Światu grozi głód. Papież apeluje: „Nie wolno używać pszenicy jako oręża wojennego”
Nad częścią świata zawisła groźba głodu, wszystko za przyczyną wojny na Ukrainie, która wpłynie na zaopatrzenie znacznej części globu w pszenicę. Brak chleba dotknąć ma początkowo kraje ubogie m.in. w Afryce i Ameryce Płd., jednak w konsekwencji wpłynie, a częściowo już wpływa, na wzrost cen na całym świecie. Inflacja, z którą mierzymy się obecnie, może być, niestety, dopiero początkiem problemów.
Jak przekonują specjaliści, brak chleba w krajach biednych wpłynie nie tylko na bardzo wysoką inflację, ale także na masową migrację. Może wywołać również konflikty zbrojne.
Rosja przeprowadziła inwazję na Ukrainę na krótko przed zasiewem zbóż jarych, dodatkowo minuje ukraińskie pola i kanały, którymi płynąć miały statki ze zbożem. Ziarno marnuje się w silosach i wagonach, częściowo też wywożone jest do Rosji. Wszystko wskazuje na to, że wywołanie kryzysu głodu jest strategicznym celem Federacji Rosyjskiej.
Podczas środowej audiencji generalnej papież zwrócił się do odpowiedzialnych za działania zmierzające do wywołania głodu na świecie.
– Wielki niepokój wzbudza blokada eksportu pszenicy z Ukrainy, od którego zależy życie milionów osób, zwłaszcza w krajach najuboższych – podkreśla Franciszek.
– Kieruję żarliwy apel o dołożenie wszelkich starań w celu rozwiązania problemów i zagwarantowania powszechnego prawa człowieka do wyżywienia. Nie wolno używać pszenicy, podstawowego artykułu spożywczego, jako oręża wojennego – oręduje papież.
Poniżej materiał przygotowany przez red. Tomasza Rożka na temat konsekwencji blokowania ukraińskich statków z pszenicą, minowania pól oraz kradzieży ogromnej ilości zbóż przez Rosję.