Tusk chce usunąć prezesa NBP. "Ekspertyzy napisali członek PO oraz absolwent szkoły KGB w Moskwie"

"To przecież doprowadza nas wszystkich do rozpaczy, kiedy widzimy prezesa Glapińskiego, który mówi zupełnie różne rzeczy na temat inflacji w najbliższych miesiącach nawet od własnej, oficjalnej prognozy NBP. Ludzie się za głowę łapią i się nie dziwię" - mówił Tusk podczas konferencji prasowej w Świdnicy.
Jak ocenił z tej instytucji - odpowiedzialnej konstytucyjnie za bezpieczeństwo finansowe, za prognozy dotyczące inflacji, za stabilność złotówki - wypływają wciąż sprzeczne komunikaty. "Prezes Glapiński, albo kłamie, albo nie ma zielonego pojęcia o czym mówi" - powiedział Tusk.
Powtórzył zapowiedź, że "wtedy, kiedy skończy się ochrona polityczna Glapińskiego, dokładnie wtedy, kiedy PiS straci władzę, prezes Glapiński nie będzie kontynuował swojej misji niszczenia polskiej gospodarki i polskich rodzinnych budżetów".
Przewodniczący PO dodał, że po tej zapowiedzi "podniosła się wrzawa, że to jest takie za mocne, za brutalne, jak można, przecież prezes Glapiński został wybrany, złożył przysięgę". "Mam w ręku ekspertyzę dr. hab. Bogusława Ulijasza z konkluzją, którą podziela też na przykład prof. Stanisław Hoc, też mamy jego ekspertyzę, obie będą dostępne dla wszystkich państwa. Ta konkluzja jest jednoznaczna: uchwała Sejmu powołująca Adama Glapińskiego na prezesa NBP w takiej sytuacji powinna być uznana za obarczoną nieusuwalną wadą prawną" - przekazała Tusk.
Kim są eksperci?
Portal tvp.info postanowił sprawdzić, kim są eksperci, na których powołał się Tusk.
Jak czytamy Stanisław Hoc studia habilitacyjne kończył w Wyższej Szkole KGB w Moskwie. "Trafił tam z Wydziału III Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Białymstoku, gdzie do stycznia 1977 roku pracował jako inspektor. Karierę zawodową rozpoczął w Komendzie Wojewódzkiej MO w Opolu w 1969 roku. Był także wykładowcą w Wyższej Szkole Oficerskiej im. Feliksa Dzierżyńskiego w Legionowie" - czytamy.
Z kolei Bogusław Ulijasz był wiceministrem sportu w rządzie Ewy Kopacz. W 2015 roku startował w wyborach do Sejmu z list Platformy Obywatelskiej. Otrzymał 674 głosy i nie uzyskał mandatu posła.