[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Rewolucja empatii. Rewolucja pro life

Wyrok Sądu Najwyższego, który po pół wieku obala wyrok Roe vs Wade i przywraca kwestię aborcji na poziom stanowy ma znaczenie fundamentalne. I to na wielu różnych poziomach.
Noworodek [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Rewolucja empatii. Rewolucja pro life
Noworodek / Pixabay.com

Pierwszym poziomem jest wymiar konstytucyjny. Sąd Najwyższy w pewnym sensie przypomniał, że konstytucja nie może być mechanizmem, z którego wyczytywane są wszelkie bliskie współczesności wartości. On ma swoje brzmienie, powstał w określonych warunkach i trzeba to brać pod uwagę. To ważny głos w debacie prawników. Z tej perspektywy jednak nie szczególnie istotny dla Polski. Po drugie - dzięki temu wyrokowi - kwestia aborcji będzie decydowana na poziomie stanów. Jedne - to już wiadomo - zakażą jej, inne zaostrzą obronę życie, jeszcze inne zachowają obecne przepisy czy nawet je zliberalizują. W praktyce, i to jest sukces, oznacza to, że na części terenów USA aborcja zostanie albo zakazana albo ograniczona. Ten wyrok jest jednak przełomowy, bo sprawia, że możliwe staja nie nowe ruchy prawne, realizacja programów, które cieszą się poparciem części wyborców, a dotąd decyzją SN, nie mogły być realizowane. Decyzja ta uświadamia także, że pewne zmiany nie muszą się dokonywać na zawsze. Zmiana jest możliwa. Warto o nią walczyć. Szczególnie, gdy uznaje się, że w tej sprawie nie chodzi o kontrolę, o ograniczenie, ale o akceptację praw najsłabszych. Tak postrzegam Nienarodzonych.

I tu przechodzimy do drugiej kwestii. Obrona życia nienarodzonych, wbrew nieustannych zarzutom strony progresywnej, nie powinna (i w wymiarze filozoficznym czy moralnym nie wynika) wynikać z chęci kontroli, pragnienia powrotu do tego, co było. Ono powinno wpisywać się w istotny trend moralny współczesności, jakim jest ochrona słabszych, odkrywanie systemowej przemocy. Tylko w ten sposób z siły rekonstrukcjonistycznej może się ono przekształcić w istotny nurt współczesnej debaty moralnej. 

O czym mówię? Zacznijmy od kilku słów wprowadzenia. Każdy system ma swoją ciemną stronę. Rodzinne i społeczne status quo XIX i XX wieku było „kupione” ślepotą wobec przemocy (także, ale dalece nie tylko seksualnej) wobec kobiet i dzieci. Wielki korporacyjny kapitalizm często budowany był na psychopatycznych skłonnościach szefostwa, które są ukrywane i tuszowane przez oddziały HR-owe i sprawnych prawników (a wcześniej był po prostu uznawany za pewną normę), na wyzysku pracowników, na braku szacunku dla ich praw. Dobre imię Kościoła przez lata czyniło ślepym na dobro i bezpieczeństwo dzieci i zależnych dorosłych. Dynamika moralna jest jednak taka, że odkrywamy te problemy, stajemy w obronie słabszych, naruszamy fundamenty systemów. Szukamy obrony słabszych przed silniejszymi. Także ochrony prawnej. 

Nie ma oczywiście systemów moralnie doskonałych, bez ludzkiej ciemnej strony (możemy to określić mianem grzechu pierworodnego, a możemy uznać, że to po prostu specyfika skończonych, dynamicznych rzeczywistości). Nowe systemy także ją mają. Rewolucja seksualna/obyczajowa, która była odpowiedzią na realne problemy, ograniczenia, przemoc tamtego systemu wygenerowała ślepotę na prawa innych najsłabszych. Ona nie wynika ze złej woli, nie jest efektem jakiegoś moralnego znieprawienia, jest „ceną”, jaką nieświadomie społeczeństwa są w stanie płacić - życiem i wolnością innych - za wolność niekiedy wcześniej wykluczonych.

