Rośnie napięcie na linii USA-Chiny. Nancy Pelosi wylądowała w Tajwanie
Przewodnicząca Izby Reprezentantów, uważana za osobistość nr 3 w USA, wylądowała w Tajwanie mimo chińskich gróźb o poważnych konsekwencjach tej wizyty. Władze Chin ostrzegły, że jest to poważna prowokacja i nie pozwolą na „secesję i niepodległość Tajwanu”.
CZYTAJ TAKŻE: Rośnie napięcie Tajwan–Chiny. W sieci pojawiły się niepokojące nagrania
Oprócz Nancy Pelosi, w skład amerykańskiej delegacji wchodzą przewodniczący komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów Gregory Meeks oraz członkowie stałej specjalnej komisji ds. wywiadu i komisji ds. sił zbrojnych.
Pelosi zabiera głos
Krótko po przylocie do Tajwanu Nancy Pelosi odniosła się do wizyty w mediach społecznościowych. Jak napisała, wizyta amerykańskiej delegacji jest „uhonorowaniem niezachwianego zaangażowania Ameryki we wspieranie tętniącej życiem demokracji na Tajwanie”.
„Solidarność Stanów Zjednoczonych z 23 milionami mieszkańców Tajwanu jest dziś ważniejsza niż kiedykolwiek, ponieważ świat stoi przed wyborem pomiędzy autokracją a demokracją” – dodała.
America’s solidarity with the 23 million people of Taiwan is more important today than ever, as the world faces a choice between autocracy and democracy.
— Nancy Pelosi (@SpeakerPelosi) August 2, 2022