Skandal w prokuraturze Żurka. Ukryli dokumenty przed sędziami Trybunału Konstytucyjnego

Co musisz wiedzieć:
- Prokuratura odmówiła udostępnienia akt dotyczących inwigilacji sędziów TK
- Sędziowie złożyli zażalenie i zapowiadają zawiadomienie najwyższych organów państwa
- Półtora roku ukrywano informacje o kontroli billingów Święczkowskiego i Pawłowicz
Inwigilacja sędziów wyszła na jaw
Na początku sierpnia opinię publiczną zelektryzowała informacja o inwigilacji sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Jako pierwsza mówiła o tym prof. Krystyna Pawłowicz. Wśród poszkodowanych był również prezes TK Bogdan Święczkowski.
Sędziowie, oburzeni decyzją prokuratury, postanowili działać:
„Sędziowie podjęli decyzję o złożeniu zażalenia na postanowienie Prokuratury oraz skierowaniu zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa. O bezprawnej inwigilacji sędziowie zamierzają ponadto powiadomić Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego oraz organy międzynarodowe”
- poinformował Trybunał.
- Wyłączenia prądu na Śląsku. Ważny komunikat
- Dr Rafał Brzeski o dronach nad Polską: sądzę, że to rosyjsko-niemiecka ustawka
- Polska musi mieć pół miliona żołnierzy. Szef Kancelarii Prezydenta mówi wprost
- Żona Charliego Kirka zabrała głos po raz pierwszy od tragedii
- Szok w Portugalii. Prawica wygrywa przedwyborcze sondaże
- Niemcy rezygnują z podróży - kryzys niemieckiej turystyki
- O tym nie dowiecie się z oficjalnych biogramów. Taka jest prawda o Walterze Hallsteinie - pierwszym, niemieckim przewodniczącym Komisji Europejskiej
Pytania i odpowiedzi
Portal wPolityce.pl skierował do Trybunału Konstytucyjnego trzy pytania:
-
Czy Prokuratura przekazała informacje o zakresie postępowania i jego losie?
-
Czy przedstawiono decyzję o umorzeniu postępowania z uzasadnieniem?
-
Czy prowadzono z sędziami merytoryczną korespondencję?
Odpowiedź była jednoznaczna:
„Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła udostępnienia postanowienia o umorzeniu śledztwa sędziom Trybunału Konstytucyjnego, jak również całości akt sprawy pomimo tego, że sprawa ich dotyczyła”.
Co więcej, o fakcie kontroli bilingów Bogdana Święczkowskiego i Krystyny Pawłowicz sędziowie zostali poinformowani dopiero po upływie 1,5 roku od jej przeprowadzenia.
Kompromitacja prokuratury
Ta sytuacja to jawna porażka prokuratury, która - jak zauważa wPolityce.pl - próbuje ukryć własną kompromitację wobec Trybunału Konstytucyjnego. Portal podkreśla, że nawet przestępca ma prawo do wglądu w akta i postanowienia, które go dotyczą, natomiast tu mowa jest o sędziach najwyższego organu w państwie.