Porwanie 14-latki w Poznaniu. Nieoficjalnie: Jest motyw sprawców

Matka dziewczynki w piątek po południu zgłosiła się na komisariat i powiedziała, że jej córka została zabrana samochodem spod jednego z marketów znajdujących się na Winogradach. Po około dwóch godzinach poszukiwań 14-latkę odnaleziono w Złotnikach koło Poznania.
"Jeden z patroli na drodze gruntowej zauważył poszukiwany samochód. Tam była ta dziewczynka, została przez policjantów uwolniona. W związku z tą sprawą zatrzymano pięć osób" – poinformował rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu mł. insp. Andrzej Borowiak.
Wśród nich jest dorosła kobieta oraz czworo nastolatków – najmłodszy ma 13 lat.
"Nad uprowadzoną dziewczynką znęcano się, była bardzo brutalnie potraktowana. Obecnie przebywa w szpitalu pod opieka lekarzy" – dodaje Borowiak.
Jak przekazała policja obecnie gromadzona jest dokumentacja procesowa. "Można się spodziewać zarzutów w stosunku do osób dorosłych, a jeśli chodzi o nieletnich, na pewno dokumenty trafia do sądu rodzinnego" - dodał Borowiak.
Motyw sprawców
Z informacji podawanych przez Radio Poznań wynika, że przyczyną porwania nastolatki miał być niewielki dług. "14-latka miała spalić grzałkę w e-papierosie dziewczyny jednego z porywaczy. Nastolatka obciążyła ją kosztami i zażądała zwrotu pieniędzy, a 14-latka ich nie oddała, dlatego została wczoraj zaatakowana" - podaje Radio Poznań.
Źródłem tych doniesień ma być SMS-owa korespondencja 14-latki ze znajomym.
Gazeta.pl zwróciła się do wielkopolskiej policji z prośbą o komentarz w tej sprawie. Wydział prasowy przekazał, że nie komentuje tych doniesień i na tym etapie nie przekazuje dalszych informacji. Na szczegóły dotyczące porwania trzeba poczekać do poniedziałku.