 

Nienarodzeni Niewidoczni

Tym innym, na którego prawo do życia jesteśmy - jako społeczeństwa - ślepi, niewrażliwi są nienarodzeni.
Wierzę jednak, naprawdę wierze, że dynamika moralna, która skupiona jest obecnie na wykluczonych, na pozbawionych praw dojrzeje wreszcie do tego, by i w Nienarodzonych, Niewidocznych, Bezbronnych dojrzeć prawidkwie wykluczonych. Wiele lat zajęło nam dostrzeżenie, że ceną za dynamiczny rozwój spółek czy mediów nie może być mobbing czy przemoc, że za maską duchowości - także w Kościele - niekiedy kryje się przemoc wobec zależnych; dziesięciolecia (niekiedy wbrew woli wspólnot ludzi wierzących) trwało odkrywanie pewnych podstawowych praw mniejszości etnicznych, rasowych, seksualnych. To nie były proste procesy. Otwieranie oczu na prawa innych, słabszych trwało. Wierzę, że podobnie będzie z prawami Nienarodzonych, że dostrzeżemy w nich wykluczoną mniejszość, słabszych, których prawa naruszają silniejsi. Słabszych, których trzeba bronić.

Mam świadomość, że w pewnych miejscach ruch pro life jest oparty na mentalności rekonstrukcji, chęci powrotu do tego, co było; odrzucenia zmian i pragnienia kontroli, na patriarchalnym modelu, który w świecie emancypacji jest nie tylko nierealizowalny, ale przede wszystkim oparty na innym modelu przemocy. Wierzę jednak, że możliwe jest budowanie postawy pro life na fundamencie dynamiki moralnej empatii, współczucia wykluczonym, zmierzenia się z problemem systemowej przemocy wobec najsłabszych. Może jestem naiwny, ale wierzę, że to jest możliwe, i że także ci wykluczeni zostaną wreszcie dostrzeżeni.

Obalenie wyroku Roe kontra Wade może się stać takim właśnie pierwszym krokiem na tej drodze. Czy tak będzie? Czy staniemy się dzięki niemu bardziej wrażliwi? To zależy od całego szeregu czynników, z których tylko na część mamy istotny wpływ. 
 


 

POLECANE
Rosja zamyka polski konsulat w Królewcu. Jest komunikat z ostatniej chwili
Rosja zamyka polski konsulat w Królewcu. Jest komunikat

W piątek po południu MSZ Rosji poinformowało o zamknięciu polskiego konsulatu w Królewcu od 29 sierpnia 2025 roku.

Bodnar złożył wniosek ws. Zbigniewa Ziobry z ostatniej chwili
Bodnar złożył wniosek ws. Zbigniewa Ziobry

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar złożył wniosek do marszałka Sejmu o wyrażenie przez Sejm zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobro na posiedzenie tzw. komisji ds. Pegasusa. Zbigniew Ziobro konsekwentnie odmawia stawienia się przed komisją, z powodu tego, że komisja działa nielegalnie – wyłączył ją z obiegu prawnego Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z września 2024 r. 

Symbol Krakowa zepsuty. Miasto wysłało komunikat z ostatniej chwili
Symbol Krakowa zepsuty. Miasto wysłało komunikat

Smok wawelski nie będzie ział ogniem. Jedna z najsłynniejszych atrakcji i symboli Krakowa musi przejść remont instalacji gazowej. Zaszkodziły jej m.in. ostatnie ulewne deszcze. 

Niemcy chcą wprowadzić limity liczby uczniów-migrantów na szkołę tylko u nas
Niemcy chcą wprowadzić limity liczby uczniów-migrantów na szkołę

Niemiecka minister edukacji Karin Prien podkreśliła, że Niemcy borykają się z problemami wynikającymi z niekontrolowanej migracji. Wskazała na konieczność przyspieszenia nauki języka niemieckiego przez dzieci imigrantów, co jest kluczowe dla ich integracji. Niemiecka gazeta der Tagesspiegel napisała, że w grę wchodzi ewentualny limit do 40% migrantów na szkołę.

Najnowszy sondaż parlamentarny. PiS i KO łeb w łeb z ostatniej chwili
Najnowszy sondaż parlamentarny. PiS i KO łeb w łeb

Koalicja Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość niemal zrównują się w najnowszym badaniu poparcia dla partii politycznych, przeprowadzonych przez pracownię Opinia24. Trzecie miejsce na podium zajęła Konfederacja.

