Rafał Górski dla "TS": Szacunek
Po 19 latach przypomniałem sobie tamten czas, oglądając „Minęła 20” w TVP Info. Wojciech Cejrowski w rozmowie z redaktorem Michałem Rachoniem komentuje protest w Puszczy Białowieskiej: „Nie wiem, w czym leśniczy ma problem w momencie, kiedy eko weszło mu na drzewo. Ja bym ściął. Trzy razy ostrzegałbym przez tubę. Proszę zejść, bo ścinam drzewo. Jak Pan nie zejdzie, Pan jest dorosły, to Pan spadnie. Rozumie Pan. Spadnie Pan. Potem ścinam drzewo. On spadł i się połamał. Jego sprawa. Natomiast jego koledzy popatrzą i powiedzą. To ja już nie będę wchodził więcej”. Emisja miała miejsce 1 czerwca br. w telewizji publicznej... Ręce opadają.
Obywatele broniący dobra narodowego są wyzywani od ekoterrorystów. Nawołuje się do ich pacyfikowania, którego skutkiem może być ich śmierć. Serio? Publiczna telewizja? A gdzie jest w takim momencie Rada Mediów Narodowych albo KRRiT?
Słyszę, że protest jest bez sensu, bo drwale chcą usunąć tylko drzewa zarażone kornikiem. Przypominam. Puszcza Białowieska to las, a nie plantacja desek. Naukowcy mówią, że kornik drukarz jest naturalnym elementem lasu. Rozkładające się drzewo, które powstaje dzięki działalności kornika, przechodzi w drugą fazę swojego życia. Martwe drzewo jest bardziej żywe niż za życia. Czy TVP, w ramach rzeczonego pluralizmu, może zapraszać do rozmowy specjalistów od lasów, a nawet ekologów, do których w swoich materiałach odnosi się w najlepszym razie z szyderstwem? Czy, jako płatnicy abonamentu, będziemy zdani tylko na słuchanie specjalistów od plantacji desek? Szacunek dla społeczników, którzy mają odwagę bronić Starego Lasu przed nimi.
Rafał Górski
Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (25/2017) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.