Brutalna rosyjska agresja na Ukrainie, a w „Rzeczpospolitej”… rozmowa z kremlowskim propagandystą

Wywiadu „Rzeczpospolitej” udzielił Igor Korotczenko, rosyjski dziennikarz i propagandysta, redaktor naczelny czasopisma „Nacjonalna Obrona” powiązanego z władzami na Kremlu. W popularnym rosyjskim programie „60 minut” przedstawiał m.in. kolejne cele w agresywnej polityce Kremla.
– On, jak Gmoch, ma przed sobą na ekranie, zamiast boiska, mapę Europy Środkowej: Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, obwód kaliningradzki, Białoruś, Ukraina. I tenże ekspert tłumaczy milionom Rosjan przed telewizorem, że tu mamy taki przesmyk suwalski, i na ten przesmyk nasze wojska wchodzą z Kaliningradu i Białorusi
– opisuje w rozmowie z Wirtualną Polską dr Wojciech Siegień, analityk polityki międzynarodowej i ekspert ds. bezpieczeństwa w Europie Środkowej i Wschodniej.
Propagandysta tłumaczył się jednak słowami, że to były tylko „żarty, ironia”.
„Jastrzębie” na Kremlu
W rozmowie z polskojęzyczną gazetą Korotczenko odnosi się do ostatniego sporu między Litwą a Rosją. Sprawa dotyczy ograniczeń w tranzycie, jakie w ramach sankcji rząd w Wilnie nałożył na rosyjski obwód królewiecki. Politycy Władimira Putina, m.in. były szef FSB Nikołaj Patruszew, wystosowali nawet niedawno groźbę „dotkliwej” odpowiedzi Moskwy.
Twierdzi, że Zachód i Litwa „zmuszają” Rosję, by ta „sięgnęła po taktyczną broń nuklearną”. Jak przekonuje, rozumie nastroje, jakie w tej chwili panują w rosyjskich gabinetach. Mówi, że rosną tam wpływy „jastrzębi”, czyli zwolenników stosowania twardej polityki zagranicznej.
– Oni są nastawieni skrajnie zdecydowanie i gotowi nawet do konfrontacji wojskowej z Zachodem
– tłumaczy.
Korotczenko rysuje przed czytelnikami obraz „globalnej wojny nuklearnej”, przed którą rzekomo Rosja zamierza uchronić świat. Propagandysta przekonuje jednak, że w tym celu „wojsko [rosyjskie – przyp. red.] musi więc być wyposażone w taktyczną broń nuklearną”.
Groźby Kremla
Dziennikarz zauważa jednak, że NATO nie prowadzi rozbiorów państw ani nikogo nie atakuje. Korotczenko nie zostaje jednak przekonany taką argumentacją i twierdzi nadal, że skoro Litwini „tranzyt ograniczają”, dlatego „interwencji też nie można wykluczać”.
– Czy kierownictwo państw zachodnich nie rozumie, do czego prowadzi wprowadzanie ograniczenia tranzytu? Litwa rozwiązała Rosji ręce, to może doprowadzić do konfliktu zbrojnego Rosji z Zachodem. I gdyby do niego doszło, ta wojna nie będzie mała zasad. Zniszczymy wszystkie jednostki NATO, które będą stanowić dla nas zagrożenie w tym regionie
– grzmi Rosjanin.
CZYTAJ TEŻ: Miedwiediew o europejskich politykach. Tak zrecenzował Kaczyńskiego i Morawieckiego
CZYTAJ TEŻ: Ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk: Przeproszę kanclerza Scholza
Zapytany o to, czy Rosja budowaniem napięcia wokół państw bałtyckich nie zamierza przykryć kwestii wojny na Ukrainie, stwierdził, że to „nieprawda”, a Zachód po raz kolejny „w Kaliningradzie testuje Rosję”.
Znów w @rzeczpospolita Igor Korotczenko. Jeden z kremlowskich Goebbelsów. Brawo! Znów Rusłan Szoszyn rozmowę publikuje
— Grzegorz Kuczynski (@KuczynskiG) June 22, 2022