara się bronić i identyfikować z dziedzictwem Armii Czerwonej i ZSRR. Wszelkie ruchy negatywne względem symboli tych dwóch totalitarnych struktur napotykają na szybką odpowiedź ze strony Moskwy. Tak jest aktualnie w sprawie usunięcia pomników sowieckich, do czego wezwała premier Estonii.
Taka postawa szefowej rządu z Tallina napotkała na odpowiedź Dmitrija Pieskowa.
– Oczywiście uważamy to za oburzające, za wojnę z historią, zresztą ze wspólną historią i usuwaniem pomników upamiętniających tych, którzy uratowali Europę przed faszyzmem – powiedział Pieskow, cytowany w piątek przez agencję RIA Novosti.
Według Pieskowa za pośrednictwem towarzystw historycznych można zaproponować władzom w Tallinie przewiezienie tych pomników do Rosji.
– Taki temat mógłby zaistnieć, ale w tym przypadku konieczne jest zdecydowane potępienie takiej praktyki – podkreślił rzecznik Kremla.