Rubio: Straty Rosji na froncie gwałtownie wzrosły z ostatniej chwili
Rubio: Straty Rosji na froncie gwałtownie wzrosły

Szef resortu spraw zagranicznych USA Marco Rubio oświadczył, że straty ponoszone przez Rosję na froncie wojny z Ukrainą gwałtownie wzrosły od początku roku. Według niego od stycznia Rosja straciła 100 tys. żołnierzy. Wypowiedź Rubio przytoczył w piątek portal Moscow Times.

Marszałek rezygnuje ze stanowiska. Powód: niebezpieczna jazda samochodem z ostatniej chwili
Marszałek rezygnuje ze stanowiska. Powód: niebezpieczna jazda samochodem

Marcin Jabłoński, marszałek województwa lubuskiego z PO, podał się do dymisji. To konsekwencja wyjątkowo niebezpiecznej jazdy i kolizji drogowej, do której doprowadził pod koniec czerwca.  

Wiadomości
Wielcy Polacy w nietypowych dziedzinach

Gdy myślimy o polskich sukcesach na arenie międzynarodowej, najczęściej przychodzą nam do głowy wybitni sportowcy, naukowcy, artyści czy politycy. To naturalne. Jednak obok wielkich i dobrze znanych nazwisk istnieje cały świat mniej typowych dziedzin, w których Polacy również błyszczą. I to często w sposób, który zaskakuje nawet osoby uważnie śledzące życie publiczne.

Ewakuacja pacjentów z OIOM. Woda wlewa się na oddział  z ostatniej chwili
Ewakuacja pacjentów z OIOM. Woda wlewa się na oddział 

Pacjenci Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej w Szpitalu Powiatowym w Giżycku (woj. warmińsko-mazurskie) zostali ewakuowani. Powodem tej decyzji były obfite opady deszczu, które doprowadziły do zalania parteru, gdzie znajduje się oddział z chorymi podłączonymi do aparatury. Pacjenci zostali przewiezieni do innych szpitali w województwie warmińsko-mazurskim. 

Dziewięciu europejskich premierów ma dość kagańca ETPCz. Napisali list z ostatniej chwili
Dziewięciu europejskich premierów ma dość kagańca ETPCz. Napisali list

Dziewięciu premierów europejskich rządów napisało list otwarty do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka o „nową interpretację” Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności z 1950 r. List zainicjowały premier Włoch Giorgia Melonii oraz Danii Mette Frederiksen. Widnieje pod nim także podpis polskiego premiera Donalda Tuska.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Rewolucja empatii. Rewolucja pro life

Wyrok Sądu Najwyższego, który po pół wieku obala wyrok Roe vs Wade i przywraca kwestię aborcji na poziom stanowy ma znaczenie fundamentalne. I to na wielu różnych poziomach.
Noworodek [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Rewolucja empatii. Rewolucja pro life
Noworodek / Pixabay.com

Pierwszym poziomem jest wymiar konstytucyjny. Sąd Najwyższy w pewnym sensie przypomniał, że konstytucja nie może być mechanizmem, z którego wyczytywane są wszelkie bliskie współczesności wartości. On ma swoje brzmienie, powstał w określonych warunkach i trzeba to brać pod uwagę. To ważny głos w debacie prawników. Z tej perspektywy jednak nie szczególnie istotny dla Polski. Po drugie - dzięki temu wyrokowi - kwestia aborcji będzie decydowana na poziomie stanów. Jedne - to już wiadomo - zakażą jej, inne zaostrzą obronę życie, jeszcze inne zachowają obecne przepisy czy nawet je zliberalizują. W praktyce, i to jest sukces, oznacza to, że na części terenów USA aborcja zostanie albo zakazana albo ograniczona. Ten wyrok jest jednak przełomowy, bo sprawia, że możliwe staja nie nowe ruchy prawne, realizacja programów, które cieszą się poparciem części wyborców, a dotąd decyzją SN, nie mogły być realizowane. Decyzja ta uświadamia także, że pewne zmiany nie muszą się dokonywać na zawsze. Zmiana jest możliwa. Warto o nią walczyć. Szczególnie, gdy uznaje się, że w tej sprawie nie chodzi o kontrolę, o ograniczenie, ale o akceptację praw najsłabszych. Tak postrzegam Nienarodzonych.

