[video] Krysztopa w TV Republika: Michał Tusk jest pierwszym świadkiem, który bardzo chciał mówić
Co to znaczy, że lipa? To znaczy, że wiedzieli i krótko mówiąc dopuścili do tego, żeby 19 tys. osób zostało zwyczajnie oszukanych.
Jest tylko pytanie, na ile ten materiał z tej komisji znajdzie potem przełożenie na materiał procesowy. (...) Obraz stanu państwa jest porażąjący po tych przesłuchaniach.
Michał Tusk jest pierwszym świadkiem przed tą komisją, który bardzo chciał mówić
Tu mieliśmy do czynienia z czymś w rodzaju politycznej korupcji. Proceder o charakterze przestępczym, który był realizowany przez ludzi związanych z WSI (...) Potrzeba było zamieszać do tego interesu kogoś o dobrym nazwisku, żeby nie czepiali się dociekliwi urzędnicy niższego szczebla (...) zaangażowanie Tuska juniora do tego procederu było takie bardzo pragmatyczne.
Jeżeli będziemy głęboko drążyć ten temat, to ja się spodziewam, że tu jednak ktoś za granicą zarobił grubsze pieniądze (...) tylko kwestia, czy my dotrzemy do tych właściwych władców marionetek
Zarówno szef Amber Gold jak i młody Tusk to figuranci, za nimi stoją siły, które wyprowadziły gigantyczne pieniądze. Ja rozumiem, że Pan Plichta będzie teraz milczał, to jest jego polisa na życie (...) Myślę, że ta komisja skompromituje i pokaże rzeczywisty stan elit, które wtedy rządziły państwem, natomiast boję się, że przełożenia takiego, żeby kogoś skazać twardo na więzienie...
Rola Michała Tuska jest bardziej przedmiotowa niż podmiotowa, więc co takiego mógł Michał Tusk powiedzieć? A mimo to wiele ciekawych rzeczy powiedział. Choćby to, że obaj z ojcem wiedzieli, że to lipa. Tutaj powstaje pytanie, dlaczegoście nie powiedzieli, choćby tym urzędnikom, którzy niczego nie wiedzieli, a przynajmniej tak twierdzą.
Dlaczego przy dobrej koniuknturze, zmniejszającym się bezrobociu, znakomitych wynikach opozycja totalna krzyczy w sposób nieprawdopodobny? (...) Bo przecież te miliardy złotych [o które zmniejszył się deficyt budżetowy-red.] do kogoś nie dotarły. Zahamowanie karuzel vatowskich, niewwożenie tutaj lewego paliwa spowodowały, że te miliardy do kogoś nie trafiły, a to są gigantyczne siły, które zrobią wszystko, żeby odzyskać ten rynek dla siebie. Należy spodziewać się frontu, który nie będzie słabł, przy zbliżającej się reformie wymiaru sprawiedliwości on będzie się nasilał.
Taniej jest finansować bunt przeciwko legalnej władzy, niż ponosić konsekwencje ograniczania karuzel vatowskich czy ograniczania mafii paliwowej.
W każdym narodzie są ludzie dobrzy i źli (...) i w naszym też tacy się zdarzali, ale użycie sformułowania, że uczestniczył w tym naród polski, tylko dlatego, że była pewna grupa szmalcowników, których państwo polskie (...) z całą surowością prawa karało jest haniebne.
To jest kalanie pamięci wszystkich, którzy życie położyli ratując Żydów (...) ja widzę tylko jedno rozwiązanie, dymisję Pana Bodnara.
Pan Bodnar jest postacią niejednoznaczną, bo z jednej strony i pomagał przy sprawie kibica Macieja Dobrowolskiego i uczestniczył w walce z ZDFem i używaniem "polskich obozów", a z drugiej strony od czasu do czasu czuje taką przemożną potrzebę, żeby opowiedzieć się po jednej ze stron dyskusji politycznej i np. radykalnie przeciwstawić się ekshumacjom ofiar katastrofy smoleńskiej (...) i w żaden sposób się nie odniósł do efektów tych ekshumacji. (...) A do przeprosin zmusił go raczej nacisk opinii publicznej.
Ja skierowałem nazajutrz po tej wypowiedzi ostatniej Pana Bodnara pismo do Pana Marszałka Sejmu, petycję, w której proszę o przeprowadzenie procedury odwołania Pana Bodnara z funkcji Rzecznika, podałem paragrafy (...) wystarczy 3/5 posłów, żeby odwołać Pana Bodnara, tak że ja nie będę gadał nic więcej, zrobiłem co swoje, reszta w rękach posłów Prawa i Sprawiedliwości.
Ja się spodziewam buntu funkcjonariuszy tego w cudzysłowie wymiaru sprawiedliwości, bo on w tej chwili wymiarem sprawiedliwości nie jest. (...) On wymaga absolutnie reformy, on ma ciągłość ideologiczną i personalną od stalinowskich czasów do dzisiaj i jest w tej chwili rzeczywiście rząd, który chce to przerwać (...) i ta próba podważenia legalności Trybunału Konstytucyjnego dla mnie wpisuje się w pewien scenariusz, który będą realizować funkcjonariusze wymiaru sprawiedliwości, by spowodować paraliż prawny...
Pan Redaktor pyta, co musiałby zrobić sędzie Łączewski, żeby być pociągniętym do odpowiedzialności, ale wielu sędziów przecież (...) robiło różne rzeczy i nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności. (...) Sędzia Łączewski raczej zgłasza się na ochotnika, że ja tu będę męczennikiem. (...) Przecież on wcześniej robił takie rzeczy, jak skazanie Mariusza Kamińskiego (...) i tak samo Macieja Wąsika. Albo próba kontaktu z Tomaszem Lisem w celu (...) antypisowskich działań. Przecież to są już kwestie (...) zabawne, po prostu żenujące. Kompromitujące dla całego środowiska, m.in. dlatego, że pomimo takich wydarzeń sędzia Łączewski nie ponosi żadnych konsekwencji.
Ten Pan już raz dał się wmanewrować w udział w spisku o charakterze antyrządowym, który miał za zadanie obalić konstytucyjny ład a nadal jest sędzią. Czy może istnieć państwo, w którym (...) sądy mogą sobie pozwolić na tolerowanie w swoich szeregach ludzi, którzy spiskują przeciwko legalnie wybranej władzy? Ja się dziwie, że ten Pan jeszcze nie siedzi w więzieniu (...) Zdrajcy nie mogą pełnić funkcji państwowych.
Tylko gdyby ich aresztować, oni trafiliby pod sąd. Tylko to jest sąd, który by nie zrobił im krzywdy.
Problem polega na tym, że chcąc pozostać w ramach praworządności przy reformie systemu sprawiedliwości, niestety, musimy brać pod uwagę to, że cześć tego systemu praworządności jest chora. tutaj powstaje takie (...) perpetum mobile, że konieczność pociągnięcia do odpowiedzialności jakichś ludzi wiąże się z postawieniem ich przed sądami, które nie chcą ich pociągnąć do odpowiedzialności...
źródło: YT
Część pierwsza
Częśćdruga