I tu przechodzimy do drugiej kwestii. Obrona życia nienarodzonych, wbrew nieustannych zarzutom strony progresywnej, nie powinna (i w wymiarze filozoficznym czy moralnym nie wynika) wynikać z chęci kontroli, pragnienia powrotu do tego, co było. Ono powinno wpisywać się w istotny trend moralny współczesności, jakim jest ochrona słabszych, odkrywanie systemowej przemocy. Tylko w ten sposób z siły rekonstrukcjonistycznej może się ono przekształcić w istotny nurt współczesnej debaty moralnej. 

O czym mówię? Zacznijmy od kilku słów wprowadzenia. Każdy system ma swoją ciemną stronę. Rodzinne i społeczne status quo XIX i XX wieku było „kupione” ślepotą wobec przemocy (także, ale dalece nie tylko seksualnej) wobec kobiet i dzieci. Wielki korporacyjny kapitalizm często budowany był na psychopatycznych skłonnościach szefostwa, które są ukrywane i tuszowane przez oddziały HR-owe i sprawnych prawników (a wcześniej był po prostu uznawany za pewną normę), na wyzysku pracowników, na braku szacunku dla ich praw. Dobre imię Kościoła przez lata czyniło ślepym na dobro i bezpieczeństwo dzieci i zależnych dorosłych. Dynamika moralna jest jednak taka, że odkrywamy te problemy, stajemy w obronie słabszych, naruszamy fundamenty systemów. Szukamy obrony słabszych przed silniejszymi. Także ochrony prawnej. 

Nie ma oczywiście systemów moralnie doskonałych, bez ludzkiej ciemnej strony (możemy to określić mianem grzechu pierworodnego, a możemy uznać, że to po prostu specyfika skończonych, dynamicznych rzeczywistości). Nowe systemy także ją mają. Rewolucja seksualna/obyczajowa, która była odpowiedzią na realne problemy, ograniczenia, przemoc tamtego systemu wygenerowała ślepotę na prawa innych najsłabszych. Ona nie wynika ze złej woli, nie jest efektem jakiegoś moralnego znieprawienia, jest „ceną”, jaką nieświadomie społeczeństwa są w stanie płacić - życiem i wolnością innych - za wolność niekiedy wcześniej wykluczonych.

 

Nienarodzeni Niewidoczni

Tym innym, na którego prawo do życia jesteśmy - jako społeczeństwa - ślepi, niewrażliwi są nienarodzeni.
Wierzę jednak, naprawdę wierze, że dynamika moralna, która skupiona jest obecnie na wykluczonych, na pozbawionych praw dojrzeje wreszcie do tego, by i w Nienarodzonych, Niewidocznych, Bezbronnych dojrzeć prawidkwie wykluczonych. Wiele lat zajęło nam dostrzeżenie, że ceną za dynamiczny rozwój spółek czy mediów nie może być mobbing czy przemoc, że za maską duchowości - także w Kościele - niekiedy kryje się przemoc wobec zależnych; dziesięciolecia (niekiedy wbrew woli wspólnot ludzi wierzących) trwało odkrywanie pewnych podstawowych praw mniejszości etnicznych, rasowych, seksualnych. To nie były proste procesy. Otwieranie oczu na prawa innych, słabszych trwało. Wierzę, że podobnie będzie z prawami Nienarodzonych, że dostrzeżemy w nich wykluczoną mniejszość, słabszych, których prawa naruszają silniejsi. Słabszych, których trzeba bronić.

Mam świadomość, że w pewnych miejscach ruch pro life jest oparty na mentalności rekonstrukcji, chęci powrotu do tego, co było; odrzucenia zmian i pragnienia kontroli, na patriarchalnym modelu, który w świecie emancypacji jest nie tylko nierealizowalny, ale przede wszystkim oparty na innym modelu przemocy. Wierzę jednak, że możliwe jest budowanie postawy pro life na fundamencie dynamiki moralnej empatii, współczucia wykluczonym, zmierzenia się z problemem systemowej przemocy wobec najsłabszych. Może jestem naiwny, ale wierzę, że to jest możliwe, i że także ci wykluczeni zostaną wreszcie dostrzeżeni.

Obalenie wyroku Roe kontra Wade może się stać takim właśnie pierwszym krokiem na tej drodze. Czy tak będzie? Czy staniemy się dzięki niemu bardziej wrażliwi? To zależy od całego szeregu czynników, z których tylko na część mamy istotny wpływ. 
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe